Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Jak tu będzie taka cisza to my drugiej Japonii nie zbudujemy. :-)) Trzymam sie wlasciwych torów. Dziś na kolację znowu pozwolę sobie na sushi. Juz liczę godziny do końca pracy,by jak kazdy cywilizowany człowiek mieć wolny weekend :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Charta - ja tez juz dlugo na forum, czasami na kilka miesiecy znikam ;) ale zawsze, jak zly pieniadz, po jakims czasie wracam :D Na karku 45, maz, corka lat 8 i prawie cwierc wieku emigracji. Waga krtytyczna o ile dobrze pamietam 82kg. Dwa lata temu bylam bardzo blisko "6" z przodu... teraz sie nieco oddalila ;) :D Dieta MZ. Czytalam kiedys o WW ale wydawalo mi sie to troche skomplikowane ...? Bakla - jeszcze troche i odsapniesz i wszystko wroci do normy. Baju - swietnie Ci idzie ! :) Wyzwanie przed Toba ale wiem ze wszystko swietnie ogarniesz :) Alexia - i tak trzymac :) Wczoraj sie pochwalilam i juz w poludnie poplynelam... urodziny kolegi w pracy czyli wyzerka ;) ... wieczorem troche zbilansowalam ale gdybym chciala calkowicie zrownowazyc to musialabym przez tydzien nic nie jesc ... :O Dzis bylam na obiedzie z psipsolka, za 2 tygodnie ma date cesarki wiec to ostatnia na dlugo okazja zeby sie tak na luzie bez zobowiazan spotkac.... znow moje piekne postanowienia poszly w las. Mowi sie trudno, bedzie lepiej ;) No nic, jade do domu.... weekend czas zaczac :) !! Pozdrowki dla calego skladu !! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do sałatki to wypełniaczem typu jajko jest makaron ryżowy. Charta ja na forum od początku roku. Weteranka ogromnej ilości diet. 42 lata mąż, dwoje dużych dzieci ( 18 i 16 lat). Największa waga 85. Teraz startowałam z 84 jest 73. Stosuję dietę zupkową podobnie jak Bakla. Jestem niska 156. I cos jeszcze co mnie determinuje jako człowieka- jak to mówi mój starszy brat jestem "siłaczką" obecnie w gimnazjum, które idzie do likwidacji. "Jak Bóg drzwi zamyka to otwiera okno" według Twardowskiego . Jakoś to będzie. Miałyśmy pisać o marzeniach. Cóż moje są trochę banalne jak u każdej mamuśki- by moje dzieci trafiły z życiu na dobrych ludzi, by nikt ich nie skrzywdził. Do całej reszty mam dystans. Trochę dostałam od życia po nosie. Jestem słodyczoholiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Charta....kilka słów o sobie :) wiek 46 lat minie mi w tym roku dorobiłam się dwójki dzieciaków 25 lat syn i 24 lata córka no i słodkiego prawie pięciomiesięcznego wnusia :) a na forum jestem trochę krócej jak Baja . Waga najwyższa to 92 kilo parę lat temu pòź niej mniejsze lub większe wahania wzloty i upadki ale tak już od roku krąży między 71 a 73 kg. Moje marzenie 6 z przodu ...niby niedużo i w zasięgu ręki no ale ostatnio dużo u mnie się działo i dietkowanie nie za bardzo mi szło i mam nadzieję że teraz mi się uda. Dziś znów był ten dobry dzień :) nad jedzonkiem zapanowałam a ruchu też było sporo . Jutrzejszy dzień spędzam w pracy niestety nie wykorzystam tej cudownej pogody ale Wam życzę spokojnej słonecznej soboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szszsz sałatka odpisana takiej nie znałam napewno zrobie później bo na komunie już mam z ananasem, z makaronem ryżowym jeszcze niie robiłam choć mam gdzieś przepis z paluszkami krabowymi. Szszsz ja już 50 i najstarsza na forum :P - 2 córki prawie 30 i 23 lata i najmłodsze dziecie 10 lat synek za tydzień idzie do 1 komuni :) 2 wnuczków 7 lat i 3 lata. Na diecie zupkowej też tak jak Szszsz ja jestem od 2 stycznia ZACZYNAŁAM Z WAGĄ 93 kg teraz jest 80 czasem z rana pojawia sie 7 z przodu ale pojawia sie i znika :P Po komuni musze sie zabrać ostro taką mam nadzieje bo teraz to nic mi nie idzie najgorzej jak wróce do domu wszystko bym zjadła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj jak wracałam z pracy wstąpiłam do kwiaciarni po drodze żeby dokupić kwiatów stoje oglądam co tam mają wychodzi do mnie pani właścicielka niba ta sama a taka odmieniona inna aż zdębiałam myśle sobie może ma siostre :D wybrałam i weszłam do środka żeby zapłacić ale nie wytrzymałam i pytam że widać że schudla czy jest na diecie a pani mówi że tak od pół roku schudła 23 kg jest na diecie od dietetyka w znanym centrum dietetycznym no to mi szczęka opadła bo mi do pół roku dużo nie brakuje a mam połowe z tego no ale moja dieta przynajmniej za darmo :P pogadałabym jeszcze ale weszła klientka i pani sie nią zajeła a ja pogratulowałam i poszłam. Ciekawe ile ją to odchudzanie kosztowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wracając do przepisu na sałatkę to nie ma jej w necie bo skromnie mówiąc to moja autorska ale dzieło przypadku. Ja nie eksperymentuje w kuch nawet ciasto na naleśniki i kopytka robię z przepisu. Jednak wszyscy goście się zachwycają i nowi zawsze biorą przepis. Ponadto długo zachowuje świeżość. Z fetą są lekkie i fajne ale po kilku godzinach podchodzą wodą- wiadomo pomidor puści sok. Bakla pewnie chodzi o firmę na N. \Niestety z moich obserwacji wynika, że osoby mimo wysiłku zawsze wracają do dawnej tuszy. Znam osobiście 6 przypadków. Zona kolegi schudła 35 kg ale po 1,5 roku ma więcej o 45.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś idę do siostry męża na spóźniona Zośkę. Tam się nie da nie jeść. Mój plan to dużo pić. A tak mi ładnie od wtorku szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Nie myślałam,że w sobote rano tutaj kogos spotkam :-)) Bakla-chudna ludzie duzo i szybko. Tak jak mowisz-Ty robisz to bezplatnie,zdrowo,przyjemnie. A to szybkie chudniecie ma male szanse na utrzymanie się. Rob swoje i bedzie dobrze. Znudza Ci się zupki to MŻ wprowadzisz,bo motywację już masz. Szyszko-rodzinne spotkania to wyzwania. Moze bedzie jakąś zupka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia-za chwilę znowu bedziesz swiecic tu na przykladem. Coraz wieciej dobrych dni. Marlena-tak jak napisalam Szyszce imprezy to wyzwanie. Galiu-jakiś melduneczek? Sylwia-czy naprawdę jeszcze nie czas na powrót do nas? Daj znać co.słychać. my czekamy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charta
Dzien dobry:) Ale mi milo, dziekuje za wasze prezentacje :) Pewnie troche czasu minie, zanim Was lepiej poznam, ale juz mi latwiej:) Baja:) Gratuluje pozbycia sie liczby 3-cyfrowej. Uwielbiam sushi! Marlena:) To mamy dzieci w podobnym wieku, moje 6 i 8 lat:) Do WW trzeba sie przyzwyczaic, ale ja po tych paru latach mam w glowie punkty (ktore nie sa niczym innym jak kaloriami przeliczonymi tak, zeby latwiej je bylo dodawac). Korzystam tez z programu komputerowego, ktory mi pomaga przeliczac bardziej skomplikowane rachunki. Szszsz (Szyszka?):) ja tez silaczka:)Schudlas 10 kg od poczatku roku, super! Alexia:) Swietne efekty odchudzania! Bakla:) 7 lada moment sie ustabilizuje:) Zupki jadlam zima na kolacje i tez mi sie podobalo:) Mam nadzieje, ze zadnej nie pominelam? Ktora z Was jest malutka? Ja tez tylko 164 (w kapeluszu :):):) Wczoraj sie tez trzymalam. Mysle, ze dzieki temu, ze do Was pisze. Pol dnia spedzilam w kuchni, bo najlepiej chudne, jak przygotowuje sobie cos z przepisow WW.Wczoraj byl losos z ziolami, duuuzo tego bardzo, do wieczora mi taka porcja starczyla. A wieczem salatka makaronowa, tez bylam pelna. Jak sie odchudzam, musze smacznie jesc:) Raz w tygodniu, w czwartek, bede Wam meldowala moja wage. Jesli ktoras z Was ma ochote, to mozemy wtedy zrobic "dzien wazenia":) Piszecie o imprezach, u mnie tez komunia, urodziny przyjaciol i znajomych krolika, wyjscia z psiapsiolkami. Trudno nad tym zapanowac. Ale damy rade! Marzenia mam rozne, ale pasujace do naszego forum to: wbic sie znowu w te krotkie spodenki, co je nosilam po urodzeniu mojego starszego dziecka. I chyba tez po urodzeniu mlodszego. Mam tych spodenek 3 pary i zdaje sie, ze koncza mi sie jakos na udach:) Stawiam druga kawe i do dziela!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Charta-mialam kiedyś przygode z WW kiedy bylam jeszcze nastolatką. Siostra mieszkała za granicą i tam ta dieta była modna. Chyba z miesiac trzymalam się jej zasad. W doroslym życiu byłam na spotkaniu organizacyjnym,ale wszystko upadlo,a ja się w ogole nie wciagnelam. Jeszcze jedno małe pytanko-z jakiego jesteś regionu? Ja mazowieckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejmuje wyzwanie- ważenia w czwartki. To będzie kolejna próba zerwania z nałogiem codziennego stawania na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz waze sie codziennie. Ze skrajności w skrajność. Albo parę miesiecy w ogóle albo codziennie. Jesli zdecydujemy,ze to czwarte-to ok. Niech będzie.czwartek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie dzisiaj akcja mycia okien i garnięcia domku ale z kawką zasiadłam. Szszsz tak to jest to centrum ale wiesz co pani tak zachwycona stwierdziła że wszystkie diety do niczego bo i tak sie wraca do starej wagi tylko ta dobra bo może wszystko jeść tylko chleba białego nie ziemniaków makaronu z tego co pamiętam ale my lepsze bo i ziemniaki i makaron możemy :D Ja ostatnio przez podjadanie też codziennie sie waże bo sie boje że waga pójdzie w góre ale nic z tego stoi w miejscu i to najbardziej mnie cieszy :D Baju na mż za dużo sobie pozwalam już wole moje zupki to jest naprawde bezproblemowa dieta:) Charta ja też pytam za Bają z jakiego regionu jesteś? ja z podkarpacia:) Miłego dnia wszystkim u mnie cudna pogoda wreszcie doczekałyśmy sie słoneczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Tak na chwilę, bo czasu mam mało :) Ciekawy artykuł - polecam http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,127066,21829116,psychodietetyk-nadwaga-jest-skutkiem-nie-przyczyna-sama.html#BoxLSImg Odmelduję się po weekendzie. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galiu-jeszcze nie czytałam,ale ja pewno to zrobię. No i pykło 21 km na rowerze. W poniedziałek taką pogodę-sama przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Weekend powoli mija, okazji do jedzenia ponad miare bylo u mnie duuuzo. Wczoraj poszlismy z mezem na kolacje, zgrzeszylam mango lassi, ale do tego tylko salatka. Dzisiaj ognisko-grill, przygotowalam cukinie, wielgachne krewetki,a doprawilam serkiem. Duzo tego nie bylo, ale punktow nie liczylam. A jak Wam poszlo? Marlena :) milo mi, ja z dolnoslaskiego, ale tez dluugo na emigracji. Szszsz:) aaa, teraz widze, Ty tez niziutka:) Baja:) ojej, to ty Tour de Pologne prawie robisz:) Bakla:) dolnoslaskie, ale od dawna na emigracji:) Fajnie, to jest nas juz przynajmniej 3 do czwartkowego wazenia. Czytalam gdzies, ze nie ma co wazyc sie po weekendzie, bo to demotywuje:) Powiem Wam, ze juz nawet rozpisalam ile powinnam chudnac, zeby na wakacje miec 5 kg mniej:) Te 12 lat temu na WW bylam mlodsza, wtedy 1kg tygodniowo nie byl problemem. A teraz zobaczymy. Milej resztki weekendu, do uslyszenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w poniedziałek. Charta uwielbiam ten cytat. Pracujesz w szkole za granicą? W jakim kraju? W sobotę na imieninach zjadłam dużo sałatki, typu gracka bez majonezu i jakoś dałam radę. Nowy tydzień nowe wyzwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. I po weekendzie. I rzeczywiscie zaraz bedzie po maju. Szkoda-taki piekny miesiąc. Sobote spedzilam na sprzataniu,zakupach,dobrze,ze choc rower zaliczylam. Wczoraj udzielalam sie kulinarnie,bo mielismy msze za rodzicow. Na obiedzie mialam 12 osób. W związku z uroczystością skusiłam się wczoraj na normalny obiad. Byl i rosół,młoda kapusta,kotlety. Dzis jestem w pracy i już wiecej nie grzeszę. Milego dnia. P. S. Skasowalam swoje żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Baja, może czasem lepiej wybuchnąć niż wszystko dusić w sobie? Tłumiąc złość, sposób złe emocje kierujesz na siebie. Może nie warto od razu robić wielkiej awantury, ale pomału przesuwać granice swojej przestrzeni. Poćwicz, na pewno kiedyś się uda. Fajnie, że dałaś radę wszystko ogarnąć, mimo braku wsparcia. I ten rower - zrobiłaś na mnie wrażenie :) Charta, ja mam 48 lat, jedną córkę, już dorosłą i męża, też jednego. Nauczanie jest moją pasją, chociaż aktualnie nie wykonuję swojego zawodu. Teraz pracuję w firmie męża.Na emigracji spędziłam swoją młodość, najpierw studia, potem praca. Do dziś wspominam niezwykle ciepło tamten czas. Pewnie tęsknota za młodością. Odchudzam się praktycznie od zawsze :) Obecnie moja waga waha się w granicach 60,5 - 62 kg. Też jestem niska - 158 cm. Dużo ćwiczę, bo lubię i pomaga mi w utrzymaniu jako takiej formy (i pewnie też figury). Mój weekend minął bardzo pracowicie. Jedzenia za dużo nie było,bo miałam sporo różnych zajęć. Dziś mam wolny dzień. Planuję jakieś zakupy i chyba pora trochę ogarnąć mieszkanie. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszenie sie dziś męczę. Czuję ciągły głód. Moze dlatego,że wczoraj trochę posmarowałam i organizm się rozochocil. Aby nie ulec słabości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baja:) to jest nas dwie :) Pije nie wiem ktora juz herbatke rooibos, byla kawa, woda, brzoskinia, znowu zaraz cos wypije. Podobno pomaga lekko oslodzona (miodem, slodzikiem) herbata. Odezwe sie pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju też tak mam jak zjem coś poza dietą to organizm ciągle woła o jeszcze najlepiej trzymać sie ściśle tego co możemy. No ale dobrze powiedzieć gorzej wykonać u mnie praktycznie nie ma dnia bez wpadki :( Nie jest dobrze jak tak dalej pójdzie to ani sie oglądne wróce do poprzedniej wagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bakla-ale waga trzyma sie na jesnym poziomie czy rośnie? Ładny masz wynik,więc nie zmarnuj tego. Trudno dziś mialam,ale dalam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju narazie waga sie trzyma ale w końcu sie wkurzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, wczoraj wreszcie wymienilam garderobe na letnia, najwyzsza pora, maj sie konczy:)Do tych spodenek co sie w nie nie wbijam (albo wbijam w polowie) nie moglam dotrzec, chyba je gdzies upchnelam. Odkrylam za to mnostwo innych ciuchow, ktore zdecydowanie lezalyby lepiej, gdybym miala 5 kg mniej. Gaja:)super waga, a jaka byla Twoja maksymalna. Ja kiedys doszlam do 74 kg. W jakim kraju studiowalas? Szszsz:) w takim gdzie duzo gor:) na Sz:) Baja:)dzielnie sobie poradzilas! Ciezko pracowalas, wiec pewnie i obiad spalilas na biezaco.Tzn. kalorie obiadowe:) Poza tym u mnie od trzech dni ciagle cos. Wczoraj wybralam sie z kolezanka na dawno odwlekane spotkanie. Znowu jadlam salatke, ale byla gigantyczna. A czwartek niedaleko.I jak tu sie odchudzac? Ruch za to w miare, rano 3h przebiezki po okolicznych gorach i pagorkach, a wieczorem pilates. Kawa dla wszystkich i do dziela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek. Zaczynamy kolejny dzień nieubłaganie zbliżający nas do lata ,wakacji. A waga jest jaka jest. Niestety ostatnio czuję się coraz bardziej zmęczona fizycznie. Myślę,że powodem jest zbyt słaby sen. Do tej pory nie narzekalam na sen,a ostatnio budzę sie w nocy kilka razy. Niewygodnie mi w łóżku. Słyszę każdy ruch w domu( syn wracal z randki,dzis na 6 poszedl pierwszy raz do pracy,by zarobic na wakacje,mąż wraca z trasy). Ciaglego snu mam niewiele. Dzis,choć nie pracuję,nie planuje zadnej aktywności,bo nie mam weny. Macie na to jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Charta-jak to przebiezka 3h po górach?? Ty mi to wytlumacz ,bo sie zdenerwowalam :-)) Czy pilates cwiczysz w domu czy gdzieś w klubie? No właśnie,napisz coś o swojej aktywanosci. Ja kiedyś chodzilam na zumbe,teraz stawiam na kijki i rower. Czasami ćwiczę sobie sama w domu. Mam ochotę na siłownię,ale nie wiem czy się skuszę. Dla usystematyzowania wiadomości -obecnie mieszkasz za granicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baja :) Ty sie nie denerwuj :)Juz Ci zaraz wytlumacze:) Pod gore szlam tempem slimaka, z jezykiem na brodzie. Z gorki szlo lepiej i szybciej:) Spacer taki to byl:) A aktywnosc: raz w tygodniu pilates, w grupie, raz gimnastyka w wodzie i z raz ( o ile nic nie wypadnie) spacer po okolicznych bezdrozach 2-3 h. Poza tym raz w tygodniu kurcgalopkiem na pociag. I ogolnie staram sie bardziej pieszo niz samochodem:) Co do kiepskiego spania, to gdybys nie byla tak aktywna jak jestes to zalecalabym ruch:) A kontrolowalas tarczyce?Wszystko ok? Tez chodzilam na Zumbe i bardzo mi sie podobalo, ale jest rownoczesnie z gimnastyka w wodzie, a wole to drugie. Tak, wlasnie tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×