Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

To ostatnie zdanie jest straszne. Ale cóż to doświadczenia nas kształtują...

Pustoraku a może depresja ci się nasila? Dlatego takie myślenie? Co do kobiet to są takue jak piszesz, ale oprócz nich są też zupełnie inne.Tylko jak nasz na taką trafić jak się chcesz izolować.? No chyba, ze wybierasz zycie samotnika, co też jest jakimś wyborem.

Jest tu jeszcze ta 32 letnia dziewica? Masz imię na literę T?

gość dziś Jest tu jeszcze ta 32 letnia dziewica? Masz imię na literę T? Nie, nie mam imienia na litere T, ale gdybym miala, to i tak bym nie potwierdzila, skoro o ta konkretna litere pytasz, prawda?

No tak Tereso:). No ale dobra, kontynuujmy:)

Jak Cie to pocieszy to ja tez jestem dziewicą a mam 31. Mozemy przybic piatke:). Ale to mi jakoś nie ciąży. Liczę, że ktoś to doceni i ta cnota się jeszcze na coś przyda:).

gość dziś Wiesz jak to jest? Na 1000 może 1 jest inna. Jakie mam prawdopodobieństwo trafić na taką? Zwłaszcza, że każda podczas rozmowy na pewnym etapie wmawia mi, że trafiam na złe kobiety, ale ona jest inna. Nawet moja znajoma, która zdradzała męża uważa siebie za wartościową. Ojciec chciał ją z domu wyrzucić. Wolał zięcia od córki. :D Ludzie i świat.. tyle kłamstw, tyle manipulacji, egoizmu... Tak jak pisałem, nawet aniołowi nie uwierzę, że jest święty.

gość dziś Jak Cie to pocieszy to ja tez jestem dziewicą a mam 31. Mozemy przybic piatkeusmiech.gif . Ale to mi jakoś nie ciąży. Liczę, że ktoś to doceni i ta cnota się jeszcze na coś przydausmiech.gif . ttttttttttttttttt Wlasnie czytalam jakies forum inne niz kafeteria na temat wiekowych dziewic i prawie wszyscy mezczyzni tam orzekli, ze taka to juz sie do niczego nie nadaje, bo niskie libido, bo pewnie katoliczka co da raz na miesiac po slubie , bo chora jakas pewnie i ze nie da jej sie nauczyc technik zaspokajania, ktore powinna przez nascie lat doskonalic ;/

Ja się z tym nie zgadzam i mogą mi naskoczyć:).

Za bardzo się przejmujecie tym co inni mówią.

I widzisz to jest właśnie podsumowanie wszystkiego to jedno zdanie!

To i tak niczego nie zmieni. Wy nadal będziecie się zamartwiać. Ja nadal będę marzył o wygranej w lotto. A głupców nie ubędzie. Możemy spędzić tu dni, tygodnie, lata... Wszystko jednak ulegnie zapomnieniu. Nas tu tak naprawdę nie ma. Czym że są problemy jednostki? Czym jest planeta Ziemia w obliczu bezkresu wszechświata? Czym jestem ja? Moja depresja się nie nasila. Przeradza się raczej w swego rodzaju filozofię życia.

20:02 to takie klasyczne głupoty, takie jak to że np. każda sama jest sama bo jest brzydka. każdy jest zupełnie inny w seksie, każdy ma zupełnie inne wrodzone libido, inną strukturę neurologiczną , inne zdolności do osiągania orgazmu itp. Jeśli przykładowo osiąganie orgazmu to faktycznie kwestia ćwiczenia i nauczenia się , to dla mnie to okazała się być najtrudniejsza rzecz jakiej się miałam kiedykolwiek nauczyć, a jestem naprawdę pojętną i zdolną osobą. A kto inny znów powie, że ma orgazm po prostu od powiedzmy piątego seksu w życiu. I wiek tu nie ma żadnego znaczenia tylko kwestie fizjologiczne.

gość dziś ale o ile my to wiemy albo akceptujemy, ze np. jestem sama, bo cos tam, to mezczyzni takich unikaja jak ognia! do tego dodac ten wiek i prawdopodobienstwo ze sie umrze bez milosci (emocjonalnej) i w dziewictwie jest baaardzo duze :(

to skoro samych unikają to chcą tylko zajętych albo takich które miały 10 partnerów? :P nie. mężczyźni (po 30 przynajmniej) szukają miłości, kobiety z którą będą mogli mieć dom, rodzinę, kochającej, wyjątkowej, innej niż tamte z którymi byli kiedyś. Nikt nie uciekł od tych moich koleżanek którek po 30 były dziewicami. Po prostu dwoje ludzi trafia na siebie i chce ze sobą być.

Dziewczyny dzisiejsze sa jak kibel, kazdy do nich sra i spuszcza wode. Jak jestes singielka to widac jestes ta wartosciowasza co nie moze sie odnalezc w dzisiejszej rzeczywistosci ;) witamy w klubie singli z zasadami :D

Facetom w końcu nudzą się te dziunie, solary i tipsiary. One były dobre kiedyś na parę razy, żeby się popisać, potem szukają innego typu kobiety.

Świetnie powiedziane - nie możność odnalezienia się w dzisiejszej chorej rzeczywistości.

"Oleńka250 2017.04.23 A czy któraś z was chce podjąć się takiej techniki na przyciągnięcie partnera? Trwa 3 tygodnie. Ja próbowałam może ze 3 razy, ale nigdy nie dawałam rady wytrwać. Podobno to działa. Polega to na komunikowaniu się z podświadomością idealnego dla nas partnera w czasie snu. Może to dla niektórych zabrzmi dziwnie, ale ja wierzę, że coś w prawie przyciągania jest i jak dla mnie to jest ostatnia deska ratunku. Jakby ktoś chciał pogadać na ten temat i wspierać się w znalezieniu miłości to proszę o kontakt usmiech.gif " vv czy to aktualne? zostaw jakiś kontakt do siebie, jeśli nadal tu zaglądasz...

To znowu ja, E Pustoraku teraz marudzisz. Jedna na 1000. To jest już coś. Myślałam, że napiszesz jedna na milion;). Ale nie chce cie do niczego przekonywać, mas swój punkt widzenia ja mam swój. Tylko ciekawi mnie, dlaczego masz aż takie złe zdanie o kobietach. Ja przeciwnie, jakkolwiek wielu jest mężczyzn nie nadających się do życia, to ogólnie lubię mężczyzn i nie uważam, że oni wszyscy z gruntu są do niczego.

Ja też, choć ciężko mi powiedzieć dobre rzeczy o mężczyznach, z którymi obcowałam osobiście, to wiem, że jest sporo naprawdę wartościowych i fajnych. Widzę np po szczęściu moich koleżanek :) Dojrzałość jest wtedy , kiedy postrzegamy świat nie li tylko przez swoje osobiste doświadczenia, lecz z szerszej perspektywy. Bardzo nie lubię, kiedy ktoś uważa że w ludziach nie ma dobra. W ludziach są ogromne pokłady dobra. Ludzie są ze swej głębokiej natury dobrzy i wszyscy jesteśmy do siebie bardzo podobni. Dotarło to do mnie kiedyś, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy w swym "trzonie", w swej kondycji człowieka, tacy sami.

Ja mam 22 lata i też od zawsze byłam sama :( Nie wierzę, że w moim przypadku cokolwiek się jeszcze zmieni. Żeby o tym dłużej nie myśleć planuję rozwijać moje filmowe hobby, ukończyć studia, potem zrobić doktorat - realizować się w taki sposób, skoro znalezienie ukochanej osoby nigdy nie będzie mi dane... Na szczęście mam paru dobrych przyjaciół, no i ukochane zwierzątko, które wiernie mi towarzyszy. :)

21:08 Tu Niezupełnie się zgodzę. Niektorzy w tronie są od początku źli. Ale dużo jest też dobrych i porządnych, ja przynajmniej staram się do takich znajomości dazyc.

22 :D hahha toś mnie rozbawiła. pogadamy za 10 lat...

21:13 od początku tzn? jako noworodki? :D albo 2-letnie dzieci? :d nie są. nikt nie jest zły w sposób wrodzony.

22 lata??? Kobieto nie truj. My po 30 jesteśmy.

Pan Pustorak, dobrze wiem, co czujesz, bo sama przeżyłam dokładnie to samo. Osoba, która stała się moim obiektem westchnień też jako jedyna okazała mi ciepło i zainteresowanie, takie szczere i bezinteresowne, co spowodowało, że po prostu wpadłam po uszy. Nie mogłam wyjawić swoich uczuć i z czasem nasze drogi się rozeszły. A ja dalej mam tę osobę w głowie, przeżywam i porównuję wszystkich do tej jednej osoby i zawsze wychodzi rozczarowanie, bo nikt nie jest przecież kopią tej osoby...

Jedna ma nawet 40

--> Chciałabym być optymistką, ale mimo iż mam "tylko" 22 lata nie oznacza wcale, że nie odczuwam samotności. Już wiele osób mówiło mi, "na pewno kogoś poznasz" itp... i nic :( Tak mijają kolejne lata. :( Zresztą już nawet nikogo nie chcę...

21:19 tak, wiesz, ale chodzi o to, (mam 30 lat), że 90% par które znam, zawiązało się po 22, a nawet po 25 r. ż. Z tego spory odsetek po 30.