Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość Meluzyna11
Obiektywnie to chyba nie jest najgorzej...tak myślę, nie mam nadwagi, defektów w postaci braku ręki, nogi, zębów itp. Wszystko mam na miejscu :) Pisałam juz tutaj chyba o swoim wyglądzie. Ale z drugiej strony to sama juz nie wiem...moze nie jest az tak dobrze jak mi się wydaje... Ten wpis wyzej to nie moj. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Nie ma czegoś takiego żeby wygląd dyskwalifikował do związku, z tego co widziałam przez 30 lat. Nawet kalectwo nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aj... Taodtrzeciej - z całą sympatią, ale Fromm to troszkę przestarzały autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a charakter ? jestes bardzo marudna? kiedys spotkalem ladna laske, ale powiedziala mi cos takiego jak jej tlumaczylem jakies zagadnienie: juz nie moge sie doczekac aby udowodnic ci ze sie mylisz. Juz nie mylilem sie, ale nawet jakbym sie mylil, to przeciez jest cos takiego jak dobre wychowanie. Ta laska byla w wielu zwiazkach, jest ciagle odrzucana. Czemu - charakter. Lubi dopiekac ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
8:50 dlaczego? Jest stale cytowany przez współczesnych psychoterapeutów np Wojciecha Eichelbergera. Pewne prawdy po prostu są wciąż aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
A już O sztuce miłości to w ogóle. Każdy człowiek na świecie powinien to przeczytać. Miłość to miłość, tu nie ma dezaktualizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegoś takiego żeby wygląd dyskwalifikował do związku, z tego co widziałam przez 30 lat. Nawet kalectwo nie musi. x Ale znacznie ogranicza pole manewru. Kobiety otyłe, bez biustu, niezgrabne, brzydkie, muszą liczyć na wyjątkowe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Nie zgadzam się. Im łatwiej trafić na prawdziwie kochającego mężczyznę. Uroda jest dla poławiaczy urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uroda kobiety jest niezwykle ważna dla faceta, faceci to wzrokowcy. Z brzydkimi wiążą się tylko ci zdesperowani, których nikt inny nie chce i nie mają biedaki wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Hahha brzmi jakby "będziesz w związku z nią, albo zginiesz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
"Uroda kobiety jest niezwykle ważna dla faceta, faceci to wzrokowcy. Z brzydkimi wiążą się tylko ci zdesperowani, których nikt inny nie chce i nie mają biedaki wyjścia." - a ja się z tym zgodzę. Nie lubię tego określania facetów jako wzrokowców, bo kobiety to niby oczu nie mają czy jak? Mają, myślę, że z reguły dostrzegają nawet więcej (szczegółów chociażby) i to prędzej kobieta będzie miała ten zmysł estetyczny na jakimś poziomie aniżeli typowy facet. Z tym że faceci mają bardziej rygorystyczne podejście odnośnie określonego wyglądu partnerki, obchodzi ich to czy dana kobieta nie tylko podnieca, ale czy można się z nią pokazać. Jeśli dana kobieta jako tako nadaje się do wyra, ale nie jest reprezentacyjna (czyli nie jest typowo atrakcyjna według mainstreamu) może być tzw. tymczasowym materacem. Osobowość i inne tego typu są na dalszym planie, choć dla mądrego faceta, nawet takiego któremu oczy sper/mą zajdą w końcu zacznie grać ważną rolę, jeśli chodzi o poważną relację. A co do tych desperatów wiążących się z mało atrakcyjnymi, to chyba po prostu chodzi o to, że biorą takiej jakie mają "w zasięgu", na jakie ich "stać", żeby brzydko mówiąc mieć co du/pczyć. Nie czarujmy się zbytnio i nie doszukujmy drugiego dna, tam gdzie zbytnio nie ma szans go dojrzeć, faceci generalnie wchodzą w związki dla du/pczenia i na tym generalnie opiera się ich "miłość", ot cała wielka filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewictwo i prawictwo to symbol szacunku do własnego ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, dziouchy tak was czytam i dumam sobie, co wy właściwie możecie dać mężczyźnie? "Tego nie zrobię, tamtego nie zrobię, tego nie dam, palcem nie kiwnę, ale on musi się starać bo to powinność mężczyzny..." A kobieta w ogóle coś musi? Wygląda na to, że tylko wymagać... 00 Jak cała ta "niechciana 28", która łajdaczyła się jak ją cipka w młodszych latach swędziała, a teraz, niby temu swemu pożądanemu potencjalnemu wymarzonemu, nie będzie chciała dawać, bo się rozbestwi i będzie chciał urozmaiceń... Obrzydliwe. Ożenić się z taką kobietą to zmarnować sobie życie (a przynajmniej kilka lat). 00 To nie uroda moje drogie stare panny. To zdecydowanie charakter. W waszej postach można wyczytać zupełnie inne cechy niż superlatywy, którymi się opisujecie. 00 Zresztą dochodzę do wniosku, że większość tutaj piszących po prostu narzeka bez szczerej chęci zmiany swego stanu ( kotu nie chce się juz słuchać, albo i uciekł to internet jest cierpliwszy ;) ). Człowiek w pewnym momencie wapnieje, traci elastyczność, i tu u większości już ten fakt nastąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Moje posty są fajne, mi się podobają. Widać , że jestem inteligentniejsza od przeciętnej kobiety na kafeterii, i że mam poczucie humoru, i kulturę osobistą. Trzeba być ślepym albo kompletnie niekumatym, żeby tego w moich postach nie odczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie doczytałem Twoje wypowiedzi na temat seksualności w związku czy tego co tym mianem mogłabyś określić. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. 00 Inteligentniejsza być może, ale to żaden pozytyw bo poziom intelektualny przeciętnej kafeterianki dąży do zera. Co do kultury osobistej to już nie byłbym taki pewien. Grunt, że lubisz samą siebie. Przynajmniej czas, który spędzisz z samą sobą nie będzie Ci się dłużył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
A jakie masz zdanie o sobie samym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taodtrzeciej nie tyle inteligentniejsza, co raczej uprawiająca domorosłą psychologię i czasem pseudofilozoficzny bełkot. A co do poglądów na seksualność, to zwykła kłoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Ładnie mnie Orku podsumowałeś. Tak właśnie wygląda ocenianie z góry w praktyce. Chyba lubisz proste podziały typu dobre - złe, czarne - białe i nic pomiędzy, co? Dla Ciebie jestem jednoznacznie złą łajdaczącą się za młodu, zgorzkniałą bezzasadnie wymagającą sekutnicą? Ok, niech Ci będzie, Ty wiesz swoje a ja swoje i tyle. Przynajmniej swoje przeżyłam i mogę dzielić się swoimi przemyśleniami, które przybyły po paru co bardziej hardcorowych doświadczeniach, które może nie uwierzysz ale może wynikały z różnych pobudek, w tym także potrzeby biologicznej, którą tak ładnie określasz "swędzeniem ci/pki". Tylko zauważ, że jak ta potrzeba fizjologiczna dotyczy samców, pardonsik - menszczyzn, to według samych zainteresowanych jej rozładowanie i to w jak najbardziej dogodnych warunkach (z bardzo atrakcyjną młodą chętną panią) urasta do rangi czegoś bardzo ważnego, wręcz niezbędnego do przetrwania i wielki problem jak nie można tej potrzeby zrealizować. W przypadku kobiet mamy natomiast śmieszno-żałosną swędzącą ci/pkę i godne potępienia i pogardy łajdaczenie się. Tak czy siak całe szczęście ostatnio jakoś mnie nie swędzi, może używam lepszego płynu do higieny intymnej. Z jednym się Orku bezwzględnie z Tobą zgodzę - mi się już zwyczajnie nie chce starać o to by być w związku. Trafi się zainteresowany, odpowiedni wedle mojego uznania absztyfikant to pomyślę, ale sama poszukiwać usilnie potencjalnego partnera nie będę, no chyba że mi coś odbije. Liczę na to, że jednak nie. Już wolę zdziadzieć (czy tam zbabieć) i żyć sobie spokojnie, bez zbędnych ekscesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ niechciana 28 0 Obrzydliwe jest nie to, że masz (miałaś) potrzeby seksualne, ale to, że Twoje zapchajdziury dostawały więcej niż dostanie potencjalny partner, któremu seks będzie odpowiednio reglamentowany i traktowany jako Towar przetargowy. To jest obrzydliwe. Takich kobiet, każdy rozsądny mężczyzna unika. 00 A to, że założyłaś nogę na nogę i zaakceptowałaś los, który może ześle Ci królewicza-masochistą, ale raczej pewnie nie, ani mnie ziębi ani grzeje. Jeśli Ci tak wygodnie, to i dobrze. To Twoje życie i robisz z nim co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Już nie raz zadałam na tym śmiesznym forum pytanie, na które nigdy nie uzyskalam odpowiedzi. Niektórzy są dopóki bezkarnie krytykują, ale żeby nawiązać sensowny dyskurs to nagle znikają. Hm. Dziwne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
*bezkarnie krytykują innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taodtrzeciej generalnie moze nie jest zla osoba, ma jakies zasady, kulture tez ma, tylko wydaje mi sie ze ma jakis porblem w budowaniu relacji i tlumaczy to tym ze jest piekna. Mysle ze generalnie z odpowienim facetem dogadala by sie by mysle ze potrafi rozmawiac. Ta niechciana to zupelnie nie nadaje sie na partnera zyciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Taodtrzeciejrandki Któż powiedział, że jestem zainteresowany dyskursem, albo że dyskurs z Tobą uważam za mający sens? 00 Moja wypowiedź jest raczej wyrazem głębokiego rozczarowania szydłem, które wyszło niemal z każdej uczestniczki tego topiku prędzej czy później. Spodziewałem się czegoś więcej. 00 Z perspektywy mężczyzny przyczyny braku amantów są wcale jasne. Ale raczej ego nie Ci zaakceptować faktu, że to co sprzedajesz jest strasznie kiepskiej jakości. @ gość dziś Nie wiem czy jest dobrą osobą. Wiem, że nadętą własną z******tością i słabą w łóżku . XXX Ad all "Bezkarna krytyka". Stalin w spódnicy gotów rozstrzeliwać za nieprzychylne jej komentarze na publicznym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
W którym poście tłumaczę to tym że jestem piękna? I gdzie napisałam że jestem piękna? Nie lubię jak ktoś przeinacza słowa i ich sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Nie wiem po czym wnioskujesz, że zapchajdziury dostawały więcej niż dostałby partner z którym łączyłoby mnie coś wartościowego, bo mężczyźnie z którym byłabym w normalnym związku w którym czułabym się w pełni akceptowana, doceniana, kochana chętnie przychyliłabym nieba. Tylko umówmy się, że jeżeli to niebo miałoby polegać na codziennym oralu z połykiem, nierzadkim an/alu i generalnie na byciu w nieustannej seksualnej dyspozycji, to ja faktycznie wysiadam, po prostu bym nie wyrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ork, masz racje. Ona po prostu nie ma samokrytyki, ale mi chodzilo ze jest materialem na zone, partnerke, tylko musiala by pare rzeczy zmienic. Chyba ze nie potrafi wyrzec sie pychy, bo z tej niechcianej to juz na pewno dobra partnerka nei bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taodtrzeciejrandki
Ork, to pozwól że "na podstawie postów" sama cię ocenię. Myślę że jesteś zadufanym w sobie egocentrykiem, który pisze w takim modnym nurcie na "inteligentnego męskiego chama". Nie szanujesz ludzi. Druga opcja - jesteś taki tylko w necie, a w rzeczywistości jesteś zahukany i wszyscy tobą pomiatają. Wybierz która c***asuje. Bardziej obstawiam pierwszą, a nie lubię obu typów ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×