Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

juz nie wytrzymam z tym bachorem trzymajcie mnie!

Polecane posty

Gość gość
Jakbym czytała o swoim dziecku. Nie raz mam ochotę wyjść z mieszkania i nigdy nie wracać... pół nocy się wierci. Jedynie w dzień zaśnie na dwie godziny to mam czas żeby zjeść i przygotować obiad. .. czasami sama siedzę i płacze razem z nim, a nie raz odrzucam od siebie ten jego krzyk i on sobie o tak poprostu drze się bo nie mam już siły nawet go zabawiać. .. macierzyństwo jest trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka była nieodkładalna między 3 a 8 miesiącem życia, na etapie gondoli jedną ręką pchałam wózek, a na drugiej niosłam dziecko. Moja rada: kup chustę. I uzbrój się w cierpliwość. Takie uroki, maluch domaga się bliskości, to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój ma dopiero 3 tygodnie a ja mam juz dość. Dzis caly dzień ryczy, nie śpi tylko sie drze i nic nie pomaga noszenie bujanie śpiewanie jestem taka zmęczona i niewyspana ze szok. Teraz też wyje juz nie mam siły a jak pomyślę ze czeka mnie jeszcze kilka miesięcy to zyc sie odechciewa. Nigdy wicej dzieci nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą, wejdźcie tu za 5-6lat i zobaczymy czy zapomnicie czy będziecie jednak pamiętały :D Coś mi się wydaje, że część przynajmniej zapomni. A mnie też własnie takie tematy utwierdzają w decyzji o braku potomstwa. Nie twierdzę, ze dzieci są strasznie paskudne ogólnie (tylko troszeczkę :P )...po prostu JA miałabym ogromny problem z dzieckiem, a po uj mam sprowadzać je na świat a potem się męczyć, przenosić złe emocje na nie. Lubię dzieci na kilka godzin, do zabawy samej :D Do reszty jestem za leniwa, a instynktu też nie czuję. Ale Wy skoro chciałyście mieć dzieci to myślę, że dacie radę. Gorzej jak to były wpadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup chustę lub nosidlo a spacer w foteliku samochodowym. Jak moja córka się darla to ja wypinalam ze stelaza i bujalam aż zasnela i potem znów spacer. Ogólnie było dramatycznie . Dla odmiany drugie dziecko to anioł jak narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze po co sprowadzac tu kogos zeby cierpial/a bo pewnie tak bedzie bo ogolnie zycie to gowno a po drugie po co sie meczyc i ile to kosztuje dlatego lubie takie tematy i to ze znowu moge napisac ze niesamowicie sie ciesze ze nie mam bachora i nie zamierzam miec uffff uffff ufffff :D wiem zaraz jaka zajebista mamuska napisze ze dobrze bo nie bylabym dobra matka i tak to prawda, chyba bym oszalala gdybym musiala cale doby wtsluchiwac wrzaskow i wachac smrody z pieluch uffffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie jak gość (1:19). Nie mam dzieci. A do autorki, jeżeli cokolwiek mogę ze swojego punktu widzenia powiedzieć, to moze tak sie tym płaczem nie przejmuj? Jak któraś wyżej napisała, niech sobie poryczy i przestanie. Nie moze być tak, ze wszystko sie kręci wokół dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są różne. Ja mam syna 2,5 roku i tak mi dał i daje w kość ze masakra. Tez miałam nieraz takie myśli jak autorka. Darl się w wniebogłosy, bardzo wymagajacy. Teraz też o wszystko wrzaski histerie, no bo wiadomo, że nie możemy mu pozwolic na wszystko. No i najlepsze: od urodzenia wstaje 4:30-5 rano i nie ma opcji żeby mu to zmienić. Nieważne o której pójdzie spać i tak wstanie o 5. Mam też córkę 4 miesieczna i ona jest bardzo spokojna. W ogOle nie płacze, wystarczy na nią spojrzeć i juz się zaczyna śmiać. W wózku nie płacze nawet jak nie spi. Jakbym miała tylko ja w domu to normalne wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze zapewne zapewne przyzwyczajać do noszenia a po drugie dziecko ewidentnie potrzebuje kontaktu z tobą, spróbuj go wsadzić do tego nosidełka postawić w kuchni np i wykonywać swoje obowiązki przy tym śpiewając mu skoro to tak bardzo lubi będzie się dało wiadomo ale musisz przetrwać niech cie nie terroryzm płaczem że ty od razu go na ręce podejdź spokojnie di niego przemówienie i dalej rób swoje obowiązki lub no zjedzą posiłek odznaczają go powoli teraz od noszenia bo co zrobisz jak będzie ważył 10 lub 15 kg kręgosłup sobie wymienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie raz budzi sie w nocy Nigdy nie bylam tak ztyrana psychicznie. Wlasnie wstal bo on wstaje o 6....przynajmiej wyrobi sobie nawyk wstawania od malego. Ale co z tego jak ja nigdy nie moge pospac. Narazie jest spokojny. Ciekawe kiedy zacznie sie koncert...obstawiam ze nie zdaze wziac prysznica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez wstalismy po 6. Akurat wiekszisc dzieci tak wstaje. Latem wstawalismy 4.30:) wszystko minie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz luksus ja bymam chciała pospać do 6. Mój wstaje przed 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też dziś przed 6 na nogach. I też mam 4.5 msc dziecko i mam dość. Jedynie co to w nocy można się przespać ale też śpię w pokoju z dzieckiem i ciagle się budzę bo a to się wierci a to skrzeczy istna masakra. Jak ja żałuję że w ostatnim miesiącu ciąży nie leniuchowalam ile mogłam ba siedziałam do 2 w nocy i filmy oglądałam bo przecież nigdzie nie musiałam iść rano. A teraz marzy mi się iść po 21 spać i pospac do 8-9 rano. Tak jak ktoś powiedział macierzyństwo jest trudne i jeśli nie daj Boże zajde w drugą ciążę to się zabije bo nie wytrzymam tego jeszcze raz. Musimy jakoś to przeczekać też mam tak że jak rano ja słyszę że już nie śpi to mam ochotę wyjść rano niby po chleb i nigdy już nie wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, to nic, poczekajcie jak pojdzie do szkoly i trafi w towarzystwo alkoholikow, cpunow i palaczy a to na pewno sie stanie. Wtedy bedziecie plakac i zalowac ze tylko roochanie mialyscie we lbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko- jak już pewnie zauważyłaś nie jesteś jedyna która miała dosyć :-) ja też jestem mama takiego urwisa. Pamiętam jak którejś nocy pomyślałam że może go zniose piętro niżej i zostawię na korytarzu w wózku i pójdę spac;-) Od początku wstaje z samego rana- tak mu zostało do dziś ( prawie 3 latka ma) .pobudka między 5.30-6.00. Moja rada odnośnie spacerow: ja klas mam małego w gondoli na brzuchu tak że nogi miał w budzie a głowę tu gdzie powinien mieć nogi. Tym sposobem leżał, ćwiczył mięśnie i oglądał świat ;-) niektórzy dziwnie na mnie patrzyli ale co tam...:-) jak chciałam to na spacerze uśpić to klas mam normalnie w wózku i jechałam po największych wertepach - on się darl jak opętany ale takie bujanie to usypialao- czasem po 10 min. A czasem po godzinie ale spał!!!! . Brałam to w Bujak, stawialam na blacie w kuchni i robiłam sobie śniadanie i do niego gadalam jak ryczal to trudno- coś jeść musze;-) Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.49 ciekawe czy ty się nie ****asz kretynko. Gdyby twoja matka się nie ******* to by cie na świecie nie było skądś to dziecko musi się wziąść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, ja sie na ten c*****y swiat nie prosilam. Zycie to jedno wielkie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam wasze opowieści to wlos sie jezy. Myślałam ze gorzej juz byc nie może a jednak, moje dziecko w nocy w miare dobrze śpi czasami skrzeczy trochę i domaga sie uwagi ale biorę go do siebie do lóżka i zasypia jakoś. W dzień jest histeria ale przynajmniej w nocy trochę śpię. Budzi sie po 7 i ja myślałam ze mam najgorzej a tu widzę niektóre dzieci przed 5 wstają. Nie dałabym rady. Czasami jak on się budzi i 7 i placze to ja nie mam sily sie podnieść ale jakos się zwlekam bo glodny jest i musze nakarmić. Straszne to jest dla mnie i nigdy więcej dzieci miala nie będę. Teraz jak pomysle ze jeszcze co najmniej dwa lata przede mną to zyc się odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze matki i babki nie cackaly się tak z dzieciorami jak teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.15 to prawda. Nakarmily, przewinely i do łóżeczka wsadzaly bo miały mnóstwo innych obowiązków i małe mogło sobie płakać ile tylko chciało. A teraz zostaw wyjacego to sąsiedzi zaraz policję albo opiekę wezwa bo pewnie bijesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez chciałam zostawić placzace dziecko bo juz nie daje rady to zostalam obsmarowana blotem, ze jestem wyrodną matką i jak ja w ogóle mogłam tak pomyśleć a ja chyba wole go zostawić na jakos czas niż go wziąć i bujać za mocno bo czasami człowiek nie panuje nad sobą i juz nie wie co robić w takiej sytuacji. Tylko zostawie go i za chwile mam wyrzuty sumienia ze on przeciez jest bezbronny i nie wie jak powiedziec ze cos go boli, chwile odsapne i biorę na ręce. Ale jak jestem zla czy juz siadam psychicznie to zostawiam go na chwilę nic mu nie będzie jak kolka minut poplacze sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie zasnal:) mam cale pol godziny dla siebie. Mam tyle zlosci w sobie na siebie najbradziej. Bo myslalam ze jakos to bedzie ale jest tragedia. Dodatkowo ciaza rozwalila mi sylwetke. Nie moge schudnac chociaz codziemmie cwicze. Dobrze ze maz wieczorem przez godzine zajmie sie malym wtedy ja ide na rower silke lub pobiegac i wyladowuje swoja zlosc bo niewiem co to by bylo. Kiedy mozna dac dziecko do zlobka? Bo jak sie nie uspokoi to go zapisze do zlobka a sama pojde do pracy. Wole byc w pracy niz z tym.wrzaskunem i gdzies mam co mowia ze do 3r.z zycia to dziecko powinno byc z matka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek jest identyczny jak Wasz a ma 3 miesiące ;-) wczoraj uciął sobie całe trzy drzemki po 10-15 minut ;-) poprzedzone przeraźliwym płaczem. Życzliwe sąsiadki pytają co ja robię z dzieckiem,że tak płacze. Spacer to było całe pół godziny a tylko dlatego aż tyle bo go wyjęłam z wózka i nosiłam. Pediatra mówi,że to może high need baby. Noce przesypia za to w porządku,jak aniołek ale nie zawsze tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko tak się darło przez kilka lat i okazało się, że ma zaburzenia integracji sensorycznej. Idź na diagnozę, teraz już prawie w każdej poradni psycholog.- pedagogicznej można to sprawdzić. Spotkałam ostatnio babkę, której trzecie dziecko tak sie zachowywało i wiedziała od razu, że to coś nie tak. Zdiagnozowano jej dziecko w wieku 2 tygodni ! Ja miałam kłopoty z pierwszym dzieckiem i myślałam, ze trafil mi sie po prostu szalony egzemplarz dlatego meczyliamy się wszyscy kilka lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak masz chęci na rowerek i inne rzeczy to nie tak źle. Bo u mnie jak zaśnie wieczorem to obejrzę jakiś serial i szybko spać bo jestem wymeczona psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roksolala no to chyba dobrze ze sąsiadki sie nietresują ? Mnie tez niepokoi jak dziecko sąsiadów cigle placze i tez pytałam co jej jest . Lepiej zapytać albo w razie czego wezwać policje niz byl obojętnym na ciągły płacz dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popytaj babcię co podawały dziećmi żeby grzeczne leżały w łóżeczku, ta która tak zachwala opanowanie i zorganizowanie naszych babć. Powiedz babci, żeby się nie wstydziła i powiedziała o wszystkich sposobach. Nie będę o nich pisała, ale niektóre były nawet niebezpieczne. Autorko. No cóż, uroki macierzyństwa. Mam troje dzieci i tak w kość dawała mi najstarsza córka. Dziś już 10 latka. Pół roku w szlafroku, rozczochrana, piersi praktycznie nie chowane. Spacer? 10 min, bo darla się w wniebogłosy. Przeszło jak ręką odjął ok 7 mc, zmiana o 180 stopni. Siedziała, pelzala, mogła poznawać świat na swoich warunkach. Dalej była absorbująca ale było mi duuuuuzo lżej. Poczekaj jeszcze troszkę. Przytulanki i noś kiedy chce, to naprawdę szybko mija. O książce na spacerze możesz jeszcze pomarzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja też tak miałam ze swoim synkiem. Jako niemowlak był mega absorbujacym dzieckiem. Zasypial tylko przy bujaniu a przed spaniem necil pół godziny. W końcu przestałam lelać parę razy go zostawilam bez bujania to był horror płacz wnieboglosy aż w końcu zzaczal być coraz cichszy ten płacz i sam zasnął. Parę razy miałam tak aż w końcu sam się nauczył i zasypial bez niczego. Po prostu trzeba dziecko odzwyczaic od bycia na każde zawołanie i już. Dziecko szybko się przyzwyczaja do dobrego ale można tego oduczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".bez kitu wczesniej pracowalam po 12h i nie bylam taka zmeczona. Nawet sie wysrac nie moge" Heh i pomyśl że ci ludzie pracujący często uważają matki za nieroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on na pewno nie ma skazy białkowej. Mój tak miał , uspokoił się jak odstawiłam nabiał i jajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×