Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość olivinsand
diverta - witaj serdecznie! Fajnie, że do nas dołączyłaś. Też jestem za planem dnia, ułatwia funkcjonowanie mamie i dziecku, książki Tracy Hogg czytałam obydwie, więcej jej rad wdrożyłam dla dziecka 2 letniego, bo syn miał okropny bunt dwulatka i szukałam pomocy wszędzie. Jeśli chodzi o zasypianie to ja zauważyłam, że Kaja zaczyna ziewać, po 3 ziewnięciu jak nie wezmę jej do spania to zaczyna się potworne marudzenie i ciężko nad nim zapanować. Jeśli chodzi o czas aktywności to ja dużo śpiewam, mówię rymowanek, wierszyków. Ulubiony Kai tak jak i starszych moich dzieci jest: "Leci leci pszczółka do Kai czółka, leci, leci oska do Kai noska, leci, leci sroczka do Kai oczka, leci, leci muszka do Kai uszka, leci, leci bączek do Kai rączek". Powtarzam to codziennie i jak zaczynam to cieszy się "całym ciałem". Dużym hitem jest przywiązanie balona wypełnionego helem do rączki i jak rusza rączką to balon się też rusza, to jest w stanie zająć ją na jakieś pół godziny. Dużo "gada", zaczepia, uwielbia starsze dzieciaki, jak je widzi czy słyszy to piszczy z radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Fressia, dzięki za linka! :) Bo ja z rymowanek umiem tylko raczka nieboraczka ;) Jak ubieracje maluchy w taki upał? Moja ma tylko body z krótkimi rękawkami i nogawkami, ale n wszeli wypadek założyłam jej skarpetki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w jakimś trójkącie bermudzkim, ze nawet jak w całym kraju upał to u mnie 17 stopni.. w domu mam 22 stopnie, także Jasiek w bodziaku z długim rękawem, długich spodenkach i skarpetkach... i tak jest duży postęp, bo jak patrzę na zdjecia córki z czasów jej niemowlęctwa to się za głowę łapię.. wzięłam sobie do serca radę że dziecko powinno mieć 1 warstwę ubrania więcej niż dorosły i na niektórych zdjęciach to ona miała body z długim rękawem, pajaca i jeszcze na to dresik polarowy.. do dziś jest zmarźlakiem, ale nie ma się co dziwić skoro tak jej ustawiłam wewnętrzny termostat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Moj synek najwiecej opowiada na przewijaku, mam wrazenie, ze to jest jego ulubione miejsce w calym domu :D duzo dzwiekow wydaje gdy sie go zaczepia, dzieki dziewczyny za rymowanki - przetestujemy! Czekam z niecierpliwoscia na taki glosny smiech ale pomimo moich wysilkow narazie sie to nie udaje. Jasiek jest z polowy lutego tak jak moj :) Grzechotke przytrzymuje jak mu wloze do raczki ale tylko chwilke. Ogolnie zabawki czy bujaczek zajmuja go na krotko, szybko sie nudzi, niecierpliwi. Patrzac na moje dziecko mysle, ze jak podrosnie bedzie z niego takie zywe sreberko. W jednym miejscu dlugo nie usiedzi :D My noc mielismy spokojna, praktycznie budzi sie tylko na jedzenie i idziec spac no ale jednak co dwie godziny trzeba wstac i nakarmic. Ostatnio sie zastanawialam, ze moze gdybym na noc karmila tylko mm a nie cycem to dluzej by spal, bylby bardziej syty a ja bardziej wyspana... kuszaca perspektywa ale boje sie, ze pozniej miala bym znow problemy z laktacja o ktora toczylam batalie od poczatku a i takie wyrzuty typu jestem egoistka bo dla wlasnej wygody nie chce mi sie karmic dziecka tak czesto jak po prostu tego potrzebuje tylko wole dla swietego spokoju dac mm. No moze glupie rozumowanie... w sumie to jednak ta obawa o zaburzenie laktacji zwyciezy i poki co nie zdecyduje sie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Domiś wręcz uwielbia balon z helem, pierwszy dostał jeszcze jak byliśmy w szpitalu. Ma też pałąk z zabawkami taki do wózka, ale my go używamy w domu, do koszyka. Łapie za rączkę od wiatraczka i pociąga. To przypadkow*********le coraz częściej się udaje. Lubi leżeć na macie, ale tylko na kilkanaście minut, potem domaga się towarzystwa. Często kładę go też na leżaczek-bujaczek. Ma tam melodyjki, kolorową lampkę i zabawki. Jest zainteresowany, a jak włączę wibracje, to po chwili zasypia. Nie nadużywam tego, aby się nie przyzwyczajał do takiego usypiania. Niestety wieczorem nie chce sam zasypiać, często płacze, a jeszcze niedawno odpływał nawet nie wiem, kiedy. Jak mu dam smoczek, to po chwili śpi, albo bujany w wózku. Wolałabym jednak położyć go do łóżeczka, żeby sam zasypiał. To się nam jednak nie udaje, nie mam pomysłu, jak go tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii.. nie wiem czy mm coś poradzi.. co prawda dzieci na mm zwykle szybciej przesypiają noce, ale one dostają to mm przez cały dzień, nie wiem czy pojedyncza wieczorna dawka mm coś zdziała.. można spróbować.. jeśli chodzi o laktację to proponowałabym Ci wtedy odciągnąć pokarm laktatorem.. Jeśli Twój synek ****ardzo często w ciągu dnia, na żądanie, to być może że wyrobił sobie taki nawyk że podjada po troszku a często.. tym sposobem nie najada się nigdy na tyle by pospać dłużej w nocy (ale też w dzień).. w książce "Zaklinaczka dzieci"- nie żeby to był jakiś niepodważalny autorytet, po prostu przytaczam, wiem że jest wiele krytyki pod jej adresem- jeśli dziecko je częściej niż ok. 3 godziny to łatwo zamienić je właśnie w takiego przekąsacza, a to zaburza sen, powoduje że dziecko ma tylko krótkie drzemki bo budzi je głód, musi znowu jeść... można z tego przekąszania wyjść stopniowo przesuwając pory karmień, np o 15 minut.. ale to jest rozwiązanie tylko jeśli masz plan dnia a nie karmienie na żądanie.. 5 lat temu robiłam tak z córką, bo ona jadła właśnie co godzinę, ssała max 3-4 minuty, potem spała ok. 20 minut.. oczywiście dziecko niecierpliwiło się, płakało, ale wyszłyśmy z tego... Zaklinaczka też pisze że jak dziecko budzi się w nocy i zjada całą porcję to trzeba mu zwiększyć podaż w dzień.. jak dziecko w ciągu dnia dostanie więcej kalorii to łatwiej będzie mu wytrzymać noc.. możesz spróbować częściej podawać mu pierś wieczorami, ja tak robię.. Jasiek dostaje pierś co 3 godziny, ale wieczorem jest już częściej: 16:00-18:00-19:30... Zaklinaczka proponuje też karmienie przez sen, bez wybudzania dziecka o 22-23:00 w zależności o której się kładziesz spać.. ma to pomóc dziecku spać do ok. 4-5 rano.. ja kilka razy z Jaskiem próbowałam, ale nie zauważyłam różnicy czy jest to karmienie czy nie więc zrezygnowałam z niego.. Inna możliwość jest taka że Twój synek może się budzić w nocy niekoniecznie na jedzenie- tylko budzi się i nie umie zasnąć, chce się przytulić do mamy by poczuć się bezpiecznie, więc podajesz pierś, on je, uspokaja się przy piersi i odlatuje.. trzeba by zaobserwować czy jak on się budzi w nocy to dużo zjada... jeśli nie, może to być taka sytuacja.. może pomogłoby podanie smoczka? albo pomoc dziecku by ponownie zasnąć... ja Jaśkowi szumię i poklepuję lekko i odpływa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii, i jeszcze jedno... nie myśl o sobie że jesteś egoistką.. dziecko przede wszystkim potrzebuje wypoczętej, zadowolonej mamy.. myślenie w takiej sytuacji o sobie to nie grzech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar Tuska.. jak zasypia sam ze smoczkiem to nie jest tak źle...;) można odzwyczaić go od smoczka później, z resztą zacznie już dobrze celować paluszkiem do buzi to zacznie się uspokajać ssąc kciuk.. gorzej jeśli zasypia tylko gdy jest bujany, bo z doświadczenia na dwojgu swoich dzieciach wiem, że bujanie działa cuda ale krótko, a szybko robi się tak że dziecko nie daje się potem odłożyć, bo wybudza się gdy tylko jego ciało przestaje się bujać... potem musisz bujać je coraz dłużej bo ono już wie że ty tylko czekasz by je odłożyć więc broni się, ululanie trwa coraz dłużej, a potem dziecko i tak się obudzi po odłożeniu i tak to może trwać nawet po 5-6 sesji aż w końcu dziecko (i mama) padnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala ja też nie jestem dobra w te klocki, więc sobie te rymowanki wydrukowałam, jak nie ja to starszak na pewno będzie jej recytować i zabawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy córce byłam zdecydowaną przeciwniczką smoczka i dałyśmy radę bez niego. Teraz niestety czasami się uginam, bo nie mogę się rozdwoić. Np. jak kładę córkę spać, a mały ryczy, to dostaje smoczek. Kiedy wychodzimy w miejsca, gdzie płacz dziecka może przeszkadzać innym osobom, choćby restauracja, kościół, jeśli inaczej nie da się uspokoić, to też podaję. Na co dzień radzimy sobie bez, w myśl zasady, że im mniej, tym lepiej. Dużo spacerujemy, więc to bujanie jest mocno obecne w codziennym funkcjonowaniu. Dlatego wieczorem staram się ograniczać. Czasami jednak zmęczenie bierze górę i bujam, by też złapać kilka godzin snu. Na szczęście w nocy, po karmieniu daje się odłożyć i błyskawicznie zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Diverta dzieki za rady, slyszalam o tej ksiazce ale przyznam, ze nie czytalam. Moze faktycznie niektore sposoby opisane przez autorke mogly by sie sprawdzic sama nie wiem. Tyle, ze jak maly zglodnieje i jest wielki ryk to nie idzie go przedluzyc czasowo z tym jedzeniem, no nie potrafie bo jest wrzask niesamowity :D Martuska moj nie potrafi zaakceptowac smoczka mimo moich staran. Czasem przydal by sie np gdy gdzies idziemy tak jak piszesz. Czasem krotko possie i wypluwa a probowalam roznych. Pisalam juz ze zaczyna ssac kciuk i robi to coraz czesciej. Widocznie ma silna potrzebe ssania i tak ja zaspokaja a tu tez moja obawa co gdy bardzo przywyknie do ssania kciuka. Smoczek mozna wyrzucic a reki mu przeciez nie zabiore i moze byc klopot. Znajoma mnie straszy ze powinnam uczyc malego do smoka bo z tym paluszkiem pozniej bede walczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Agii my do 5 roku życia walczyliśmy z ssaniem kciuka :( a teraz córka ma 12 lat i walczymy o proste zęby, bo tak sobie zdefiniowała podniebienie tym kciukiem, że stałe zęby wyszły poziomo:( nie mówiąc już o wadzie wymowy... następnej dwójce już nie pozwoliłam ssać. I był u syna smoczek przez 2 lata (myszy zjadły na wakacjach i się już nie dopominał;)) i ma teraz piękne ząbki, a teraz malutka też już smoczkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
zdeformowała, nie zdefiniowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena gość
Tak, moja znajoma miała dokładnie taka sama sytuacje z kciukiem, walczyła 3 lata i terazmala ma problemy z zębami, z dwojga złego juz chyba smoczek lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
No dziewczyny właśnie trochę się tego obawiam bo widzę, że synek odkąd nauczył się wkładać łapki do buzi to często ssie ten kciuk... o ile na początku to mnie nie martwiło to teraz zaczynam o tym myśleć, że może zrobić się z tego zły nawyk. To jedyna (oprócz piersi) jego rzecz do ssania a też widzę, że samo ssanie piersi mu nie wystarcza. Wiem, że niektóre mamy są "antysmoczkowe" za to u nas ten smok bardzo by się przydał teraz ze względu na ten kciuk ale i też jako uspokajacz bo mój brzdąc jest dosyć niespokojnym dzieckiem. No cóż, będę próbowała z tym smokiem... może w końcu załapie a może już za późno na naukę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Mój synek też smoka nie chce. Kupiłam kilka i nie odpowiadają mu. Ssie pięść ale tylko gdy jest głodny. Mam nadzieję, że nie przyzwyczai się za bardzo do pięści. Wolałabym żeby ssal smoka ale gdy mu dawałam to mial odruch wymiotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Mamaaaaaa
Cześć dziewczyny mam do Was pytanie może mi pomożecie, mój synek ma prawie 3 miesiące karmie go cały czas piersią, od 3 dni nie robi kupki a wcześniej potrafił parę razy dziennie, czy to normalne jak to wygląda u waszych pociech??? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek robi kupkę co 2- 3 dni a czasami codziennie, więc różnie z tym bywa,odnośnie smoczka to mój też nie bardzo chce smoka. Czasami mu daję i przytrzymuje pieluszką żeby nie wypluwał ,w ten sposób się uspokaja ,kciuk ssie wtedy kiedy jest głodny . Natomiast mojego brata synek ma 4 lata i 3 miesiące i nadal zasypia ze smoczkiem ,efektem tego jest krzywy zgryz ,4 ząbki u góry są bardzo wysunięte do przodu i sepleni przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Fakt, 4 lata że smokiem w buzi to już moim zdaniem za długo... Ale odzwyczaić od smoczka jest dużo łatwiej niż od kciuka. Ile się namęczyliśmy z tym kciukiem to masakra - gorzki lakier do paznokc****eprz, zawijanie palca bandażem-nic nie pomagało. Dopiero strach przed wyśmiewaniem przez dzieci w przedszkolu zwyciężył - jak zaczęła przedszkole, przestała ssać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Troche mnie wystraszylyscie tym kciukiem, mam nadzieje, ze u nas tak nie bedzie. Co do kupy to u nas byla codziennie ale od jakiegos czasu jest rzadziej, raz codziennie, raz co dwa dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Mamy smoczka od 3 tyg zycia. Czasem bywa ze,Bercik dostanie smoka i usypia sam w lozeczku, zazwyczaj usypianie trwa 10 min, wlasnie dzieki smoczkowi, bo gdy go zassa, oczka same sie zamykaja, po chwili wypluwa. Corka bezsmoczkowa, kciuka nie ssala, ale mleczaki tez miala krzywe, stale na szczescie juz proste ( chociaz poczatkowo byly przypyszczenia ,ze bez ortodonty sie nie obejdzie),za to do pol roku prawie 24h na dobe wisiala przy cycu. Bylismy dzis na badaniu, wynik za jakies 3-4 tyg. Z nowosci odkryl po co mu raczki, wymachuje nimi by poruszyc grzechotka zawieszona na luku od maty edukacyjnej. Nozki tez w ruchu uderzaja o grajaca mate. Coraz wiecej gada , a usmiech zwala z nog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Moja zaczęła się śmiać na głos, a że nie potrafi jeszcze tego zgrać z oddechem, kończy się to zawsze czkawką :D i wtedy jest jeszcze śmieszniej bo kwiczy wtedy jak świnka i jeszcze bardziej się jej to podoba :D a dzisiaj zauważyłam że podczas lizania łapek próbuje złapać swój język :) i wszystko co jej się nawinie wkłada do buzi-nieważne czy to brata palec, czy noga żyrafki pluszowej albo grzechotka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka była bezsmoczkowym dzieckiem, rączek nie ssała. Mleczaki ustawione jak pod linijkę, ale niestety zbyt blisko siebie. Za 2 tygodnie ma pierwszą wizytę u ortodonty. Jest ryzyko, że stałe ząbki będą miały za mało miejsca. Syn okazyjnie dostaje smoczek i niestety ssie piąstkę. Zobaczymy dalej jak to będzie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Wydaje mi się że ssanie piąstki nie jest groźne. Piąstka jest duża, maluch nie włoży jej całej do buzi. A kciuk jest wąski i dziecko ssąc robi "dzióbek" stopniowo jakby wydłużając sobie podniebienie. Moja córka miała wręcz dziurę w podniebieniu. A potem jak już wyjdą ząbki kciuk je wypycha. Nie mówiąc już o stanie w jakim jest paluszek po paru latach:( moja malutka praktycznie nie miała paznokcia-był malutki i miękki, a skóra zmacerowana i popękana od śliny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
U nas nie ma tęgo problemu, wiec pytam hipotetycznie Jak odzwyczaić takiego maluszka od ssania kciuka - dawać ,, na siłę,, smoczek? A u nas dzisiaj wielka radość, malutka nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki, śmiała się przy tym jak szalona, a my razem z nią. Wyglada to naprawde komicznie, bo ona najpierw przechyla na maxa głowę, a ze ma spora banieczkę to przeważa i reszta ciałka sama już leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Szimena tez mnie to ciekawi jak odzwyczaic... poki co gdy widze, ze synek ssie kciuka jednym ruchem biore paluszek i szybko wkladam smoka. Takie male oszustwo :D nieraz chwyci i possie chwilke a czasem robi skwaszona mine i wypluwa jednoczesnie dalej szukajac kciuka ale bede dalej walczyc z tym nawykiem bo po Waszych historach troche sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Ja nie mialamproblemu ze ssaniem kciukow , gdzies kiedys slyszalam ze ktos owijal raczki bandazem. My mamy smoczek okragly jak zarowka, bardzo ciezko bylo mi znalezc na zmiane. W jednym jedynym sklepie ,pani wyciagla trzy pudla pelne smoczkow i mowi " jest szansa ze gdzies tu sa" Na oko bylo jakies 300 smokow i dwa nasze. Wczesniej pytalam chyba w 7 sklepach. Jest to smok najbardziej podobny do sutka. Nie chcial zadnego innego i nadal nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie żadne z moich dzieci nie ssało kciuka, teraz widzę że synek również nie ma takiego nawyku,coraz bardziej przyzwyczaja się do smoczka. Z trójką dzieci miałam problem odzwyczajenia od smoczka,czwarty sam odrzucił w wieku 10 miesięcy.Wczoraj robiliśmy chrzciny, było 25 osób, synek zebrał pieniążki a z prezentów świetną matę edukacyjną na której teraz leży i rusza rączkami wiszące zabaweczki oraz ciuszki,grzechotki. Pogodę mieliśmy piękną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×