Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość gość
Dajcie spokój z tymi wózkami z RMF FM :p takim wózkiem tylko można jeździć jak się mieszka na wsi koło domu.. Przecież wstyd wyjść na ulicę, żółta budka i do tego ten napis RMF FM... Zoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
U nas otulanie dziecka po porodzie się nie sprawdziło. Córka płakała, wierciła się i robiła wszystko, by się rozkopać. I taki ekstrawertyk jest do dziś :) Co do leżaczka, to ja nie planowałam kupować przy pierwszym dziecku, ale znajomi nam pożyczyli. I okazało się, że to strzał w 10! Bardzo się sprawdził. Teraz nie ma od kogo pożyczyć, więc skłaniam się do kupienia. Potwierdzam, mata edukacyjna to bardzo fajna sprawa, choć nie powiedziałabym, że konieczna. Miałam, korzystałam i teraz też zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Ja mam po starszej córce leżaczek z wibracjami, bujaniem i melodyjkami. Jak go kupiłam mała miała koło 3 miesięcy i już szczerze mówiąc była na niego troszkę ciężka i ten automat nie dawał rady, ale mogła się rozbujać jak się poruszała bo on stelaż ma z drutu. Używałyśmy go może nie jakoś super długo bo koło 3 miesięcy, aż sama zaczęła siadać. Teraz zastanawiam się czy córce nie kupię jeszcze maty edukacyjnej. Zobaczymy. Jeszcze jest na to czas. Narazie to jeszcze parę rzeczy do wyprawki muszę dokupić. Zastanawiam się czy (jakoże mam termin na 28.02) przyda się mi jeszcze kombinezon na 62...taki zimowy czy raczej myśleć o takim przejściowym z misia na polarku. Czasem mam wrażenie że jestem "głupsza" niż przy pierwszym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
U nas też leżaczek był wykorzystany na maxa przez dwójkę...Maty edukacyjnej nie miałam, ale miałam puzzle piankowe na podłodze i dzieciaki tam leżały, wokoło rozsypywałam zabawki. Dobrze rozumiem, że wszytskim dzieciom urodzonym 15 stycznia RMF podaruje wózki? I tak każdy raczej ma kupiony przed porodem... Ja mam jakoś doła na maxa. Jeszcze wczoraj obejrzałam w uwadze reportaż o maleńskiej Sarze, która w wyniku błędu lekarskiego jest bardzo poszkodowana. Rozkleiłam się na maksa. Mam w ogóle jakieś czarne myśli ostatnio. Jakaś depresja przedporodowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimma
Ja mam lezaczek\bujaczek babybjorn wszystkie Moje znajome polecają :) Widzialyscie prywatne porodówki w dzieńdobry TVN? Szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaNaDiecie
Hej Kobitki, widzę po wpisach że tak jak z szyjkami miałyśmy identyczny problem prawie wszystkie, tak teraz z nastrojami. Ja mam urodzić między 2-10.02 tyle mi terminów nawymyślali. Też jestem niespokojna, mam jakieś ataki paniki, nie mogę się uspokoić, chce mi się płakać. Nie mam jeszcze kilku podstawowych rzeczy kupionych typu podpaski, podkłady, majtki jednorazowe :/ Do tego nie wiem kiedy ZUS mi rozliczy kolejny miesiąc L4 :( wszystko się skumulowało i jeszcze faktycznie wyrobię się do tego 15 stycznia i dostanę ten "super" wózek od radia :p Teraz każde ukłucie w brzuchu mnie przeraża. W nocy mała wariowała jak opętana a od rana jest dziwnie spokojna. Pojadę chyba dzisiaj do szpitala na Izbę Przyjęć, niech zrobią mi KTG bo moja prowadząca ma urlop akurat. Co do bujaczków to kupiłam w zeszłym miesiącu na allegro za ok 150 zł. Wydaje się być ok, z resztą zobaczymy jak się sprawdzi w praniu. Od siostry mojego partnera dostaliśmy huśtawkę elektyczną, ona wybujała w niej dwójkę dzieci, zobaczymy czy i naszej się spodoba. Wydaje mi się, że te wszystkie "niezbędne gadżety" nie są wcale tak niezbędne jak wmawiają nam reklamy i opinie w internecie. Wystarczy że napiszą, że jakiś produkt jest ekologiczny, dadzą cenęx2 albo i więcej a my i tak kupimy bo przecież na dziecku nie będziemy oszczędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Tia, RMF daje kazdemu dzieciakowi który sie urodzi 15 stycznia spacerówke. Co do obciachu z takim wózkiem, to nie jestem pewna, parasolke z logo sieci komórkowej pewnie kazdy by nosił, co do wygladu i estetyki wózka mozna sie sprzeczac, ale darowanemu sie w zeby nie patrzy. Z reszta prawdopodobienstwo ze akurat na 15 trafi jest małe, wieć to raczej zart. Jak dla mnie nie ma róznicy czy na wózku , czy innym czyms bedzie logo firmy, czy reklama jakiegos czegos. Tak samo jakby sie wstydzić , ze sie z zólta reklamówka z Biedronki wraca:x Mata edukacyjna to fajna sprawa, pod warunkiem ze nie sa to trzy grzechotki zawieszone na łuku. Ta którą mamy, ma ruchome, szeleszczace, grzechoczące, grajace elementy, zapewne rozwija ciekawość i zdolnosci poznawcze dziecka. Puzzle piankowe tez mielismy, ale to jak juz dziecko siedzaiło w zabawkach samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
ja dzisiaj mam kiepski dzień, jakoś słabo się czuję, nie mam kompletnie na nic siły. W nocy oczywiście spać nie mogłam ale to już taka norma ostatnio :P Jeszcze co do tych gadżetów dla dzieci to w naszym przypadku nie mogę przesadzić bo jeszcze nie mieszkamy na swoim tylko z rodzicami i nie chcę nakupić zbędnych rzeczy które będą zabierały tylko miejsce którego i tak jest mało :/ dziewczyny mam jeszcze takie pytanie ile pijecie w ciąży? Bo ja mam wrażenie, że za mało piję wody. Jakoś szczególnie za nią nie przepadam i robię to trochę na siłę bo słyszałam że powinno przyjmować się w ciąży sporo płynów. To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
wody pij***ardzo malo, a jak juz to gazowana:x za to herbate owocowa, ale nie czarna aromatyzowana, a zwykla owocowa bez cukru, wymienna na mielise i miete. Ok 2 litrów dziennie, za zgoda diabetyka w sumie. Przy pierwszej ciazy tak mnie maz steroryzowal woda niegazowana "mama i ja" ze jak ja widze na polce w sklepie to az mi ciarki po plecach chodza:x ponad dwa lata nie pozwolil mi pic nic innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te huśtawki to fajny bajer. Pomijam cenę, bo do tanich nie należą... Obawiam się, że jak takiego maluszka przyzwyczai się do częstego bujania, to potem może być problem, będzie płakać, a uspokoi się tylko dzięki bujaniu. Przy pierwszym dziecku marzyłam o koszu Mojżesza, ale też cena zdecydowała, że się... niezdecydowałam :) Teraz znajomi nam pożyczyli, ciekawe jak się sprawdzi. Jak niektóre z Was, ja także miałam puzzle piankowe na podłodze. Miały w środku wyciągane mniejsze elementy. To były ulubione gryzaki córki. Zmasakrowała tę matę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Co do picia wody, to ja zawsze piłam duuużo wody ale teraz nie jestem w stanie. Piję soki, herbaty, wodę z sokiem, ale samej wody nie jestem w stanie. Co do braków w wyprawce typu podkłady na łózko i podpaski, to spokojna głowa:) Ja za pierwszym razem na porodówkę trafiłam i nie miałam ani podkładów na łózko ani podpasek i chyb a tych majtek siateczkowych też. Mąż poszedł do apteki w szpitalu i tyle. Wody sobie zapomniałam zabrać z domu to jeszcze położna kazała mężowi przynieść bo będzie mi potrzebna. Najważniejsze żeby mieć w już kupione ubranka i pościel bo nawet jeszcze wyprać i wyprasować je ktoś zdąży jeżeli byłaby awaryjna sytuacja. Więc bez stresu:) Ja mam już kupione wyprane wyprasowane łózeczko i wózek stoją u teściów, ale składanie zostawiam córce z mężem jak będę w szpitalu. Nie chcę zabierać starszej siostrze przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Czyli nie jestem jedyna z tą depresją, ehh. Już bliżej niż dalej. Odnośnie płynów to w siebie wmuszam wodę z cytryną (lepiej smakuje niż sama woda) 2 litry dziennie. Stawiam dzbanek przy łóżku i wiem, że mam go wypić i tak męczę. Dodatkowo pije herbaty owocowe i ziołowe. W sumie to aura sprzyja piciu raczej ciepłych napoi. Ale tak, picie wody w ciąży jest bardzo ważne. Odnośnie gadżetów to przy pierwszym dziecku zgromadziłam ich najwięcej, teraz mam niezbędne minimum, bo wiem co się przyda a co nie. Tak jak któraś z Was napisała, w razie co to idzie się do sklepu i dostaje od ręki to co potrzeba. Ja bym nie pogardziłą tą spacerówką:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
No wlasnie! Niektore z tych piankowych puzzli maja w srodku elementy, bardzo malutkie albo na cieniutkim fragmencie trzymaja sie reszty puzzla. Cora tez lubiala gryzc i raz zadlawila mi sie takim elementem. Tak wiec lepiej kupic pelne, albo z pelnymi wzorami. Takie kupilismy drugie. Po corce zostala mi rozowa poszewka i fioletowa w serduszka.. Chyba nie przejdzie dla chlopca. No i poduszke klin musze dokupic. Tak sie zastanawiam czy juz , czy jeszcze nie... bo w sumie malucha nie bede kladla w poscieli a w spiworku. Zastanawiam sie ile godzin dziennie dziecko moze spedzac w lezaczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można się jeszcze przyłączyć? Termin według usg mam na 23 lutego, według Om na 3 marca. Niestety od dzisiaj leżę i mam tak leżeć do 37tc.. Nie mogę niczego robić, a mam w domu 2 latke.. Córka niestety będzie przebywała u babci bądź w przedszkolu na okres pracy męża. Od 8 stycznia jestem na zwolnieniu, wcześniej nie chcieli mi przepisać zwolnienia mimo, iż narzekalam na ból. No to teraz mam skracajaca się szyjke i skurcze, czasem dosyć mocne. Dziś 33+5tc więc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Lady Love - witaj serdecznie. Jasne, że możesz się przyłączyć, każda przyszła mama jest mile widziana:-) Jestem w podobnej sytuacji co Ty, muszę leżeć do rozwiązania, też z powodu szyjki macicy (mam całkowicie zgładzoną). Przyjmuję duże dawki magnezu i fenoterol przeciwko skurczą. Po skończonym 37 tc mam odstawić leki i niech się dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tobie przynajmniej coś przepisali.. Ja mam jedynie leżeć, tutaj gdzie mieszkam nie przepisuja leków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Pewnie mieszkasz w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak masz kogoś niech wyślę Ci z PL magnez i nospe :) Na pewno pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczyny, to i ja sie dołączę - jakis czas temu pisałam, ale tylko raz. Mam termin na 8.02 - planowana cesarka, ale nie wiem czy wytrzymam. Od miesiąca też szyjka mi się skraca i generalnie słabo się czuje. Dziecko szaleje tak bardzo, ze chwilami mam wrażenie, ze to już.. Pod kątem psychicznym też mi gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Raz płaczę a za chwile się śmieje Wyprawkę już mam, ale nie mam jeszcze wózka - nie umiem wybrać, za duży wybór, za duzo opcji - szału dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Witamy nowe mamusie na forum :) Szimena - co do twoich nastrojów to tutaj większość dziewczyn tak ma. Te ostatnie tygodnie ciąży bywają trudne a więc nie ma co się dziwić. Ja na dodatek nie mam przy sobie męża który pracuje w delegacji i wróci dwa - trzy tygodnie przed terminem :( mam nadzieję, że zdąży. Czasem też łapię doła z tego powodu, myślę sobie że inne mają partnerów obok siebie i nawet jak mają gorszy dzień to nie są z tym same. Dobrze chociaż, że mam wyprawkę dla maluszka już skompletowaną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Witamy nowe mamusie na forum :) Szimena - co do twoich nastrojów to tutaj większość dziewczyn tak ma. Te ostatnie tygodnie ciąży bywają trudne a więc nie ma co się dziwić. Ja na dodatek nie mam przy sobie męża który pracuje w delegacji i wróci dwa - trzy tygodnie przed terminem :( mam nadzieję, że zdąży. Czasem też łapię doła z tego powodu, myślę sobie że inne mają partnerów obok siebie i nawet jak mają gorszy dzień to nie są z tym same. Dobrze chociaż, że mam wyprawkę dla maluszka już skompletowaną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Agii - a ja czasami mojemu mężowi szczerze współczuje. Ostatnio potrafi wyprowadzić mnie z równowagi praktycznie bez powodu, bo nie tak sie spojrzy, nie tak coś odpowie lub nie tym tonem... Szleństwo, na jakimś forum czytałam, ze dziewczyna płakała, bo mąż za wolno jadł obiad i to w jej odczuciu oznaczało, ze mu nie smakuje... a ona sie starała Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimma :D na jedną paczkę z pl czekam już ponad miesiąc :D myślę więc, że prędzej urodze niż mi leki dojda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
kobiety w ciąży nie zawsze zachowują się racjonalnie hehe :D ja czasem też mam takie jazdy, że krzyczę na bliskich bez powodu i złoszczę się o głupstwa. Czasem później mam wyrzuty i myślę sobie co ty kobieto wyprawiasz... ale chyba już się niektórzy przyzwyczaili i patrzą na moje wybryki z przymrużeniem oka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Lady Lovi - w Portugalii też ciąże prowadzi położna? Może u Ciebie wystarczy zwolnienie tempa i odpoczynek....Bardzo masz skróconą szyjkę? Szimena - witaj! Ja mam tak, że od płaczu do śmiechu przechodzę błyskawicznie, jeszcze łzy nie znikną a już się śmieję. Rzeczywiście taka huśtawka nastrojów to tylko w ciąży:-) Pamiętam, że w pierwszej ciąży kompletnie nie wiedziałam jaki mam wózek kupić, tyle było modeli do wyboru, że szok. Teraz mam porządny na wiejskie wartepy - taki jaki mi trzeba. agiii27 - ja sobie nie wyobrażam mieć męża w delegacji, mój wraca do domu z pracy późno, ale jest jednak na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×