Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Majka przecież piszesz,ze masz już córkę :) nie lubisz dzieci i zdecydowałaś sie na drugie ? Ciężko Ci wyobrazić sobie niemowle,a przecież już miałaś. Nie do Konca to rozumiem... Będzie dobrze,masz jakieś negatywne nastawienie. ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ciąża jest okupiona stresem i innymi niefajnymi emocjami, to niestety różne myśli przychodzą do głowy. Nie martw się Majka, będzie dobrze ❤️ Co do imienia - syn chce Łucję, mąż niezdecydowanie Marię, a ja niezdecydowanie Laurę. Chyba zrobimy tak, że ja urodzę, a oni niech się dogadają co do imienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Kamea nie martw nic, nie zawsze jest tak jakbysmy chcieli, a zycie lubi uprzykrzac, wowczas bardziej doceniamy to co mamy. Mysle ze jakby cie wypisali na swieta to skonczylabys gotujac barszcz i lepiac uszka - bo o ile w szpitalu z nudow mozna lezec calymi dniami, w domu korci by zrobic. Lepiej bedzie jak polezysz, a maz da rade.. chocby zupe z proszku i pierogi z torebki.... Mimma, Feessia mysle ze to poprostu strach o malucha. Chcialam drugie ale 10 lat temu,corka ma 12 lat i przez te wszystkie lata sie nie udawalo, mysle ze sama stworzylam sobie jakas taka otoczke wyparcia...Na dwie kreski przy corce tez czekalam 1,5 roku , a kazdy okres okupiony byl lzami. Mysle ze zwyczajnie pogodzilam sie z tym ze wiecej nie bedzie i zaakceptowalam, a tu trach i ...znow mi zycie wywrocilo sie o do gory nogami. Przy corce tez nie mialam imienia. Znaczy chcialam Zuzie, maz byl przeciwny. Dopiero gdy ja zobaczylam doznalam olsnienia. Imie miala wypisane na buzce i jest z niego zadowolona, chociaz mi i tak sie srednio podoba :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Majka - ja nie raz słyszałam historie, że rodzice nie mieli wybranego imienia dla dziecka, urodziło się, spojrzeli na nie i już wiedzieli jak dać na imię:-) Kamea - a czy nie mogą Cię wypuścić na przepustkę na okres świąt? Może zagadaj z ordynatorem, że wrócisz po świętach, jeśli jest taka potrzeba. Czy masz podawane leki przez kroplówki? Bo jeśli nie to możesz zażywać je przecież w domu i leżeć w domu. Ja kompletnie nic nie robię na święta. Będzie tak, że mąż kupi gotowe pierogi, uszka, barszcz będzie z proszku, ciasto kupne, kaczka gotowa nadziewana kupiona (tylko do wstawienia do piekarnika). Mam leżeć i pachnieć i tak zamierzam robić. Pierwsze takie święta, ale wszyscy rozumiemy powagę sytuacji, walczymy o każdy dzień w brzuszku Kai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Dziewczyny cuda się zdarzają!!! Wychodzę do domku!!! Mam tylko podjechać po świętach po wynik ostatnich badań. Miałam usg, szyjka trzyma, nawet lekko się wydłużyła, przepływy, łożysko super. Tak że jestem dzisiaj najszczęśliwsza na świecie :D A wigilią się zupełnie nie przejmuję - ważne że będziemy razem. Mąż już kupił gotowce, tak że damy radę. A ja zamierzam leżeć i cieszyć się rodzinką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Kamea - super wiadomość....Cieszę się bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Dziewczyny, super, że wszystkie na święta wychodzą do domu! U mnie też spora część z gotowców i jakoś nikomu to nie przeszkadza, ważne, że będziemy razem. Ja zawsze mogę liczyć na mamę i jej specjały, robi więcej i nam podrzuca. Ja w tym roku minimalnie się dokładam, jakieś nieskomplikowane sałatki, rzeczy łatwe i szybkie do zrobienia. Poza tym większość świąt spędzimy u rodziców, to i nie trzeba nie wiadomo ile szykować. Ja też nie liczę na luty, chciałabym wytrzymać do 25 stycznia, żeby mały nie był wcześniakiem, nic więcej nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamea super ,ze wyszłaś ! No to kochane Cudownych Świąt dla Was i waszych rodzinek! Żebyśmy wszystkie dotrwały do lutego bez żadnych komplikacji ;))) całuje Was !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Wesołych Świąt Kochane!!! Najlepsze życzenia dla Was i waszych najbliższych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Kochane Kobietki! Ja również życzę Wam zdrowych, pogodnych i rodzinnych świat Bożego Narodzenia. Życzę Wam i sobie, szczęśliwych i szybkich porodów we właściwym czasie:-). Żebyśmy docenialy jak wiele mamy...i potrafiły cieszyć sie z drobnych rzeczy. No i żebyśmy za rok składały sobie życzenia po raz kolejny... Wesołych świąt dla Was i Waszych rodzin. Buziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Przyłączam się do życzeń - Olivinsand pięknie ujęłaś :) A na następne święta nasze pocieszki będą miały prawie roczek :D Wesołych świąt ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Olivinsand nic dodać nic ująć :) Wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny, ode mnie również przyjmijcie najlepsze życzenia: zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt. Oby wszelkie komplikacje nas omijały i żebyśmy w dwupakach dotrwały każda do swojego terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Dziewczyny troche spóźnione Wesołych Świąt:) Samych zdrowych bobaskow, donoszonych ciąż i bezbolesnych oraz szybkich porodów:) Dużo dużo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Dziewczyny ile wasze dzieciaczki ważyły na usg w 30tc? Moja malutka dokładnie w 30t0d miała wg usg 1620g.Lekarz mówi że idealnie, ale ja jak zwykle mam schizy czy nie za mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wczoraj USG 31+2 tc.synek waży 2.355 kg. Zoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Zoma duży chłopak z twojego synka :) U mnie dziś skończony 32 tc, to pewnie ok 2kg już waży moja malutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Ja mialam usg 29+5 to bylo 1500g. Podobno idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
W 34 tc ok. 2200g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimma
Mój w 29,5 ok 1600 ;) Dziewczyny jak po świętach ? Umnie 1kg na plusie ,ale w szpitalu tylko schudłam :/ Byłam dziś na wizycie i lekarz „zainstalował” mi pessar . Bardzo nieprzyjemne ,ale szybko poszło. Byłam troche przerażona ,bo to kółko wydawało sie wielkie. Teraz jest ok. Nadal mam odpoczywać :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Dzięki dziewczyny - jednak ta moja malutka wymiarowa jest tylko matka znów zdziwia ;) A ja ze szpitala przywiozłam mega infekcję - katar i ogromny kaszel, od którego czuję jakbym przepuklinę miała, tak mnie boli bok :( całe święta prawie nic nie jadłam, bo ani smaku, ani zapachu nic dla mnie nie miało i nie miałam kompletnie sił ... Dopiero dzisiaj coś zaczynam podjadać :) zobaczymy na wizycie 4 stycznia jak tam moja waga po tych przejściach szpitalno - chorobowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Ja tez od zeszlej srody sie lecze z kataru kaszlu...w swieta dowaliło mi zatoki ale grzanie sie w domu hurt cytryny miodu i paracetamol na noc jakos stawiaja mnie na nogi. Poza tym powoli powoli wyprawka sie kompletuje. Juz prawie zapelnilam komode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez przy okazji choruje ;/ cytryna,miód i imbir neon stop. Zdrówka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja miałam usg w 30t5d i mały ważył 1460. Lekarz uprzedzał, że to mało, ledwo zmieścił się w normie. W sumie jakoś specjalnie się nie przejęłam, bo córka też urodziła się malutka. U nas to chyba rodzinne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja chora. Po poprzednich doświadczeniach z kaszlem (miałam cc) serio radzę solidnie nam wszystkim się przyłożyć do leczenia, bo to była męka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
W szpitalu leżałam z dziewczyną, której synek w 33tc ważył ponad 1800g.I lekarze stwierdzili że to hipotrofia. Tylko ona miała złe przepływy na usg i prawdopodobnie dlatego dzieciątko było niedożywione. I zdecydowali o konieczności przeprowadzenia cc w 37 tc. Poszukałam wyniku usg z mojej poprzedniej ciąży i tam synek ważył w 30tc 1550g, czyli podobnie jak jego siostrzyczka:) A tak w ogóle to takie szacowanie wagi na usg jest niezbyt miarodajne. Dzień przed porodem wg usg synek miał ważyć niecałe 3kg,a urodził się z wagą 3300g.Z córką miałem podobnie tylko w drugą stronę :) zamiast ponad 3kg ważyła 2900g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
A ja mam wrecz na opak,34 tydzien a mlody ma 3 kg. To tylko od srody wieczor... Podejrzewalam wyciek wod , w aptece nie mieli testow, wiec do szpitala. Lepiej sprawdzic niz zalowac.To oczywiste. Jednak nie wody. Dla procedur szpitalnych usg, ktg, w standardzie... Podejezewaja cukrzyce, bo mlody za duzy, wiec zostalam , niech zbadaja, na wszelki wypadek. Cos tam mi krzywa cukrowa ( we wakacje)po godzinie wyszla ponad norme, o czym moja Pani gin mi nie wspomniala, ale polozna ktora badala mnie na oddziale...ze zle. Lekarz i diabetyk nazajutrz, tez raczej przymkneli by na to oko, ale nie wazne... Najlepsze :pojawiy sie skurcze,slabe ale regularne, wypad czop. Dostaje sterydy na rozwoj pluc i kroplowke na zahamowanie. Leze sobie taka skolowana na patologii i... kurcze chcialam tylko by sprawdzili dla swietego spokoju, czy to nie wody mi sie sacza, a.... a jak tak dalej pojdzie , wyjde z dzieciakiem. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poprzedniej ciąży mój lekarz tez podczas usg twierdził za każdym razem, że córka jest mała, że urodzi się poniżej 3kg. Na usg w szpitalu przed porodem wymierzyli ją na prawie 3,5kg. Urodziła się 2600. Teraz też lekarz twierdzi, że mały będzie z tych mniejszych dzieciaczków, nie wiem, co powiedzą w szpitalu, ale ja wierzę swojemu gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×