Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po porodzie lezalam z kilkoma babkami w sali..zero prywatnosci ..koszmar

Polecane posty

Gość gość

panstwowy duzy szpital w duzym miescie. patologia ciązy bo mialam problemy z ciażą. po porodzie dzielilam sale z kilkoma innymi kobietami.nie bylo zadnych parawanów ani nic.kiedy przychodzil moj maz musial patrzec na ich nagie cyce jak karmią.ich mezowie i rodziny to samo..nie bylo zadnej prywatnosci..nikt w to nie uwierzy pewnie ale taka prawda. bylo takie przepelnienie ,że nie mialy gdzie juz przebywac te rodzące..straszne poprostu.warunki koszmarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja leżałam na 2osobowej sali a na oddziale nie było odwiedzin. Była osobna mała salka. Mężowie oczywiście mogli przyjść ale raczej na 5minut tak by przynieść żonie potrzebne rzeczy. Bogu dzięki, że nikt obcy nie musiał widzieć moich nieudolnych prób karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierze. Jechałam dlatego rodzić do innego miasta. W moim mają sale 5-osobowe. Śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez wierze. Mialam sale 3 osobowa warunki nie najlepsze choc fajnie bylo z tym ze sala byla razem z lazienka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto brać salę komerycjne. Ja miałam i 8 dniowy pobyt wspominam jak wczasy. Mąż 5 nocy spał z nami. Mieliśmy własną łazienkę, miałam tam porozstawiane swoje rzeczy, brałam prysznic co chwilę - podczas porodu koił ból, a po wiadomo co chwilę miałam potrzebę odświeżania się. Normalnie mogłam nago z sali do łazienki mykać, mogłam wietrzyć krocze, robić sobie okłady na nagie piersi przy nawale. Przyjmowałam gości (w sumie 11 osób), wolałam w szpitalu gdzie wszystko przy mnie robiono niż w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czym się kierowałaś przy wyborze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jak ci autorko dziecko starsze zachoruje i znajdzie się w szpitalu. Każda matka przez to przechodzi przynajmniej raz. Tłoczycie sie w salach z 4 łóżkami jak sardynki w puszce i matka śpi w jednym łóżku z dzieckiem, a czasem na ziemi i jest wtedy 8 osób w sali czteroosobowej. W nocy słychać każdy cudzy oddech i spać sie nie da bo a to dziecko zapłacze a to pora na zastrzyk a to kroplówka piszczy bo skończyła dozować lek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja ci wierze ,bo pol roku temu rodzilam na kopernika w krakowie i to co tam przeszłam to scenariusz na horror. sale kilkuosobowe,przecisnąc sie nie dalo ,bo tak ciasno bylo.nie chcialam wyjmowac piersi przy innych obcych osobach i dostalam ochrzan od poloznej.kapalo ze mnie krwią i przeciekały mi podkłady ,a nie moglam wstać bo taki ból po cesarce.nie mial mi kto pomóc ,bo mąz jeszcze nie dojechał.mezowie kolezanek z sali przychodzili i widzieli mnie w takim stanie oplakanym z golymi cyckami i spocona oraz brudną..łazienka byla ciągle zajęta..nie dalo sie nawet zalatwić wtedy kiedy chciałam.nie spałam trzy noce ,bo sie nie dało..kiedy moja córeczka zasypiala to wtedy inne dziecy wyły..nie zycze nikomu.obolala i ledwo zywa wrócilam do domu i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. tak strasznie załuje ,ze nie mialam sali jedynki.to bylby raj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak ryzykujesz że ktoś ci zobaczy gołe cycki z twoich własnych odwiedzających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak mozna wziac sale komercyjną skoro lezy sie z powodu zagrozonej ciazy na patologii ciazy?tam nie ma chyba czegos takiego ,że ci zalatwią sale komercyjną po porodzie .skoro rodzi sie panstwowo a nie prywatnie to jak to mozna zrobic? chyba jakies znajomosci miec albo łapówki dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ciesze sie ze bylam akurat w takim szpitalu gdzie byly dwie sale z osobnymi lazienkami do wykupienia. Rodzacych tez bylo tyle co kot naplakal. Wrecz glucha cisza jakby nikogo w calym szpitalu nie bylo. Caly oddzial pusty. 2016r. Teraz chyba musialo sie wszystko jakos pozmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie poprosiłyście o parawany? Same się godzicie na takie warunki to macie. Poza tym dlaczego twój mąż nie ma na tyle kultury, żeby wyjść z pomieszczenia jak inna kobieta karmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy inne córeczki i synkowie zasypiali to twoje dziecko wyło. Tak to działa, że wszyscy sie męczą ze sobą nawzajem a nie tylko ty jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dali do osobnego pokoju Było mi smutno nie miałam z kim rozmawiać wolałambym leżeć z inną kobietą w sali. Mąż i rodzice nie siedzą przecież od rana do wieczora nie ma do kogo ust otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój maz wyszedl bo sie wstydzil ale inni mezowie nie wychodzili jak ja karmilam.co mialam zrobic?wyprosic ich?zachowywali sie jakby to dla nich bylo n ormalne a polozne smialy sie ze jestem ksiezniczką jak im zglosilam ,ze nie bede karmic przy obcych. nie wiem co jest grane ale w szpitalu jak rodzilam bylo az przepelnienie..cesarka za cesarką..nieplanowane i planowane..dzien i noc robia te cesarki z tego co zauwazylam..coraz wiecej chyba kobiet decyduje sie na dzieci. ja mialam w tej sali tylko jedna lazienke na 3 kobiety..nie moglam sie do niej dostac..wolalabym cyba w wojsku byc niż przejsc to co przeszlam w szpitalu po porodzie polozne mialy mnie za kretynke jak uslyszaly ze sie wstydze piers wyciagać przy wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma do kogo ust otworzyc > straszne qrwa straszne :D co za tepak obesrany, przynajmniej nikomu doopska nie obrabialas :D bo wiekszosc polaczkow tyllo to potrafi robic:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy pacjent ma mieć w szpitalu prawo do intymności. Jeżeli szpital nie zapewnił wam parawanów, należało wezwać ordynatora i głośno o nie poprosić. Jak się nie da, to do rzecznika praw pacjenta (jest w każdym szpitalu). Jak ja leżałam w szpitalu zrobiłam awanturę, bo chcieli mi zakładać cewnik na oczach innych kobiet w sali. Od razu się parawan znalazł. Jak wy się nie odzywacie to co się dziwicie w takich warunkach leżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu idziesz rodzić i musisz karmić dziecko nie ma tam czegoś takiego jak wstyd. Tak samo jak idziesz na plażę i chodzisz w bikini i to nie jest żaden wstyd prawda? W odpowiednim miejscu robi się odpowiednie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parawany tylko częściowo rozwiazują problem a i tak najwięcej wtedy korzysta osoba przy oknie. Najgorzej jest jak przyjdzie nie jedna odwiedzająca do sąsiadki obok ale np, cała rodzina z kilkoma facetami. A jak ja byłam kiedyś w zwykłym szpitalu jako nie rodząca jako zwykły pacjent i byłam ubrana tak: spodnie szerokie do ziemi i czarny aseksualny t-shirt to akurat jak spałam to byłam odwrócona i w tym czasie do starszej pani obok był nalot większej rodzinki. Po chwili leżenia postanowiłam wstać i wyjść z sali i jeden koleś jak zobaczył mnie wstającą to mnie pożerał wzrokiem jakbym goła wstawała z tego łóżka i jakby pierwszy raz dziewczyne na oczy widział, a ja byłam wyubierana od stóp do głów. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jakby to miała być porodówka, jakby dziecko zaczęłoby płakać z głodu a ja miałabym w takim otoczeniu obolała wyciągać cycka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:01 i co że się śmiały? Ze mnie też się śmiały i nazywały księżniczką jak prosiłam o ten parawan. Mąż wezwał ordynatora, zrobiliśmy awanturę, parawan się znalazł, a położne jeszcze dostały zyebę. To ich z****** obowiązek zapewnić intymność pacjentowi, bo takie jest prawo. Na fochy i głupie komentarze trzeba ostro reagowac i nie pozwalać sobie na takie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cholera przeciez pisalam ze mowlam poloznym ze nie chce karic przy innych i sie wysmialy ze mnie..to co mialam zrobic więcej? inne kobiety nie zglaszaly uwag i nie czuly wstydu..mi tez cewnik zakladano na oczach kolezanki z sali...co mialam zrobic??bylam gorzej traktowana niz smieć tam..bo nie dalam łapówki nikomu.nawet czekolady nie dalam poloznym ani pigułom.a kazdy dawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:03, ale idiotyczne porównanie wymyśliłaś, na plaży nikt nie pokazuje gołych piersi, a nawet jeśli, to nie jest do tego ZMUSZANY. Rozumiesz, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny powod zeby nie chciec bachora hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie krępowałam karmić piersią przy innych. To naturalne. Naprawdę jesteście jakieś dziwaczki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:06, no to przecież ci napisałam co należało zrobić, wezwać ordynatora. Jeżeli on nie pomoże, to mąż idzie do rzecznika praw pacjenta albo do dyrektora szpitala i składa oficjalną skargę na personel. Najlepiej cicho siedzieć i cierpieć w milczeniu bo pani położna krzywo spojrzała i nazwała księżniczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja wybrałam szpital, w którym sale na oddziale położniczym są 2 osobowe i nie ma odwiedzin na oddziale. Na patologii leżałam przed porodem 3 tygodnie, też na sali 2 osobowej. Autorko co za problem odwiedzić wcześniej szpitale i zobaczyć jakie są warunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:09 a aktorki porno nie krępują się pokazywać c****a obcym ludziom, jak tak lubisz świecić gołym cielskiem to możesz się zgłosić do filmu. Normalni ludzie wstydza się pokazywac nagie ciało obcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze warto po takich doświadczeniach gdzies zgłaszać takie rzeczy, kurde nie wiem, pisac listy - do szpitala chocby anonimowo ze skarga. Jesli istnieje strona takiego szpitala w necie to słać im maile ze skargami , cokolwiek. Moj pomysł moze wydawać sie durny ale nigdy nie wiadomo. Odzewu pewnie nie bedzie ale słowa zawsze mogą paść na jakiś grunt. I tak jak wspominała jedna z osób powyżej - ostro reagować na głupie komentarze ze strony położnych. To juz nie sa czasy komuny i PRL-u gdzie chamstwo było norma. Zachowujmy kulturę ale tez jesli trzeba stanowczo reagować w obronie swej godności nalezy kogoś wtedy tej kultury nauczyć i wyznaczyć w ostry sposob granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mnie dali do osobnego pokoju Było mi smutno nie miałam z kim rozmawiać wolałambym leżeć z inną kobietą w sali. Mąż i rodzice nie siedzą przecież od rana do wieczora nie ma do kogo ust otworzyć. " Ja miałam sale dwuosobową a kobieta obok przez 3 dni sie do mnie nie odzywała tylko parawanem izolowała. Przez 3 dni usłyszałam może 3 zdania z jej ust z czego tylko jedno było bez mojego zapytania. Jak urodziłam dziecko i zajełam łóżko w sali to widziałam że za kotarą ktoś jest, normalnie ludzie w szpitalach stosują jakieś formuły grzecznościowe, choćby minimalne, a ta nawet głowy zza kotary nie wychyliła, tylko głucha cisza świdrowała. W końcu ja o coś zapytałam żeby wiedzieć z kto tam w ogóle sie chowa za tą kotarą. Ja nie jestem jakąś kwoką co szuka towarzystwa do plot, mam raptem kilka koleżanek z którymi sie widze raz na pół roku albo i rzadziej tak to z nikim nie utrzymuje kontaktów, ale wiecie tu chodzi o zwykłe dobre wychowanie. Ja nie potrzebuje z nią sie spoufalać czego przypuszczam sie obawiała i stąd ta oschłość, ale jak pewne elementarne zasady kultury są komuś obce to sie człowiek czuje jakby był komuś wrogiem i pobyt w szpitalu jest jeszcze trudniejszy. Jak opuszczaliśmy z mężem sale to wychodząc z grzeczności i poczucia przyzwoitośc****erwsi powiedzieliśmy "do widzenia, zdrowia dla dziecka", bo tak to nawet nie wiem czy by powiedziała "me czy be". Byłam wiele razy w szpitalu jako pacjentka i nigdy nikt sie tak nie zachowywał. Kazdy z uprzejmości coś tam powiedział, żeby nie było tak łyso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×