Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stokot kół uderza w jego uszy

Jestem szczerze załamany, dopadła mnie depresja. Samotność mnie niszczy

Polecane posty

Gość Stokot kół uderza w jego uszy

Witam..., muszę cokolwiek skrobnąć, chociaż popisać coś z kimś bo "umieram w blokach" Jestem przykładem typowego "przegrańca" życiowego, zarówno pod względem zawodowym jak i przede wszystkim towarzyskim. Mam 28 lat i przez cały ten okres miałem tylko jedną dziewczynę, która mnie rzuciła po 4 latach związku (a podczas tegoż związku zdradzała mnie kilka razy- ale ja nie potrafiłem jej rzucić bo ją pokochałem i była moją "jedyną rozrywką" , niestety.. planowałem z nią spędzić całe życie a ona po którejś zdradzie w końcu sama mnie zostawiła i to w dość perfidny sposób), od tej pory jestem wrakiem.., mija prawie rok a ja NIC, ciągle w miejscu.., zero kolegów (dziwnym trafem każdy już się ustatkował-poważna praca, kobieta itp) , zostałem sam na osiedlu, bez znajomych, bez jakiejkolwiek koleżanki.. już nie pamiętam kiedy ostatni raz z jakąś kobietą rozmawiałem-a sory, jednak pamiętam.. to była ta "moja była", BOOZE! , miewam myśli samobójcze, samotność mnie zabija. Chodząc czasem po jakiś parkach itp-kiedy widzę te szczęsliwe parki czy nawet samych facetów jak np grają w piłkę to mnie to po prostu zabija, że ja cały czas sam-bez żadnych perspektyw na przyszłośc. Tkwie obecnie w takim g*****e, że aż mnie to przeraża..., coś strasznego. Moim "jedynym przyjacielem" , jest alkohol po weekendzie, chociaż na sekundę robi mi się lepiej i odpływam..., później przychodzi drugi dzień i dołek jeszcze większy. Zawsze w wakacje (tzn przez ostatnie 4 lata), spędzałem je z ta moją byłą.., wyjazdy nad morze, wspólne grille , noce wszystko..., teraz zrobiło się ciepło i wszystkie te wspomnienia wracają a ja samotny dołuje-ona już od 5 miesięcy ma nową osobę i jest z tego co widzę po fejsbuku wielce zakochana.., nie da się opisać tego jak mi psychicznie źle z tym wszystkim. Ciekawe czy chociaż jedna osoba to przeczyta i cokolwiek napiszę :) dla mnie to będzie jak ratunek-że w końcu ktoś coś ze mną "pogada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tyle samotnych dziewczyn z depresją jak Twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Postaraj się wyjść do ludzi - nie w sensie "szukania nowej dziewczyny", ale tak po prostu, żeby poznać jakiś nowych kolegów czy koleżanki. Pierwsze co, spróbuj odezwać się do różnych ludzi, z którymi kiedyś miałeś kontakt - może znajdzie się ktoś, kto nie ma jeszcze ułożonego życia i z kim znajdziesz wspólny język. Nie wiem, gdzie pracujesz, ale może też w robocie byłaby szansa z kimś się zakolegować. Jeżeli masz dużo wolnego czasu to idź np. na jakiś wolontariat albo rozejrzyj się za jakimś hobby czy sportem, gdzie miałbyś kontakt z ludźmi. Jeżeli nie jesteś zadowolony ze swojej pracy to może pomyśl nad jakimiś kursami/szkołą - raz, że podniesiesz swoje kwalifikacje i może w tej sferze będzie lepiej, dwa, że pewnie poznasz jakiś ludzi przy okazji. Możesz też poszukać kontaktu w internecie. Cokolwiek, byle nie siedzieć samemu i nie dumać. Analogicznie - pomyśl nad jakimś zajęciem. Im więcej masz wolnego czasu, zwłaszcza wieczorami, tym więcej będziesz rozmyślał i się dołował. Jak będziesz miał zajęcie, najlepiej związane z kontaktem z ludźmi, to mniej będziesz to wszystko odczuwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo. Nie widzę szans na znalezienie rozsądnego faceta. Myślę, że jednak mężczyznom łatwiej znaleźć sobie kobietę- w końcu jest nas więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Jak nie radzisz sobie psychicznie to skorzystaj z pomocy psychiatry lub psychologa - co Ci szkodzi? v Jeszcze w temacie kobiet - moim zdaniem najpierw powinieneś popracować nad zorganizowaniem sobie jakiegoś grona znajomych i tym, żeby podnieść się psychicznie. Być może też poprawą swojej sytuacji zawodowej. Z tego, co piszesz to w tej chwili szukanie nowej partnerki może się dla Ciebie skończyć tym, że jak znajdziesz to znowu wpadniesz w taką pułapkę jak poprzednio, czyli zbudujesz wokół tej kobiety całą swoją wizję życia - a tak się nie robi, bo to się potem może skończyć taką dupowatą sytuacją, jaką masz teraz. v Jak już sie trochę podniesiesz to kto wie - może wśród tych nowych znajomych znajdzie się jakaś kobieta, z którą przypadniecie sobie do gustu i naturalnie wejdziesz w coś nowego? A jeśli nie to jesteś dalej dość młody - spokojnie możesz czy to iść do jakiegoś klubu, czy choćby nawet spróbować przez internet. v Opcje są - mniej lub bardziej fajne, ale są. Jedyne, co musisz zrobić to próbować z nich korzystać :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stukot kół uderza w jego uszy
Zawsze mnie rozwalało to "wyjść do ludzi"..., codziennie "wychodzę" do ludzi i co? i nic... odkąd mnie rzuciła kobieta byłem chyba milion razy na imprezach , w klubach itp- żeby właśnie próbować jakoś żyć i może jakimś cudem kogoś poznać ale jaki efekt? nic.. zero.., wracałem tylko zdołowany i z potężnym kacem i oczywiście mocno chudszym portfelem. Czasu wolnego mam tyle co przy weekendzie, bo w tygodniu pracuje (praca beznadziejna, za marne grosze.., ale pracuje już od wielu lat i nie jestem w stanie znaleźć sobie nic lepszego) mówiąc między nami-tragedia.., od prawie roku moje życie wygląda dokładnie tak samo a więc. - praca.., gdzie w momencie wejscia do fabryki marzę już o wyjściu z niej, załamuje mnie ta robota, wracam, obiad, coś tam się pokręce i zaraz spać.., następnie przychodzi weekend, pije-piątek,sobota-niedziela, bo nie mam nic innego do roboty, przy niedzieli mnie mega depresja łapie i od poniedziałku znowu to samo- T R A G E D I A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj swój mail tu na forum- na pewno nawiążesz znajomość z jakąś samotną Kafeterianką:) Ja tak właśnie poznałam tu fajnego faceta, z którym się przyjaźnię. Życzę powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szmatlafcu miedzy nami nie ma naplecie przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze- tu powyżej jest topik "Szukam faceta". Napisz tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie. U mnie sytuacja podobna z tym ze kobieta i od zawsze sama. A najgorsze jest to ze chociaż mi z tym źle to nauczyłam się tak żyć. Mam 31 lat. Aha i oczywiście na zewnątrz i przed wszystkimi udaje że wszystko jest ok. ?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boś szpetna dlategoś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij uprawiać sport ! ;) W weekendy albo po pracy chodź na siłownie. Życie się odmieni, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś ofermą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Najłatwiej powiedzieć, że Cię "coś rozwala" - gorzej pomyśleć, czy faktycznie to robisz. v Jeżeli idziesz na imprezę i chlejesz to sorry, ale nikogo w ten sposób nie poznasz - samo to, że siedzisz w klubie i pijesz, albo nawet gdzieś tam się kręcisz, nic Ci nie da. Żeby kogoś poznać, musisz próbować nawiązać kontakt. O co mi chodzi? Jak jesteś w klubie to zamiast chlać idź potańczyć i jeżeli będzie opcja, próbuj tańczyć z konkretnymi dziewczynami (i z nimi przy okazji gadać). Albo jak idziesz gdzieś, gdzie jest np. bilard i widzisz, że ludzie grają to zapytaj, czy mógłbyś się dołączyć. A nawet jeżeli siedzisz przy barze i pijesz... to też próbuj zagadać do innych ludzi od czasu do czasu. v Bo to nie chodzi o to, żebyś Ty w tym klubie/na tej imprezie był, ale żebyś wykorzystał fakt, że tam jesteś do poznawania ludzi. Wiem, że to głupie i dziwne tak zagadywać do nieznajomych. I wiem, że pewnie nie raz wyjdzie z tego niezręczna sytuacja, ale kto wie - może kiedyś trafisz kogoś, kto będzie otwarty na kontakt z Tobą... v A jeżeli klub Ci do takiego czegoś nie pasuje to wymieniłem też wiele innych miejsc, gdzie może będzie Ci łatwiej próbować nawiązać nowe znajomości. Wybierz, co Twoim zdaniem najlepiej Ci pasuje i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×