Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość Kuk
Dziendoberek! Ja tez juz zza biurka. Popracowalam ciut, zaopatrzylam sie w niebieski kubek pelen kawy z mlekiem i pedze sprawdzic co u Was! W slonecznej Italii leje juz trzeci dzien. Zimno i szaro! Na wzgorzach za miastem pewnie piekne mgly i ruda trawa, ale w centrum trzeba byc prawdziwym twardzielem, zeby nie dac sie zlamac tej aurze! Ja wlasnie probuje sie nie dac. Wyslijcie zdjecia koniecznie. Myshko, dostalam tylko te pierwsze trzy, a bardzo bym chciala zobaczyc lozeczko :) Zrewanzuje sie kolyska, tylko musze miec troche czasu, zeby pieknie ja ustroic w te wszystkie cuda falbaniaste... Na marginesie - pytanko natury medycznej - czy Wy tez macie takie bole jak normalnie przy korzonkach? Ja nigdy nie mialam problemow z ta czescia ciala, ale przez ostatnie tygodnie mam (zwlaszcza gdy leje za oknem) i nie wiem, czy to jeszcze jedna pozycja z cyklu "normalne przy ciazy", czy tez inna zaraza. Dzis w nocy bol w prawej dolnej czesci plecow tak mi dal do wiwatu, ze przysnelam dopiero nad ranem. Czy ktos zna jakies dopuszczalne antidotum? Wypytalam wczoraj wieczorem siostre (mieszka w Kanadzie) o "najprzyjemniejsze" momenty porodu. Poczynajac od golenia przed porodem - uwazaja to za barbarzynstwo i nie robia od wielu lat. Pokoje porodowe sa jednoosobowe z lazienkami, wiec nawet po odejsciu wod plodowych mozna jeszcze doprowadzic sie do porzadku i wziac prysznic. Lewatywa - nikt jej nawet nie proponuje. Niektore kobiety prosza o nia z wlasnej woli, ale wiekszosc obywa sie bez niej. Drobne przygody, jakie w zwiazku z tym przydarzaja sie kobietom w trakcie porodu (takze mojej siostrze raz) traktowanre sa naturalnie i przechodza niezauwazone jako, ze polozna (pielegniarka?) obecna przy porodzie sprawnie usuwa ich efekty w ciagu sekundy. Ciecie krocza - nigdy standardowo, zawsze na wyrazne polecenie poloznej lub lekarza obecnego przy porodzie i na ogol nie bez potrzeby. Co do obyczajow wloskich - nie wiem jeszcze jak z lewatywa, ale z pozostalymi elementami sprawy maja sie podobnie. Wazne - moja siostra rodzila swojego synka w trakcie przeziebienia. Zaklina mnie, bym zrobila wszystko by takiego stanu uniknac, bo naprawde bardzo utrudnia sprawe. Byla slaba, miala klopoty z oddychaniem, meczyla sie trzy razy bardziej niz przy pozostalej dwojce dzieci. Dziewczyny! Kurujcie sie i dbajcie o siebie!!!! Bardzo Was prosze! reszta potem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietki poradzce...
Mam kilka pytan... zdziwilo mnie to bardzo i jakby troche jestem zdezorientowana... moj ginekolog odradza mi wykonanie usg w 8-11 tygodniu uzasadniajac ze nie wiadomo jakie moze miec pozniej oddzialywanie w przyszlosci... ze jeszcze nie wiadomo czy ultradzwieki nie wplywaja negatywnie na plod.... usg jak robic to dopiero w 20 tygodniu...... a ja zachodze w glowe, a co jak nie daj boze z malenstwem jest cos nie tak... bardzo dlugo staralismy sie o nie... z drugiej strony tego lekarza poradzilo mi pol rodziny..... co o tym sadzicie??? zmienic lekarza??? prywatnie nie bardzo mnie stac.... a kasa chorych podobno (???) pokrywa usg wlasnie w 20 tygodniu dopiero.... I druga sprawa.... dopadl mnie jakis wirus, bylam u lekarza, dostalam azulan na plukanie gardla.... a kaszel meczy i ustapic nie chce... pije, ba wlewam w siebie litry herbaty z miodem i cytryna, z malinami, mleko z miodem i czosnkiem..... ma ktoras z Was lepszy pomysl? doradzcie prosze.... pozdrawiam i dziekuje z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! U mnie dziś deszczowo i pochmurno, ale muszę się przyznać, że w związku ze spadkiem temp. pierwszy raz od dobrych paru tyg. przespalam w nocy nieprzerwanie 3 godziny!!! :) Sukces! Kuk-> :) :) Mnie chodzi o to, że temat bólu poruszył aktualnie Elffik i zanim ja zdążyłam wkleić swoją odpowiedź na ten temat, Ty chwilkę wcześniej, pisząc o zrozumieniu dla kobiet bojących się, podałaś mnie za przykład. Pomyślałam więc, że pewnie chodziło Ci o wczesniejszy post Elffika, a użycie w tym wypadku mojego nicka uznałam jako drobną pomyłkę. Stąd mój późniejszy post. Uff.... Zresztą, to nie jest ważne :) Chciałam tylko, wyjasnic to małe zamieszanie. Tak czy siak, nie pomyliłaś się niestety i należę do tych kobiet, podejrzewam, że większości zresztą, które boją się porodu :) To chyba naturalne, myślę, że wszystkie odczuwamy strach, tylko inaczej, każda na swój sposób. Może to jest tak, jak z wypadkiem samochodowym?? -- na kilku jego świadków jest kilka wersji wydarzeń, bo każdy zapamiętał i zwrócil uwagę no coś innego? :) Elffiku - > wytrwałości w pisaniu pracy!! :) - to po pierwsze :) Po drugie, chodzi....o majtki jednorazowe :) Ja ostanio pytałam o nie w aptece, bo slyszałam, że tam można je dostać. Ale pani zareagowała tak, jakby nie wiedziała, o co chodzi. W końcu po dłuższej rozmowie dowiedziałam się, że w sumie to nie są majtki jednorazowe (?), tylko takie jakby siateczki (?), które są stosowane jako ochrona przy różnych opatrunkach. I już nic nie wiem.... Dlatego, skoro już je kupiłaś, napisz proszę, jak ten wynalazek wygląda, kto to firmuje, ile sztuk tego jest i jak to się dokładnie nazywa, dobrze? Aha, no i cenę jeszcze, jak możesz.... :) Aaa, jeśli chodzi o łóżeczku, to masz na myśli to, na kupno których namawiali Cię rodzice?? To takie \"nieklasyczne\"? Czy może ja coś przeoczyłam? Myshko - otworzyłam wszystkie cztery zdjęcia :) A, no i jeszcze chcialam tylko dodac, że i ja się najprawdopodobniej zdecyduję się na lewatywkę. Mam wrażenie, że gdy jej nie zrobię, to wciąż będę myślala o tym, żeby nie doprowadzić do tej drobnej wpadki w trakcie porodu... a po co rozpraszać się czymś, czego można uniknąć... :) pozdrawiamy!! oj, no jeszcze imiona..... na razie dziewczynka ma na imię Nadia Alicja, a chłopiec Gniewko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"kobitki poradzce\" ja pierwsze USG miałam robione w 8 tyg. ciąży - dopochwowe, o ile dobrze pamiętam nazwę....nie spotkałam się z tym, żeby jakiś lekarz komuś odradzał takie badanie w tym okresie ciązy, wręcz przeciwnie.... I to właśnie ze względów, o których sama wspomniałaś -- przecież po to są te wszystki sprzęty, żeby móc jak najwcześniej zobaczyć czy maleństwo jest zdrowe... No i nie słyszałam też czegoś takiego, że kasa pokrywa USG dopiero w 20 tyg. ciąży. W ogóle to jakieś bez sensu..... przecież rzadko się zdarza, żeby kobieta dokładnie wiedziała, kiedy doszło do zapłodnienia, a nawet USG się może pomylić o ok. dwa tyg. w obie strony...i co wtedy? robisz badanie pewna, że nie zapłacisz, USG wskazuje tyg. 19 i co? - wtedy płacisz? a jak za pierwszym razem będzie 20 tyg (nie płacisz) i załóżmy, że musisz przyjść znowu za tyg.powtórzyć badanie i wtedy okazuje się, że np. trwa jeszcze 19 tyg., to co wtedy - musisz zapłacić, bo jeszcze nie ma pełnego 20 tyg.? Jej, wybacz, bo się chyba trochę zbulwersowałam.... no ale jestem tak samo zaskoczona jak Ty....naprawdę..... a o płatności za USG to dowiedziałaś się od tego \"polecanego\"ginekologa? nie mogę Ci poradzić, czy zmienić lekarza czy nie...przecież później może się on okazać dobry, prawda? ja jednak poszłabym do innego lekarza zobaczyć, jak on się zachowa...sprawdzić...a może zrobi Ci USG i będziesz spokojniejsza :) przecież zawsze możesz zmienić lekarza... jak masz wątpliwości, chyba warto poświęcić trochę czasu i posprawdzać :) Jeśli zaś chodzi o kaszel, póki co omija mnie ta przypadłość. No i nie mam niestety lepszego pomysłu niż ,mleko, ciepłe herbaty, miód i cytryna -sama wciąż na zmianę piję te wspaniałości z nadzieję, ze nie złapie mnie jakieś większe choróbsko :) pozdrawiam Cię gorąco!! trzymaj się i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Nikii - alez namotalam :))) Sorry! Przepraszam! To w koncu nieistotne - wszystkie sie boimy, a jesli ktoras mniej, to pewnie w kkoncu zacznie :) Ja takze zastanawialam sie dlugo nad tym na czym wlasciwie polegaja "jednorazowe majtki". Gdybyscie widzialy mnie w tutejszej aptece wysilajacej cala moja mizerna wloszczyzne przy zakupie np. wacikow kosmetycznych, zrozumialybyscie dlaczego tak mysle nad majtkami ;) Mama w 20 tygodniu ciazy! Co do usg 20 tygodniu - moje pierwsze robione bylo w 12-tym. Przemaglowalam lekarza okrutnie co do jego wplywu na maluszka. Jest to powazny Pan doktor - profesor z siwa broda, specjalista od chorob plodu i problemow ciazowych. Pracuje w jednym z glownych szpitali "patologii ciazy" we Wloszech - mam wrazenie, ze naprawde wie co mowi. Wyjasnil mi, ze jedynym problemem dyskutowanym w zwiazku ze stosowaniem usg jest kwestia uciazliwosci ultradzwiekow dla uszu dziecka. Kilka lat temu uwazano, ze sa one na tyle wysokie, ze malenstwo moze byc nimi zwyczajnie wystraszone. Zgodnie z ostatnimi badaniami okazuje sie jednak, ze ich odczuwalnosc przez plod jest znacznie mniejsza niz przypuszczano i ze duzo przykrzejsze jest dla malenstwa np. badanie dopplera (czyli bicie serduszka m.in.) Mysle, ze skoro w Twojej kasie chorych refunduje sie usg dopiero od 20 tygodnia, chodzi poprostu o te nieszczesna platnosc. Przypuszczalnie, gdyby doktor zalecil Ci badanie we wczesniejszym okresie, nie musialabys za nie placic, ale on mialby klopot z wyegzekwowaniem pieniedzy z kasy chorych. Moja Mama jest lekarzem internista i wciaz boryka sie z tego typu problemami. Z zasady wysyla pacjentow na badania zawsze wtedy, gdy uzna, ze jest to potrzebne, a nie wtedy, gdy wie, ze kasa napewno zrefunduje przychodni koszty i w efekcie ...jest naciskana zarowno przez szefostwo przychodni (ktoremu kasa nie chce placic) jak i przez pacjentow, ktorzy czasem chcieliby badac sie troche na wyrost... Jesli lekarz jest zaprzyjazniony z rodzina - sprobuj postawic sprawe szczerze i ewentualnie przydusic go troszke. Jestes w ciazy i wszelkie niepokoje, nawet te nieuzasadnione nie sa teraz wskazane! Pozdrawiam! Kuk 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek czyli kobietki poradzcie
Dzieki bardzo za odpowiedz... Moj ginekolog mi o tym powiedzial wlasnie, poki co szperam w necie, ale nigdzie takiej rewelacji o refundowaniu usg w 20 tyg ciazy nie znajduje... powaznie sie zastanawiam nad zmiana lekarza, tyle ze nie bardzo sie orientuje, gdzie jest jakis dobry... a poza tym rzecz ktora mnie udezyla najbardziej... po badaniu wszystko cacy i dowiaduje sie ze nie mam prawa zmienic lekarza (bzdura totalna!!!) bo fundusz refunduje i papiery sa przesylane do funduszu... ble ble ble.... i prosze przyjsc 5 listopada to zalozymy karte ciazy.... Czy karty ciazy nie zaklada sie ze tak powiem od reki???? Mloda jestem, niedoswiadczona, nie wiem... ale takie rewelacje??? oswieccie mnie prosze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii wygląda na to, że na tym forum pojawią się dwie dziewczynki o imieniu Nadia. Moja ma mieć na pierwsze Nadia a na drugie Julia. Na początku ciąży było odwrotnie, ale po spacerach w supermarketach, pomiędzy blokami itd. zdecydowaliśmy, że Julia jest już bardzo osłuchane. Jeśli jednak pojawi się chłopczyk to będzie Maksymilian lub Wiktor z przewagą na tego pierwszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Nikuś :) apropo majtek :) napisane jest na nich Komfortowe majteczki jednorazowe dla kobite :) a ponizej rozmiar i: \"Na oddzialy porodowe Na oddzialy urologiczne Po uzyciu wyrzucic\" w sumie szkoda, ze zaznaczyli, ze trzeba wyrzucic - moze bym wyprala i nosila po wszytskim heheheh :D :D zartuje - one sa z takiej jakby siateczki - ale bez dziurek - przeswitujace - ja mam biale i niebieskie. W paczce jest 7 sztuk a kosztowaly 9,20 Mysle, ze mozesz o nie zapytac w jakims dobrze zaopatrzonym sklepie z artukulami niemowlecymi - powinni miec :) co do lozeczka - nic nie przeoczylas - chodzi mi wlasnie o te lozeczko, ktore wylukal dumny przyszly dziadek i na ktore namawiali mnie rodzice :) jeszcze to przedyskutuje z mezem (ma byc w ten weekend - mzoe juz zjedzie !!! :) :D ) i chyba jednak je kupie .... tak na marginesie - Nadia to prześliczne imie :) asiek - na przeziebienie proponuje wygrzewanie, lykanie sporej ilosci witaminy C ( ja lykalam po 2 tabletki rano i wieczorem a przez pierwsze 3 dni nawet 3 razy dziennie) oraz picie wapna .... mi pomoglo - a zlecil mi to lekarz wypisujac zwolnienie z pracy i nie dajac zadnych lekow :) domowe srodki tez nie zaszkodza pierwsze usg mialam juz w 3-4 tyg ciazy ..... i to ejdno po drugim .... no ale to byla koniecznosc ..... standardowo robia je z tego co wiem wlasnie kolo 8-10 tygodnia - wtedy juz widac bijace serduszko i wielu lekarzy dopiero wtedy zaklada karte ciazy ..... bo wczesniej istnieje duze ryzyko wczesnego poronienia i - bez usg - nie mozna tez tak na 100 % stwierdzic ciazy dzis w pracy dostalam w kosc ..... i w ogole nieszczegolnie sie czuje ..... niby nic mi nie jest, ale czuje, ze cos jest nie tak .... czy mialyscie/macie jakies uczucie jakby klucia w szyjce macicy (a przynajmniej w miejscu gdzie ona jest) ????? ja juz w niedziele wczoraj cos takiego czulam a dzis az zmusilo mnie to do krotkiego odpoczynku - bylo dosc bolesne - chociaz moze bardzije nieprzyjemne ..... co to moze byc ?? przez ta moja szyjke od razu mam wizje, ze pewnie albo sie skraca albo juz rozwiera :0 chociaz jak juz \"atak\" minal to czuje sie normalnie ..... w kazdym razie zarejestrowalam sie do lekarza juz na ta sobote (a mialam isc dopiero 6.11) Poza tym od czasu do czasu kluje mnie cos w brzuchu - tak na dole ..... ehh moze poprostu za ciezka ta moja praca jak na tak wysoka ciaze ...... chociaz z drugiej strony - przeciez niektore kobiety pracuja np. w sklepie i do konca noszaskrzynki z jedzeniem czy piwem ..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Dzieki dziewczyny za pocieche! Wrocilam niedawno z prawie 3 godzinnej wizyty u lekarza. Tak wiec od wczoraj wieczora nie moglam nic jesc i pic tylko wode. O 8ej pobrano mi krew i musialm ok. 10 min. pic glukoze 300 ml ---smak pozeczkowy , wiec pilo sie jak sok. Po godzinie pobrano mi znow krew i po nastepnej godzinie znow. Zw. ze moje zyly sa niewidoczne jak zwykle bylam kluta 4 raz w jedna reka , druga reka po pierwszej probie pozostawili w spokoju. To dla mnie nic nowego za kazdym razem ten sam cyrk z pobieraniem krwi niezaleznie od lekarza. Teraz tylko odczekac jak powyskakuja siniolce! Po tym wszystkim mialam jeszcze raz robione KTG. Lekarz stwierdzil , ze juz lepiej ale dziecko troche poddenerwowane(nic dziwnego skoro matka od paru dni w nerwach ). Wyniki beda w czwartek . Tak wiec o 8ej musze isc jeszcze raz na KTG i dowiem sie o losie . O ile beda zle wyniki musze isc do lekarza co zajmuje sie dietetyka itd. Nie przejmuje sie tyle soba co dzieckiem. Lekarz stwierdzil , ze to dobrze ze dziecko nie zamale . Jakos mnie to pocieszylo! Tak wiec cierpliwie musze czekac do czwartku. Mam zakaz od meza wchodzenia na strony internetowe gdzie pisza o powiklaniach przy cukrzycy itd. Najpierw mam odczekac wyniki ,a potem poradzic sie fachowych lekarzy. Tak wiec nie wchodze! Wzielam meza dzisiaj ze soba , bo myslalm ze wyniki beda juz dzisiaj i na wszelki wypadek gdyby byly zle wolalam miec wsparcie. Jednak po godzinie wizyty u lekarza wyslalm go do pracy, bo okazalo sie ze dzisaj i tak nic nie bedzie wiadomo. Ten tez to wczoraj przezyl! Ja moze panikuje jak kazda matka , ale jak tu nie panikowacjak przez prawie 9 m-cy slyszysz, ze wszystko jest O.K. a tu nagle ze nic nie jest dobrze! Ach jakos to do czwatku przezyje , a potem zobaczymy. Moj brat tez ma syna co wazyl ponad 4 kg przy porodzie wiec moze to rodzinne. Tylko ze ja jestem chuda i moj maz tez wiec z kad takie duze dziecko!? Ach juz przestaje sie rozczulac! Dzieki za kwiatka! Na razie przyjmuje tylko od was pocieszenia bo nikomu innemu sie o tym nie zwiezylam. Czekam na wyniki , a po drugie chyba nie jestem gotowa na rozmowy o tym bo bym wybuchla placzem. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salma28
heya Co do usg, ze niby nie wolno...BZDURA!!!!! Bylam na badaniach prenatyalnych w Warszawie (ojciec mojego dziecka jest niepelnosprawny od urodzenia), i genetyk powiedzial mi ze mozna robic usg nawet codziennie!!! Jestem juz w 32 tygodniu i co miesiac robie usg, dziecko jest cale i zdrowe, wiec nie sluchaj BZDUR!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle sie dzieje jednoczesnie na naszym topicu, ze nie nadazam z reagowaniem na wszystkie poruszane kwestie !!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Kuk, zdjecia przesle jak tylko troche \"poreaguje\", hihi. Wiesz, wiecie, tutaj we Francji polozne maja identyczne podejscie do atrakcji towarzyszacych porodowi jak w Kanadzie. Czyli: golenie a po co? a jezeli juz to tylko samo krocze przed nacinaniem zeby ulatwic zszywanie (ale nigdy wszystko !!!!) lewatywa a po co? pod lozkiem (sama widzialam) jest przymocowany specjalny pojemnik, a w nim przygotowany worek... polozna w kilka sekund usuwa skutki malej przygody, a to ze przygoda sie zdarza jest traktowane jako rzecz najbardziej naturalna na swiecie - to jest po prostu wpisane w porod :) i nie ma potrzeby o tym dyskutowac pelna dyskrecja ciecie krocza nigdy automatycznie, tylko jezeli sa ku temu powazne powody, np. koniecznosc uzycia szczypcow (chyba tak sie to nazywa po polsku...) I tu powiem wam czym to nasza polozna zastrzelila mnie wczoraj na kursie podczas dyskusji na temat ciecia krocza. Otoz wedlug niej lepsze male rozerwanie niz duze naciecie (mowa o malym, bo chodzi o to, ze jezeli ewidentnie szykuje sie duze, to jednak krocze nacina sie zeby mu zapobiec, jezeli natomiast nic nie zapowiada duzego rozerwania, to nie tnie sie \"na wszelki wypadek\" tylko pozwala na ewentualne male rozerwanie, jasne ?). Dalej... Wedlug niej to nieprawda, ze naciecie zapobiega pozniejszemu nieutrzymywaniu moczu. Wedlug niej to nieprawda, ze zszywanie rozerwania jest trudniejsze niz zszywanie naciecia (sama zszywa przeciez). Wreszcie wedlug niej to nieprawda, ze rana po rozerwaniu goi sie gorzej niz rana po cieciu. WEDLUG NIEJ, to tylko wedlug niej, ale daje do myslenia. Zastrzelila mnie bo poszla pod prad utartych opinii. Na koniec bardzo namawiala nas na nie rezygnowanie z rehabilitacji (i znowu nie wiem, czy poprawnie tlumacze na polski :p ) miesni krocza. We Francji rodzace maja to szczescie ze kazda moze uczestniczyc w takich 10-ciu darmowych seansach. Rehabilitacja krocza polega glownie na masazu. Ale mozna tez cwiczyc miesnie krocza samemu. Polozna powiedziala ze ta cala rehabilitacja ma niebagatelne znaczenie nie dla unikniecia nieutrzymywania moczu, ale przede wszystkim ze wzgledu na jakosc wspolzycia po porodzie... Dziewczyny, nie zaniedbujcie miesni krocza ;) kilka cwiczen na pewno podpowie wam kazda polozna... ale sie rozgadalam... ale moze jeszcze tabelka na koniec... no dam ja zaraz w nastepnym poscie... :) LONKA, nie martw sie ja tez cos czuje, ze niedlugo bede musiala dodac sobie kolejny kilogram ;) (dzis rano moja waga pokazywala pol kilo wiecej niz zwykle, eh!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salma28
Co to gardla i kataru, ja ostatnio mialam zapalenie gardla, dostalam od zaufanej Pani doktor :Na kaszel syrop homeopatyczny STODAL (cena10,95), oczywiscie mniej na recepte, na gardlo homeopatyczne tabletki do ssania HOMEOVOX (cena 11,95) i AMOTAKS (cena zamazala mi sie) :-) Wszystko mi przeszlo po 5 dniach. Wracaj szybko do zrowia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle sie dzieje jednoczesnie na naszym topicu, ze nie nadazam z reagowaniem na wszystkie poruszane kwestie !!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Kuk, zdjecia przesle jak tylko troche \"poreaguje\", hihi. Wiesz, wiecie, tutaj we Francji polozne maja identyczne podejscie do atrakcji towarzyszacych porodowi jak w Kanadzie. Czyli: golenie a po co? a jezeli juz to tylko samo krocze przed nacinaniem zeby ulatwic zszywanie (ale nigdy wszystko !!!!) lewatywa a po co? pod lozkiem (sama widzialam) jest przymocowany specjalny pojemnik, a w nim przygotowany worek... polozna w kilka sekund usuwa skutki malej przygody, a to ze przygoda sie zdarza jest traktowane jako rzecz najbardziej naturalna na swiecie - to jest po prostu wpisane w porod :) i nie ma potrzeby o tym dyskutowac pelna dyskrecja ciecie krocza nigdy automatycznie, tylko jezeli sa ku temu powazne powody, np. koniecznosc uzycia szczypcow (chyba tak sie to nazywa po polsku...) I tu powiem wam czym to nasza polozna zastrzelila mnie wczoraj na kursie podczas dyskusji na temat ciecia krocza. Otoz wedlug niej lepsze male rozerwanie niz duze naciecie (mowa o malym, bo chodzi o to, ze jezeli ewidentnie szykuje sie duze, to jednak krocze nacina sie zeby mu zapobiec, jezeli natomiast nic nie zapowiada duzego rozerwania, to nie tnie sie \"na wszelki wypadek\" tylko pozwala na ewentualne male rozerwanie, jasne ?). Dalej... Wedlug niej to nieprawda, ze naciecie zapobiega pozniejszemu nieutrzymywaniu moczu. Wedlug niej to nieprawda, ze zszywanie rozerwania jest trudniejsze niz zszywanie naciecia (sama zszywa przeciez). Wreszcie wedlug niej to nieprawda, ze rana po rozerwaniu goi sie gorzej niz rana po cieciu. WEDLUG NIEJ, to tylko wedlug niej, ale daje do myslenia. Zastrzelila mnie bo poszla pod prad utartych opinii. Na koniec bardzo namawiala nas na nie rezygnowanie z rehabilitacji (i znowu nie wiem, czy poprawnie tlumacze na polski :p ) miesni krocza. We Francji rodzace maja to szczescie ze kazda moze uczestniczyc w takich 10-ciu darmowych seansach. Rehabilitacja krocza polega glownie na masazu. Ale mozna tez cwiczyc miesnie krocza samemu. Polozna powiedziala ze ta cala rehabilitacja ma niebagatelne znaczenie nie dla unikniecia nieutrzymywania moczu, ale przede wszystkim ze wzgledu na jakosc wspolzycia po porodzie... Dziewczyny, nie zaniedbujcie miesni krocza ;) kilka cwiczen na pewno podpowie wam kazda polozna... ale sie rozgadalam... ale moze jeszcze tabelka na koniec... no dam ja zaraz w nastepnym poscie... :) LONKA, nie martw sie ja tez cos czuje, ze niedlugo bede musiala dodac sobie kolejny kilogram ;) (dzis rano moja waga pokazywala pol kilo wiecej niz zwykle, eh!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voilà Shalla ---------15.11-----cora-------Olsztyn------------10kg----------110cm-----167cm Nikii-------------23.11-----cora-------lubuskie-------17,1kg------------98cm-----162cm Micka------------1.12------cora------Niemcy------------ 9kg----------102cm------174cm Elfik---------------6.12--------?---------zach-pom--------12kg-----------99cm------169cm Vengel---------14.12------syn------------?-------------------?-----------------?---------------? Kuk--------------15.12------syn-------Turyn-----------------7kg-----------94cm------174cm Wikoli-----------18.12-------?--------------?-------------------?-----------------?---------------? Salma-----------24.12-----syn-------Torun---------------11kg------------94cm-----170cm Mysh------------25.12-----syn--------Francja------------11kg------------96cm-----162cm Lonka----------26.12-----cora------Blachownia--------8kg----------102cm-----174cm Schmetterling-17.01---cora------Austria--------------10kg---------103cm-----168cm :) Kuk, wlasnie probowalam wyslac ci zdjecia jeszcze raz, ale znowu wszystko wrocilo.... Nie wiem, czy chcesz zebym wyslala ci to do pracy??? A moze sprobuj oproznic skrzynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk -> 🌻 :) asiek-> no, sorry, wiesz, ale naprawde już nawet nie próbuje zrozumieć, dlaczego ten lekarz jest tak polecany...USG płatne do 20 tyg., poza tym szkodliwe, brak możliwości zmiany lekarza.....opierając sie na tym, co wiem z własnego z doświadczenie - w sumie też niezbyt wielkiego, w ciąży jestem po raz pierwszy - uważam, że to są po prostu głupoty...ehh Jesli zaś chodzi o kartę, to u nas zakłada ją pielęgniarka. U mnie wyszło tak, że po wizycie u lekarza poszliśmy do domu, nie spowiadając się pielęgniarce - która zresztą \"gdzieś tam\" się kręciła - z tego, że jestem w ciąży. No i ja miałam katrę założoną dopiero na następnej wizycie, która miała miejsce po upływie 4 tyg. :) Jak poszłam dać książeczkę RUM pielęgniarce, żeby mogła przygotować kartę leczenia (nie ciąży) dla lekarza, zajrzała do niej i wtedy sie \"wydało\" ( :) ), że doszła im kolejna przyszła mama. No i zanim weszłam do gabinetu, założyła mi kartę ciaży. elffiku->wielkie dzięki za info :) teraz nie dam się nabić nikomu w butelkę...że nie ma niby czegoś takiego!! jestem pewna, o co pytać :) tylko widzisz, jeszcze ich nie kupiłam, nawet nie wiem, czy je tu dostanę, a też już bardzo żałuje, że trzeba je po użyciu wyrzucić :( :D :P Życzę Ci, żeby Twój Mąż \"zjechał\"!! :) Rozumiem, że to już na stałe, tak? I kupcie to łóżeczko - jest super! dodatkowy agrument, że jeszcze trochę zaoszczędzicie... a, oglądałam ostatnio ten słynny francuski film pt.\"Amelia\" :) po raz drugi zresztą... czy może pomysł na to imię wziął się stamtąd ? Micka-> na pewno wszystko będzie dobrze :) bez względu na wyniki...Trzymaj się!! 🌻 dla Ciebie Miałam przed chwilą dłuższą przerwę w pisaniu, bo montowaliśmy dodatkową półeczkę do szafki dla dzieciątka :) wszystkie ciuszki powyciągane, więc zabieram się już z ogroooomną przyjemnością do układania ich z powrotem na miejsce :D apropo ciuszków - ja mam prawie wszystkie w rozm. od 50 do 68 od znajomych i rodzinki :) wszystkie są naprawdę w dobrym stanie, a niektóre to rzeczywiście wyglądają tak, jakby były w ogóle nie były używane...dzieciaczki chyba faktycznie szybko rosną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
No witam Panie Po pierwsze i najwazniejsze - Myshko dziekuje za rady, wreszcie moglam zobaczyc zdjecia Lonki ( !!!!! ) - dzieki Lonko ! Zaraz sie odwdziecze. W ogole to masz super psa, wysle ci zdjecie mojego siersciucha :) Witamina C - ja tez zawsze sie tym leczylam, ale powiedzieli mi ze w ciazy trzeba bardzo z ta witamina uwazac, bo moze wywolac szkorbut u dziecka ( ???? cos podobnego! ) - oczywiscie, jak juz kiedys bedzie mialo zeby :) Ale ja jeszcze z innych wzgledow sobie darowalam witt C w tabletkach - przeczytajcie sobie jej sklad z tylu. Normalnie chyba w chinskich zupkach blyskawicznych jest mniej dziwnych rzeczy....NO, ale ja przewrazliwiona jestem, wiec sie mna nie sugerujcie :) USG - asiek, nie daj sie nabrac ! Ja mialam pierwsze USG w 6 tygodniu, bylo juz slychac bicie serca - i to jakie ! I mam piekne zdjecie mojej Fasolki z tego USG. Nie wiem, jak to jest z refundacja od 20 tyg, ale juz na pewno bzdura jest niemozliwosc zmiany lekarza. To jest wolny kraj, wolni ludzie i mozemy robic co nam sie podoba :) ( chyba... ) Ja tez miewam takie klucia dziwne w szyjce. Nic przyjemnego, ale to trwa zazwyczaj bardzo krociutko i czytalam, ze wiele kobiet to odczuwa. Wniosek, ze chyba nie jest to nic zlego???? Mam nadzieje. I mam nawet na to wlasna teorie - wydaje mi sie, ze kiedy dzieciatko sie ustawia glowa w dol i rozpycha od gory zadeczkiem i nozkami, to wtedy ta jego glowka mocniej naciska na szyjke macicy i stad te "bole". No i korzonki. Sama sie ostatnio nad tym zastanawialam, bo tak mnie cos, tyle ze z lewej strony czasem zarwie, ze zlezc z fotela nie moge. To taki nieprzyjemny bol w dole plecow zachodzacy na lewy posladek. A ostatnio dopadla mnie ( tylko raz, na szczescie ) ale dziwna przypadlosc opisywana w podrecznikach jako podobno normalna w ciazy - otoz bol nadgarstka. Do tej pory nic takiego mi sie nie przytrafilo. Ani nawet puchniecie rak. A wczoraj siedze sobie przed TV i nagle, tak bez powodu poczulam bol w lewym nadgarstku. Ale jaki bol ! Jakby mi conajmniej pila tartaczna reke odciela. Bylam tak zaszokowana i zdziwiona tym, ze az mnie zatkalo i nie wrzasnelam. Trwalo moze z 4 sekundy i przeszlo. I wiecej sie nie powtorzylo. Ciekawe, co to bylo ? Nabylam dzis dodatkowe poleczki na ubranka :) Zaraz zaczna szal z ukladaniem ;) Dziewczyny, co powiecie na to, zeby do naszej tabeli dolaczyc kolumne IMIE DZIDZIUSIA ? Moja niunia bedzie Anastazja. Wersji dla chlopca nie przewiduje, ale jakby co...to moze Artur ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Mysh, wyslij na mail pracowy - a niech tam. Moja skrzynke prywatna ciezko wyczyscic, bo mam na niej mase "ciezkich" maili, ktorych na razie nie mam gdzie przeniesc. Moja szefowa miala dzis przedpoludnie dobroci dla zwierzat, spojrzala na mnie (ciut wymieta po nieprzespanej nocy) i oswiadczyla, ze moge isc do domu na kilka godzin, jesli nie mam nic do zrobienia. Do domu nie dotarlam, bo szkoda mi bylo okazji pomyszkowania po sklepach w godzinach ich otwarcia :) :) (rzadkosc!) i spedzilam czas na zakupach przedporodowych! Kupilam paczke oslawionych majtek jednorazowych!!!! Faktycznie sa z czegos w rodzaju siateczki i wklada sie pod nie sporej wielkosci pieluche. Pieluchy tez kupilam (dla siebie ;) ;) Diabel wie jak zareagowalyby na pranie? Z pieluszkami dla Kukunia juniora jeszcze czekam bo chce najpierw posluchac jakie polecaja w szkole rodzenia. Z innych zakupow - wkladki laktacyjne i srodek do wysuszania pepka - w aerozolu, podobno bardzo dobry, niedrogi, a nie wywoluje podraznien, jakie czesto wywoluje ponoc spirytus. W przyplywie szalenstwa dokupilam jeszcze specjalne opatrunki na pepek. Pewnie mozna sie bez nich spokojnie obejsc, ale Pani w aptece byla wyjatkowym specem od reklamy. Ogladalam tez termometry. O tych do czola lub ucha ekspedientka wyrazala sie z rezerwa - pierwsze lgaja w dol, a drugie potrafia lgac w gore... Nie wiadomo co gorsze. Zalecala tradycyjne do pupy lub najnowszy krzyk mody - elektroniczne. Te ostatnie kosztuja prawie 70 euro... ok 300l! Szalenstwo, ale z drugiej strony jak sobie przypomne wlasne dziecinstwo z termomentrem w pupie (nie znosilam tego, a bylam dosc chorowita...) to moze warto? Moze namowic znajomych, ktorzy maja ochote zrzucic sie na wspolny prezent? Pytalam tez o linomag - niestety nic takiego nie wystepuje we wloskich aptekach, ale przemila Pani obiecala jeszcze sprawdzic... Chyba poprosze Mame o przeslanie sloiczka :) Tyle meldunku z apteki. Poza tym kupilam jeszcze mala slodka pizamke -pajacyk od 1 miesiaca plus czapeczke do niej... To juz koniec szalenstw na ten miesiac - moj debet az kwiczy od odsetek! Wiecej szalenstw nie pamietam (acha, jeszcze dwie pary gatek w wieloryby...) zadnego nie zaluje... Was sciskam serdecznie 🖐️! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! Ja to już całkowicie jestem połamana. Chyba zmiana pogody idzie. Gardełkiem chrypie jak pani spod monopolki. Niektórzy uważać to mogą za takie artystyczne chrypienie. Ale chyba po woli przechodzi. Co do bólu w pleckach to już też przechodzi. Podobno w ciąży często różne bóle chwytają. I coś z moim humorem nie najlepiej. Ciągle wydaje mi się że nie zdąże (np. zrobić obiadu, prania itd.) . Conajmniej jakbym się gdzieś spieszyła. Mężowi też się dzisiaj oberwało albo obrywało od rana co chwilę. Nawet wielki Ptyś z kremem nie pomógł. Też muszę kupić te majteczki siatkowe. Chyba 7 sztuk wystarczy na pobyt w szpitalu. W sumie to zostały mi do kupienia same pierdoły, bo fotelik kupimy po porodzie (dzidzia przywioze do domku w nosidełku z wózka). Koleżanka ma mi dać taką atrapę fotelika, która bardziej ma służyć do karmienia, więc włoże ją do samochodu gdyby jakiś upierdliwy glina się czepiał. Idę zrobić sobie kawki, bo to moje dziecko od kofeiny to już jest uzależnione :-) Shalla zdjęcia właśnie dotarły. Psiuniek wygląda jakby Cię miał zaraz przewrócić. Też bestyja wielka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk wózek jest w kolorze szaro-czerwonym. Tak jakoś wyszło tą cyfrówką. Ona czasem zniekształca- zwłaszcza kobiety w ciąży :-) :-) :-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze ja... :p termometr :) Kuk, 70 Euro kosztuje termometr elektroniczny, ale taki specjalny dla noworodkow DO UCHA - u nas tez takie sa i tez podobna cena :( Ale polozna wczoraj zapewniala nas, ze w zupelnosci wystarczy ZWYKLY TERMOMETR ELEKTRONICZNY (u nas okolo 12 Euro - wiem bo akurat kupilam niedawno dla nas) A co to takiego zwykly termometr elektroniczny? A no termometr, jak ty to zwiesz \"do pupy\", lub jak ja wole zdecydowanie go zwac \"pod pache\", z tym ze nie jest rteciowy a elektroniczny i robi \"bip!\" jak juz zmierzy temperature :) Polozna piec razy powtorzyla nam ze nie ma sensu kupowac tego do ucha za 70 Euro. Za to na pewno nie zalecala rteciowego. Ta cala dyskusja z polozna wywiazala sie dlatego, ze u nas na liscie rzeczy do zabrania na porodowke figuruje termometr !!! Moj Myszon co prawda, jak tylko dotarlo do niego ze podczas pierwszych dni na porodowce nasze dziecko bedzie mialo mierzona temperature notorycznie i notorycznie w pupie (bo to jednak jedyna metoda mierzenia Zwyklym Termometrem Elektronicznym), natychmiast zadeklarowal chec ratowania synka i zakupienia termometra do ucha. Staralam sie mu to wyperswadowac, jeszcze nie wiem z jakim skutkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Shalla, ciesze sie ze moja metoda poskutkowala i u ciebie :) Aha, a co do tych kluc, Shalla i Kuk, to ja tez cos takiego czasami mam i zapytalam lekarza co to moze byc. Lekarz mi wyjasnil ze to nie skracajaca sie szyjka czy jakis tam inny \"zly znak\" tylko... i tutaj chyba lepiej zrobie jak zajrze do slownika.... chwilka... juz... \"wiezadla\" - tak jest przetlumaczone w slowniku slowo, kotrego uzyl moj lekarz. Byc moze polski termin nie jest dokladnie ten sam :p Lekarz pokazal mi ktoredy dokladnie te wiezadla przebiegaja, wzdluz macicy, przez szyjke az do ud... To klucie to ponoc normalna sprawa... bo te "wiezadla" przeciez trzymaja cala macice i sa strasznie porozciagane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale numer wykrecilam! cholera! wyslalam zdjecia komus obcemu zamiast Shalli komus, kto ma taki sam adres jak Shalla tylko bez 3 kurcze !!! cholera !!! zorientowalam sie , bo Shalla dziekowala mi za sposob otwierania zdjec, ale nie dziekowala za zdjecia. otworzylam wiec moja skrzynke i sprawdzilam w wyslanych, jak miala dziekowac, skoro wyslalam je nie na jej adres ladne kwiatki, hi hi, ktos sie troche zdziwi ide na spacer, przewietrzyc lepetyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikuś - wybor imienia Amelia nie ma zadnego zwiazku z filmem ... nawet go chyba nie widzialam :) poprostu to imie podoba się nam obojgu - a z innymi o to bylo raczej trudno ;) hmm shalla .... nie myslalam o tym w tych kategoriach i lykalam ta witamine C jak kazal mi lekarz ..... :0 teraz sie bede zastanawiac czy nie zaszkodzilam maluszkowi ..... fakt, ze nie bralam jej zbyt dlugo ale jednak ... Kuk - juz mnie uprzedzila myshka z wyjasnieniami ... gdyby jednak nawet te zwykle elektroniczne termometry okazaly sie u Was tak drogie to moze warto poprosic mame, zeby Ci taki zakupila u nas i przeslala ??? U nas np. Canpola specjalny niby dla dzieci kosztuje 28 zl .... w aptece taki \"dla wszystkich\" tez ok. 30 zl ..... lonka - tez rozwazam wersje przewiezienia maluszka do domu w nosidelku z wozka ale troche sie boje, ze to jednak zbyt duze ryzyko ... w kazdym razie najpierw kupimy wozek i lozeczko orz inne brakujace jeszcze drobiazgi (drugi kocyk, termometr elektryczny, kosmetyki itd) - a potem sie okaze czy fotelik tez teraz czy dopiero po porodzie - portfel pokaże :) jednak jestaem raczej za kupieniem go jeszcze rpzed rozwiazaniem Myshko - dzieki za wyjasnienia odnoscnie kluc - bo przede wszytskim to ja o nie pytalam :) tylko zastanawia mnie, ze wczesniej ich nie czulam -z aczely sie ok. tygodnia przed badaniem, ktore wykazalo, ze cos nie tak mam z ta moja szyjka macicy ..... ale widocznie to nie ma nic z tym wspolnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
H a ha ha Mysko, nie przejmuj się, jak zwykle, nie pierwszy raz coś dziwnego dostanie mój kolega :) Ale on na szczescie ma poczucie humoru, wiec jak zobaczy okraglutki brzuszek to moze nie pomysli ze to spam z agencji .....towarzyskiej :) Ha ha, ja mu czasem wspolczuje. To ze mamy identyczne nicki to byl kompletny przypadek i epizod z omylkowymi mailami przytrafia sie nam od lat :) Jest zahartowany. nie martw sie wiec. juz pedze sprawdzic w takim razie i odsylam swoja "boska" osobe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
A juz wstawalam od kompa i zdecydowanie szlam rozwiesic pranie.... Taaaa.....:) No, ale skoro mam cos na skrzynce, no to chyba jasne, ze skoro pranie lezy w pralce od 3 godzin, to moze jeszcze 3 polezec, nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
hehe, widac, ze do porodow juz niedaleko, bo wszystko nam sie zaczyna platac.... Najpierw ja nawymyslalam Nikii od mieczakow, a teraz Myshka tlumaczy mi o strzykaniu, ktore miala... no juz sama nie wiem ktora z nas. Mnie strzyka gdzie indziej, to jest w krzyzu - tam gdzie normalnie babcie narzekaja na korzonki. Zreszta, dobra - przyznam sie - mnie juz wszedzie strzyka! Wiec i ta informacja z wdziecznoscia przyjmuje :) Lonka, wozek szaro czerwony - duzo ladniejszy niz fioletowo rozowy ;) ! :) Pies fajny w kazdym kolorze :D My przymierzamy sie albo do bardzo tradycyjnego granatowego z klasyczna budka, albo wlasnie szaro-czerwonego - ciut bardziej sportowego. Mysh, ten termometr, ktory ogladalam w aptece przystawia sie do skroni. Podobno sluzy z powodzeniem takze doroslym. Tak czy siak podpytam jeszcze polozna na kursie. Dzieci naprawde nie przepadaja za termometrem w pupie. Przypuszczam, ze takie calkiem malenkie tez nie... No ale najwazniejsze, zeby mierzyl jak trzeba :O Gnam teraz do domu, bo juz usiedziec nie moge za biurkiem. Swoja droga ten zakaz pracy obowiazujacy w Niemczech od osmego miesiaca ciazy to calkiem rozsadny pomysl! Moje kolezanki w biurze (z wyjatkiem tych zatrudnionych na umowe od prace) pracowaly w ciazy do ostatnich dni i przybiegaly do biura zaraz po porodzie. Fatalny przyklad! Chyba czas na jakas rewolucje. Przynajmniej zdaniem Kukunia! Milego wieczora ! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSH zrobiłaś to samo ze zdjęciami co i ja przy wysyłaniu do Ciebie. Pierwszym razem poszły pod adres mysh@o2.pl. Zapomniałam drugiego h. Ciekawe czy ten ktoś otworzył załączniki :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×