Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Karen ka:)Ja takze proszę o fotki :)) Dziewczyny wpadne pozniej bo tera kazda wolna chwile spedzam na wymyslaniu nowych arcyciekawych zabaw dla mojej znudzonej po min 5 panny Jagody:) Buziaki❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lonko, nie masz pojęcia, jak podniosłaś mnie na duchu! Dziękuję Ci za to!!!!! Ja cały czas czekam, ale nic się nie dzieje. Dławi mnie w gardle ze strachu i jeszcze bardziej, kiedy sobie uświadamiam, ze to może nie ze strachu, ale zwykłe mdłości.... i wtedy jest mi jeszcze gorzej. No, ale dość o tym. Mysho, jak ja Ci zazdroszczę! Fantastyczne przeżycia! Pisz, pisz dużo, a ja w miarę możliwości będę zaglądać na net i coś z tego wyłowię. Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i tysiące uścisków dla Waszych pociech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane! Shalla- wiedz ze mysle o Tobie odkad przeczytalam twoj wpis! Mysle i trzymam kciuki.Nie wiem co czujesz ale sobie wyobrazam. Sama nie chcialabym byc w takiej sytuacji. Goraco pozdrawiam i sle pozytywne fluidy. Ale wierze tez ze wszystko sie ulozy! Koniecznie sie odzywaj w miare mozliwosci! LONKA- widze ze i Ty przezylas swoje. Uff, wszyscy mnie przestrzegaja, ze po pierwszej ciazy bardzo loatwo zajsc w ciąze po raz wtory dlatego pilnuje sie jak moge. Narazie jakos nie wyobrazam sobie kolejnego dziecka chociaz nie wim jak to bedzie w przyszlosci. Karenka- dzieki za fotki! Kurcze a ja mam tylko jedno zdjecie z okresu ciazy.I teraz rzeczywiscie zaluje! A namawialy mnie dziewczyny i nie tylko.......heh....... Lonka jak tam w pracy? Ogladalyscie nowe zdjecia na stronce? A my w domu wszyscy chorzy. A zarazila nas .........Asia! A sama wydobrzala. Juz sie dobrze czuje a wczoraj jeszcze kaszlala. Niezly numer co? Myshko- opisy swietne ale wisz co mnie zastanowilo? Jak w wpisie z 13.09 z 7,08 piszesz ze pedzisz na obiad! hihi, wiedzialam ze wietnamczycy roznia sie zwyczajami ale az tak????;) Pozdrawiam serdecznie i zmykam bo czuje sie podle milych snow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati:) ta 7 rano u Myshki to pewnie róznica czasowa(niewiem chyba 12 h) :) A co do stresa z ponowa ciąża to przechodziłam to dwukrotnie(łcznie z wykluczniem testami)ale w takim okresie do ok roku po porodzie czesto zdarza sie bardzo nieregularny okres(u mnie spozniał sie nawet o 3 tyg)ale jest to zupełnie normalne ,upłynie jeszcze trochę czasu(jakies 3,4 m-ce)zanim sie ureguluje zwłaszcza u tych wciaz karmiących piersia:) Mam pytanie do Was własnie apropa cyca ile z was jeszcze karmi ,jak czesto to robicie bo ja powoli chciałabym odzwyczajac moją Miszke,nie wiem jak sie do tego zabrac (obserwujac jej Zangazowanie)powaznie sie tego obawiam ale i czuje sie powoli umeczona tym karmieniem zwłaszcza w nocy(po urlopie wszystko jej sie poprzestawialo:( ).Dodatkowo dochodzi problem ,ze mój cwaniak jest z butlą na bakier:(I zasypia zawsze do cyca zwłascza wieczorem:(Napiszcie jak to było u Was! Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 DYNIA........ja z Kubą mam to samo ale udało mi się przejść na dwa karmienia w ciągu dnia,niestety noc i zasypianie zostało bez zmian-cycuń :( .Ostatnio Kuba redukuje sobie posiłki o jeden i myślę,że to będzie redukcja cyca.Zobaczymy jak zareaguje.W nocy u nas jest bardzo sucho i chyba dlatego cycuń jest w cenie bo rzadne gumowe smoki nie wchodzą w grę,zaciska usta i koniec :( Czasem zdarza się,że cały dzie jest tylko cyc ale to sporadycznie bo staram się tego unikać. SHALLA.....z tym okresem to jest tak jak pisały już dziewczyny.Rok organizm kobiety wraca do normy a czasem i dłużej,to zależy od przebiegu ciąży.Po odstawieniu karmienia norma powraca nawet dopiero po pół roku ale to już zależy od organizmu,dlatego po ciąży tak łatwo zajść w kolejną bo hormony są jeszcze rozregulowane.Mam nadzieję,że u Ciebie też się wyjaśni pozytywnie.Trzymam kciuki. :) KAREN KA......dzięki za zdjęcia.Teraz to i ja rzałuję,że nie mam zdjęcia z okresu ciąży :( Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! A ja siedze w domu i sie kuruje! U nas jakos bez problemu odbylo sie odstawiebnie od cycunia. Chodzac do pracy sila rzeczy liczba karmien sie zmiejszyla. Pierwzy tydz. byl trudny, mala plakala nie chciala jesc i wtedy zbawienne okazalo sie odciagniete mleczko z zamrazalnika. Po powrocie z pracy byl cyc i tylko cyc, karmienie piersia przed wyjsciem. Po miesiacu pracy mleko zaniklo a mala z powodzeniem szamala butle nawet w nocy. Tylko ja do siebie mocno przytulalam zeby czula moje cieplom i slyszala serducho i luz! Napewno trezba cierpliwosci. Zaczynam sie zastanawiac nad chodzikiem ale nie jako pomoc przy chodzeniu- bo t5ego mala nie potrzebuje. Tylko jako ulatwienie dla babci, ktora nie ma zdrowia trzymac ja wciaz na rekach. A zrobila sie z Asi mala cholera- nie mozna jej na 5 min zotswic samej w lozeczku. A ze kocha chodzic trzymana za dlonie- napewno mialaby radoche przy \"swobodnym\" wedrowaniu. Co myslicie? Dynia- oczywiscie, gapa jestem hehe. Wyszlam na tepaka:O No pozdrawiam serdecznie Karenka duzo o Was mysle i trzymam kciuki. Juz sama nie moge doczekac sie Twojego bobaska!!! Hihi buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE! Nie wiem od czego zaczac. mam w glowie taka kolomyje z niedospania i zmeczenia, ze nawet myslec juz nie potrafie. Teoretycznie, powinnam teraz walic pracowicie w klawiature, zeby zdazyc przeslac kolejna wersje umow klientowi po poludniu ale ...nie wytrzymalam i po raz pierwszy od tygodnia zajrzalam na kafe. i ... no po prostu nie moge nic nie napisac! Najszybciej bedzie wiec chyba w punktach - (Z gory przepraszam - bede sie wyzalac! ) 1. Shalla! Boze, jak ja Cie rozumiem... Nie dalej niz w poniedzialek z dusza na ramieniu kupilam test ciazowy. Zrobilam go w biurowej lazience i wyszedl negatywny. Prawde powiedziawszy zdumialam sie, bo bylam juz prawie pewna ciazy! mialam wszystkie jej urojone objawy i przerazenie mieszalo sie z radoscia. Wczoraj bylam u ginekologa i on wyjasnil mi, ze to co czulam to mieszanka boli spowodowanych powracajaca po dlugim okresie owulacja i stresem. Ginekolog widzial mnie po raz pierwszy od okolo siedmiu miesiecy i stwierdzil, ze wygladam jak smierc na choragwi. Poradzil mi, bym zanim zaczne myslec o kolejnym dziecku zabrala sie najpierw za siebie. Zaczela spac i jesc. Acha. 2. Sen i przeziebienie. Niezrealizowane od tygodni marzenie o przespanej nocy. Franio, ktory z niewiadomych przyczyn ma w nocy zawsze zatkany nos i budzi sie na picie przynajmniej raz na pol godziny. I wreszcie zmora ostatnich dwoch nocy - przeziebienie, ktore biedny, zatkany nosek Frania zatkalo tym razem na amen. Mamy wlasnie zasoba druga, kolejna noc przesiedziana na lozku z Franiem w ramionach - w pozycji pol lezacej, pol siedzacej. Jest to jedyna pozycja, w ktorej biedak jest w stanie oddychac w miare normalnie i przysnac choc na kilka minut. Uwierzcie mi, ze dzis o czwartej rano plakalismy z Franiem oboje - on ze zmeczenia i sennosci a ja z bezradnosci i zlosci, ze nie potrafie mu pomoc... :(:(:( Nie pomagaja ani inhalacje ani zapisane przez pediatre czopki. Nosek Frania przypomina otwarty kran a o gardle lepiej nawet nie wspominac... 😭😭😭 3. Praca - duzo za duzo i bardzo stresujaca 4. I w ogole - niech ktos zatrzyma wreszcie Swiat - ja wysiadam! 5. A z weselszych spraw - Shalla, kochana, nie smialysmy z Pati zadecydowac ktore zdjecia umiescic na stronce. Myslalam, ze obejrzysz je sobie i sama zdecydujesz. Klopot w tym, ze chyba nie dasz ich rady otworzyc nawet, jesli przesle pojedynczo - kazde z nich wazy ponad 1 mega. Zrobmy moze tak - Pati - zamiesc, jesli mozesz, wszystkie zdjecia Shalli na stronce a Ona wybierze, ktore chce tam zatrzymac? niektore sa aprawde bardzo piekne - zwlaszcza to Mama Corka razem :)))! 6. Katrinko - To chyba najtrudniejszy czas - ostatnie dni przed porodem, zwlaszcza, jesli ten opoznia sie o kilka dni a Ty nie mozesz sie juz przeciez doczekac kiedy wreszcie spojrzysz w oczy CUDU! Trzymam mocno kciuki za lekki porod i BARDZO prosze o zdjecia brzuszka i dzidziusia!!! PS. A my w Turynie mamy wlasnie taka wietnamska chinska restauracje, w ktorej jada sie jak w ...Polsce:) Sajgonek brak, ale chodzimy tam czesto na kurczaka w cytrynie i migdalach. Pysznie i tanio! 7. Myshko - przebieglam wzrokiem , bardziej niz przeczytalam ostatnie opisy. Nie moge sie juz doczekac kiedy uda mi sie zasiasc do komputera na spokojnie - przeczytam wszystko raz jeszcze ze smakiem! Kiedy wracacie? Pati, Lonka, Elffik, Mikka, Katrin i cala reszta dziewczyn - sciskam i przepraszam, ze nie komentuje na bierzaco! O. Juz mi duzo lepiej. Nie ma to jak wyplakac sie komus w mankiet.... Wasz Kuk 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk- koniecznie zwolnij tepo bo nic z ciebie nie zostanie!!!! To samo tyczy sie Logosm-pracusia:);) Co do zatkanego franiowego noska- wspolczucia! Wiem co czujesz bo przechodzimy przez to samo, choc moze nie tak dramatycznie. Najgorsze jest to, ze Asiak na wszystkie proby zblizenia sie do nosala-*reaguje histeria!! ani grucha, ani krople, nawet masc majerankowa lezy odlogiem kiedy z jednej dziurki sie leje a druga zatkana. Heh........ biore sie za fotki Shalli- juz dawno chcialam to zrobis ale jak napisalas, zreszta bardzo slusznie- nie smialam . Za pol godz powinny byc na stronce chyba ze wyskocza jakies problemy. Buzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, po ilosci dzisiejszych moich wpisow nwidzac zem w domu a nie w pracy;) Zapraszam go galerii Shalli! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aurelia85
czesc wszystkim ale mialam szczescie ze trafilam na ten forum:) ja mam termin na 5.12. heh..moze uda sie na mikolajki:) szczerze mowiąc nie moge sie doczekac:)juz tak bardzo chcialabym kupic łózeczko,wozek,ciuszki,zabawki...ale te przesady....wole nie ryzykowac:) No a zdrugiej strony boje sie ze sobie nie poradze...tyle obowiazkow Najbardziej boje sie ze dzidziusia bedzie cos bolec albo cos dolegac a ja nie bede wiedziec co i jak mu pomoc:( heh..ale mam nadzieje ze jak juz urodze to sama bede czuc co i jak. kurcze przerazilam sie troche...niewiedzialam ze tak dlugo organizm powraca do formy! Slyszalam ze kobieta karmiaca piersią powinna stosowac jakąs specjalna diete. Moze mi ktos napisac jaka to dieta i ile powinna trwac??plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istniejsze możliwość odtrzymania hasła do Waszej stronki :) ? Strasznie jestem ciekawa Waszych maluchów :) . Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane kobietki Sledziłam Wasz topik od początku, jako bierny obserwator przeżywałam z Wami wzruszenia towarzyszące porodom, pierwszym uśmiechom, ząbkom itd, itp. czasem coś napisałam, na pewno któraś z Was mnie pamięta. Moja Matyldka ma już 5 miesięcy i to jest takie dobre, że można porównać rozwoj swojego i innych dzieciaczków. Jako wierny czytelnik Waszego forum pragnęłabym również móc oglądać Waszą stronkę, zwłaszcza, że dodałam ją do ulubionych jak tylko powstała i dopoki bylo to mozliwe, śledziłam wszystkie foty z zainteresowaniem. dzięki temu mogę sobie teraz wyobrażać Was i Wasze pociechy. I tak bardzo mi żal, że nie widziałam żadnych poźniejszych zdjęć. Dlatego podaję maila. jeśli uznacie że jestem godna dostąpienia zaszczytu bycia gościem również na Waszej stronie - proszę o podanie hasła. Wszystkie Was pozdrawiam i uszanuje każdą Waszą decyzję. aleani@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Myshy
...zagladam tu i zagladam, a nowych opowiesci Myshy jak nie ma, tak nie ma.... Przy okazji dodam, ze roznica w czasie to 5 godzin, a wiec 7.08, to pewnie 12.08. Pozdrawiam serdecznie - coraz bardziej niecierpliwa babcia Jaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata Myshy
my tez czekamy niecierpliwie na ciag dalszy relacji calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hopsan! Jak tu milo dzisiaj i jaki tlok! Wypchnelam co bylo do wypchniecia i pognalam do Frania! Nosek ma czerwony i spuchniety jak przygraniczny krasnalek (taki z gipsu;)), ale poza tym przespal sie i humor mu dopisuje. Ach, musze przeprosic inhalator - napisalam, ze nic nie pomaga. Odszczekuje! pomaga bardzo! Pati - tym razem to nie tylko nosek, ale i cale gardziolko zajete. Brrrrr. Biedulek :O. No ale wazne, ze sie smieje. Moze ta noc bedzie juz lepsza? Na pocieszenie napisze Ci, ze Franio dokladnie tak jak Asienka wpada w histerie na widok pompki do nosa, flakoniku z sola fizjologiczna i tubki z mascia majerankowa... :( Od razu humor mi wrocil! I praca jakas mniej straszna. I przeciez ja Wam z tego wszystkiego nie napisalam, ze zlozylismy oferte na mieszkanie!!!! W srode. Oferta wiaze nas przez 20 dni, wiec jesli ja przyjma w tym terminie , to klamka zapadnie. Nie jest powiedziane, ze przyjma, bo cena zaoferowana przez nas jest oczywiscie nizsza od zadanej. No ale tej wyzszej nie wydolimy... trzymajcie kciuki! Dziewczyny! - Aurelia, Claptola i Kajaaa! Witajcie! Mysle, ze Pati przesle Wam haslo do stronki bez problemu, prawda Pati? Ja w kazdym badz razie jestem za :) Aurelia - z tymi dietami to tak jak z wszystkimi innymi zaleceniami. Istnieje sto roznych wersji - czesto sprzecznych wzajemnie. Wazne na pewno, by jesc regularnie i duzo pic. Unikac uzywek. Wybierac rzeczy lekkostrawne, bogate w zelazo, wapn i inne \"budulce\". Niektore warzywa i ziola wspomagaja laktacje - ja np. w momentach kryzysu ratowalam sie fenkulem (bulwami gotowanymi na parze lub herbatce parzonej z nasion). Nasiona fenkulu w Polsce nazywaja sie koprem wloskim. Koper wloski ma tez te mila zalete, ze reguluje trawienie - zdaniem mojego pediatry dziecko karmiane mlekiem matki pijacej taka herbatke z fenkulu powinno mniej cierpiec z powodu kolek. Rada glowna - nie dac sie zwariowac, jesc to co lubisz i co czujesz, ze sluzy Twojemu zdrowiu i dobremu humorowi ;) Rodzice Myshy! Pozdrowienia od innej Kafeteryjnej emigrantki z Rodzina. My takze bardzo wygladamy wiesci z Wietnamu! :) Usciski dla wszystkich! ❤️ Acha, Shalla! Jak Ci sie podobaja zdjecia? :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Myshy
Hej, Myszonie, bo my tu jak na szpilkach czekamy na wiesci! Jak tam Jasiek, czy trzyma sie dzielnie? Probowalam dzisiaj dzwonic, ale tym razem nie udalo mi sie pokonac odleglosci... Drogie dziewczyny, przepraszam, ze wykorzystuje to forum do prywatnej korespondencji, ale nie mam innej mozliwosci komunikacji z tym Wietnamem, a Mysha juz od trzech dni nie pisze... Przyjemnego dzionka zycze! _

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ,znowu bedzie,że wkładam kij w mrowisko,ale ja takze przychylam się do opinii Katrin,takim sposobem hasłowanie nie ma sensu no ale to tylko moje subiektywne zdanie:0 Oczywiscie mogę sie mylic i zastosuję sie do zdania ogółu:) Sama już nie wiem:0:0:0,jedno co pewne to moje pozdrowienia❤️!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A można wiedzieć dlaczego strona została zabezpieczona hasłem. Kiedyś też troszeczkę śledziłam Wasz topik i oglądałam zdjęcia na stronce, ale potem miałam przerwę, a teraz kiedy znowu chciałam pooglądać to juz nie można.Czy stało się coś przykrego dla Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Kochane w znacznie lepszym nastroju. Po pierwsze dzięki Wam. Jesteście dla mnie nieocenionym wsparciem. Ogromnie Wam dziękuje dziewczny za wszystkie słowa otuchy i Tobie Pati za fluidy :) Chyba zadziałało, bo okres nadszedł wywołując u mnie ( pierwszy raz w życiu ) stan radosnej euforii! Bardzo mnie pocieszyłyście tymi informacjami o naturalniej nieregularności, bo podobnie jak Kuk - byłam już niemal pewna na 100 %- wszystkie objawy się zgadzały. Ale to pewnie była psychoza i część z tych objawów była bardziej wmówiona, niż istniały w rzeczywistości. Teraz mi tak lekko na sercu, że trudno to opisać. W skrócie o mojej pocieszce - od kilku dnia stawia samodzielne kroczki. To jest tak: wstaje bez pomocy, robi kroczek i bęc na pupę. Znów wstaje, robi kroczek i bęc. Ale się nie zniechęca, więc przymierzam się do kupienia bucików. Ma już 5 ząbków!!!! Dalej jest niestety niejadkiem, i jeśli przybiera 300 g miesięcznie, to już jest SUPER. A nerwicy przez to dostaję. Postaram się zaraz dostać na stronę i obejrzeć zdjęcia. Mam nadzieję, żę mi się uda. Gorące uściski ślę z zimnej, choć słonecznej płaskiej ziemi Mazowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, widziałam zdjęcia. No są przecudne!!!!! Pati, jeśli to nie kłopot, czy mogłyby zostać wszystkie? A jeśłi to sprawa ich objętości i wszystkie zajmują za dużo miejsca, to bardzo poproszę, żeby na stronie zostało zjęcia Nastusi ze mną, Nastusi z rodzicami, no i oczywiście Nastusi z kumplem Franiem - siedzą tak słodo we dwoje i jeszcze to samotne Nastusi w całej okazałości - jeśłi to nie zbyt wiele - to będę ogromnie szczęśliwa. Kuk, jeszcze raz dziękuję za takie pięne zdjęcia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla- kochana strasznie sie ciesze twoja radoscią!!! A zdjecia oczywiscie zostaja wszystkie- jak dla mnie to i tak masz ich malo. A Nastka jest przepiekna!! Naprawde, strasznie mi sie twoja panna podoba. Co do hasla to ja jestem za tym, aby przekazywac go tym, które znamy, które udzielaja sie na forum i które rowniez dziela sie z nami zdjeciami swoimi nadz swoich skarbaw. Claptole znam z forum i Ginewre tez kojarze.......wiec z mojej strony nie ma sprzeciwu. Co Wy na to? I doradzcie mi z tym chodzikiem plisssssss Pozdro milego weekendu aha, Kuk ma dar robienia fajnych zdjec! Sprobuje Wam jakims sposobem pokazac fotke Asi- autorstwa Kuk wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati jesli chodzi o chodzik to pewnie ja mam najmniej do powiedzenia, ale napisze to co mysle. Moj ortopeda (ktorego odwiedzam ze wzgledu na maly problem z kregoslupem) kiedys mi zrobil wyklad na temat klasycznego chodzika i argumentow zadnych nie pamietam oprocz ogolnego wniosku: byl na nie. Mowiac o klasycznym chodziku mam na mysli taki w ktorym dziecko siedzi i moze sie odpychac nozkami ale tez chodzi. Nie wierze jednak ze korzystanie z niego opoznia chodzenia bo na przykladzie znanych mi dzieci nie zaobserwowalam problemow z przejsciem od chodzika do normalnego chodzenia. Tak wiec sama juz nie wiem. Mnie sie bardzo podobal chodzi jaki ma Amelka, ale tu pewnie musialabys spytac Elffika jak sie sprawdza w zyciu codziennym. Na plus jest to ze jest wielofunkcyjny (czyli pozniej zamienia sie na rowerek). Tylko ze wydaje mi sie ze tam dzecko jednak musi byc nadzorowane w nauce chodzenia, bo nie ma tej mozliwosci zrobic kilku krokow i usiasc. A Tobie chyba wlasnie o to chodzi, zeby troche odciazyc . Ja na pewno bede uzywac szelek, bo wiem po prostu ze nie bede miala sily caly czas sie schylac nad Malym gdy zacznie podejmowac swoje pierwsze proby chodzenia. I nie obchodza mnie glosy ze to przypomina smycz. Najwazniejsze jest dla mnie to ze dzieciaczek bedzie sobie chodzil a ja bede miala prosty kregoslup. W przeciwnym razie musialbym wziac spora pozyczke na rehabilitacje i doprowadzenie mojego kregoslupa do stanu uzywalnosci, gdybym tak sobie pospacerowala z uroczo wygietym kregoslupem przez pare dni. Tyle ze przy szelkach tez jest potrzebna asysta opiekuna, wiec w Twoim przypadku klasyczny chodzik byc moze sprawdzilby sie najlepiej. Kuk ciesze sie ze Franio czuje sie juz lepiej, a tym samym Ty. Jednak i tak mam ochote krzyknac: kobieto miej litosc nad soba!!! Ja tak dalej bedziesz ciagnac to za pare miesiecy doprowadzisz sie do stanu przypominajacego Twoj cien i nawet gdy bedziesz siedziec obok Frania to on i tak bedzie pytal taty: a gdzie mama? Moze jak Franiu juz calkiem wydobrzeje powinnas zastosowac metode ktora sama odkrylas podczas swojego sluzbowego wyjazdu, czyli ze wtedy gdy nie ma Cie w sypialni z Twoimi mezczyznami to Franiu spi jak aniolek. Pamietam ze ktoras z dziewczyn po tym jak o tym napisalas wyprobowala te metode emigrujac do drugiego pokoju i ona i dziecko spaly spokojnie. Zobaczysz! Dwie porzadnie przespane noce i od razu lepiej sie poczujesz. Shalla ciesze sie ze jestes zadowolona z obrotu spraw. Bowiem z tego co napisalas wczesniej to nie moglam wywnioskowac czy jestes szczesliwa czy przerazona, wiec na wszelki wypadek nie spieszylam z gratulacjami :) Lonka, Kuk, Dynia wyslalam Wam zdjecia. Mam nadzieje ze doszly. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×