Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Nie wiem co napisać o pamieci Anastazji. Jeśli brać pod uwagę moje nauki nocnikowe, to jej pamięć jest jak sformatowany dysk :( Ale.. jeśli chodzi o pieski i kotki.... to niezawodnie pamięta, za którym ogrodzeniem co widziala na poprzednim spacerze :) Kiedyś mój tata zrobił takie eksperyment na pamięć, ale nie wiem czy to nie był przypadek. Otóż nauczył ją mówić \" oh ty w życiu!\" I powtarzali to razem przy śniadaniu. Tata wołała: \"powiedz oh ty w życiu!\" - i ona powtarzała. A potem tata mówił: i jeszcze raz! I ona znów powtarzała oh ty w życiu. Potem przestał. I dopiero przy obiedzie mówi nam tak: ciekawe, czy Nastusia pamięta i zwrócił się do niej tak: \"powiedz jeszcze raz!\" I Nastusia powiedziała \"Oh ty w życiu\". Choć chwilę wcześniej mówiła zupełnie inne rzeczy, więc na logikę powinna powtórzyć to, co ostatnio mówiła... hmm, sama nie wiem co o tym myśleć. I czy to ma coś wspólnego z pamiecią, czy z przypadkiem. Oczywiście dokładnie pamięta gdzie są jakie przysmaki ukryte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, pisze bo musze się z Wami podzielić moim szczęściem!!!! Nastusia dziś powiedziała do mnie MAMUSIU!!!!!!!!!!!! A przed chwilą padło takie zdanie: mamusiu, choć do tuchni ( kuchni ). Pjose tiptopta. ( prosze biszkopta ) No i jak się nie rozczulić? Serducho mi żebra rozepchało ze szczęścia, dlatego natychmiast się z Wami tym dzielę. Ale jeszcze o czymś chciałam napisać. Otóż obserwując Nastunię zauważyłam, że już zaczyna się ukierunkowywać i da sie pewne taleny zauważyć. Np, kompletnie nie interesuje ją powtarzanie wierszyków - kończenie - tak jak wy się bawicie. Mogę sobie czytać, jak do słupa - ona mi nie przerywa. Tańczenie też ją nie interesuje. Dużo młodsza od niej koleżanka ślicznie fika przy każdej muzyce, a Nastusia... ewentualnie sobie nóżką przytupnie, ale o tańcach nie ma mowy. Za to śpiewa. Nie wiem, czy Wam pisałam, ale ostatnio zaskoczyła całą rodzinę, bo nuciła przy śniadaniu piosenkę z bajki \" Pat i kot \" Szczęka mi opadła. Jej recital obejmuje sporo utworów i naprawdę nieźle jej to wychodzi. Gdzie nie zna słów - wstawia swoje - ale NIE FAŁSZUJE! No i talent nr. 2, który zaobserwowałam to zmysł równowagi. Od maleńkości miała tendencje, do włażenia na różne wysokości. Jak większość pewnie dzieci... ale ona to doskonali! Dziś byłam w szoku, jak zobaczyłam, jak buja się na swoim koniu na biegunach.... stojąc nogami na siodle!!!!!! Oczywiście trzymała sie rączkami za grzwywę, ale... normalnie głos mi odebrało na ten widok. Nastusia często włazi na takiego wielkiego leżącego pluszaka i łazi po nim nogami wzdłuż - jak kot. Trudno to opisać, ale uwierzcie, nie wiem jaka siła fizyczna trzyma ją w pionie że ona z tego nie spada. No dobra, dość tych przechwałek, lece położyć ją spać. Piszcie proszę, co obserwujecie u swoich dzieciaczków. jakie skłonności, jakie talenty itd. Acha, Anastazja mimo moich usilnych prób nie chce nic segregować według kolorów. Wszelkie zabawy tego typu od razu kończą się porozrzucaniem np. klocków, czy spinaczy i są nerwy :( Zaczynam się zastanawiać, czy ona w ogóle odróżnia kolory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku! Jak tak czytasz o osiagnieciach jezykowych Jaska (i innych dzieciakow chyba tez,) to bierz poprawke na to, ze ja tu na forum wyciagam wlasnie takie perelki, skarby, najwazniejsze osiagniecia, ale to absolutnie nie znaczy, ze Jasiek caly czas mowi tak jak w jakims przytoczonym tutaj zdaniu! Oczywiscie ze nie. Ale jak juz raz nada jakiemus slowu poprawna forme albo poprawnie skleci jakies zdanie, to przytaczam... wlasnie dlatego ze to jest wyjatkowe :) Shalla, masz zdrowe podejscie do sprawy: kazde dziecko ma swoje talenty. Tylko musimy je umiec dostrzec... A z ta pamiecia to wedlug mnie nie jest przypadek... dzieciaki w tym wieku maja zadziwiajaca pamiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie jeszcze mysle... odnosnie tego co napisalam w poprzednim poscie... byc moze jakos tak niejasno wyrazilam sie o rozgadaniu Jaska... kiedy pisalam ze zaczyna odmieniac przez przypadki, to chcialam powiedziec, ze on eksperymentuje, ze jest gotowy do prob z jezykiem, ze juz odkryl, iz cos takiego jak fleksja istnieje, natomiast wcale jeszcze nie przyswoil sobie regul :) i chyba daleko mu do tego jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia :( to straszne .... brak słów ... :( Myshko - ja się domyślam, że to są \"wyjatkowe\" zdania :) ale i tak o głowe przebijają mowę Amelii :) Ale - jak same piszecie każdy maluch jest inny - poza tym jej mowa rozwija sie - w jej własnym tempie - ale jednak - są nowe wyrazy, wyrazy dźwiękonaśladowcze ... i w sumie jakby tak policzył wcale tego nie jest tak mało :) a że zdań nie buduje ??? kto powiedział, że musi ?? :) toż 2 rok życia jest okresem wyrazu :) dopiero 3 to okres zdania :) w weekeend mała \"udoskonaliła\" słowo 3 :) brzmi ono jak cos między \"tsi\" a \"tci\" :) pojawiło sie też pare nowych słówek :) i odkryła, że dziadek to mój tata :) byłyśmy w lesie \"na grzybach\" (ileż było pisków radosci gdy cos znalazłyśmy !!) i wołałm po coś tate - a ona zaczęła razem ze mną - ale wołała \"tato\" a nie \"dziaba\" (dziadek) hehe :) potem było dziwienie sie i pokazywanie paluszkiem na dziadka ze słowem tata, a potem na mnie ze słowem mama :) tłumaczenie \"tata mamy\" :) w ogóle czasem zadziwia mnie jaka mądra z niej dziewczynka :) i zastanawiam sie co ona jeszcze rozumie z rzeczy, o których mi sie wydaje, że nie ma pojęcia hehe :) a z talentów - to właśnie świetna pamięć no i ... dryg do tańca :) tylko to 2 może zniknąć z wiekiem jak znam życie hehe :) ale an razie mała uwielbia tańcxzyć i robi to prześlicznie :) a zabawy ze spiewem należą do jej ulubionych :) śpiew jej za to nie bardzo wychodzi :)ale próbuje hehe a segregowanie wg kolorów .. cóz - nie wydaje mi się, żeby Amelia znała kolory - tzn. jeden zna z pewnościa - czerwony - ale reszty chyba nie - kiedys jednak lubiła układać wszystko wg koloru, teraz juz nie :) Uwielbia za to puzzle i układanki wszelkiego rodzaju ... i \"nawlekanie\" korali na patyczki :) wkładanie klucza w zamek itd. itp :) no i z pasją zbiera: kasztany, żołędzie, kamyki, szyszki, robaki (blee) i wszystko hurtem chce nosić do domu :) a jak usłyszy, że będziemy malować farbami to psizczy z radości !!! ta chwila jest warta 30minutowego sprzatania po malowaniu :) i prania jej garderoby hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że nie ma się co przejmować. Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Niby Anastazja sporo mówi, ale to jest nic w porównaniu z jej równieśnikiem ( naszym dalszym sąsiadem ) z którym da się porozmawiać jak ze starym! To jest dopiero szok, jak takie małe ledwo z butów wystaje, a nawija jak RMF FM :) Mnie zaskakuja różne pojęcia abstrakcyjne, które wydawałoby się są jeszcze niezrozumiałe dla tak małego dziecka, a jednak.... Np. kiedyś latem, podczas intensywnej nauki siadania na nocnik, kiedy Nastusia kolejny raz oznajmiła mi niespodziankę w majteczkach powiedziałam do niej: zobacz, jaka ta kupa jest obrzydliwa! Jak można takie coś nosić w majteczkach! Wyraz jej się spodobał, bo zaczęła go sobie od czasu do czasu powtarzać \" obzybziwa\" Ostatnio oglądałyśmy polską wersję niani i jakiś dzieciak się tak strasznie wydzierał. I moja mama mówi: Patsz Nastusiu jaki niegrzeczny chłopczyk, prawda? Na co Anastazja odpaliła : Tat, obzybdziwy!!!! Jak skojarzyła niegrzeczny z obrzydliwym, to już nie wiem. :) Dziś się z niej śmiałam, bo wstała rano, stanęłam na łóżku i wyciągnęła się w pionie nade mną i mówi do mnie: mama, Anastazja jest bajdzo bajdzo bajdzo duuuuuuzia!!!!!!!. W ogóle zauważyłam, że jej mowa odbywa się skokowo. Czyli są okresy przestoju - nic noiwego nie mówi, jakby się tylko osłuchiwała z tym co mówimy i powtarzała to , co już dobrze zna. A potem przychodzi fala nowych słów i każdego dnia jest po kilkanaście nowych słów i zwrotów. A potem znów cisza. Dziś mnie zadziwiła ( bo akurat jest faza ) i znalazła muchozol. Podniosła go, przyniosła do mnie i mówi: mama, to jest NA muchy? Że się domyśliła, ze to na muchy, to pół biedy - są namalowane na tym, więć mogła na to wpaść. Ale zadziwioło mnie prawidłowe uzycie NA. Bo dotąd zazwyczaj w nowych zwrotach zawsze omijała takie formy jak na, pod, za, w itd. Np. Mówiła : idę baci. Zamiast idę DO babci. Po jakimś czasie załapywała, ze trzeba dodać DO i było ok. Ale w nowym zwrocie .... no no :) ! Dobra, kończę, bo od rana tylko się chwalę, a fe. Miłego dnia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za nietakt! zapomniałam wczoraj dodać najcieplejsze życzenia urodzinowe dla Olka .... a miały być we wstępie !!! najlepszego Oluś 🌻 niech Twoje życie usłane będzie samymi radosnymi chwilami :) nie dopisałam też wczoraj, że jeszcze tylko tydzień będziemy same !!!! w przyszłą niedziele wraca Miśko jupiiiiiiiiiiiii :) :D z wrażenia obie nie mogłyśmy usnąć (zadzwonił jak mała usypiała - i oczywiście było już po spaniu) A Amelia od rana chodzi i powtarza \"tata mama jejejeje\" (tłumaczenie - tata wraca mamo HURRRAA) :) zmykam brać się do roboty ... nie wyrobię się normalnie - muszę ugotować małej obiad i ogarnąć mieszkanie, bo cały weekend byłyśmy na wsi ...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, a to dopiero nowina! wspaniala! Jeszcze TYLKO tydzien :) A jaka piekna reakcja Amelki :) Jej, [glebokie wzdechniecie] jak ja lubie czytac o mowie Waszych dzieci. Kazde dziecko jakos tam inaczej radzi sobie z jezykiem i to jest fascynujace :) dlatego mam nadzieje naczytac sie jeszcze duzo cytatow z Waszych maluchow. Jasiek, ktoremu babcia (polska babcia) pokazala (przez kamere) misia, ktory tanczyl \"w prawo, w lewo\", przed snem opowiadal mi co mu sie przydarzylo w ciagu dnia, ze karuzela, ze zjezdzalnia, ze konie, ze costam i w pewnym momencie mowi: \"lewlo\". Przez chwile nie moglam dojsc co to jest, az w koncu przypomnialam sobie moja mame jak \"tanczy\" tym misiem i mowie: \"aha, mis tanczyl w prawo w lewo, tak?\" a Jasiek: \"tak , mis tanczyl w prawlo w lewlo\" :) Czy wiecie, ze ostatnio Jasiek przed snem potrafi tak pol godziny opowiadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh, jasiek jest po prostu niesamowity. Z Nastuni takich zwierzeń nie da się wyciągnać. :( Nastusia ma gadane na spacerze. Kiedy idziemy komentuje dosłownie wszystko: O! mama! Tot! No i uciet tot.... a tu majuji pies, choc tu choc tu pies!!! O mama, idzie!!!!!!! A tu auto duziiie jedzie. A tu pijaty stoją ( kwiaty stoja ), a tu pah idzie ( itd itd ). A ostatnio doszło coś nowego... otóż obok domu jest prastara figura Chrystusa. Zawsze mijałyśmy ja bez komentarza. Ale ostatnio Nastusia się nim zainteresowała. Wskazując na niego mówi: mama, tu duzi ajoj ( anioł ) stoi. Mówię więc jej, że ten ajoj to jest Jezus. I od tamtej pory zawsze jak mijamy tę figurę Nastusia woła: mama, tu stoi duzi ajoj Jesus! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witam, tylko na sekunde- niestety nie mam jeszcze odpowiedzi- chlip chlip Olek Sto lat-radości uśmiechu, wszystkiego naj............naj...... zmykam bo bylam w delegacji i od jutra znowu bede na 3 dni w delegacji- ratunku- zwariować można Dynia- nie mam słów- bardzo mi przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat szczescia i radosci dla naszego beniaminka i Mistera Usmiechu - Olka!!!!!!!!! ❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:)❤️🌻:) Elffiku! Wspaniala wiadomosc! :):):):):)❤️Czy ja dobrze zrozumialam, ze tym razem to juz powrot na dobre? Zobaczysz jak Ci sie teraz Amelka rozgada pod wplywem emocji :)! Dynia - Kochana, odzywaj sie prosze. Wiem, ze ten swiat zdaje sie czasami zupelni do d... ale niestety na razie jestesmy tu i nie mamy wyboru. Na szczescie mozemy go troche ulepszac - w miare naszych mozliwosci, a Tobie zawsze dobrze to wychodzilo. Nos do gory - czekamy bardzo, bardzo! ❤️❤️❤️ Karen ko - dlaczego trzy ciezkie miesiace? Co sie dzieje? :o Pati - widzialam, ze odswierzyliscie nasza stronke! ;) Super. Dziewczyny - pomyslalam, ze musimy ja jakos ozywic - moze wpisujac tam powiedzonka naszych maluchow? A swoja droga, dawno nie podsylalas nam zadnych zdjec Asi - nie wierze, ze nie macie nic nowego! ;) Logosm - any news? Shalla, jesli Nastka tak dobrze radzi sobie z nauka jezyka, to moze faktycznie sprobuj wprowadzac ja troche w angielski? Myshko - ryzykujesz, ze Jasiek zostanie poliglota w wieku lat trzech :). A propos\' Jaskowego \"w lewo\". Zapomnialam wam napisac, ze Franio bardzo ladnie rozumie pojecia lewo i prawo po wlosku i polsku. Wczoraj wprawilismy w oslupienie moja tesciowa, gdy Franek bezblednie wykonywal polecenia: wez chusteczke w prawa reke i wytrzyj lewe ucho. A teraz prz3loz chusteczke w do lewej raczki i wyczysc prawe kolanko, lewe oczko, prawy but, etc... Franek uwielbia te zabawe i bawilby sie w nia godzinami. Moja tesciowa, ktora cale zycie ma problemy z rozroznianiem prawej i lewej reki mysla, z poczatku, ze nabijam sie z niej i wykorzystuje przypadkowe ruchy Frania;) Inne osiagniecie, o ktoprym zapomnialam napisac, choc ma juz okolo trzech tygodni, to fakt, iz Franio zapytany jak sie nazywa odpowiada \"Franio\", a zapytany - a dalej? - dopowiada nazwisko:)) Zdaje sobie sprawe z tego, ze sukces w tej dziefdzinie zawdzieczamy glownie nieskomplikowanemu imieniu i nazwisku, ale ciesze sie z tego bardzo, bo w koncu to bardzo przydatna umiejetnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weekend był bardzo miły i chyba dlatego nie mogę się dzisiaj odnaleźć w pracy. Pasuje jak nic powiedzenie Kubusia Puchatka: żeby nam się chciało tak bardzo, jak nam się nie chce. A tu do tego takie wieści. Dynia nie mogę się otrząsnąć z wrażenia, jakie mi pozostało po przeczytaniu Twojego posta! Bardzo mi przykro. Karenka – też brzmi mało optymistycznie! Pati – przestać „kombinować” i napiszże coś wreszcie, bo mnie skręca z ciekawości, co u Was – tak dawno nie pisałaś! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest - Pati do tablicy! :) Nie pozwól nam usychać z ciekawości. W lewo i w prawo..... boszz.... staram się wpoić te pojęcia Nastusi, ale jak to idzie... to święci pańscy.... Ćwiczymy to przy okazji przechodzenia przez ulicę. Staram się wpoić jej właściwe nawyki: zatrzymać się i obejrzeć w każdą stronę. Na razie bez większych sukcesów. Działa na nią tylko: uwaga auto! Zawsze jak przechodzimy, biorę ją za rękę i pokazuję jak się trzeba oglądać, zadaję pytania itd... niby wszystko super. Ale jak za rękę nie wezmę i nie przypomnę, to za nic na świecie się nie obejrzy. No, ale wierzę, że to tylko początki takie trudne i że będzie coraz lepiej. I wiecie co... mam taki wstydliwy trochę problem.... Często chodzę z Nastusią na cmentarz - bo jest 300 metrów od domu i leży tam wielu naszych bliskich. No i problem polega na tym, że ona uwielbia ten cmentarz! Próbuje włazić na groby, czasem muszę ją siłą ściągać, zagląda do każdego znicza, głaszcze wszystkie kwiatki, gania między grobami i chowa się... normalnie szału można dostać. Pół biedy, że wygląda na rozpuszczonego bachora, któremu wszystko wolno! Znacznie gorzej, że jest tam mnóstwo grobów zapadającyh się ze starości, lub świeżo wykopanych i niezbyt dokładnie zabezpieczonych.... Zastanawia mnie, czy totalnie odpuścić spacery w tamten rejon, czy konsekwentnie chodzić i wyrabiać dyscyplinę. Osobiście po cichu jestem za tym drugim wariantem, bo to chyba żadna sztuka unikać trudnych sytuacji. Trzeba nauczyć się radzić sobie w nich. Ale może głupoty gadam? Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisa, podpisuje sie dwiema rekami pod wypowiedzia Twoja i Kubusia Puchatka. Ja mam dzis chyba wymalowane na czole slowa piosenki \"Co ja tutaj robie, no co ja robie tu?\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy Wy lubicie Jazz? Wiem, ze na tym forum to o innych sprawach, ale ja chcialabym wiedziec czy tak - bo jesli tak, to bardzo, bardzo polecam najnowsza plyte Stanki i s-ki p.t. \"Lontano\". Wcale nie przepadam za Stanka, ale tym razem - chyle czola. Wyczailam te plyte w tutejszym :) sklepie muzycznym i po przesluchaniu kilkunastu minut natychmiast kupilam. Piekna muzyka - no balsam dla duszy normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane, jak juz zostałam wezwana do tablicy to az nie wypada sie nie pokazac:P Troche odzwyczailam sie od pisania co u mnie ale postaram sie, ale na poczatek wyrazy współczucia dla Dyni:( Tak jak dziewczyny juz pisaly...brak słów..... jezu jakie to okropne.....Dynia trzymaj sie jakos. czytam Was czasami ale jakos za leniwa sie zrobilam na pisanie....wybaczcie. U nas juz po chorobie wlasciwie, chociaz asia ma jeszce katar- mam go juz dosc. Pochorowali sie wszyscy w domu, taki okropny wirus nas dopadl. Zdjecia oczywiscie mam, dzis Wam przesle a przy okazji pytanie o zdjecia Myshki. Mam nadzieje ze nie dla tego nie dostalam fotek z podrozy ze nie wpadam////jesli tak to obiecuje poprawe i prosze o zdjecia! Prosze:) Asia cudownie znosi zlobek. PO problemach pierwszego tyg.(placz, placz i jeszce raz placz) nie ma sladu. Pierwsze co zrobi jak sie obudzi to nieprzytomna idzie do przedpokoju bo swoje buciki i powtarza dzieci, dzieci (co w wolnym tłumaczeniu znaczy chce do złobka) hehe. Zostaje chcetnie, juz nawet nie chce sie ze mna zegnac, ani papa ani buziaczek tylko marsz do sali do dzieci i cioc. jako jedyna wola do pan ciociu a panie tak zadowolone z tego ze hej :) nawet juz usypia bez problemu a co najwazniejsze po 2 tyg zlobka i regularnego jej tam nocnikowania- robi na nocnik i w domu! Normalnie wola siku, kupa, zdejmuje sama spodenki, pieluche i siada na tron. No dumna z niej jestem jak cholera. I zaczela spiewac. Duzo. Tez dzieki zlobkowi, widocznie duzo tam spiewaja i tancza. Osobiscie jestem bardzo zadowolona z decyzji o zlobku. Naprawde. Asia w domu sie nudzila i miala kontakt tylko z babcia i niania przez 2 dni w tyodniu a teraz ma towarzystwo i duzo zabawek. I cos sie dzieje. A o kosztach nie wspomne. Place niecale 200 \\ł za m-c. To roznica ogromna. Same wiecie ile kosztuje opiekunka. W sobote widzialam sie z Katrin i Kubusiem na imprezie Pampersa. niestety dzieciaki nie pobawily sie razem bo aska prawie cala impreze przespala lobuzica hehe. A Kubus jak zawsze przesłodki:) Pozdrawiam Was cieplutko:D I na koniec info ze sie w koncu wzielam za siebie i intensywnie sie odchudzam. Do zaplanowanego poczatkowego min. zostało mi 3 kg. A chcialabym 12.................ehh trzymajcie kciuki. Jak sie odchudze to przesle swoje zdjecia........po 2 latach nalezy sie Wam moj wizerunek hehe. Nie pamietam, kttóra z Was przesyłała zdjecie malenstwa i swoje dla porównania, chyba FISa- rzeczywiscie podbienstwo uderzajace. Musze zrobic to samo ze swoim zdjeciem i meza izdecydujecie do kogo jest asia podobna bo ja juz nie wiem.............hehe Niebawem sie jeszce odezwe i opisze co ta moja mala lobuzica wygaduje.....zreszta opisze na szybko jedna scenke:) Szykuje kapiel, leje wode do wanny a ze asia zawsze kapie sie z lala to jej mowie ( bo juz sie rozbiera hehe): Asiu, a gdzie twoja lala? Idz po lale. A Asia, niewiele myslac, wychyla sie przez prog lazienki (żeby sie przypadkiem nie nachodzic hehe) i wola: LALA!!!!! OC! :) :D :p Myslałam ze sie ze spryciuli posikam hehe Na dzis starczy bo sie zbieram do domu Piozdrawiam sWas kochane moooooooooocno, i pamietajcie ze nawet jak mnie nie ma to.........jestem z Wami myslami. Caluski, usciski Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, i Ty twierdzisz, ze Turyn to zakupowe zadupie ? ;) Ja wiem, ze Stanko to zdecydowanie nasz najlepiej znany za granica muzyk jazzowy, ale i tak na znalezienie jego plyty w moim miasteczku nie mam co liczyc. A tak powaznie, to Stanki nie znam dobrze... moj brat podeslal mi kilka jego \"wyjatkow\", tych latwiejszych podejrzewam, i te podobaly mi sie bardzo, bardzo, bardzo... Co do jazzu to tez wlasciwie znam i lubie \"wyjatki\" tylko, ja mam strasznie \"wybiorcze\" ucho :D Logosm, no to kciuki nadal zacisniete :) Shalla, Twoja Nastusia to jest super zdyscyplinowana panna ! Jasiek przy niej wypada jak straszny urwis. Jeszcze nie doszlismy do przykladnego przechodzenia przez jezdnie z mama za raczke. Porazka na calego. Conajmniej 9 na 10 razy po prostu biore go na rece i przenosze, zeby przerwac zbyt dlugie negocjacje, bo on \"sam !!!!\" i juz :D Inna sprawa ze Jasiek wielkomiejskiego ruchu nie zna wcale... no ale... co do unikania trudnych sytuacji, to ja chyba jakos specjalnie nie unikam, ale na pewno po jakiejs trudniejszej wizycie w wypozyczalni plyt czy w sklepie z odzieza (kiedy Jasiek wszystko przeklada z miejsca na miejsce i nie reagowal na moje prosby zeby przestal) przez jakis czas nie mam ochoty tam wracac, ale to potem przechodzi... wracamy i czesto Jasiek zachowuje sie niemalze wzorowo :) Z cmentarzem sprawa jest delikatna... ale nie sadze, zebys musiala zaprzestac tych spacerow! przeciez Anastazja powoli zrozumie ze to jest miejsce szczegolne. Fisa, no, tego cytatu z Kubusia nie znalalam ! W kazdym razie zawsze z przyjemnoscia przyjmuje wszystkie odniesienia do tego puchatego madrali :) Pati, obiecalas! Odezwij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku, ale ze mnie gapa, najserdeczniejsze rzyczenia dla Olka!!!! Rosnij zuchy duzy, zdrowy!!! Myshko- mowisz masz hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati! Hurra! Jestes wreszcie! To sadyzm tak sie nie odzywac! ;) Widze ze Asia to tez wygadana bestia! :):) Zazdroszcze reakcji na zlobek - mam nadzieje, ze i u nas tak bedzie za pare tygodni! Na razie - wciaz jeszcze mamy placz przy wejsciu do zlobka choc - w piatek Franio nie chcial dla odmiany ze zlobka wyjsc! Generalnie - zgadzam sie z Toba, ze zlobek to jednak swietny wynalazek. Dzieciaki ucza sie od siebie i od wychowawczyn znacznie szybciej niz od zabieganych rodzicow i jednaj niani, do tego ...mam nadzieje... po poczatkowych chorobach non stop - potem nabieraja nieco odpornosci na wirusy! (TYPOWY PRZYKLAD MYSLENIA ZYCZENIOWEGO :P:P:P) Wolanie lali do kapieli - piekne!!! :D:D:D A kiedy Katrin z Kubusiem wracaja ze swoich wojazy? Zdjec z podrozy nie dostalas, bo ja jestem leniem smierdzacym... No ale to sie zmieni! Myshko - no fakt! Sama wybauszylam oczy na widok Stanki w tutejszym Fnacu. Tyle, ze ta plyta wydana jest przez \"ECM\" - wiec to wlasciwie nic nadzwyczajnego... Musze sie Wam przyznac, ze w czasach panienskich, gdy zarabialam duzo i nie mialam zobowiazan, polowa mojej pensji przepadala na ksiazki, plyty i koncerty. Teraz, z roznych wzgledow moge o tym tylko pomazyc, zreszta - muzyke kupuje sie teraz przez internet... Podsumowujac - ta wizyta w sklepie z plytami sprawila mi nieludzka radosc i tak sobie mysle - trzebaby czesciej sprawiac sobie takie prezenty:) Niesamowicie poprawiaja one humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, Kuk, ja najblizszy Fnac mam 80 km od domu... Wlasciwie od kilku lat juz plyty kupuje przez internet, znaczy... hm... te kilka plyt, ktore w tym czasie kupilam (mozna je policzyc za pomoca kilku palcow zaledwie...eh...) :p:p:p Z ksiazkami jest odwrotnie :) Za czasow panienskich nie kupowalam prawie wcale, a wszystko pozyczlama, bo od czego sa biblioteki i akademikowi koledzy... Natomiast teraz kupuje ksiazki mniej lub bardziej regularnie, tu na miejscu, bo ksiegarnia jest super i mozna tu zamowic wszystko to czego nie ma na miejscu... cale szczescie, ze tu niemal kazda ksiazka posiada swoje wydanie kieszonkowe :) Pati! Witaj nareszcie :) Rozminelysmy sie :) Zdjecia oczywiscie podesle! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo, wyslalam Wam fotki, tylko nie wiem czy do Was wszystkich...bo mialoam skasowane adresy w skrzynce:( Jezeli kogos ominelam , to przepraszam. Dajcie mi znac to podesle. Milego wieczoru Pati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla Olka z okazji pierwszych urodzin. Duża buźka! Pati, jak fajnie, że się odezwałaś. Bardzo się cieszę, że Asia polubiła żłobek. I do tego, jakie korzyści związane z rozwojem! Tak jak już pisałam, gdy obserwuję, jak Staś lubi bawić się z innymi dziećmi, też mam wrażenie, że im szybciej zacznie chodzić do przedszkola, tym lepiej. Pati – gratuluję również kilogramów! Ja się też ostatnio trochę wzięłam za siebie – byłam na promocji kosmetyków i dałam się pomalować wizażystce. Teraz robię się na pudrynkę, ale przy mojej cerze, to chyba jednak konieczność. Co do ruchu ulicznego. Staś bardzo dobrze rozumie, co to ulica, samochód, przejście dla pieszych. Zawsze się zatrzyma i czeka, rozgląda. Gdy idziemy uliczką osiedlową, bardzo często sam wchodzi na chodnik i „krzyczy” na nas, że my też mamy. A gdy się bawimy pod blokiem i jedzie samochód szybko biegnie na bok i czeka, aż przejedzie. Pamięć ma zadziwiająca. Jakieś pół roku temu przyklasnął sobie paluszki czytając książeczkę i powtarza mi o tym do dzisiaj ilekroć ją czytamy. Ma też niesamowitą orientację w terenie. Dobrze wie, gdzie chce iść. Ma swoje ulubione trasy. Lubi chodzić na bazar i po drodze odwiedzać ulubione sklepy, żeby kupić sobie np. Paja – sok pomarańczowy, który uwielbia pić z kartonika przez słomkę. Elffik – nasze przodowniczki :) tak się rozpisały, że rzeczywiście można wpaść w kompleksy, ale nie zapominaj i o nas i o innych dzieciakach. U nas też jeszcze mówienie daleko w polu. Czekolada nadal jest – ka Smoczek – mo Doszło jabłko - jabu Gdy schodzimy po schodach, liczymy – jeden, dwa, trzy... Stasiek mówi coś na kształt jeden, ale później to brzmi, jak zaklinanie węży. Ja to jestem analfabetka wtórna, bo nie lubię czytać książek. Gdy już po coś sięgam, jest to związane z pracą. Z muzyką podobnie – przez caaałe moje życie dorobiłam się zaledwie paru płyt, których i tak prawie wcale nie słucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati! Dzieki za zdjecia - tak jak pisalam w mailu - Asik to dla mnie mala Merilyn Monroe! Popatrzcie tylko na te zniewalajace spojrzenia, ktore rzuca - calkiem od niechcenia! :):):) Fisa - nie jestes analfabetka tylko dziecko kultury XXI wieku! Przyznaj sie - ile czasu spedzasz w internecie? ;););) Zbudowana Waszym przykladem ponowilam proby sadzania Frania na nocnik. Poniewaz kupka przychodzila czesto bezposrednio po kapieli, zaczelam od sadzania go zaraz po wyjeciu z wanny. Efekt? Srednio piec razy podczas kazdej kapieli slysze - Mama! popo!! Jesli nie zareaguje natychmiast, Franio desperacko drapie sie na brzeg wanny i probuje z niej wyjsc o wlasnych silach. Posadzony na nocnik i przykryty szlafrokiem siedzi tak okolo pieciu minut powtarzajac \"popo, popo, popo\", po czym z duma oznajmia \"fatta!\" czyli \"zrobione!\". Na dnie nocnika znajduje sie kilka kropel siusiu... Jak pisalam, procedura ta powtarza sie okolo pieciu razy, cop wydluza czas naszych kapieli do okolo godziny dziennie. nie musze chyba dawac, ze prawdziwe popo laduje w pierwszej czystej pieluszce zalozonej po kapieli, w jakies piec minut po przewinieciu... Chcialam Wam jeszcze napisac o ulubionym filmie Frania. Probowalam juz Bolka i Lolka, Misia Uszatka, Reksia, Baltazara Gabki i Koziola Matolka i co? Ulubionym filmem Frania okazal sie...10 sekundowy film reklamujacy drewniana kolejke \"biko\" puszczany przed \"Wielka podroza Bolka i Lolka\". Musze go puszczac wciaz od nowa, po trzydziesci razy dziennie, a zachwyt Frania jest za kazdym razem wiekszy :o;) Ach, zapomnialabym - przed kolejka jest tez krociutka reklama miesiecznika \"Ciuchcia\", zaczynajaca sie od \"Czesc dzieciaki nieboraki!\" Te \"dzieciaki nieboraki\" staly sie Franiowym okrzykiem bojowym, ktory w jego wykonaniu brzmi \"Cesc baki robaki!!!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja na chwilke. Chcialam Wam tylko napisac slowniczek Asi:) olo eci - samolot leci, uła - buła, bułka, ećka - kanapeczka, apko - jablko, iciu - piciu, dzieci - żłobek:), jejbatka - herbatka, auto - samochód, ucha - mucha, osia sio - wiadomo:), ećki - skarpetki, ciośki - kapcioszki, asiek leci - ptaszek leci, włosi - włosy, oć - chodź, kokek - kotek, wsitko - wszystko, aśko - ciastko esiek - piesek jajo - jajo, iciek - nocniczek kupa fuuuuuu - wiadomo:D idzie - idzie, jest tego oczywiscie wiecej ale juz nie chce przesadzac. Jak widzicie gubi poczatki wyrazow, ale pogadac juz mozna hehe. Biore sie za robote:) Calujeeee:*)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, gratuluje sukcesow z nocnikiem. To naprawde wielkie osiagniecie :) No i ciesze sie, ze schudlas, bo nie moge doczekac sie Twoich zdjec, zreszta juz Ci chyba o tym wspominalam :) Jasiek wlasnie siedzi obok mnie i po raz chyba juz siodmy conajmniej oglada ten sam odcinek Krecika... Czy Wasze dzieci tez tak robia? Wczesniej ogladal wszystkie odcinki, tak jak lecialy, a teraz chce ciagle jeden i ten sam. Przyznaje jednak, ze ten ulubuiony zmienia sie z kazdym dniem :) Z jedzeniem jest podobnie teraz. Jesli Jasiek ma \"faze\" na jaka s potrawe, to nie ma zmiluj :) W tej chwili moje dziecko zachowuje sie tak jakby w jego zylach plyneklo sto procent wloskiej krwi a nie tylko dwadziescia piec :). Je glownie makaron z sosem i makaron z sosem i makaron z sosem i tak co wieczor. Wczoraj pomyslalam sobie, ze moze jednak sprobuje zaproponowac mu zupe. Nic z tego nie wyszlo. Jasiek jak zobaczyl talerz zupy powiedzial, ze zupa nie i ze on chce makaron z sosem. Coz bylo robic, wstawilam wode na makaron, wrzucilam pomidora na patelnie... Jasiek sledzil dokladnie cala procedure i glosno komentowal i doslownie warowal w kuchni dopoki nie odcedzilam makaronu :) A dzisiaj rano sam gotowal sos pomidorowy :) Za pomoca miski, chochelki, sitka i siedmiu pomidorow (prawdziwych) Bardzo lubi tez podgryzac wloskie \"grissini\" A w ogole to on nie tylko gotuje, ale i prasuje, sprzata, zamiata, myje, no robi wszystko to co ja albo babcia, raz chcial nawet zalozyc sobie walki na glowe jak ona :) bo o fartuchu kuchennym to juz Wam chyba wspominalam... ze urzeduje w nim niemal caly dzien... to caly czas jest aktualne... czyzby takie musialy byc skutki siedzenia z mama w domu ? ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, Kuk, nie widzialam Was... Kuk, jak widze, Franio tez potrafi ogladac wciaz to samo :) Pati, Jasiek tez gubi poczatki wyrazow. A nawiasem mowiac, ciesze sie ze wrocilas do nas ! Mam nadzieje, ze juz nie znikniesz, ze bedziesz od czasu do czasu dawac jakis znak zycia... Nadal nie kupilam nocnika Czy moze ktos zechcialby mnie jakos zmotywowac? Ciagle obiecuje sobie, ze to zrobie i ciagle nie mam czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×