Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość wodny psikulec
No, nie moge... Przeciez moj Zuzak urodzil sie z waga 2500g i nikt nie mruknal nawet na ten temat a co dopiero robienie aferty z wagi. Najwazniejsze, ze dziecko bylo donoszone i to byla podstawa wszystkiego. Mala na pewno tez jest bo to tylko 5 dni przed terminem (u mnie byly 2 tygodnie). Ja tez przed porodem wiedzialam, ze dziecko jest malutkie i znalam jego wage (ktora sie potwierdzila) ale lekarz wyjasnil mi wszystko i powiedzial, ze byloby dobrze gdyby przybrala do 3kg ale rodzic moge i nie ma zadnych nieprawidlowosci. Pamietajmy, ze mniej normalne jest urodzenie dziecka 4,5-5 kg. Logosm, trzymam kciuki za zdrowie Mamy! Elffiku, ja tam zawsze jednak wole poczytac, przynajmniej wiadomo czego mozna sie spodziewac. Jezeli chodzi o hiperprolaktynemie tez kiedys mialam jej podejrzenie. Tak naprawde to ogromna ilosc kobiet na to cierpi z tym, ze wiekszosc nawet o tym nie wie. Dobrze, ze leczenie jest zazwyczaj proste. Dynia, buziaki! Jak tam Twoj lokator w brzuchu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, Ty to potrafisz podgrzać atomosferę :) Trzymamy kciuki i ślemy tabuny pozytywnej energii i posiłki hormonów spokoju, opanowania i pozytywnego myślenia. Nie moge się już doczekać wieści od Ciebie. Logosm - nóż w kieszeni się otwiera. Nie, nie nóż. Topór obusieczny. Ja mam dwie takie instytucje, których nienawidze całym sercem swoim, całą duszą i w ogóle całą sobą. To jest Poczta Polska i TPSA, ale zaraz za nimi plasuje sie polska służba zdrowia. W angorze jest taki cykl felietonów o pacjentach, jak ich traktowano w szpitalach. Nie przepadam ogólnie za tą gazetą, ale ten cykl czytam z wypiekami na twarzy. I coś Wam powiem. Moja babcia zawsze się modliła:\" i uchroń nas Panie od nagłej i niespodziewanej śmierci\". Ja się modlę dokładnie odwrotnie : \" i uchroń nas Panie od wizyty w polskim szpitalu\". cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. Kurcze, musze pisać na raty, bo poprzedni wpis zjadło mi 4 razy!!!!!!!!!!! A chciałam jeszcze napisać, że nie dalej jak miesiąc temu czytałam cały obszerny artykuł o tym, że mamy najlepiej wyposażone szpitale w sprzęt. Najgorsza pierdziwólka w Polsce ma w szpitalu rzeczy, w o jakich nie śni się nawet prywatnym klinikom w Czechach, Słowacji, a nawet Europie Zachodniej. Rzecz jasna nie zawdzięczamy tego doskonałej gospodarce budżetem.... wiadomo komu - wystarczy popatrzeć na naklejki na tym sprzęcie. No, ale to jest fakt. Tylko co z tego, jak na tym sprzęcie musza pracować ludzie, którym się nie chce. Którzy są przemęczeni dyżurami, wykończeni dorabianiem, mam dość roboty za 1000zł przy takiej odpowiedzialności. A w dodatku co lepsi, już spieprzyli na Zachód. Więc kto został? Może kilku patriotów i pasjonatów zawodu, a reszta to chyba tylko ci, którym nie starczyło na bilet do Anglii czy Holandii. :( Więc co tu dużo gadać, osobiście preferuję dobry zawał serca, zamiast kilku lat agonii przy opiece polskiej służby zdrowia :( Ale pozdrów Logosm mamę od nas. Powiedz, że dużo osób ciepło o niej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Shalla, podobno szwedzka sluzba zdrowia i opieka medyczna sa wychwalane na calym swiecie ale to co opowiada o tym moja siostra to wlos sie jezy na glowie. W obliczu tych opowiesci powinnismy sie cieszyc, ze mamy do dyspozycji polska sluzbe zdrowia. Dodatkowo w Szwecji jest tak, ze kazde swiadczenie medyczne jest platne do momentu kiedy to nie przekroczysz w danym roku pewnej kwoty (zwalajacej z nog kwoty), dopiero po tym swiadczenia sa refundowane. I to pewne sa a pewne nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karpatka30
I ja trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Mam wiesci. Kuk, o 13-tej ma miec kolejna wizyte i chyba beda sie zabierac za wywolanie. Alez jestem podekscytowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem sama, co napisać. Kuk, trzymam kciuki. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. Nie miałam śmiałości się wymądrzać – bo co ja mogę wiedzieć na odległość. Ale skoro Logosm to napisała, to też napiszę, bo myślę podobnie. Ta baba ma kuku na muniu i wszy na pępku!!! Co to nagle się okazało, że dzidzia mało waży? A do tej pory nikt tego nie zauważył? Poza tym 2700? – a Zuza – ile Zuza ważyła? I czy coś się stało? Z takiego powodu wywoływać poród? Przepraszam, bo najważniejsze to zachować spokój. Elffik – cóż to za paskudztwo? Logosm – tak mi przykro z powodu mamy. Brakuje mi słów, żeby to wyrazić. To bezgraniczne przerażenie, jak to ludzie mogą się tak zachowywać (lekarzy mam na myśli). Chętnie – podobno ma być w końcu ładna pogoda i mnie w końcu przestała głowa boleć. Tfu, tfu na psa urok i odpukać w niemalowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ja juz nie chce sie dokladac do batow na pania profesor... Napisze tylko (tymbardziej ze mam pewnosc ze Kuk przeczyta to juz po wszystkim, trzymajac na rekach usmiechnieta Zuze) ze byc moze jest ona swietnym lekarzem, ale jako czlowiek jest dla mnie nikim. Ja nie wiem... moze jej diagnoza jest sluszna, moze jej decyzja uratuje mala Zuze przed jakims tam znanym pani profesor problemem... moze... ale sposob w jaki pani profersor traktuje mloda kobiete na chwile przed porodem jest dla mnie nie do przyjecia! no niemalze odnosze wrazenie, ze pani profesor sprawia przyjemnosc straszenie i to na szeroka skale... smutne to... Kuk, Ty wiesz, ze trzymam kciuki !!!!!!!!!!! Moze Zuza jest juz gdzies bardzo niedaleko wyjscia na swiat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napięcie rośnie, a my nadal nic nie wiemy :) mam nadzieję, że maleństwo już jest w ramionach Kuk, i niech mnie licho, jak ja się przy tym wzruszam. Jak stara ciotka klotka. Kuk, masz przy sobie taką ilość pozytywnej energii od nas, że chyba cały szpital iluminuje :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo... ja sama najchetniej wyslalabym do Kuk jakiegos SMS-a z pytaniem, ale nie smiem... Psikulcu, wiem ze i Ty jestes z Kuk w kontakcie, chyba zostawie takie pytania juz Tobie, bo cos mi sie zdaje ze to nie moment na SMS-y z pieciu zrodel. Jak tylko bedziesz cos wiedzial daj znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulcu ,oj własnie ja tez siedze jak na szpilkach . jeszcze dzisiaj miałą taki sen ,ze Kuk rodzi na lotnisku na takim wózku do przewozenia bagazu :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak my wszystkie z niecierpliwoscia oczekuje na wiesci od Kuk :) i tez nie do konca rozumiem powod wywolywania porodu ... ale co ja tam moge wiedziec Hyperprolaktynemia to podwyższony poziom hormonu przysadkowego – prolaktyny Wiazac sie to moze z cyklami bezowulacyjnymi itp. (czyli niemoznoscia zajacia w ciaze) ale tez np wskazane jest badanie tarczycy Najgorsza wersja - przyczyną tej choroby może być mikrogruczolak lub guz przysadki mózgowej (ale wierze, ze to nie u mnie) na razie zrobie badania jaki poziom ma u mnie ten hormon i w sumie na nic wiecej skierowania nie dostalam - zobaczymy co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku ,nie martw sie na zapas(ja jestem mistrzynia wyczytywania w internecie najczarnieszych scenariuszy :O ) Zrobisz badania ,skonsultujesz z dobrym lekarzem i pewnie wszystko okaze sie w porzadku,trzymam za to kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój lekarz twierdzi, że donoszone dziecko z ciąży pojedynczej winno ważyć 2500g.... Nic nie rozumiem i nie będę już dowieszać psów na Pani Prof., bo sie biedna dzis czkawką udusi:P Mam nadzieję, ze pójdzie sprawnie i szybko:) Napięcie rośnie:D Logosm, bardzo mi przykro z powodu Mamy:( Już nie zacznę nawet psioczyc na naszą służbe, bo mogłabym dłuuugo toczyc pianę, ale nikomu to nie pomoże. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dynia - to mozemy sobie w tej sprawie podac reke ... logosm - przepraszam ze niedopatrzenie - strasznie wspolczuje z powodu choroby mamy ... i traktowania jej przez lekarzy rowniez :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
logosm - mam prosbe - cyz moglabys mi przypomniec dlaczego niemowleciu nie powinno sie podawac fenistilu w kroplach? Pamietam, ze miala go przepisanego moja mala - i ze dawalam bardzo krotko, bo cos mi nie pasowalo, a potem jeszcze Ty mnie utwierdzilas,zeby lepiej nie podawac Tylko nie pamietam - dlaczego ??? Pytam - bo fenistil jest uparcie zalecany mojemu 3-miesiecznemu bratankowi (od jakiegos 1,5 miesiaca go zalecaja) i to przez kilku roznych lekarzy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Dzięki za słowa otuchy :) Elffiku dlatego, że dziecko może zasnąć i sie nigdy nie obudzić, ten lek powoduje obiżenie ciśnienia ( jest nie wiem dlacezgo zalecany przez lekarzy przy dużych wymiotach ) on dziala podobnie jak Dyphergam z tym, że dużo mocniej, dziecko dosłownie po nim leci, a po za tym może uszkodzić słuch i wzrok- naprawdę nie polecam Fisa tez slyszlam, że ma być ladna pogoda , dobrze, że się juz lepiej czujesz. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę jak na szpilkach. Od samego rana musiałam tu zajrzeć z ciekawości, czy już są jakieś wieści od Kuk. Psikulcu, Twoja opowieść o porodzie jest podobna do tej, gdy moja mama mnie rodziła. Wody jej odeszły, a Ona też poszła sobie spać. I spała do rana :) Logosm, a propos Staśków. Bawiliśmy się kiedyś na podwórku i Staś zaczął zaczepiać chłopca w podobnym sobie wieku i łobuzować. Tata-Mariusz coś tam powiedział w stylu „Stasiek, ty urwisie!” Na co mama tego chłopca: „Ładne imię. Ja też chciałam swojego synka tak nazwać, ale ponieważ wszystkie Staśki to takie urwisy, dałam mu na imię Tadeusz” :) Coś w tym jest, bo słyszę to nie pierwszy raz. Pierwszy raz usłyszałam to od położnej, gdy Stasiek się rodził. A w zasadzie, gdy nie chciał się urodzić :) Niestety Staś się rozchorował – zaraził się od taty i jest przeziębiony. Będziemy więc w weekend siedzieć w domu i nici ze spotkania :( Elffik. Z tą prolaktyną to chyba nie jest taka straszna choroba. Moja koleżanka też mówiła, że ma ten problem i będzie miała w związku z tym problemy z zajściem w ciążę. Zaplanowała sobie więc, że zaczną próbować w marcu tak, żeby dziecko począć we wrześniu. Ku ich wielkiemu zdumieniu udało się za pierwszym razem. Zdumieniu – to złe słowo, nie byli z tego zadowoleni, chociaż oczywiście w sumie bardzo szczęśliwi. Nie posądzaj mnie o jasnowidztwo, ale nie wierzę, że przyczyną może być guz. Nie wiem czemu, ale jak przejrzałam parę informacji na temat tej choroby (Internet), odniosłam wrażenie, że to skutek zażywania tabletek antykoncepcyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie jakies wiesci od naszej Kuk???? Pól nocy przewalałam sie z boku na bok i o nich mysląłam ,czy juz w komplecie czy jeszcze nie. Psikulec w odpowiedzi na Twoje pytanie ,to mamy sie calkiem dobrze.Ja wczoraj jak harpagan wyszorowalam wszystkie okna w domu ,podlogi etc,potem myslam ze mi kregoslup wysiadzie.Młode fika jak zrebie.Pogoda jest okropna(leje juz którys dzien z rzedu) siedze w domu i mnie roznosi energia.Najgorzej,ze w poniedzialek mam wizyte u dentysty czego nie lubie i juz mam stresa ;) Bede zagaladac tu dzis czesto w razie jkais info,milego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja zaglądam z wypiekami na twarzy. A tu nic! Ale myślę, że ta cisza jest znamienna ( hmmm, choć raz juz tak myślałam ). Ale sądzę, że gdyby Kuk wróciła jeszcze do domu bez dzidziusia odobno, to chyba by coś skrobnęła. Myślę więc, że już pewnie po wszystkim. Kuk, jesteśmy z Tobą, odpoczywaj, jeśli już tulisz małą, a my sie tu wytrwale poskręcamy z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Uwaga! Uwaga! Coreczka Kuk jest juz na swiecie. W nocy dostalam sms-a ale odebralam go dopiero rano. Mala Ania wazy 2880g i jest cudna! Reszte Kuk opowie juz jak bedzie mogla sie z nami "zobaczyc"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk!!!!! Przyjmij moje serdeczne gratulacje! Cieszę się, że jesteście już w czwórkę, i czekam na wieści po Twoim powrocie:) Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Dynia, po raz pierwszy zwalilas mnie z nog tym snem o porodzie Kuk (to brzmi jak ciag dalszy wizji Shalli i mojej) na wozku bagazowym :) :) :), po raz drugi tym myciem okien. Za to drugie nalezy Ci sie nagana i chyba dobrze o tym wiesz. Ja sama dzisiaj w nocy pare razy obudzilam sie myslac o Kuk. Raz nawet z takim wrzaskiem, ze Moj lecial z drugiego pokoju gdzie jeszcze siedzial przed komputerem zeby sprawdzic czy nic mi sie nie stalo :) Ale sms-a nie uslyszalam... Nie moge sie doczekac kiedy Dziewczyny beda w domu i podesla zdjecia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alleluja!!!!!! Cudowne wiesci,cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze jeszcze tylko: WITAJ ANIU PO WŁASCIWEJ STRONIE BRZUCHA!!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Psikulec wiem,wiem ze trroche niepowaznie podeszlam ale nie widzialam po prostu co z soba z robic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że nasze kciuki choć troszkę pomogły i wszystko poszło szybko. Cholera, nikt mi nie powie, że w całym życiu człowieka może być bardziej wzruszający moment. Jeszcze raz Kuk: moc serdeczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psikulec mnie uprzedzila i juz wszystko wiecie :) Tak sie ciesze ze mala Ania w koncu jest zupelnie duza ! ;) Kuk, gratuluje i przesylam buziaczki raz jeszcze. Zycze Wam bezproblemowych poczatkow, dobrej opieki, szybkiego wyjscia ze szpitala i kwitnacej milosci bratersko-siostrzanej od samego poczatku :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karpatka30
Czesc! Kurcze, ile szczescia moze spowodowac szczescie drugiej osoby :) Kuk - ucalowania, usciski i serdecznosci dla Ciebie i Twojej malej dziewczynki ❤️ Dziewczyny wybaczcie zwloke w wysylaniu zdjec. Wyznam, ze nie moglam sie odkleic od topiku, odkad przeczytalam wpis, ze Kuk udaje sie do szpitala. Teraz to nadrobie. Shalla, dzieki za kolejna dawke. Masz wdzieczna mala Dame :) Ale mnie zaskoczyl wyglad placu zabaw - czy to powszechne, zeby dzieci w Anglii bawily sie na betonie (chyba, ze to jakis unikatowy, recznej roboty, dziergany na Bliskim Wschodzie zmywalny ekologiczny megadywan :) )? W dodatku otoczonym metalowa barierka, za ktora rozciaga sie ladna zielona trawa?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, migrena mnie chyba zabije. Dlatego w skrócie tylko napiszę: Karpatko, to nie beton. To jest tartan. Nie wiem, czy to jest powszechne. W każdym razie na każdym placu zabaw, na którym udało nam się być tartan jest powszechny. W zasadzie nie wiem po co. Faktycznie, kiedy dorosły po tym chodzi, to się ugina, jakby się po wacie chodziło. Ale dzieci są lekkie.... Poza tym, spadnięcie z drabinki na główkę chyba nawet na tartan raczej nie ratuje życia.... I po trzecie, ten tartan, owszem, jest nie poślizgowy, ale aż za nadto. Przewrócenie na nim gwarantuje skórę zdartą \"do mięsa\", bo to jest gorsze od tarki do warzyw. Anastazja nigdy i nigdzie nie była tak zmasakrowana jak po zabawie na angielskich placach zabaw. To powinno dać tym sztywniakom do myślenia, ale widać nie daje. Chyba dużo lepszy byłby zwykły, gładki asfalt, na którym można co najwyżej obetrzeć sobie kolana, a nie zrobić przekrój tkanek aż do rzepki. No ale.... oni jeżdżą lewą stroną, więc co się dziwić innym absurdom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×