Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Wrócił w końcu. Psikulcu – Mój na szczęście dosyć rzadko wyjeżdża i jest to dla niego poniekąd dosyć ciekawa odskocznia od codziennej pracy projektanta, przed komputerem. Dobrze, że krwawienia się uspokoiły. Oj, Mysh – ja w ciąży się zmieniłam. Tylko po prostu po ciąży nie wróciłam do tego sprzed ciąży. W ciąży zmieniły mi się rysy twarzy (twarz ze szczupłej zrobiła się okrągła) i tak mi zostało. I wraz z „nowymi” włosami i „nowym” owalem twarzy ja się po prostu ciągle nie mogę odnaleźć. Czekam z utęsknieniem na zdjęcia. Jeszcze tylko dziś i jutro i..... URLOP!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisa, to bardzo ciekawe, co mowisz o zmianach \"pociazowych\". Czy jeszcze ktoras z Was zaobserwowala cos takiego? Bo ja u siebie widze zmienione jedynie piersi, sa wieksze po prostu. Reszta wrocila do normy, no a teraz znowu sie odchyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Mala Aneczko! Dzis Twoje pierwsze w zyciu imieniny! Rosnij zdrowa, usmiechnieta i badz pociecha dla Rodzicow i Frania! Duzo, duzo buziakow! :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co ja mam dziś za dzień :( Rano jedni sąsiedzi mnie zwyzywali przez okno ( oni tak mają ). Potem wezwali policję, że to niby ja ich. Na szczęście policja popukała się w głowę, bo mnie dobrze znają. Po południu wyszłam z małą do ogrodu i od drugich sąsiadów ( rodzina tych pierwszych ) dostałam taką wiąchę, żę aż sie nogi pode mną ugięły. Ale miałam dyktafon :) Jak zaczęłam nagrywać, to ten debil ( ten, co miałam z nim sprawę i ją wygrałam, kiedy próbował mnie potrącić samochodem ) zdjął spodnie i obnażył się przy mnie i Nastusi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A potem wydarł się :\" a ciekawe czy to nagrasz ?!\" i rzucił we mnie kamieniem. Kamień minął mnie o milimetry i upadł tuż przy Nastusi!!!!! Ludzie! Wezwałam policję, policja wzruszyła ramionami. Ran nie posiadam, żyję, a z kamieni nie biorą odcisków palców.... Bez komentarza. Sąsiad zagroził mi, że mnie dorwie za posesją. I to jest właśnie mój \"raj\" w którym mieszkam. Dziewczyny, sytuacja jest bardzo poważna. Naprawdę nie wiem co mam robić????? Pierwszy raz w życiu się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziolszki! Nie chwal dnia przed zachodem slonca!! Pochwalilam. Cieszylam sie jak glupia, ze Ania sypia dobrze i... wykrakalam - budzi sie o swicie! Do tego Franek \"zachorowal znowu na cyca\" i urzadza mi takie awantury, ze nie wiem juz co z tym fantem zrobic... Poza tym wszystko ok. Wczorajsze usg wykazalo, ze dysplazji raczej nie ma :):):), choc oficjalne wyniki dopiero w poniedzialek, a badanie trzeba powtorzyc w pazdzierniku. Dziekujemy za wszystkie mile slowa o Ani - ja zakochalam sie doslownie po uszy;). Dziekujemy takze za zyczenia imieninowe (Ania dostala wczoraj nawet pierwsze kwiaty - od Frania i Agnieszki:)). A propos - zyczen - serdeczne, choc spoznione nieco zyczenia dla Psikulca! 🌻🌻🌻🌻❤️! Przepraszam, ze nie ustosunkuje sie do wszystkich Waszych wpisow, ale na razie naprawde nie daje rady. Slowko tylko do Wszystkich kochanych Brzuchatek - trzymajcie sie dzielnie! Mysle o Was czesto i sle dobre mysli. Dynia - a wiec wszystko jasne! Parka i u Ciebie!!!❤️:) Czy Franek wciaz aktualny? Pszczolko - wokol Anny krazylismy w zasadzie od poczatku, choc nie bylismy pewni... Myshko - rozumiem, ze kwitniesz otoczona rodzina - zycze wiec tylko, by ten stan trwal jak najdluzej :) Shalla - toz to horror jakis z tymi Twoimi sasiadami! Czy wojna dotyczy tylko Ciebie, czy takze Twoich Rodzicow? Fisa - to ciekawe co piszesz o zmienionym owalu twarzy - przeciez poza tym jestes szczuplutka! Ja po pierwszej ciazy mialam odwrotnie - wychudlam, takze na twarzy. Teraz wygladam normalnie, ale przytylam i to sporo w ludach i biodrach - podejrzewam, ze nie zrzuce tego zanim nie wroce do intensywnej jazdy na rowerze (najwczesniej w pazdzierniku). Ach - no i piersi pelne mleka sa oczywiscie bardziej okazale niz zwykle ;) Oj - musze konczyc, bo ktos bardzo krzyczy, ze chce jesc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuk, wspaniale Cię znów czytać. Brakuje Ciebie, gdy pławisz się w swoim szczęściu :) A ja... nie odzywam się, bo mam sporo na głwoie. Wystąpiłam o całodobową ochronę przez policję :( Jest źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Kuk, ja tez sie bardzo ciesze, ze sie odezwalas. Jak sie ma Anulka? Jak Franio, czy juz troche odnalazl sie w roli starszego brata? A Ty? Jak dolegliwosci poporodowe? Pisz jak tylko bedzisz mogla znalezc troche czasu. Shalla, toz to koszmar jakis! O co w ogole chodzi? Jak ta sprawa sie zaczela? Czemu ci ludzie sie czepiaja, jakie maja powody? Wspolczuje Ci problemow. Przesylam pozytywna energie i niech to sie wreszcie skonczy. Mysho, jestes bardzo podobna do Taty! Dziekuje za zdjecia - piekne jak zawsze! A tak wlasciwie to gdzie reszta? Fisa wypoczywa na wakacjach, Mysh zajeta odwiedzinami rodziny a nasze Pani z brzuszkami, a Logosm, a Elffik, Nikii tez dawno nie bylo! A my chyba pozegnalismy kolki. Mam nadzieje, ze na zawsze. Zuza robi sie coraz bardziej kontaktowa, zaczyna "gadac", intersuje sie zawieszonymi zabawkami. Ostatnio zaczela chwytac grzechotke. Kazdego dnia nie moge sie nadziwic jaka jest duza. Powiem Wam w sekrecie, ze mimo tego, ze jest cudowna i z duma patrze na te zmiany ale troche tesknie za tym malenkim dzieciaczkiem, ktorego przywiozlam ze szpitala, takim bezbronnym, ktory tak ufnie patrzyl. Wtedy wszystko bylo takie nowe, tak bardzo wyczekiwane bylo kazde otwarcie oczek, kazde machniecie raczka czy nozka, nieswiadomy usmiech, minka a kazda kapiel czy zmiana pieluchy byla wielka przygoda. Jak czas leci... Jakas refleksyjna zrobilam sie ostatnio... :) Goraco pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla, jestem wstrząśnięta! Domyślam się, że najgorsza w tym wszytskim byla obecność Nastusi. Jak ona zareagowała? Co się u Was teraz dzieje? Mam nadzieję, że sprawa wkrótce ucichnie, sąsiadów szlag trafi, albo cokolwiek-musisz teraz przeżywac koszmar. Trzymaj sie kochana👄 Psikulcu, a ja Ci powiem, że pierwszy czas z Tobiaszem kojarzy mi sie z babybluesem szpitalnym, krwawiącymi brodawkami, totalnym zagubieniem i chaosem...Cieszę się, ze juz to dawno za mną i że bliźnięta rodzę jako w pewien spoósb doświadczona matka, bo wielu rzeczy już sie nie obawiam i mniej więcej wiem, czego mam oczekiwac. gdyby dziewczyny rodziły się jako pierwsze, strach pomysleć, co ja bym robiła:O Ale żal mi równiez upływającego czasu i rozluźniającej się więzi. Ten okres teraz jest dla mnie słodki, mimo buntu dwulatka-Tobiasz już jest kumaty, ja tez-bo rozumiem w końcu o co mu chodzi, nabralam troche dystansu.Jest też cały czas \"mamusi kurczaczkiem\", uwielbia sie tulić, calowac, pieścic, no rozkosz:) Chcialabym go zatrzymać takiego, niech nie rosnie, niech nie dojrzewa (oj, tego sie boję strasznie!). Liczę na to, ze kolejne etapy przynoszą rózną satysfakcję rodzicom, choć w inny sposób. Kuk, uszy do góry, rewolucja musi byc, a Ty jestes mamą rozsądną, więc dacie radę:) Piszecie o zmianie twarzy po ciąży- mi sie nie zmieniło nic fizycznie, ale nie jest już to twarz szesnastolatki, którą mialam tuz przed zajściem w ciążę. Nie umiem określić, co się zmieniło, ale cos się zmienilo na pewno. Chłopaki pojechali rowerem na wycieczkę (mialo byc 15 minut) i cos nie wracają.....To dobrze, znaczy, ze Bączkowi się podoba-rok temu byl z tym koszmar. Na wszystko czas jest sposobem:) Buzka, plecy nie dają mi dłużej wysiedziec.Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Shalla, jestem przerazona twoim ostatnim wpisem. To co przechodzisz z tym sasiadem przechodzi ludzkie pojecie... i w ogole granice wszelkie przechodzi... :( Odezwij sie! Psikulcu, trzymam kciuki, zeby to byl faktycznie koniec kolek :) Kuk, ciagle mysle o Tobie i o Twoim nowym zyciu :) Sle cieple pozdrowienia dla calej rodziny :) Widze ze wakacje w pelni i ze wpisy pojawiaja sie w sporych odstepach... Ja tez czuje sie jak na wakacjach, jakos w ogole nie odczuwam \"ciezaru\" gosci, za to radosc ze wspolnego bycia razem jest przeogromna. Gotuje prosto i szybko (i pysznie :) ), a A wziela na siebie cale zmywanie. Dzieki temu energia ktora mi pozostaje w ogromnych ilosciach, zostaje spozytkowana na przyjemnosci czyli nasze wyprawy blizsze i dalsze. Czesto lazikujemy rowniez wieczorami :) Naprawde zyczylabym sobie, zeby taka forma trzymala sie mnie jak najdluzej :p A brzucho rosnie i to widac golym okiem. Moja Siostra poswieca Jaskowi mnostwo czasu i Jasiek jest zachwycony! Nasladuje ja niemal we wszystkim, razem tancza, razem spiewaja, skanduja wyliczanki, razem rysuja, chlapia sie w baseniku - cos pieknego. Jasiek uczy sie od niej mnostwa nowych rzeczy i... wydaje mi sie ze ona tez bardzo wiele sie uczy :) A czy musze dodawac, ze Jasiek notorycznie zaklada jej buty i inne elementy stroju ? ;) Ja sama tez ucze sie duzo od - i o - N i odkrywam w niej osobe, ktora zaczyna samodzienie myslec ! Bardzo lubie nasze zyciowe dyskusje :) Moj tata robi ostre porzadki w naszym ogrodzie i to tez widac golym okiem: przyciete zywoploty, obciete suche galezie, drewno poukladane rowniutko, nowe plotki okalajace krzaczki itp... W calym domu nagle od nowa pojawily sie dawno zepsute przedmioty: stluczony swiecznik, polamane zabawki, drewniany Pinokio ktory rozpadl sie na czesci, zepsuta maszyna do szycia i wszelkie poodrywane elementy wrocily na swoje stare miejsca, a wystarczylo do tego troche kleju, kawalek gumy i jakis koleczek :) Jeszcze tyle rzeczy mamy w planie, a tu czas kurczy sie niemilosiernie szybko... eh... A tymczasem jutro ide na USG \"morfologiczne \"jak to sie tutaj okresla, na ktorym mam nadzieje dowiedziec sie kto mieszka w moim brzuchu i tak pieknie kopie po uszach wszystkich podsluchujacych (kazdego wieczoru mam na brzuchu ciasno przyklejone conajniej trzy rozne ucha :) ) Pojutrze jeszcze rytunowa wizyta u mojego gina Dobrej nocy, dobrego dnia, wszystkiego dobrego ❤️ Wasza Mysh ze srodka rodzinnej wyspy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za ciepłce słowa i myśli. Myshko, czy wiesz już, kto zamieszkuje Twój brzuszek? U mnie nic nowego :( Kolejna sprawa trafiła do urzędu. Brak mi sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla to co opisujesz to dla mnie jakis abstrakt,tzn ja jak ognia unikam konfliktowych sytuacji ,jeszcze trudniej mi sie nawet wyobrazic siebie w takim sporze zpolicja na planie pierwszym :( Tym bardziej starAm sie zrozumiec co przezywasz i jakie to sa trudne dla Was chwile :( Zycze Ci duzo sily i mozliwie jak najszybszego rozwiklania tej podsmiardujacej sprawy!!!!!!! Myshko ,mam sile przeczucie ze pod sercem rosnie Ci brat dla Jaska ;) U nas po staremu ,aktywnie spedzam kazda chwile.Mielismy gosci z corka Jagoda w wieku naszej i bylo bardzo sympatycznie ,dziewczyny zachowywaly sie jak siostry :) Wkrecilam sie strasznie w gotowania na co moja rodzinka reaguje gromkim HURRRA!!! Bo przyznam nieskromnie,ze znowu powrocila mi wena kulinarna :) Dziewczyny ,zdjecia cudowne i z gory przepraszam ,ze nie komentuje kazdego z osobna ,obiecuje to zmienic tym bardziej,fotografie sa piekne.Moze tylko dodam za Psikulcem,ze ja tez dostrzegłam ogromne podobienstwo Myshki do Taty :) Kochane pozdrawim Was bardzo sereczie i apeluje o czestsza obecnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Shalla, w dalszym ciagu trzymam kciuki za rozwiazanie tej przykrej sprawy. Badz dzielna. Tez sie zastanawiam jak takie sytuacje sa w ogole mozliwe. Dynia, co do Twojego apelu o czestsza obecnosc to przyganial kociol garnkowi :) :) :) - juz nie pamietam kiedy ostatni raz sie odzywalas! Oczywiscie rozumiem, ze to bardzo wazne, ze aktywnie spedzasz czas i masz gosci ale bywaj w miare mozliwosci:) Jak Twoje przygotowania do przyjecia Franka na swiat? Przeciez to juz calkiem niedlugo! Pszczola, a u Ciebie kochana? Przygotowania w toku? Dziewczyny pewnie pojawia sie ciut wczesniej jak to zazwyczaj bywa w ciazach blizniaczych. Jak Tobiasz reaguje na to, ze bedzie mial siostry? I oczywiscie zapytuje o Twoje samopoczucie. Katrin, Twoj wpis jest dosyc enigmatyczny ale przynajmniej wiemy, ze zyjesz :) :) :) Kuk, jestem ciekawa jak sie masz. Moze nas podczytujesz w wolnych chwilach? Jak tam Anulka i Franio? Mysh, czy juz wiadomo czy Jasiek bedzie mial brata czy siostre? No pochwal sie kobieto! :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( tyle się napisałam i mi wcięlo widzę. Dziś walczę z migrena i już nie dam rady nic odtworzyć ale jutro cos napiszę. Czytam ale nic nie pisałam bo nastrój kiepski Dziękuję za wszelkie fotki i polecam się pamieci. Kuba czyni postępy i szybko łapie wszystkie układanki.Uklada juz te 35 elementowe drewniane a teraz chce poznawać literki. Staram sie juz Go przenieść do wlasnego łóżeczka ale nie jest to latwe.W nocy pięknie wola jak chce siku i juz nawet nie podkładamy specjalnych przesieradełek. Ustalil sobie wieczorny rytual czytania lub oglądania bajki przed snem.Jest to wspolne czytanie bo ja zaczynam a on kończy zdanie :) Na początek października mamy wizytę pooperacyjna i chyba będzie trzeba operować jeszcze raz bo nie wszystko sie udało.Jestem tym zalamana niesamowicieZnowu przez to przechodzić....nie wiem czy dam rade :( Być może od października bedziemy też rozdzieleni z Tatą bo szykuje sie Mu wyjazd ale to nic pewnego.Było by to wstępnie na pół roku. To tyle w telegraficznym skrócie Pozdrawiam sedrecznie i ściskam najmłodsza nasza narodzona forumowiczke.KUK....uściski specjalne od mojej Mamy :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!! wszystko u nas w porzadku. tak jak pisala fisa - dostep do netu mialam zupelnie juz ograniczony. Od wczoraj mam go znowu pod reka :) Stesknilam sie za wami bardzo! Kuk - gratuluje Wam wszystkim!! Ania jest superowa :) 🌻 dynia - jak dobrze ze traba was ominela! to bylo cos naprawde okropnego. pszczolko - trzymaj sie dzielnie :) 🌻 shalla - co ty masz za sasiada!!?? naprawde jakis palant! mam nadzieje ze niedlugo sytuacja sie uspokoi!!! Sejse mam na szczescie cala do przodu bez poprawek. I nawet niezle mi poszla:) Za to prawko do tylu :( pierwszy egzamin oblany. Powiem wam szczerze, ze zaden egzmin mnie tak nie stresowal!! nawet od matury podchodzilam o wiele spokojniej, nie wspomne o sesji!! cos okropnego! naprawde. Nie wiem dlaczego, ale ogromnie mnie to stresuje. O wiele za bardzo niz powinno. Na razie uciekam. moze wieczorem sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karpatka30
Czesc Dziewczyny! Wyslalam Wam fotki, Mysh, Shalla, Fisa, Kuk zajrzyjcie do skrzynek. Ogromna wiekszosc jest robiona przez mojego mezczyzne, ja bylam glownie od wskazywania ciekawych obiektow:) I jakosc tez nie jest naj, jako ze to TYLKO cyfrowka. Jesli ktos jeszcze chcialby fotki, prosze pisac. Dziekuje tez za te fotki, ktore otrzymalam :) Anastazja spylajaca na chor jest swietna! A ceremonia wyglada na bardzo dostojna i kameralna, surowa, ale robi wrazenie. Shalla, a czy za Wami byl wypelniony caly kosciol, jak to u nas zwykle bywa? Kuk, to Ty, ta jasnowlosa i jasnooka? To stad takie polaczenie urody polskiej i wloskiej we Franiu! Super to wyglada, i jeszcze te emocje na twarzy Frania:) A mala Anna piekna - sliczne czarne oczy otwarte podczas kapieli. I JUZ trzy tygodniowa... Zycze Wam wielu spokojnych chwil i zdrowia i radosci. I cierpliwosci, zeby starszy brat powoli dojrzewal do swojej roli. Shalla, wspolczuje tego co musisz znosic od sasiada. Wyglada na to ze gosc jest nienormalny i zadne rozsadne metody nic nie zdzialaja. Pewnie sa tacy, ktorzy sa tak swirnieci, ze nie da sie przemowic do rozumu. To moze jakas interwencja u burmistrza czy wojta? Albo u kogos, kto w "raju" jest wazna persona i moze wplynac na tego jegomoscia? Shalla, trzymaj sie, moze sie rozejdzie po kosciach, moze facet sie przeprowadzi? A serio, to czujesz sie choc troche bezpiecznie po tym wszystkim? Odzywam sie tak pozno ze wzgledu na straszliwa ilosc zajecia i straszliwe upaly. Jak przeczytalam ze u Shalli 49 stopni to mnie scielo. U mnie przy 35 (chyba teoretycznie!) zdychaly muchy i psula sie woda mineralna. Na szczescie dzis tylko 27 :) Ale to jeszcze nic. Podczas tych goracych dni ogladalam program o tym, ze w USA w stanie Kalifornia jest miejsce zwane Pustynia Smierci. Temp. tam panujace to 53 stopnie (ciekawe ile wynosza temp. odczuwalne). Chyba nikt z ludzi tam nie mieszka, co nie znaczy ze nikt tamtedy nie chodzi, i to jeszcze jak! Sa tam organizowane zawody polegajace na przebiegnieciu... okolo 200 km. Tak tak, to nie sciema:) Ludzie biegaja w tym goracu, i zabiera im to jakies 17 albo 20 albo 23 godziny, juz nie pamietam ile dokladnie. Oczywiscie maja dostarczane duze ilosci wody na trasie. I uwaga - zawody te wygrala kobietka! :) Psikulcu, co Ty na to? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karpatko jesli mozesz to ja tez usmiechne sie o foto: dynia33@op.pl A u nas przyjemna bryza ,slonce po 7 dniach nieustannej padaki :O Psikulec ,pytałąs o przygotowania to w sumie zakupowo mamy juz wszystko nawet wozek od tygodnia :) Zostaly nam jeszcze jakies drobne reparacje w chalupie,zamontowanie szaf zabudowanych ,nowe dzrzwi ,jakies inne niedoroby,ktore czekaja niewiadomo na co :O Jeszcze teraz wazniejsze to chyba psychiczne przygotowania zwl.na porod .Od tygodnia mam takie swietliste sny,ze rodze pieknego synka bez zadnych komplikacji i bolu etc.Fakt robie sobie cowieczorna wizualizacje ale nie wiem sama na ile skutecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karpatka30
Fisa, Stas wyglada jak chochlik :) Bardzo sprytny chochlik, mine ma taka jakby wmyslal co by tu ciekawego zbroic :) Fajny, bardzo fajny chlopaczek. Jeszcze sie odniose do tgo, co Shalla napisala o wspolczesnych "modelach" otoz podpisuje sie pod stwierdzeniem "ciesze sie, ze mam juz partnera zyciowego" :) A co do przekazania czegos dla przyszlych pokolen: uwazacie, ze oni starali sie nam cos przekazac, ze oni w ogole o nas mysleli? Czy tez wszystkie te budowle, sceny rodzajowe, malowidla i napisy robili tylko dla siebie? Jakis czas temu ziemscy naukowcy wymyslili przekaz informacji o naszej cywilizacji dla innych cywilizacji. Jakkolwiek nieprawdopodobnie by to brzmialo, tak wlasnie bylo. Opracowali forme i tresc danych o Ziemi i Ziemianach tak, aby wszyscy w Kosmosie zakumali, o co tam chodzi. Wiec do pojemnika z jakiegos twardego, wytrzymalego materialu wlozyli: dane o polozeniu naszej gwiazdy - Slonca, rysunek Ukladu Slonecznego, aby pokazac polozenie naszej planety, chyba tez byl tam narysowany atom wodoru - bo wodoru jest najwiecej w kosmosie, i chyba wegla - bo nasze zycie jest oparte na weglu. Do tego dolozyli schematyczne rysunki mezczyzny i kobiety z zachowaniem roznic anatomicznych ;) Calosc umiescili w statku kosmicznym i wystrzelili ten statek gdzies w kosmos.. Nie wiem, co sobie pomysli inna cywilizacja, kiedy to znajdzie i odczyta :) Myshko, przezywaj radosnie kolejne chwile spedzone z bliska rodzina! I z bliskimi drobiazgami. Niech sie niepredko skoncza :) Nikii nie martw sie za bardzo prawem jazdy. Gratuluje pomyslnie skonczonej sesji, a prawo jeszcze poczeka. Trzymam kciuki za powodzenie przy nastepnym podejsciu. Katrin, pozdrawiam Fisa, udanego urlopowania! Aha, jestem kolejna ciezko znoszaca zakupy ubraniowe, szczegolnie buty. Moze jestem za bardzo wybredna, ale mimo obfitosci sklepow, kolekcji i modeli, nic tam nie ma dla mnie. Ostatnio zapragnelam kupic sobie sportowe sandaly i po obejsciu wszystkich sklepow firmowych, adidasa, reeboka i innych, oraz po przejrzeniu wiekszosci hipermarketow i dyskontow z takowymi uznalam ze nic, ale to nic mi sie tam nie podoba. I nie mam sandalow :O No to sie udzielilam.... pozdrawiam, udanego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie miałam słowko rzec do Nikki, Kochana Ty sie w ogole nie przejmuj tym prawkiem .Wiem co mówie ja swoje zdawałam 4 razy az w koncu sie udało.To naprawde rzadkosc,ze udaje sie zdac za pierwszym razem.Uszy do gory ,pozytywnie sie nastaw i nastepnym razem powinno sie udac a stres jest tutaj nagorszym gratisem ,takze lepiej z niego zrezygnowac tako rzecze stara ciotka Dynia ;) Katrin co z tymi Twoimi migrenami???????? To straszne,ze tak czesto wyjmuja Ci pare dobrych momentów z zycia!!!!1Moze powinnas spróbowac akupresury tudziez akupunktury.Mi na moj \'\'globus\'\' pomaga silny ,tajski masaz głowy i szyji w wykonaniu mojeg P.(jest nawet taki swietny kurs do sciagniecia z sieci za friko) A nóz pomoze i Tobie hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krociusienko, bo zrobila sie w koncu ciemna noc... u nas tez bedzie parka :) w moim brzuchu mieszka dziewczyna, bardzo energiczna istota :) natomiast podczas dzisiejszej rutynowej wizyty zameczalam lekarza pytaniami o M, a nie o mnie sama, bo wlasnie godzine wczesniej dowiedzialam sie ze M jest w szpitalu :( trzymajcie za nia kciuki z calej sily... dzisiaj rano odeszly jej wody, a to dopiero 27 tygodni... wyglada na to ze jak na razie Maluch ma sie dobrze. M musi lezec plackiem (pod antybiotykiem) do konca, oby jak najpozniejszego... tymczasem jak tylko zwolni sie lozko w Tuluzie zawioza M tam wlasnie, bo w Tuluzie maja odpowiedni sprzet do ratowania takich wczesnych wczesniaczkow... tak bardzo bym chciala zeby wszystko skonczylo sie dobrze............ Katrin, strasznie wspolczuje wam ze musicie przechodzic jeszcze raz przez to samo... Znajdziesz sily w sobie, zobaczysz, usciski gorace Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DYNIA.....chętnie go sobe zciągne.Jeśli mozesz podaj mi strone.Będe wdzięczna.Jeszcze mnie trzyma a wczoraj w pracy myślałam,ze nie wystoje :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam siły i nastroju, żeby dużo pisać, więc odpowiem w skrócie. Gmina, w której mieszkam jest niezwykle skorumpowana. Moi sąsiedzi są łapówkarzami pierwszej wody. Uwierzcie mi, to nie jest zwykłe pomóienie. Tu chodzą legendy o tym jak państwo X wręczają łapówki. Przykład. Przychodzą na pocztę do naczelnika i chcą dać łapówkę, żeby jakieś tam listy komuś ( komu chcą zaszkodzić ) nie były doręczane. Naczelnik ( przy ludziach ) się wzbrania. Mówi, ze absolutnie nie przyjmie. Rano Pan naczelnik wychodzi z domu a na progu stoi...... 100kg wór ziemniaków, dwie kaczki oskubane i kosz jaj :) Tym sposobem nie ma w gminie jednego ( !!! ) urzędnika, który nie otrzymałby łapówki od tych ludzi. Z policjcją włącznie. Z wójtem razem piją wódkę... Można by powiadomić starostę. Niestety, starosta i wójt również razem piją.... A w starostwie znajdują się wszystkie najważniejsze urzędy ( np. nadzór budowlany, ochrona środowiska itd ) - czyli wszystko, gdzie można interweniować, tyle, ze.... bez skutku, bo starosta każdej takie sprawie łeb ukęca. Bo przecież nie będzie robił koło pióra koledze wójtowi, z którym pije i interesy kręci. Pisaliśmy w wielu sprawach do Warszawy ( do nadrzędnych urzędów ). Po paru dniach przychodziły pisma o PRZEKIEROWANIU sprawy do odpwiednich urzędów w naszej gminie.... jednym słowem: walka z wiatrakami :( Tera z krótko w sprawie chrztu Nastusi. Nie, nie było pełnego kościoła, jak w Polsce bywa, ponieważ było to osobne nabożeństwo odprawione specjalnie dla Anastazji. Z tego co wiem, w Polsce chrzty robi się przy okazji mszy. Byłam i na takim, gdzie klecha połączył wiele okazji _ była normalna msza, był chrzest i było za duszę iluś tam osób zmarłych oraz w intencji kliku maturzystów. Dla mnie taka forma tej uroczystości byłaby nie do przyjęcia. Na nabożeństwo przyszło więc ( oprócz samych zainteresowanych i przyjaciół ) tylko kilkanaście, może więcej ok 30-40 osób po prostu z tego kościoła, żeby sprawić nam przyjemność i powitać Anastazję we wspólnocie kościoła. To było bardzo wzruszające. Prawie się nie znamy, a przyszli specjalnie dla nas. Mało tego - od każdego dostaliśmy prezent!!!! O moich sprawach z sąsiadem tu już mi się nie chce pisać. Nie chcę Wam psuć nastroju, ani sobie nerwów szarpać. Dziękuję Wam za każde słowo wsparcia. Myshko, gratuluję dziewczynki! Czy masz już jakieś imię? A może zaczyna się na literkę...P ...? :) Nikii - wspaniala, że się odezwałaś. A prawkiem się nie martw. Gdybyś zdała za pierwszym razem pokazaliby Cię w Teleekspresie, jako kuriozum jakieś i conajmniej wybryk matki natury :) ściskam Was. I dziękuję za wszystkie wspaniałe zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta 2222
Cześć dziewczyny! Ja mam termin na 6 grudnia:) Troszkę się obawiam poniewasz przytyłam dopiero 3kg więc waże 54kg - czy to nie za mało jak na 23 tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta 2222
Sorki na samym wstępie popełniłam błąd "ponieważ", ale jest już późno i same rozumiecie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Ja tak zeby przerwac cisze. Ale jestem nie w sosie wiec tylko na tyle mnie dzis stac. Gdzie jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ja bywam tu ostatnio sporadycznie ale staram sie chociaz podczytywac shalla - to straszne co przezywasz ze swoimi sasiadami .. dla mnie nie do wyobrazenia ... ja mam kilku strasznych sasiadow - ale jakos spokojnie sie z nimi zyje ... p[owiedzialabym nawet ze podchodza do nas z respektem jakims ... wspolczuje i mam nadzieje, ze niedlugo sie to nieco uspokoi myshko - kolejna topikowa parka !! cudownie :) ja tez jestem bardzo ciekawa imienia jakie wybierzecie dla coreczki :) moze zdradzicie nam dziewczyny jak to sie robi ?? zeby bylo do pary hehe :) choc ja jakbym byla kiedys po raz 2 w ciazy wcale nie obrazilabym sie na 2 corcie :) ale wiadomo - parka to parka :) a wiecie co - jak bylam w ciazy z Amelia chlopczyka mialam nazwac Bartosz - na dzien dzisiejszy wybralabym calkiem inne imie ... ciekawe czy Wy jestescie bardziej trwale w upodobaniach :P aaa amelka chciala sie jeszcze pochwalic ze w czasie pobytu nad morzem sama sterowala statkiem pirackim :P ma na to nawet certyfikat :) choc ster byl dla niej stanowczo za duzy - z moja mala pomoca jakos nam szlo :P a podroz statkiem byla wspanialym przezyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, nie mam pojecia jak to sie robi, zeby miec parke :p Powiem Wam szczerze, ze wcale nie zalezalo mi na tym zeby byla para (i bardzo dziwnie sie czulam kiedy wszyscy wokolo kibicowali nam dzielnie zeby byla parka - to chyba jakis przymus spoleczny). Z identyczna radoscia przyjelabym drugiego chlopca. Natomiast ogromnych emocji dostarczyl mi sam fakt \"wychodzenia z niewiedzy\" kiedy to niepewnosc ostatecznie znika, znika zagadka, tajemnica i juz wiemy. Nie wiem czemu przejscie tej granicy przezylam tym razem duzo silniej niz w pierwszej ciazy :) Aha, rodzina wyjechala, prosze zatem przeczyscic skrzynki i spodziewac sie paru zdjec. A kto nie chce zostac zalanym, zarzuconym i zatopionym niech szybko mowi, to go oszczedze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mnie prosze nie oszczędzać. Dziewczyny, ja też nie w sosie, więc nie mam co pisać. Od dwóch dni mam jakieś koszmarne krwotoki i ech.... nic mi się nie chce. Kosiarka totalnie zepsuta, trawa po pas, dziś zeznaję na policji.... chyba potrzebuję aniołów, żeby nie zwariować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Dziewczyny, dziekuje za wszystkie wspaniale zdjecia! Pszczola wygladasz naprawde imponujaco!!! I ciesze sie, ze widze usmiech na Twojej twarzy! Shalla, a u lekarza bylas? Moze to wynik zdenerwowania i wysokich temperatur? Trzymaj sie i nie daj sie! Jak to, do cholery mozliwe zeby czlowiek nie mogl sie czuc bezpiecznie we wlasnym domu! Mysh, gratuluje corki! Tez zapytuje o wybor imienia. Macie juz cos na mysli? Ja zaliczam sie do grona osob, ktorym zalezy zeby miec parke. Nie jakos chorobliwie ale byloby milo. Opowiadalam Wam kiedys o tym, ze bylam przekonana, ze bede miec chlopca i o moim chwilowym rozczarowaniu. Teraz oczywiscie nie wyobrazam sobie, ze zamiast Zuzaka moglabym miec syna wiec jezeli kolejny raz przyjdzie mi miec corke to na pewno nie bedzie to katastrofa a wrecz przeciwnie. Elffiku, ja dla chlopca mialam upatrzone imie Filip na dzien dzisiejszy dalej trwam przy tym wyborze ale jak przyjdzie co do czego to sie okaze. Jeszcze zapytam niedyskretnie czy Twoje plany rozwoju rodziny sa bliskie? Dynia, ty nie przestajesz mnie zadziwiac! Tym razem tajskim masazem glowy. No i wizualizacja. Jestes niesamowita skarbnica wiedzy z roznych nietypowych dziedzin! Jak tam Franek? W koncu pojawi sie juz za poltora miesiaca. Jak ten czas leci... Katrin - co do migren to jeszcze taki drobiazg - czy nosisz cos na szyi? Jezeli tak to pamietaj, ze przy sklonnosci do migren jest to wielce niewskazane poniewaz jest to jakby energetyczne ucinanie sobie glowy. Zwlaszcza jezeli jest to bizuteria z metalu. Sama zawsze mialam jakas ozdobe na szyi, w ktorej chodzilam 24 godz. na dobe ale od kilku lat zupelnie z tego zrezygnowalam. Trzymam kciuki za Kube! :) Karpatko, a duza nagroda jest za wygranie tego biegu po pustyni? :) Bo jak tak to ja z przyjemnoscia. Czuje, ze wygralabym!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×