Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Psikulcu,dziekuje za zaoferiwanie pomocy w razie czego na pewno się zgłosze ;) Tak w ogóle sobie dziewczyny mysle,ze tu od Was w takiej wirtualnej rzeczywistosci,mozna prędzej doczekać sie bezinteresownej pomocy niz czesto zdaza sie to w rzeczywistosci,ot taka mnie naszła mysl własnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myshko ! alez mnie zaintrygowalas z tymi rysunakmi Jasia ... chyba przewidzialam malego artyste hehe :) ale powaznie - nasze dzieci sa na etapie bazgroty .... postac czlowieka jako glowonoga zazwyczaj pojawia sie po 3 roku zycia .... od razu widac jak Jas wyprzedza rowiesnikow .. a tu jeszcze kopary! Bardzo jestem ciekawa na jakim etapie rysunku jest - bazgrota z elementami schematycznymi czy juz uproszczony schemat .... potrafisz to okreslic ?? bo moze faktycznie Jas ma jakie zdolnosci i warto by je rozwijac ... uwierz -wielu czteorlatkow rysuje jeszcze glowonogi .... Amelia jak na razie potrafi narysowac oczy nos itd w narysowanym rpzeze mnie duzym kolku (glowie) - a i to niedokladnie - ale to juz jest jakims osiagnieciem ...poza tym jej \"prace\" to klasyczny przyklad bazgrot 2,5latki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dynia - mam nadzieje, ze obejdzie sie bez lekarstw ... a jesli nawet to jakies minimum :) trzymam za to kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffiku, a to mnie zaskoczylas! Wiesz co, ja zeskanuje, w wolnej chwili, te dwa rysunki, to znaczy \"dziecko w brzuchu mamy\" i \"tata i Jasiek\" i wtedy przeanalizujesz je dla mnie, he? Moze jeszcze dodam jakas koparke? Wiesz, te wszystkie rysunki sa bardzo schematyczne i bardzo nieroporcjonalne, jednak wlasnie zawieraja wszystkie najwazniejsze elementy :) musze leciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 MYSHKO :) .......GRATULACJE !!! Dziewczyny prawie rok temu napisałam do firmy w sprawie zakupu klockow i dzis doczekałam sie odpowiedzi jak juz dawno klocki kupiłam ;) ELFFIKU........czy mama nie ma wody w tym kolanie? pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanoczi
Ja mam termin na 20go grudnia.. teraz jestem w 11 tyg. Wczoraj miałam małe plamienie ale lekarz stwierdził że wszystko jest ok (a miałam stracha) Mam nawet pierwsze zdjęcie dzidzi .... Byle do grudnia. Wszystkim mamusiom życzę spokoju ducha i wiele uśmiechu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanoczi
A czy może któraś z dziewcząt jest może z Poznania lub Swarzędza?? Czy wiecie już jaki szpital wybrać? Ja pierwszego synka rodziłam na Polnej i szczerze mówiąc żle wspominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm! Spoznione, ale najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe! :) 🌻❤️! Nie komentuje posuniecia twoich szefow z Krakowem, bo taka malpia zlosliwosc zasluguje na inwektywy, ktorymi nie chce operowac... Mozesz im tylko powiedziec, ze widzac ich zachowanie wzgledem Ciebie po zlozeniu wypowiedzenia, upewnilas sie tylko, ze podjelas sluszna decyzje. Dynia - to fajnie, ze udalo Ci sie skonsultowac z jakims innym lekarzem - to zawsze daje wieksze poczucie pewnosci. Mam nadzieje, ze obedzie sie bez zbednych medykamentow! ❤️ Dziewczyny Franek robi juz siusiu do nocnika w wiekszosci wypadkow, a wczoraj, sam poprosil, by zaprowadzic go \"na deske\" i zrobil kupke do sedesu :) Mam wrazenie, ze nasza Agnieszka wykonuje chyba kawal dobrej roboty ;) Pierwsza kupka nagrodzona zostala zakupem ciezarowki wybranej przez Frania i mam wrazenie, ze wywarlo to na Franku ogromne wrazenie. Mam nadzieje, ze teraz nie bedzie tylko zadal prezentu przy kazdym kolejnym posiedzeniu ;) Zachecona ptzykladem Myshki, poprosilam wczoraj Frania, by narysowal mi Mame, Tate i Frania i co jeszcze chce. Ciekawa bylam co narysuje, bo jakos od dosyc dawna nie uzywalismy kredek (jest goraco i Franek caly czas spedza w parku lub w ogrodku). Otoz narysowal on cala rodzine dokladnie jako glowonogi opisywane przez Elffika, przy czym Tata mial na rysunku az szesc nog i trzy rece - kazda w innym kolorze. Najfajniejsze jest, kiedy Franio z namaszczeniem rysuje oczy - zawsze dwoje, ale nie zawsze w jednej linii ;) i ...wlosy. Te stanowia element obowiazkowy i miewaja bardzo fantazyjne kolory i formy :) Drugi ulubiony element rysunkowy to... strazak na drabinie. Drabiny sa genialne - wygladaja jak drabinki z sali gimnastycznej, to jest maja od szesciu do dziesieciu pionowych dlugich kresek (prawie rownologelych) do ktorych, potem, Franio, z wielkim namaszczeniem domalowuje poprzeczne szczebelki. Kiedy drabina jest juz gotowa, Franek maluje na niej strazaka, ktory sklada sie z glowy uzbrojonej we wlosy i czerwony helm (:)) i ... nog oczywiscie. Malujac strazaka Franek recytuje: \"Idzie strazak po drabinie, fiku miku i juz jest w kominie!\" Mowiac fiku - miku wykonuje kredka malowniczy zakretas i konczy rysunek i zaczyna nowy podobny... Siostrzyczki na rysunkach jak dotad brak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanoczi - my jestesmy Mamy z grudnia 2004, ale kilka z nas oczekuje wlasnie na drugie dziecko, w tym jedna bedzie znowu grudniowa Mama! ;) Nie jestem z Poznania ani okolic, ale mieszka tam moj Brat z Zona, ktora rodzila dwukrotnie w szpitalu we Wrzesni i zarowno za pierwszym jak i za drugim razem byli nim zachwyceni. Zaznaczam, ze ich dzieci maja juz 16 i 14 lat, wiec bylo to pare lat temu, ale moze szpital wciaz jest tak samo dobry :) Myshko - zapomnialam dodac, ze rozumiem znakomicie Twoja radosc z przyjaciolek w ciazy :) Ciesz sie razem z Toba! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Logosm! Ja wyglada Twoj plan dnia w poniedzialek? Okolo ktorej godziny masz "okienko"? Albo moze w jakich godzinach koncza sie Twoje sluzbowe spotkania? W jakiej czesci Krakowa bedziesz przebywac? W poniedzialek raczej nic nieprzewidzianego nie powinno sie wydarzyc tak wiec bardziej moge sie spotkac (we wtorek mam wizyte lekarska z Zuza) - moj juz w razie czego wie, ze jesli spotkamy sie po jego pracy to zostanie sam z dzieckiem na gospodarstwie. :) :) :) Kuk, szczegolnie spodobalo mi sie zakonczenie rysunkow Frania - fiku miku z zakretasem :) Dynia, po odebraniu badan tarczycy chcialam zasugerowac wizyte u endokrynologa. Oczywiscie jezeli wyniki nie beda do konca ok. Osobiscie nie opieralabym leczenia tarczycy - nawet w ciazy - tylko na zdaniu ginekologa. Licze na to, ze konsultacje specjalistyczne jednak nie beda potrzebne i trzymam za to kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrinko - a jak poznac czy ma wode?? Kolano normalnie nie jest opuchniete i nie rozni sioe prawie od lewego ale jak mama popracuje ... musze ja ostro okrzyczec chyba ... Myshko ! Niesamowite ! Kopara pierwsza klasa ! Nie trzeba podpisu, zeby wiedziec co to :) Jas juz na 100% jest na poziomie "uproszczonego i prymitywnego schematu" ... choc o koparze powiedzialabym nawet ze "posiada podstawowe czesci" (pisze te rzeczy w cudzyslowie, bo tak doslownie sie okresla poziom rysunku) Kopara jest na poziomie co najmniej 4-latka ! Zreszta postac ludzka tez ma juz podstwaowe czesci - brzuch jest ... nogi i rece tez :) Nie jestem ekspertem tylko zwykla n-lka ale wg mnie powinniscie go obserwowac i jakby co rozwijac w tym kierunku ... moze rosnie artysta ... a moze ... architekt ? :)w kazdym razie zdolnosci manulane ma przeogromne (zeby tak rysowac - operowac kredka- trzbea byc na wysokim poziomie rozwoju motoryki malej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche zamotalam - napisze jasniej - pprace Jasia sa na poziomie uproszczonego schematu - niemniej budza moj zachwyt - bo tysowal je tylko 2,5latek !! Malo 3,5latkow juz tak ladnie rysuje ..... ciekawi mnie jeszcze jak on rysuje dom ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysh - rysunki Jaska sa naprawde niesamowite! Nie tylko \"czyste\" - przez co rozumiem, ze Jasiek ciagnie je jedna, zdecydowana kreska tak, ze widac ze narysowal dokladnie to co zamierzal, ale tez niesamowicie kompozycyjnie rozplanowane na kartce! Wyglada na to, ze on intuicyjnie wie ile powierzchni zajmie mu caly rysunek po jego zakonczeniu! Z tym ja sama mam problemy do tej pory ;) Franiowym bazgrolkom daleeeeko do takiej precyzji, choC oczywiscie i tak jestem nimi zachwycona ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Mnie najbardziej zachwycil Jasiek z Tata - niesamowite proporcje. Koparki tez swietne. Myshko, Twoj brzuch z dzieckiem w srodku moglby pomiescic caly zlobek :) :) :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, najbardziej niesamowite jest to, ze Jasiek potrafi zaczynac jeden rysunek dwa, trzy, cztery razy. Za kazdym razem kiedy czuje ze pierwsza linia nie poszla tak jak chcial, prosi o nowa kartke i zaczyna od nowa !!! Jesli chodzi o rysowanie domow, to jeszcze nigdy tego nie robil... Musze go kiedys zachecic, zeby zobaczyc co on z tym zrobi. On najchetniej rysuje postaci/elementy ze swoich filmow albo ksiazek, jakies weze, slimaki, koty... ale nic z tego nie jest az tak godne pokazania, jak to co juz widzialyscie :) Aha, i oczywiscie bazgroli tez czasami na potege, po prostu tylko pokrywa kartke jakimis esami-floresami albo marze w ta i spowrotem z ogromna sila... I zeby juz zakonczyc temat dodam, ze czasami lubi udawac ze pisze, jak my. Robi wtedy takie malenkie i dosc regularne zygzaki. Elffiku, dzieki bardzo za fachowe komentarze :) Dzieki Tobie zdalam sobie sprawe z czegos, o czym nie mialabym nawet pojecia :) Kuk, fantastyczny jest proces tworzenia strazaka. :) Kurcze nigdy nie wiadomo co moze poruszyc dziecieca wyobraznie :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, wpadam po radę...mimo waszej powsciągliwosci w temacie nocnika:P domagam sie pomocy!!!! Dziś był pierwszy dzien naszych prób i ja nie wiem, czy to ma tak wyglądać, czy Bąk jeszcze po prostu nie dorósł i trzeba poczekac. Wie zawsze, ze siku juz leci i wola mnie, ale mimo moich usilnych prób namawiania go na nocnik nawet co kilka minut, pozwalał się na nim sadzać, schodził-i po nałożeniu porteczek lał mega kałuże. Ja nie spodziewalam sie jakichs osiągnięć, ale nie będę ukrywac, ze czuję sie zmęczona tym dniem, moim nieustającym pytaniem go, czy chce siusiu (w pewnej chwili w ogóle przestal odpowiadac na to pytanie i ja sie mu wcale nie dziwię). Moje pytanie brzmi, czy to tak wygląda? Bo jesli tak, to ok, ale ja mam wrażenie, ze to jeszcze nie jego czas-moge sie mylic, bo mam zerowe doswiadczenie:O Jest tez kwestia mojej ociężałości-jeszcze teraz nie jest dla mnie niemozliwe poderwac sie do szaleńczego biegu przez piaskownice czy przeedpokój, pranie na bieżąco gatek itp., ale czuję, ze to moje ostatnie podrygi-jesli nie w tym roku, to chyba dopiero w następnym spróbujemy znów. Dlatego decyzja o zaprzestaniu prób musi byc przemyslana i proszę Was o opinie. Jeszcze jedno-jaka jest \"kara\" w wypadku zmoczenia majtek? Mam go trzymac w mokrych spodenkach dłuższy czas? Mogę wyrazic swoje uczucia (nie umiem ich nazwac, sa na pewno najblizsze bezradnosci-dwa razy dzis mi sie wyrwalo bezradne westchnienie \"tobisiu, siusiu robimy do nocnika\"-gdy zsikal sie tuz po zdjęciu z nocnika)? Czy lepiej tego nie komentowac, tylko dac jasny komunikat \"siusiu robimy do nocnika\" i darować sobie resztę? Czy ja też moge obejrzec to dzieło sztuki, jakiego dokonal Jaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach, Logosm, dołączam się do życzeń:) i do opinii nt. Twojej bylej bądź co bądź firmy:) Wytrwałosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm i od nas przyjmnij nieco spóznione ale również bardzo gorące urodzinowe serdecznosci !!!!❤️❤️❤️🌻 O matulu ja dzisiaj po całodziennej wyprawie z Jadzką(przesczesliwa,ze ja zabrałam) na jakies wspolne zakupowanie do Niemiec,troche zmeczoina jestem wieć napisze w skrócie o rysunkach Jaska.Podpisuje sie pod słowami dziewczyn nawet siegnełam własnie do ksiazki z pedagogiki wczesno przedszkolnej (schedy po mami) i byłm zaskoczona ,bo rysynki na tym poziomie plasowalay sie wlasnie około lat 3,5 -4.Kurcze może naprawdę jakis samorodny talena na miare Leonarda nam rosnie :) Psikulcu,dzieki za radę ,postaram sie skontaktowac jeszcze z endo ;) Buzia dla Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczola, jaskowe rysunki oczywiscie przesle (najdalej jutro rano). Nie wysylalam ich do wszystkich, zeby niepotrzebnie nie zawalac skrzynek takim dziwacznym materialem... Wlasnie mam do siebie pretensje, ze poszly do Karenki ktora ma ledwo zywego laptopa i przeze mnie bedzie sie meczyc... Dzieki za Twoje zdjecia !!! Nareszcie! Ach, jaki piekny brzuch! Czekam na jeszcze !!! Koniecznie !!! Co do nocnikowania, to mysle ze zostaw to na conajmniej 2 tygodnie... Jesli to ma sie tak odbywac, to bez sensu. Nic na sile ! Napisalabym chetnie duzo wiecej, ale niestety musze juz pedzic. W kazdym razie jutro nocnik schowaj i juz :) Dynia :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko co za cudna wiadomosc!!! 🌻 🌻 🌻 Wszystko sie we mnie cieszy razem z Toba! Jasiek jest niesamowity z tymi swoimi rysunkami. Nie musisz sie martwic moja poczta bo ona ma nieograniczona pojemnosc. Ja mam problem z otwieraniem zdjec gdy jedno z nich ma ponad 1-2 mega wielkosci. Dlatego za zdjecia od Katrin i Pati dziekuje ale bede je mogla obejrzec dopiero w Polsce na „normalnym” kompie Dziewczyny moje milczenie spowodowane bylo wyjazdem do tesciow. Wrocilismy wczoraj ale dopiero dzis udalo mi sie wlaczyc kompa. Dziekuje Wam za wszystkie wspierajace slowa, duzo to dla mnie znaczy. Z dobrych wiesci: odebralam dzis wyniki badan na tarczyce i wszystkie sa w normie. Baaaaaaaardzo sie ciesze. Choc teraz jestem troche skolowana bo nie wiem skad tak kiepskie samopoczucie u mnie od dluzszego czasu. Bede sie doszukiwac przyczyn juz w Polsce. Psikulcu. Przyjezdzam do Polski 10 czerwca i mam zamiar spedzic tam ok 2-3 miesiecy. Tak wiec spotkamy sie na pewno na dlugi spacer i tym razem postaram sie zabrac do K-owa ze soba Olka. Logosm wszystkiego naj z okazji urodzin 🌻 Zycze duzo zdrowia i sily aby zniesc to niezbyt fajne odchodzenie ze starej firmy. W zwiazku ze zmiana pracy do kiedy jest aktulany Twoja adres mailowy? Dynia trzymam kciuki zeby wszystkie badania byly w normie. Pszczola u nas z nocnikowaniem sprawa ma sie tak jak pisalam ostatnio czyli Olek posadzony na nocniku i poporoszony o zrobienia siku, zrobil, wstal i zadowolony poszedl sie bawic. Ja wiem ze on juz kontroluje ten moment w ktorym ma sie wysikac, bo poznalam to po tym jak chetnie daje sobie zmienic pieluche. Tzn gdy mu proponowalam zmiane pieluchy to bywalo ze sie opieral, udawal ze nie slyszy i bawil sie dalej. A czasami lecial jak na skrzydlach na lozko gdzie sie przebieramy. Dlaczego? Bo wiedzial ze chce mu sie sikac i gdy zdejmowalam stara pieluszke Olek z piskiem i smiechem zaczynal robic siku. Po prostu czekal na ten moment. Postanowilam jednak ze za powazniejsze nocnikowanie zabiore sie dopiero w Polsce. A propos nocnikowania podziele sie z Wami historia ktora mnie poruszyla. Podczas ostatniego pobytu w Polsce poszlam do mojej fryzjerki (ktora ma 2 dzieci) i podczas rozmowy wyszlo ze Olek ma juz „az 18 miesiecy” i jeszcze nosi pieluche. Jej dzieci zaraz po skonczeniu roczku oduczyla „robienia w pieluchy”. Powiedzialam ze podziwiam, ale wydaje mi sie dziecko na tym etapie nie do konca kontroluje to co robi. A ona na to „za zlanie majtek dwa klapsy w tylek i od razu sie nauczy kontrolowac” Nie moglam sie doczekac zeby wstac z fotela i wyjsc. Ta pani juz nie bedzie moja fryzjerka. Kuk gratuluje nocnikowyuch sukcesow Frania. :) Wspolczuje takiej sasiadki. Sprawa jest delikatna, bo podjecie konkretniejszych dzialan moze ja sprowokowac do wiekszej zlosliwosci a z drugiej strony balabym sie ze po kims komu tak sie poplatalo w glowie mozna sie spodziewac jeszcze glupszych rzeczy a ja lubie chuchac na zimne. Portier naprawde powinien miec na nia oko. A co do goraca w lipcu. Moze mozna zabrac ze soba do szpitala jakis przenosny wentylator? Nasz wentylator oficjalnie rozpoczal dzis sezon letni wprawiajac Olka swoim dzilaniem z wbzgraniczny zachwyt. Caly wieczor chodzil wydmuchujac z calej silu powietrze aby zwrocic nasza uwage na ten dziwny krecacy sie sprzet. Musze sie pochwalic tym jak Olek cudnie znosi podroze. Normalnie jedziemy do tesciow ok 6 godzin (z 2 krotkimi 10 min postojami) i on to znosi naprawde dobrze. Wczoraj podczas powrotu wymyslislismy z mezem ze zjedziemy z autostrady i wstapimy do miasteczka w ktorym na bardzo wysokiej gorze jest opactwo, ktore juz od dluzszego czasu chcialam zobaczyc. Podroz w ten sposob wydluzyla sie o kolejne 2 godziny, w dodatku byl potworny upal a Olkowi humor dopisywal cala droge. Najszczesliwszy byl gdy sie okazalo ze przed opactwem trwaja jakies prace i przed samym wejsciem wielka kopara nabierala gruz, ladujac go na ciezarowke. Olek prawie sie zapowietrzyl od „ochow i achow”. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko co za cudna wiadomosc!!! 🌻 🌻 🌻 Wszystko sie we mnie cieszy razem z Toba! Jasiek jest niesamowity z tymi swoimi rysunkami. Nie musisz sie martwic moja poczta bo ona ma nieograniczona pojemnosc. Ja mam problem z otwieraniem zdjec gdy jedno z nich ma ponad 1-2 mega wielkosci. Dlatego za zdjecia od Katrin i Pati dziekuje ale bede je mogla obejrzec dopiero w Polsce na „normalnym” kompie Dziewczyny moje milczenie spowodowane bylo wyjazdem do tesciow. Wrocilismy wczoraj ale dopiero dzis udalo mi sie wlaczyc kompa. Dziekuje Wam za wszystkie wspierajace slowa, duzo to dla mnie znaczy. Z dobrych wiesci: odebralam dzis wyniki badan na tarczyce i wszystkie sa w normie. Baaaaaaaardzo sie ciesze. Choc teraz jestem troche skolowana bo nie wiem skad tak kiepskie samopoczucie u mnie od dluzszego czasu. Bede sie doszukiwac przyczyn juz w Polsce. Psikulcu. Przyjezdzam do Polski 10 czerwca i mam zamiar spedzic tam ok 2-3 miesiecy. Tak wiec spotkamy sie na pewno na dlugi spacer i tym razem postaram sie zabrac do K-owa ze soba Olka. Logosm wszystkiego naj z okazji urodzin 🌻 Zycze duzo zdrowia i sily aby zniesc to niezbyt fajne odchodzenie ze starej firmy. W zwiazku ze zmiana pracy do kiedy jest aktulany Twoja adres mailowy? Dynia trzymam kciuki zeby wszystkie badania byly w normie. Pszczola u nas z nocnikowaniem sprawa ma sie tak jak pisalam ostatnio czyli Olek posadzony na nocniku i poporoszony o zrobienia siku, zrobil, wstal i zadowolony poszedl sie bawic. Ja wiem ze on juz kontroluje ten moment w ktorym ma sie wysikac, bo poznalam to po tym jak chetnie daje sobie zmienic pieluche. Tzn gdy mu proponowalam zmiane pieluchy to bywalo ze sie opieral, udawal ze nie slyszy i bawil sie dalej. A czasami lecial jak na skrzydlach na lozko gdzie sie przebieramy. Dlaczego? Bo wiedzial ze chce mu sie sikac i gdy zdejmowalam stara pieluszke Olek z piskiem i smiechem zaczynal robic siku. Po prostu czekal na ten moment. Postanowilam jednak ze za powazniejsze nocnikowanie zabiore sie dopiero w Polsce. A propos nocnikowania podziele sie z Wami historia ktora mnie poruszyla. Podczas ostatniego pobytu w Polsce poszlam do mojej fryzjerki (ktora ma 2 dzieci) i podczas rozmowy wyszlo ze Olek ma juz „az 18 miesiecy” i jeszcze nosi pieluche. Jej dzieci zaraz po skonczeniu roczku oduczyla „robienia w pieluchy”. Powiedzialam ze podziwiam, ale wydaje mi sie dziecko na tym etapie nie do konca kontroluje to co robi. A ona na to „za zlanie majtek dwa klapsy w tylek i od razu sie nauczy kontrolowac” Nie moglam sie doczekac zeby wstac z fotela i wyjsc. Ta pani juz nie bedzie moja fryzjerka. Kuk gratuluje nocnikowyuch sukcesow Frania. :) Wspolczuje takiej sasiadki. Sprawa jest delikatna, bo podjecie konkretniejszych dzialan moze ja sprowokowac do wiekszej zlosliwosci a z drugiej strony balabym sie ze po kims komu tak sie poplatalo w glowie mozna sie spodziewac jeszcze glupszych rzeczy a ja lubie chuchac na zimne. Portier naprawde powinien miec na nia oko. A co do goraca w lipcu. Moze mozna zabrac ze soba do szpitala jakis przenosny wentylator? Nasz wentylator oficjalnie rozpoczal dzis sezon letni wprawiajac Olka swoim dzilaniem z wbzgraniczny zachwyt. Caly wieczor chodzil wydmuchujac z calej silu powietrze aby zwrocic nasza uwage na ten dziwny krecacy sie sprzet. Musze sie pochwalic tym jak Olek cudnie znosi podroze. Normalnie jedziemy do tesciow ok 6 godzin (z 2 krotkimi 10 min postojami) i on to znosi naprawde dobrze. Wczoraj podczas powrotu wymyslislismy z mezem ze zjedziemy z autostrady i wstapimy do miasteczka w ktorym na bardzo wysokiej gorze jest opactwo, ktore juz od dluzszego czasu chcialam zobaczyc. Podroz w ten sposob wydluzyla sie o kolejne 2 godziny, w dodatku byl potworny upal a Olkowi humor dopisywal cala droge. Najszczesliwszy byl gdy sie okazalo ze przed opactwem trwaja jakies prace i przed samym wejsciem wielka kopara nabierala gruz, ladujac go na ciezarowke. Olek prawie sie zapowietrzyl od „ochow i achow”. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm, bardzo spoznione zyczenia urodzinowe i ode mnie :) Tak bardzo pochlonela mnie kwestia jaskowych rysunkow, ze pisalam tylko o tym, juz sie poprawiam! Zycze Ci zmian na lepszew sferze profesjonalnej. Natomasi w prywatnej... hm... Komunii bez cyrku, szczescia rodzinnego no i moze przemysl jeszcze sprawe kolejnego dziecka :D Karenko, co to za opactwo ??? Czy masz zdjecia stamtad ? A propos zdjec, kiedy tak sobie ogladalam zdjecia uciekajacego Olka i na kilku ostatnich pojawily sie stare, waskie, krzywe uliczki jak z Zatybrza (choc to pewnie byc moze nie Rzym a miasto Twojej tesciowej), to pomyslalam sobie ze tak naprawde na zdjeciach od Ciebie nigdy nie widac Rzymu czy okolic... A bylabym przeszczesliwa gdybym poprzez Ciebie mogla zobaczyc jego fragmencik... Moze kiedys... W ogole to moze kiedys spotkamy sie w Rzymie! Trzymaj sie dzielnie W srode rano bylam z Jaskiem w \"ludotece\" i akurat wsrod mam wywiazala sie niemal ogolna dyskusja na temat nauki nocnikowania. Dziewczyny, wszystkie mamy jednoglosnie orzekly, ze nauka nocnikowania zaraz jak dziecko zacznie chodzic to nic innego jak tresura! Ciesze sie bardzo, ze zyje w kraju gdzie dzisiaj optuje sie za tym, zeby dac dziecku czas az samo dojrzeje do tego (kiedys tak nie bylo i trzeba wiedziec ze babcie dzisiejszych maluchow sa niezadowolone z podejscia wlasnych corek - tak opowiadaly te mamy) Ja sama z Jaskiem na razie nie zaczelam, bo czuje ze on jeszcze nie chce... czuje wyrazny opor... A jakiekolwiek naciski z mojej strony nie wchodza w gre... Pszczola, co zdecydowalas na dzis ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodny psikulec
Karenko, wlasnie mialam wysylac do Ciebie sms-a z pytaniem czy juz bedziesz w Polsce kiedy Logosm przyjezdza do Krakowa. Szkoda, ze bedziesz dwa tygodnie pozniej ale juz ciesze sie na nasze spotkanie i na poznanie Olka. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, witaj! ❤️ Pszczola - mysle i mysle o Tobiaszowym nocnikowaniu i chyba jednak Mysh ma racje - jest poprostu za wczesnie. Z cala pewnoscia nie ma sensu ganic go za nieudane proby. Raczej chwalic na potege, kiedy wreszcie sie uda. Rozumiem Cie doskonale z tym, ze nie masz sily pedzic za nim z nocnikiem - mnie takze coraz wiecej \"kosztuje\" kazdy sklon, a o podbiegnieciu gdziekolwiek, zwlaszcza wieczorem, czesto moge tylko pomarzyc... Mam to szczescie, ze w ciagu dnia gania Agnieszka... Tak wiec - moja rada, to odstawic nocnik na kilka dni, ale nie na rok... bo byc moze jesli zostawisz go \"na widoku\" Tobiasz w koncu sam podejmie zabawe. A moze... masz niewygodny nocnik? Ja doszlam do takiego odkrywczego wniosku dopiero po ...obserwacjach Agnieszki ;) To ona zauwazyla, ze okragly nocnik nadaje sie na pewno dla dziewczynki, ale raczej nie dla chlopca. Wprowadzila wiec innowacje i zamiast sadzac Frania na niego do robienia siusiu, podstawia go mu pod siusiaczka. (Teraz Franio robi to sami albo podnosi nocniczek do gory, albo \"celuje\" w niego siusiakiem ;)) Kwestie kupki opanowalismy dopiero po zakupie wygodnej nakladki zakladanej na toalete. Dziewczyny, plodze ten wpis od rana w przerwach pomiedzy jedna a druga scysja z moja szefowa. Nie mozemy sie dzis dogadac - moze to kwestia temperatury panujacej w naszym biurze (chyba okolo 35 stopni). Przyznaje, ze ten plodozmian myslowy bawi mnie i sprawia, ze jeszcze sie jakos trzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ELFFIKU...podejrzewam ostry stan zapalny albo wodę bo to odzywa się przy wysiłku.Mama nie kuleje,utyka itp.?Jest szczupłą osobą? Może napisz na maila .Pewnie trzebaby zastrzyki ,maść lub tabletki homeopatia ma takie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko to miejsce to sanktuarium Montevergine di Mercogliano. Zdjecia robilam ale w duzym formacie i tych niestety nie dam rady wyslac,ale jesli jestes zainteresowana tematem to podaje kilka linkow. http://www.santuariodimontevergine.it/storia.htm http://www.montorosuperiore.com/provincia_file/montevergine_21.9.04/ http://www.agriturismicampania.com/evento.php?id_evento=3258 A wracajac do tematu zdjec. Mysh kiedys w odpowiedzi na przyslane zdjecia zapytala mnie czy podczas wyjazdu do tesciow do Apulii nie robie zdjec? I uswiadomilam sobie wtedy ze rzeczywiscie ich tam nie robie! A to dlatego ze ten teren Wloch juz tak gleboko sie we mnie zakorzenil ze wystarczy ze zamkne powieki i juz mam wszystko przed oczami, ale tym razem postanowilam sie poprawic i pstryknac dla Was kilka fotek. Te uliczki na ktorych Olek biega to tzw. starowka (centro storico) miasta z ktorego pochodzi moj maz. Uwielbiam te uliczki. W lecie daja bardzo przyjemny chlod... Wiekszosc mieszkancow sie stamtad wyprowadzila do wygodnych apartamentowcow i w zasadzie na co drugich drzwiach znajduje sie tam teraz info o mozliwosci wynajecia lub kupna lokalu. Wieczorem obiecuje ze zaczne zgrywac do kompa zdjecia. Mysh czy plany wyprawy do Rzymu sa juz konkretne? Chyba nie musze Ci pisac jak wielka radosc sprawiloby mi spotkanie za Wami. :) :) A co do zdjec Rzymu to sprawa wyglada tak. My do centrum (rozumianego jako Watykan, Panteon, Fontanna do Trevi itd) nie zagladmy prawie nigdy. Dlatego ze w tym tlumie turystow o wypuszczeniu Olka z wozka nie ma mowy nawet na spacerowych uliczkach, a zdjecia typu Olek w wozku na tle tego czy tamtego wieja dla mnie nuda. Wole mu robic zdjecia w ruchu, ale obiecuje ze sie poprawie i nastepnym razem popstrykam zdjecia samym zabytkom. Oczywiscie jesli jestescie zainteresowane. Kuk o upale to my sobie mozemy porozmawiac.. :( Dzis rano podczas wyprawy do parku gdy Olek zaczal z zacieciem kopac dolki zamarzylo mi sie zeby mi wykopal wielki dol w chlodnym piasku, najlepiej w cieniu. Wskoczylabym od razu ;) Pszczola ale ze mnie gapa, ja wczoraj zapomnialam o puencie tego przydlugawego wywodu o nocnikowaniu. Otoz czytalam juz nie raz ze w doroslym zyciu czesto problemy natury urologicznej biora sie z urazu jaki wynosi sie z dziecinstwa gdy bylo sie zmuszanym do kontrolowania tych czesci ciala ktore jeszcze nie poddawaly sie dzialaniu woli, dlatego tak mnie wzburzyla metoda mojej ex-fryzjerki. Dlatego jestem przekonana ze dziewczyny maja racje piszac - nic na sile. Psikulcu juz sie ciesze na nasze spotkanie! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myshko to miejsce to sanktuarium Montevergine di Mercogliano. Zdjecia robilam ale w duzym formacie i tych niestety nie dam rady wyslac,ale jesli jestes zainteresowana tematem to podaje kilka linkow. http://www.santuariodimontevergine.it/storia.htm http://www.montorosuperiore.com/provincia_file/montevergine_21.9.04/ http://www.agriturismicampania.com/evento.php?id_evento=3258 A wracajac do tematu zdjec. Mysh kiedys w odpowiedzi na przyslane zdjecia zapytala mnie czy podczas wyjazdu do tesciow do Apulii nie robie zdjec? I uswiadomilam sobie wtedy ze rzeczywiscie ich tam nie robie! A to dlatego ze ten teren Wloch juz tak gleboko sie we mnie zakorzenil ze wystarczy ze zamkne powieki i juz mam wszystko przed oczami, ale tym razem postanowilam sie poprawic i pstryknac dla Was kilka fotek. Te uliczki na ktorych Olek biega to tzw. starowka (centro storico) miasta z ktorego pochodzi moj maz. Uwielbiam te uliczki. W lecie daja bardzo przyjemny chlod... Wiekszosc mieszkancow sie stamtad wyprowadzila do wygodnych apartamentowcow i w zasadzie na co drugich drzwiach znajduje sie tam teraz info o mozliwosci wynajecia lub kupna lokalu. Wieczorem obiecuje ze zaczne zgrywac do kompa zdjecia. Mysh czy plany wyprawy do Rzymu sa juz konkretne? Chyba nie musze Ci pisac jak wielka radosc sprawiloby mi spotkanie za Wami. :) :) A co do zdjec Rzymu to sprawa wyglada tak. My do centrum (rozumianego jako Watykan, Panteon, Fontanna do Trevi itd) nie zagladmy prawie nigdy. Dlatego ze w tym tlumie turystow o wypuszczeniu Olka z wozka nie ma mowy nawet na spacerowych uliczkach, a zdjecia typu Olek w wozku na tle tego czy tamtego wieja dla mnie nuda. Wole mu robic zdjecia w ruchu, ale obiecuje ze sie poprawie i nastepnym razem popstrykam zdjecia samym zabytkom. Oczywiscie jesli jestescie zainteresowane. Kuk o upale to my sobie mozemy porozmawiac.. :( Dzis rano podczas wyprawy do parku gdy Olek zaczal z zacieciem kopac dolki zamarzylo mi sie zeby mi wykopal wielki dol w chlodnym piasku, najlepiej w cieniu. Wskoczylabym od razu ;) Pszczola ale ze mnie gapa, ja wczoraj zapomnialam o puencie tego przydlugawego wywodu o nocnikowaniu. Otoz czytalam juz nie raz ze w doroslym zyciu czesto problemy natury urologicznej biora sie z urazu jaki wynosi sie z dziecinstwa gdy bylo sie zmuszanym do kontrolowania tych czesci ciala ktore jeszcze nie poddawaly sie dzialaniu woli, dlatego tak mnie wzburzyla metoda mojej ex-fryzjerki. Dlatego jestem przekonana ze dziewczyny maja racje piszac - nic na sile. Psikulcu juz sie ciesze na nasze spotkanie! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczolko, dopiero teraz zajrzalam do mojej prywatnej skrzynki i znalazlam Twoje fotki! :) Z reguly lepiej przesylac zdjecia na adres, z ktorego ja rozsylam Wam zdjecia, bo skrzynka prywatna na ogol jest zapchana, ale tym razem doszly:) Wielkie dzieki! Milo wiedziec jak wygladasz :) Faktycznie masz juz spory brzuszek i na pewno Ci ciezko. W ktorym tygodniu dokladnie jestes? Ja wlasnie z przerazeniem skonstatowalam, ze rzeczy, ktore kupilam z mysla, ze wystarcza do konca ciazy sa juz za male i czekaja mnie kolejne zakupy... Karenko - ja tez pisze sie na zdjecia z Apulii, w ktorej nigdy nie bylam, a baaaardzo podobaja mi sie poludniowe klimaty. Co do upalu... powiem tylko, ze siedze na bosaka, w pokoju, w ktorym zamknelysmy z kolezanka drewaniane zaluzje tak, ze jest calkiem ciemno, pije hektolitry wody, spryskuje twarz woda w sprayu i usiluje przetrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karenko, ciesze sie ogromnie, ze zagladasz teraz czesciej na Kafe. Ciesze sie ze masz na to chwilke, ciesze sie ze masz do tego glowe ❤️ Uwazam ze to dobrze... Wiesz z tym Rzymem Twoimi oczami to chodzilo mi nie o zabytki (te znam naprawde dosc dobrze, bo kiedys mieszkalam w Rzymie przez okragly rok), tylko raczej o \"Twoj\" normalny codzienny Rzym, o miejsca w ktorych bywasz z Olkiem itp. Takiego Rzymu nie znam na pewno! Co do Rzymskich wakacji to planow nie mamy absolutnie zadnych, ale musisz wiedziec, ze w Rzymie mieszka moja mama i ze tak jak przed urodzeniem Jaska bywalismy tam raz w roku, tak wlasnie od kiedy Jasiek jest z nami niestety nie bylismy tam ani razu z tak prozaicznego powodu jakim jest brak miejsca. Za to moja mama, na szczescie, jest wiercipieta i byla u nas juz wielokrotnie... No ale mysle ze predzej czy pozniej zorganizujemy sie i pojedziemy do Rzymu i wtedy bardzo licze na spotkanie... Wspolczuje Wam tych upalow... U nas kazdy dzien konczy sie burza, wiec wlascwie jeszcze nie cierpimy. Cala sztuka polega na tym zeby na czas wrocic ze spaceru i zdjac pranie ze sznurka. Wieczory sa rzeskie :) slowko o nocniku Dzisiaj Jasiek nagle mowi: chce zrobic siku na nocnik. Mowie: dobra, choc. Patrze, siada ubrany (jak zawsze :p ), mowie: nie chcesz zdjac pieluszki. Nie. Ok. Po chwili wstaje i mowi: juz zrobilem. Ja na to: swietnie, a gdzie jest teraz siku. Jasiek: w pieluszce! No jasne, a gdziezby indziej? :p Nalalam mu wody do nocnika, zeby pokazac jak to by wygladalo, gdyby zdjal pieluszke. Spodobalo mu sie. Ciekawe czy nastepnym razem sie zdecyduje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj po obciązeniu glukozowym jestem i po testach na tarczycę.Te pierwsze w normie te drugie w poniedzialek.W przychodni był niezły cyrk osiem razy mi sie wkuwały ,3 razy pekła mi zyła.Ostatecznie poobrali mi krew ze ...stopy :O O t i tyle wrazern na dzien dzisiejszy ;) Miłego piatkowego wieczorka Wam zyczę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×