To nie kochanka jest winna

Może i nie jestem konsekwentna ,ale rozpacz, ból i wściekłość to wybuchowa mieszanka i sporo może zamieszać.Czytam to forum,aby znaleźć wsparcie i zrozumieć, dlaczego tak się stało, co robiłam źle . A czytam tylko że ona to , ona tamto. Kochane dziewczyny, same po sobie wiecie ,że jeśli kochacie swoich mężów to nawet gdyby ten drugi , choćby najcudniejszy i najlepszy czołgał się przed wami, to nie zdradziłybyście swoich zwykłych , szarych chłopaków,bo ich kochacie.

09:13to tylko świadczy o niej i jej winie ;-)

Pierwotniaki to tobie z dopy wyłażą razem z kałem .. ..Damy z Cafe wychodzą na salony ..

.............the end......... szmaty do piachu!

09:10 tym wpisem własnie udowodniłaś,ze NIE jesteś żoną. ;-)Po stylu isania widzę,że jestes tą wariatką,która udziela się na każdym temacie o ochankach. Biedna istoto ;-)

A po co się przejmować kochanką. Faceci i tak szybko je zostawiają bo żaden nie chce szmaty która ***** się z żonatymi. Potem zastanawia się dlaczego był tak głupi, że dał się nabrać na kolacyjkę przy świecach. Kiedy ona nie ma nic do stracenia a on wszystko.

.........the end....... szmaty do piachu!

To ta znudzona wariatka co nie ma innego zajęcia tylko tu idiotyczne tematy zakłada bo tylko to jej pozostało.

Brońcie tych swoich dziadów, jacy to biedni i ustawiani. Rozumiem,że moje spojrzenie na temat może budzić różne emocje ale powtarzam , kochanka mnie nie obchodzi. To on mnie zdradził , to on rozwalił nasze 30 letnie małżeństwo i to on poszedł na takie "byleco". To był jego wybór.

.......the end. ..... szmaty do piachu!

9.24 0tóż to. Niestety "Damy z Cafe" - nasza inteligencja która udziela się w pięknym języku polskim w temacie autorki , Nie potrafi analizować sytuacji. - To typowe dla ludzi mniej inteligentnych.

Ona nie jest stara żona tylko stara, zuzyta sciera :D:D:D kto by ją chciał, nawet na kochankę juz nie :D:D:D dlatego tak broni kochanek bo zawsze zonatym, znudzony dawała :D:D:D a potem sama stała się nudna :D:D:D

Gdyby nie te ameby faceci nie mieliby czego ****ać na boku.

......the end........ szmaty do piachu!

Bezmozgi takie jak ona są dobre jak żona chce na jakiś czas odpocząć od swojego kota.sa :D

I co,jak znalazłaś go w lóżu z nią to zaproponowałaś jej kawę i ploteczki,tak? Pozwoliłaś pójść pod prysznic,dałaś swój żel i szlafrok a możę mężuś umył jej plecki? ;-) i ty wiesz co się u niej dzieje,jakie ma towarzytwo,tak? ;-)

Nie chcecie czytać , nie czytajcie, jednak nie musicie mnie obrażać że widzę w zdradzie zdecydowanie winę chłopów. Kochanki po zabawie są zostawiane ale ,niestety, najczęściej już tylko na zgliszczach rodzin. No chyba, że ..........nasz biedny kochany misiunio przeprosi...... to te zgliszcza jeszcze się trochę będą tliły. A on będzie ostrożniejszy.

..Damy z Cafe wychodzą na salony .. xxx Sfrustrowana prostytuta z netbab przylazła na kafe :D

Od razu widać, że żal ci dopsko ściska, że jak suka warujesz przy żonatym, a on jeszcze się nie rozwiódł. Zgliszcza to jesteś ty koorffo, a jego rodzina ma się świetnie. Nie doczekasz się rozwodu szmato. :D

Może i zaproponowałabym jej kawusię , bo wtedy dowiedziałabym się choć części prawdy a nie tylko same kłamstwa o tym jak biedaczek został uwiedziony. Mam wrażenie że część was nie przeżyła zdrady na własnej skórze i nie wie co się czuje po czymś takim .

Pies nie weźmie, jak suka nie da. I tyle w temacie. Nie facet nogi rozkłada. :D

Pytałąm o to co faktycznie zrobiłaś skoro piszesz o takiej miłości do kochanki,wybaczeniu. Co zrobiłaś tamtego dnia kiedy odkrylaś zdradę???Nie byłas ani trochę na nią wściekła. Nie dziw się ludziom bo w tym co piszesz,w sposób w jaki piszesz jesteś bbbaaardzo mało wiarygodna. Sytuacja o zastaniu męża z kochanką w łóżku to jakiś film bo nie byłby na tyle odważny mały miś ;-) bałby się choćby że sąsiedzi doniosą...zwykle zdradę odkrywa się przez dziwne zachowanie faceta, póne powroty,zostawiony na wierzchu telefon,jakieś rachunki z hotelu itp. Nie po to ukrywa się i na ulicy udaje że jej nie zna by potem w biały dzień sprowadzać ją na chatę ;-)wymyśl coś lepszego.

Czemu uważasz że inni myślą że tylko kochanka winna? Normalna dobrze rozwinięta umysłowo kobieta dobrze wie że to i ru**acz i ku**wka winna. Trzeba mieć niepokolei żeby myśleć że ta co pokazuje siebie w jak najlepszym świetle a żonę w najgorszym to jest bez winy. I dlaczego sie te związki z kochankami potem rozwalają? No przecież proste dlatego że kochanke zaczyna męczyć ta gra na pokaz i wreszcie pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Faceci są żałośni że dają się na te sztuczki kochanek nabierać. W moim przypadku też tak było jak dobrze poznał kochankę zaczął się zastanawiać co on właściwie chciał od żony. Na szczęście dla mnie a na nieszczęście dla niego za późno.

09:56 Słuszna uwaga. Pomyślałam dokładnie to samo. Po co w ogóle takie założenie i potrzeba założenia takiego tematu...bo na forum piszę się prawdę o kochankach??? Wina faceta jest oczywista ale facet sam ze sobą do łóżka nie idzie ;-) Jeśli on nie myśli albo raczej myśli rozporkiem to może warto pomyśleć za siebie,nie wybielać tylko spojrzeć prawdzie w oczy. Nie widzę by obrażano tu kobiety,które przyznają że zostały okłamane przez faceta. Sama doradzałam dziewczynie przed którą facet ukrywał że jest żonaty by go pogoniła i nie wyzywałam bo skoro nie wiedziała to jak może być winna. jeśli natomiast już wie i dalej z nim sypia no to sorry. Potem płacze i żale na kafe,że facet się nie rozwodzi a ona tylko doopy daje w motelu???

Facet przynajmniej wie co znaczy słowo przepraszam.

Co Wy macie z tym że kochanka oczernia żonę, mowi że jest zła itd. Bylyscie kochankami? Bo ja wiem że jak facet sie uprze to potrafi uwodzic dlugo. Chwyta się roznych sposobow, robi z siebie kochajacego ojca, nieszczesliwego męża, pokrzywdzonego biznesmana itd. Potrafi tak latami mamic jak mu któraś wpadnie w oko. Nie jest też prawdą że to facet zostawia kochankę. Przeważnie to kobieta się zaczyna nudzić i zaczyna dostrzegać wady takiego amanta. Zdarza się też ze kulturalny pan dba o zaspokojwnie i uszczesliwienie kilku kobiet. Wtedy każda mysli ze jest z zona, zona mysli ze jest z tamta a obydwie nie wiedzą o innych. Możecie wyzywac ile chcecie, ale czy jestescie od tego szczesliwsze? Co do starego powiedzenia ze jak suka nie da itd. No fakt, pies nie wezmie. Gorzej sytuacja się przedstawia w malzenskim OBOWIAZKU. Tutaj Pani Zona musi rozłożyć nogi, nie ma wyboru.

Owszem, byłam wściekła , szalałam, wywaliłam z domu-ją od razu , jego trochę później z klamotami. Minęło już 4 miesiące i przemyślałam to . I to był na tyle głupi gnój, że sprowadził ją do domu a ona na tyle durna, że przyszła. Nic nie piszę ani o miłości do kochanki ani o wybaczaniu, tylko tyle że tak naprawdę ,mimo całej wściekłości i rozpaczy ,ona mnie nie obchodzi. Irytujące jest to, że wmawia mi się coś czego nie pisałam. Ale nie zrozumiałe dla mnie jest to że zdradzone żony zawsze znajdują wytłumaczeni i usprawiedliwienie dla swoich mężusiów, kiedy to od nich tak naprawdę wszystko zależało. Chciałabym uratować swoje małżeństwo, ale nie chcę niczego budować na oszukiwaniu samej siebie. I chciałabym wierzyć ,że to tylko taki bidulek, dał się nabrać , ale byłoby to schowanie problemu pod dywan. Wcześniej czy później wylezie ze smrodem.

wina jest po obu stronach ale jeśli kochanka jest wolna to niestety wina leży po stronie faceta, to on łamie przysięgi kochanka nie przysięgała wierności i miłośći

No dobra facet proste urządzenie, czasem myśli fiutem. A kochanka czym podjęła decyzję, mózg na poziomie fiuta? Dlatego nie muszą za nic przepraszać bo nic nie czują rozbijając czyjąś rodzinę.

Kochanki nic nie muszą. Chodzą, żyją, jedzą, wydalają od czasu do czasu z żonatym do wyra. Co ich obchodzi czyjaś tragedia rodzinna. Dalej bezmyślnie chodzą i żyją. Potem innemu nawinie makaron na uszy i tak się kręci. Nie ma co za dużo wymagać to inny stan świadomości.