Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

KWIETNIÓWKI 2018

Polecane posty

Gość gościnnapoziomkowa
Zle sie wyslowilam. Odparzenia sie moga zrobic od kazdych pieluch. I to wlasnie zalezy od rodzicow. Czy mimo chlonnosci i deklarowanego przez producenta czasu "suchosci" rodzice maja troche rozumu i zmienia pieluche w pore. Sama slyszalam od kolezanki : Po co zmieniasz? Przeciez jeszcze nie jest pelna! Tamte dzieci mialy uczulenie, a temu nikt nie zapobiegnie w zaden sposob. Poki nie ma reakcji alergicznej, nikt nawet nie podejrzewa ze cos moze szkodzic. W szpitalu doslownie zaraz po przywiezieniu z porodowki, pierwsza zmiana pieluchy i zaraz krzyk malenstwa, druga zmiana i krzyk mamusi ze cos z dzieckiem nie tak. Polozne sie szybko zorientowaly i potem sprawdzaly czy jakas nowa nie ma tych cudownych pieluch. Ale tego nie sposob bylo przewidziec, bo przeciez kazdy chcialby wierzyc ze jesli cos jest dla dzieci, ba, dla noworodkow! to jest to dla nich przystosowane i nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Wiadomo, im bardziej pachnący i kolorowy produkt tym gorzej dla dziecka. Jestem przerażona :( nie wiem jak ja to wszystko ogarnę, kiedy przewijać, kiedy nakarmic, kiedy dziecko zachoruje. O nocach nawet nie wspominam i o strachu czy się obudzi rano... Boje się że mnie będą krytykować a ja nie jestem odporna na krytykę, zwłaszcza jak buzują hormony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jest troche do ogarniania:/ co do zapachu pieluch - to te pampersy tak pachna premium? a niby tak trzeba uwazac na noworodki,zeby ostrych zapachow nie bylo uczulajacych ;p specjalne plyny antyalergiczne sie wybiera do prania itd. a same pieluchy tak maja, no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Dlatego poczytaj sobie tego bloga co pisałam o nim wczoraj :) nie uwierzysz co się mieści w kosmetykach dla takich wrażliwych maleństw! Ja się boje ze moją teściowa przyjdzie do nas wypachniona perfumami i kosmetykami i będzie chciała małego na ręce :/ albo że mi się zwali do szpitala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przekaz mezowi,zeby jej powiedzial,zeby sie nie perfumowala;p kolezanka mi opowiadala,jak do jej corki kilkudniowej przyszla wyperfumowana tesciowa, a mala potem cala w krostkach byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
No właśnie... Mam nadzieję że ma swój rozum... Moja mama kupiła już kilkanaście rzeczy dla małego w tym taki kombinezon do wyjścia ze szpitala cienki, kurcze zostawiłam jej te rzeczy bo my mamy remont a one są już wyprane, ale chętnie bym je pooglądala jeszcze hehe. Są piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Moja teściowa zawsze przychodziła z wylanym na siebie flakonikiem perfum. Mała potem przez tydzień walila tymi perfumami! Tak samo z ciuchami. Kupowała jej ciuchy i prała w domu w jakimś płynie, który cuchnął mi ma kilometr. Z teściowa miałam ciężkie przejścia jak się mała urodziła. Wiem że chciała dobrze ale jednak kolejne pokolenia inaczej dzieci chowają. Jeden plus tego że urodziłam wczesniaka był taki że lekarze zabranioli tzw wycieczek odwiedzających i przez pierwsze miesiące mieliśmy z mężem święty spokój. Tylko my i maleństwo. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Bałam się strasznie bo z mężem w ogóle nie mieliśmy wcześniej styczności z dziećmi ale sobie poradzilismy z naszą kruszyną. Teraz też bym chciała taki spokój chociaż przez 3-4 miesiące. Żadnych babciów, ciotków i kuzynków. Miałam dzisiaj przygodę w nocy. Raz w tygodniu muszę wstać o 3.00 w nocy i zmierzyć cukier. Zrobiłam to dzisiaj. Wstałam, poszłam do kuchni, uklulam się w palec i zemdlalam.... Dalej nie wiem co się działo. Maz nade mną wisiał i płakał, taki widok mnie przywitał jak się ocucilam. Chyba za szybko z tego wyra wstałam.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
Ola nie będzie lekko ale wszystko ogarniesz :) pamiętaj o smółce w szpitalu to jest pierwsza kupka po urodzeniu, ja przy pierwszym dziecku o tym nie wiedziałam i maluszek kilka godz leżał z brudną pieluszką bo mi nikt nie powiedział :/ położna przychodzi i po 3 godz do mnie a czemu pani pieluchy nie przebrała ja nawet nie przypuszczałam ze maluszek po urodzeniu za chwilę zrobi kupkę :) ale to było z pierwszym dzieckiem przy drugim już pamiętałam :) co do spania w nocy strach jest czy dziecku nic się nie stanie każda mama tak ma nie kładź do spania na pleckach tylko na boczku lub brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
O rany Misza musisz bardziej uważać na siebie :( ale wszystko w porządku ? Nic się nie dzieje typu krwawienie czy bóle? Ja niestety nie unikne wizyt bo mieszkam z teściami... Oni na dole a my mamy swoją górę. Moja mama i siostra też pewnie będą chciały od razu przyjechać i do szpitala pewnie też ale to mi akurat nie przeszkadza bo jestem z nimi blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei mieszkam z moimi rodzicami. Oni (i moje rodzenstwo) to raczej beda przychodzic wtedy,gdy sama bede tego chciala,raczej sie nie narzucaja. Tesciowie na pewno beda przyjezdzac, ale uprzedze meza,zeby im przekazal,ze nie maja sie perfumowac i mocno czyms pachniec, bo pewnie na to nie wpadna sami ;p Kurcze dziewczyny moj kolega mial neistety taka sytuacje z dzieckiem,ze umarlo mu na smeirc lozeczkowa:( Tak sie slyszy o tym,ale tak naprawde nikomu by do glowy nie przyszlo,ze to przeciez moze sie wydarzyc gdzies obok..Ja juz przegladam na allegro i olx monitory oddechu z niania (video) uzywane, potem sama je sprzedam (moja siostra tak zrobila i prawie nic nie stracuila na tym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Coś nas dzisiaj pech od rana trzyma.... szczęścia w nieszczęściu normalnie. Ponieważ w nocy miałam przygodę to dzisiaj wyjątkowo nie pojechałam z mężem i mała na basen. Zostałam w domu. A oni w drodze powrotnej mieli stuczke. Nic na szczęście się nie stało ale ja po tym omdlenia gdybym jeszcze dostała taka dawkę stresu to już chyba przez tydzień z łóżka bym nie wstała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Ile miał ten dzieciaczek ?:( Straszne tak się obudzić i zastać taki widok w łóżeczku :( nawet nie chcę o tym myśleć, ja w swoim otoczeniu nie zetknęłam się z taką sytuacją. Misza Ty lepiej z domu już nie wychodz dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Jak poradzili sobie z tym rodzice ? Maluch byl w grupie ryzyka czy zupełny przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Ja leżałem ponad miesiąc na ojomie dla noworodków z moją Pola zaraz po urodzeniu. To niestety naogladalam się tam takich przypadków że nic tylko ryczeć. Z jednej strony dziekowalam Bogu że z moją jest wszystko ok a z drugiej strony popadałam w depresje patrząc na tragedię innych. Niestety śmierć noworodka to tam chleb powszedni.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj wspolczuje... :( Ona nie byla w zadnej grupie ryzyka, byla zdrowa, po prostu trafilo na nich. Po poludniu byli jeszcze z nia na krotkiej wycieczce na swiezym powietrzu (lato), czula sie dobrze,nic nie wskazywalo na to. W nocy matka do niej wstala i niestety juz bylo za pozno, choc moj znajomy probowal ja reanimowac,mimo ze bylo to juz tylko sine cialko:( No ciezko bylo i ta matka dlugo w ogole nie rozmawiala z nikim a teraz tez nuikt przy n iej nawet nie wspomina o tym, ale maja teraz drugie dziecko (chyba tak postanowili sobie jakos z tym poradzic)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza_83
Hej dziewczyny. U Was też takie wichury? U mnie wczoraj to masakra jakaś była. Deszcz to normalnie w poziomie padał! Dwie godziny prądu nie było i siedzieliśmy romantycznie przy swieczkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Cześć. No u nas dwa dni tak wiało że masakra, deszcz też. Akurat mam park koło domu i kolejne drzewo się przewróciło. Już chyba 4 w tym sezonie :/ przez te wiatry .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
U mnie też wieje strasznie i leje ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mieszczę się w połowie swoich ciuchów :( wyciągnęłam z szafy kurtkę zimową na środę bo przecież tak zimno, że nie pójdę w lekkim płaszczu i ledwo ledwo się dopięłam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Oj zimno, tez ciuchy i buty zimowe powyciagalam. A raczej poinstruowalam meza co skad ma przyniesc ;) Ciuchy ciazowe tez wyciagnelam, ale cos czuje ze dlugo mi nie beda potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
Ja na szczęście mam ciuchy z poprzedniej ciąży więc nic nie muszę kupowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Fajnie, że macie jakieś tam szmatki z poprzednich ciąż, ja muszę znowu wydać kasę na cokolwiek w czym będzie mi luźno :/ w przyszłym tyg planuje odwiedzić ciuchol i się zaopatrzyć w cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisgood
ja na allegro srednio lubie zamawiac,ale zamowilam ciazowe dzinsy, spodnie, leginsy i tunike (pasuje na rozmiary ciazowe i normalne) :) bo najciezej mi wlasnie ze spodniami. Na cale szczescie wszystko przyszlo bardzo fajnej jakosci i pasuje uff:) tez nic nie mam poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Ja mam tylko dlatego, ze nie znalezli sie chetni na ciazowe spodnie w rozmiarze xxxxxs, tylko jedne mialam kupne i one dla mnie byly ciut za duze do samego konca. Reszta szyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisz
U mnie dzis pogoda dosc dziwna: byl juz deszcz, slońce, grad, caly czas wieje i bardzo zimno. Miałam dziś wizytę u gin. Troche sie zawiodlaam bo niby mialam robione usg ale lekarz nawet sie nie wysilil zeby sprawdzic kto mieszka w brzuchu. Poinformowal ze na dzisiejszej wizycie bez pomiarow tylko sprawdzi funkcje zyciowe, puls i czy serce bije. A dokladne pomiary bede miala na polowkowym usg. No trudno. Dobrze chociaz ze wszystko okej z maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisgood
Tez mialam dzis wizyte u gin. Probowala sprawdzic plec,nawet badaniem dopochwowym, jednak dziecko bylo tak ulozone, ze kurcze ciezko bylo...Jedyne co mi powiedziala,ze przy tych wszystkich jego pozycjach nie widziala ani razu,zeby wystawal penisek;p ale ze nie widziala narzadow kobiecych,wiec to nie jest pewne:D ale coraz bardziej potwierdza sie teza o dziewczynce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa31lat
Ja mam wizytę 2 listopada a dziś mam 16 tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwietniowaOla
Dziewczyny a czy badanie połówkowe to jest to samo badanie co 2 prenatalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnapoziomkowa
Tak w skrocie to tak. A precyzyjnie to co wizyte masz badania prenatalne, bo to kazde badanie dziecka w ciazy to badanie prenatalne czyli przedurodzeniowe. Sa nawet detektory tetna plodu do uzytku domowego. Mozna samemu w kazdej chwili serducha posluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×