Seks w pracy. Co mam zrobić?

A Ty załóż swoją firmę i rób co chcesz i z nim chcesz

Haha ciekawe jakbyś Ty uprawiała z nim seks w godzinach pracy czy również byłabyś taka oburzona :D może go to strasznie podnieca. Też miałabym ochotę na taki seks. Podoba Ci się więc jesteś zazdrosna ze działa tak na niego jego przeciętna żona. A Ty mimo że usilujesz go poderwac i zainteresować sobą on ma Cię nadzwyczajniej gdzies :) tak ze załóż słuchawki na uszy z muzyką i zajmij się pracą, on jest szefem a szef może sobie robić co chce we własnym gabinecie.

On nie jest 2 tej firmie najważniejszy. Podniecać może, ale troszkę godności wypada mieć. Wiem, że studia skończył tylko żeby mieć wyższe i poszedł na łatwy kierunek (coś z menadżerem), ale jednak wypada mieć trochę klasy. Tak działa na niego jego przeciętna żona? No jak ? Szybki numerek i tyle, widać jest tylko workiem na sperme. Tatuś byłby dumny.

Ja musiałam posprzątać ten cały bajzer w dokumentach.

Jestes p*****lnieta. Zajmij sie soba zwykla sekretareczko

Nie zwykła, bo wśród sekretarek w tej firmie mam najwyższe stanowisko.

Hahhaah sekretareczka za dyche. Nie ma.jej kto ****** to sie oburza idiotka. Idz stad.

Nie jestem zazdrosna o to co robi, bo takim zachowaniem jestem oburzona.

Won!!!! Kolejne prowo kretynki kafe

A ja popieram autorke. Napisz donosik do prezesa I innych ludzi nad nim. Wstyd musi byc. Calusy kochana.

Nad nim jest tylko właściciel firmy czyli jego ojciec.

I też nie wiem jak to jest z jego ojciec bo jego gabinet zajmuje syn, a właściciel pojawia się w pracy rzadko. Teraz przez miesiąc będzie, bo jego syn jest na urlopie. Az miesiąc! Ja bym nie mogła takiego urlopu sobie wziąć.

On w swoim gabinecie moze robic co chce a ty nie wtracaj sie w nie swoje sprawy zakompleksiona sekretareczko

To jest gabinet firmy nie jego.

Nie twoj kretynko

Ale zazdrosci w autorce. Az dziwota ze takie cos zostalo splodzone i zyje

Nie, nie zazdorsze. Niby czego ? Szybkiego numerku bez czułości i zostanie workiem na sperme nawet jak już jest żoną?

To jest gabinet jego ojca właściciela firmy a nie firmy.Nie masz tam udziałów więc nie masz nic do gadania. Jesteś zwykłym pracownikiem, którego można zwolnić a on jest synem prezesa i pewnie zostanie jej właścicielem :-)Tobie to sięw głowie poprzewracało. Cały czas walkujesz ten sam temat:-)

W firmie nie ma prezesa jest właściciel. Wątpie, żeby on miał jakieś udziały w tej firmie. Zresztą nie wiem nie znam się. Dlatego właśnie on czuje się bezkarny, bo załatwi swoje sprawy w czasie pracy, uprawia seks z żoną, miesiąc urlopu gdzie każdy idzie na tydzień i wraca do pracy, zero jakiegoś zgrania z pracownikami.

Pogodz sie z tym ze jestes zwykla sekretarka. Pewnie nie masz zycia prywatnego i zyhesz tylko praca. Zalosna idiotka.

Jest sekretarką najwyższą w naszej firmie. Żyje pracą bo lubię to.

Ajajajjj ale Cię to boli :/ wiekiem na sperma byłabyś Ty będąc jego kochanka gdyby Cię szybko zaliczam w pracy :/ Jeśli Ci się nie podoba to zmień pracę.

Jesteś sekretarko psychiczna. To że bzykał żonę w swoim gabinecie to twoim zdaniem oznacza, że ona nic dla niego nie znaczy? Jesteś p**********a, jak ktoś to słusznie zauważył! W pierwszej chwili jak przeczytałam twoje wypociny to pomyślałam, że się pomyliłaś i żona przyszła jak szef bzykał jakąś babę, ale nie! Ty, jesteś oburzona że bzykac własną kobietę i ona go podnieca! Brak słów też na to że walkujesz ten temat przez kilka stron na kafe! Lecz się!!

Wielka karierowiczna na stanowisku sekretarki hahaha to te szczesliwe SINGIELKI !!! :D hahahahahhahahahahahahaa buahahahahahahahah

Seks w małżeństwie to nie szybki numerek bez uczuć. On ją zaliczył po prostu. Trochę potraktowana jak szmata. Ale skoro się godzi ?

Powinni wywalic cie na zbity pysk i to dyscyplinarnie

9:57 też mam szybkie numerki a nie uważam się za szmatę :) przynajmniej u nich iskrzy a Ty pewnie nawet faceta nie Madzi masz żal Ci du*pę ściska: D

Nie żal mi niczego nie ściska. No nie chciałbym być tak traktowana jak ona, nie ma szacunku do siebie.

* z mężem oczywiście :D

A Ty się z kosmosu wyrwalas czy jak? Masz faceta?