Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wracają do mężów?

Polecane posty

Gość gość
,,Co daje Ci przyjaciel? Z jakiego powodu nie weźmiesz rozwodu?" Dzieki niemu odzyskalam dawna siebie, pelna energi, zycia. Usmiecham sie , chce mi sie zyc i mam super sex :-) To tak po krotce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks z przyjacielem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Mąż udaje że nie widzi?" Nie wiem. Domysla sie bo ostatnio kontroluje troche. ,, Jak wyżej pisałaś, bez uczuć u Was się nie udalo. " Chodzilo mi o to, ze do przyjaciela cos czuje bo bez uczuc chyba nie potrafilabym tak na zimno pojsc z kims do lozka. Zreszta nasz pierwszy sex byl po ok pol roku znajomosci. ,, Męża kochasz?" Wydaje mi sie , ze tak. Jednak przy nim zycie jest juz takie nudne i szare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Seks z przyjacielem, prawda?" Prawda. Z mezem juz chyba ok 5-7 lat nie mialam orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem miewam wrażenie że kochankowie są tylko do poprawienia życia seksualnego z mężem. Że dzięki mnie, mąż zyskuje to co ja "naprawie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zycie seksualne z mezem nie poprawi sie to juz pewne. Nie wiem czy to kwestia wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro mam wolne w pracy i cały dzień spędzę z nim. Wiem , ze będzie udany. Odwiedzimy pewnie jego dzieci, wnuki, ktore zreszta bardzo lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak spędzacie święta i weekendy? Z mężem wtedy jesteś czy znajdujesz sposób na wyrwanie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zeszlym roku w wigilie do poludnia bylam z nim , po poludniu w domu. Potem w drugi dzien swiat ze trzy godzinki. Mam do niego 7-8 min drogi samochodem wiec zawsze cos wymysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.46-"Też kiedyś byłam z innej planety...wiec wszystko jeszcze przed Tobą" . X Ja tu jeszcze na chwilę, bo temat (z osobistych względów, o których wyżej wspomniałam rozmawiając z Autorem) bardzo mnie wciągnął. Kilka słów do "żony" powyżej: " Też kiedyś byłam z innej planety...wiec wszystko jeszcze przed Tobą". Proszę Pani- nic nie jest przed mną :) bo gwoli ścisłości ... jestem starsza od Pani, wiec już za późno na "zmianę planety". RÓŻNICA MIĘDZY NAMI JEST JEDNAK TAKA, że są kobiety, które mają zasady a są takie, które udają, że je mają... Mam nadzieję, że się zrozumiałyśmy. Pozdrawiam. "Ta z innej planety". P.S. Mój obecny "kumpel" (bo tak to na razie traktujemy) jest sporo młodszy ode mnie i jest kawalerem. A żonatych facetów omijam szerokim łukiem :). Nie lubię robić sobie kłopotów prowadząc "podwójne życie"- żyjąc w ułudzie na zasadzie "trwaj chwilo jesteś piękna a potem to się jakoś zobaczy". I chociaż nie podzielam Pani poglądów na życie to jednak szanuję odmienność. Cóż- każdy żyje jak chce :) Do Pana Autora. Cieszę się, że piosenka się podobała. Mnie ona zachwyca od blisko 20 lat chociaż na festiwalu w Opolu w 1999 roku przeszła bez echa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza mezem mam dzieci wiec swieta raczej w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś głębsze uczucie jest między Wami. Przepraszam że wypytuje, może Ty masz jakieś pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie czemu tak sie dopytujesz? Nie wiem czy to milosc czy tylko zauroczenie. Gdyby nie maz bylibysmy razem to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam koleżanke. Jestem sentymentalny dlatego, ta piosenka przywróciła pewne wspomnienia. A... I nie jestem wylewny co do uczuć. Jeśli zawieje chłodem z moich postów, najmocniej przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katarzyna Misiołek "Ironia losu". Warto przeczytać. Dla zdradzanych i zdradzających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:37 To moja pierwsza tak bliska relacja z zamężną kobietą. Dlatego chciałem poznać inny punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Co do "wylewności uczuć" to masz rację, lepiej żeby kobieta nie była do końca ich pewna :)- taka prawda :). Ja też witam "kolegę"- temat mnie pochłonął bez reszty. Widzę, że dopytujesz o uczucia kobiet będących w romansie :) Z kobietami to jest tak, że niewątpliwie "przywiązują się" emocjonalnie do kochanka, niektóre nawet "zakochują się do szaleństwa" (tak się podobno zakochała mężatka w tym moim "pierwszym koledze"). Sadzę, że jest to ten etap zauroczenia "z motylami" i tak naprawdę nie kryje się pod tym nic więcej. Tak naprawdę na romans nie ma reguły, każdy przypadek jest inny choć wiele rzeczy typowych i zakończenie takiego układu- rzadko szczęśliwe. Ja sama nie pcham się w takie "potajemne układy"- lubię otwartość i psychiczny komfort a nie np. wymykanie się do kochanka w święta przed południem (bo pewnie Wigilię szykuje mam albo teściowa :) więc "panna" ma czas na takie rzeczy) albo w święta na 2-3 godziny... Dla mnie- to żałosne i obrazuje właśnie jak żałosny jest taki układ. Wolisz kochanka- pokaż charakter kobieto i rozwiedź się z mężem, który Ci "nie pasuje". Przepraszam- może jestem "z innej planety" :P ale tak bym właśnie zrobiła. Jak się komuś przysięgało- to trzeba być uczciwym wobec tej drugiej osoby nawet w tzw. "złych rzeczach". Pozdrawiam kolegę Autora :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moich uczuć się domyśliła. Pewnego dnia jej to po prostu powiedziałem. Nie wiem sam dlaczego jej to wyznałem... Może tej rzeczy żałuje? Może te słowa nie powinny nigdy paść? Nie mniej jednak, zastanawiam sie co Ona czuje... Słowo pisane jedno, rozmowy przez telefon, gesty, czyny i zachowanie drugie... Widziałem że nie tylko ja, nad tym sie zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ... taka obrotna ze mnie kobieta, ze dwie wigilie przygotowałam sama , nie mama czy teściowa. Rozwód ? To naprawdę takie proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [22:39} -Rozwód ? To naprawdę takie proste? x Romans na pewno prostszy :):):)- sama przyjemność i bez zobowiązań. A co do rozwodu- coś o tym wiem bo zawodowo jestem blisko takich spraw :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie... Nie atakujcie sie. Złość piękności szkodzi. Żono? Kto u Was pierwszy przejawiał objawy "zakochania"/zauroczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani adwokat? Ja zaraz uderzam w kimono. Jutro delegacja do Rzeszowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrej nocy wszystkim. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro jesteś blisko takich spraw to wiesz, ze kiedy są dzieci i wspólny majątek to nie jest to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Drogie Panie... Nie atakujcie sie. Złość piękności szkodzi. Żono? Kto u Was pierwszy przejawiał objawy "zakochania"/zauroczenia?" Trudno powiedzieć. To jakoś samo się zrodziło po pół roku znajomości. Ale to on zwrócił na mnie uwagę. Wpadł do mnie do pracy , ,, puścił szczeniacka bajere ". Uśmiałam się , pożartowałam i pomyślałam ,,co za debil". Potem przychodził codziennie choćby po to, aby powiedzieć ,,dzień dobry". Śmiałam się , ze przyszedł listę obecności podpisać . Koleżanki , które u mnie przesiadywały żartowały ze narzeczony przyszedł, albo pytały był już? Czulam , ze to idzie w złym kierunku , powiedziałam mu, ze mam męża, dzieci. Troche jakby przystopował , myślał ze jestem wolna. Jednak nie przestał przychodzić . Potem zaczęły się rozmowy telefoniczne do białego rana, ale to wszystko na zasadzie ,,kumplowania się ". Az nadszedł dzień , którego nie zapomnę nigdy. Zaparzyłam rano kawę jak zawsze i nie mogłam znieść jej zapachu. Pomyślałam: ciąża. Poleciałam po test . Wynik pozytywny. Dzwonie szczęśliwa do męża , a ten mi tu wyjeżdża z usunięciem. A to, ze za stary jest na kolejne dziecko, a to, ze sobie nie poradzę, bo będę musiała sobie radzić sama bo on będzie jeszcze 10 lat za granica . Wyłam jak mops , nie mogłam pojąc tego, ze tak zachował się mój maz . I wtedy przyszedł on, jak zobaczył w jakim jestem stanie zaczął pytać, a ja mu ,,wypłakałam się " . Powiedziałam, ze za nic w świecie ciąży nie usunę . On, ze mam racje tak postępując, ze wszystko się ułoży. A jak coś to mam jego i on mi pomoże wychować to dziecko. Wtedy mi wyznał , ze mu na mnie zależy. Zaczęliśmy się spotykać już poza praca . W końcu wylądowaliśmy w łóżku. Potem nadszedł ten okropny dzień , a właściwie noc - straciłam dziecko. To on mnie zawiózł do szpitala i był ze mną non stop, wspierał mnie, pocieszał. Zaczęliśmy żyć jak para. Jednak takie cudowne życie nie trwało długo bo w czasie wakacji wrócił maz i o dziwo został . Powiedział , ze zostaje bo jak wyjedzie to czuje ze nie będzie miał do czego wracać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj -"No to skoro jesteś blisko takich spraw to wiesz, ze kiedy są dzieci i wspólny majątek to nie jest to proste" x Witam z rana. Poniekąd jestem blisko i doskonale wiem jak to wygląda. Ale ja patrzę na to z innej strony. Po prostu zdradę trzeba mieć "w charakterze". Ja mam zasady i nie zdradzam ale niestety sama zostałam odrzucona dla "uciech z mężatką" (pisałam o tym powyżej). Miałam szczęście poznać faceta, który też ma zasady i podziela te same wartości co ja (też został odrzucony) ale tak jak pisałam- każdy ma swój rozum i żyje jak chce :P. Pozdrawiam Panią- "żonę" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze kilka słów do Pana Autora: ponieważ widzę, że nurtuje Cię co czuje "Ania" i czy to miłość- polecam Ci bardzo dobrą książkę, którą sama czytam: Allan i Barbara Pease- "Dlaczego mężczyźni pragną seksu a kobiety potrzebują miłości". Jest tam cały rozdział poświęcony "romansowi i zdradzie"- moim zdaniem bardzo dobrze ujęty problem. Koniecznie zdobądź tę książkę i przeczytaj! Jest cała seria książek tych autorów dotyczących relacji kobiet i mężczyzn. A na koniec jeszcze (tradycyjnie)- kolejna piosenka ode mnie- myślę, że bardzo aktualna dla Ciebie Autorze. Zastanów się czy JAKO WOLNY MĘŻCZYZNA nie tracisz czasu na taką relację jak ta, w której jesteś od 3 lat. Mnie mój "pierwszy kolega" (który wybrał romans z mężatką ) zmarnował tylko... 16 miesięcy i powiem, że przeklinam chwilę, w której go poznałam bo bardzo zaangażowałam się emocjonalnie w tamtą znajomość. Ale na szczęście "drugi kolega" bardzo mnie wspiera i może przyjdzie chwila, że usłyszy ode mnie słowo "kocham". /www.youtube.com/watch?v=sDmUjj6i5GI Pozdrawiam i życzę Autorowi i wszystkim, którzy tu zajrzeli dobrego tygodnia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry. Pozdrawiam z pociągu. Żono, Twoja historia pokazuje gdzie się Twoj kochanek "wpasował" i co Ci od siebie "podarował". Też sam wypełniam pewne braki... O ile mąż nie zmądrzeje. Wtedy będe musiał odejść. Pozdrowienia dla Ciebie Koleżanko. Rozwód gdy są małe dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaram się znaleźć e-booka. Będe miał co czytać w trasie. Czy marnuje czas? Uważam że wręcz przeciwnie. Czy specjalnie wyszukujesz te piosenki dla mnie? Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę by Ania mnie kochała. Sam już nie wiem jak to nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×