Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nati32

30,40kg w dół. Zaczynamy.

Polecane posty

Gość Betka54
Lena, witaj kobieto sukcesu:) Fajnie, że się trzymasz, mam nadzieję, że w tych innych obszarach też dobrze:) U mnie waga sobie powolutku idzie w dół, bo nie robię samego białka tylko z warzywami. Ale w dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Hej :-) dzisiaj planuję cwiczenia cardio 30 min jak dam rade to 40 min.Zobaczę jak to będzie .Podziwiam za ten majonez.Jest b.kaloryczny.Dobrze ze waga leci! :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Hej za godzinę obiad ,mialam ćwiczyć ale nie dam rady taki mam zakwasy po basenie na rękach :-[:-[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula majonez ma dużo tłuszczu, a ja jestem na diecie tłuszczowej, więc dla mnie jak najbardziej odpowiedni, a jeszcze lepiej jak ten robiony w domu jest. Dzisiaj u mnie rolada z kurczaka z pieczarkami a panierka to ser żółty z majonezem i jajkami. Miałam zjeść 1/2, a zjadłam 1/4 i więcej nie wcisnęłam. Będzie na jutro ;) do tego tłuszczowe babeczki dyniowe mniam na śniadanie. Co do książki to dr Bruce Fife wydał książkę o diecie ketogenicznej (czytałam), ale on dużo poświęcił kokosowi, a ja smażę na oleju kokosowym oraz robie babeczki z maki kokosowej i praktycznie tyle, więc bardziej opieram się na polskich wersjach: Dawid Dobropolski "Ketoza". Co do sprawdzenia menu, to kukurydzy bym nie użyła, z warzyw powinnyśmy unikać strączkowych, kukurydzy i ziemniaków, powodują duży skok insuliny, a na tej diecie trzymamy ja na niskim poziomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
dziękuję podasz przepis na te roladki bo ciekawie się zapowiadają. u mnie dziś jajecznica że szpinakiem obiad kapusta kiszona i szpinak na ciepło kolacja oliwki ser plesniowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati32
Wyżej wkleilam link do tej rolady. Jest super, widzę ze lubisz szpinak wiec fritate z tego bloga tez byś polubiłas :) a ty stosujesz LC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
Tak staram się ale dopiero o niej czytam więc pewnie popełniam jakieś błędy. A szpinak mogę jeść codziennie po drugie jak coś gotuje to na 2 , 3 dni więc dojadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem sniadanie. Serek camembert, migdały i czekolada (wczoraj zrobiłam i smakuje jak normalna ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
a jaki majonez używasz? widziałam że na tej diecie można desery robić z bitej śmietany jest nawet przepis na tort makowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Ja juz po 2 sniadaniach.Mysle co to zrobic na obiad.:-) :-) :-) Wieczorem cwiczenia na basenie.Troche ruszylo ,to dobrze bo ja nie mam tarczycy i mam spowolniony metabolizm mimo brania leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majonez ważne żeby miał mało węgli, pełnotłusty, żadne light. Ale ostatnio zrobiłam majonez z przepisu na majonez domowy i trzymam go w lodówce i jego używam. Co do ćwiczeń dzisiaj zakupiłam krokomierz i zamierzam więcej spacerować. Na inne się niestety nie zmuszę, kiedyś ćwiczyłam po 2h w siłowni, ale chyba mam uraz i nie mogę się zmusić. Tak więc stawiam na spacery ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desery są przepyszne na diecie. Ja dziś robię babeczki kokosowe. Zjadłam już z dyni (mega), czekolada nawet nawet i dopiero się rozkręcam bo na blogach jest pełno przepisów, robię dzisiaj mleko migdałowe, przyda się do babeczek. Tak się wkręciłam w te słodkie, że jem kurczaka na razie z mięs, a na naszej diecie to raczej boczki i żeberka, ale nie chce kcal przekroczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nati32... a zamierzasz wyjść kiedyś z tego jedzenia czy będzie już żywieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi bardzo smakuje to jedzenie, mojej rodzinie też. Chcę zostać na tym żywieniu tylko z większą ilością kcal. Potem nie będę liczyć bo się nauczę mniej więcej. Ja robię to też dla zdrowia bo czuję się dużo lepiej niż na węglach jako źródło energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli mogę to spytam czy dzieci także jedzą u Ciebie niskowęglowo?Jeśli tak to jak to robisz że nie lecą na piccę lub pączki?Tak najłatwiej przedawkować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
Ja ogólnie nie jem innego mięsa niż kurczaka dziś zrobiłam gulasz kurczak pieczarki cebula papryka koncendrat wyszło pysznie na śniadanie jem twarożek śmietankowy a robiłaś na tej diecie pizze ?jak tak to prześlij przepis . myślisz że można makaron sojowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pizzy jeszcze nie robiłam, sporo jest przepisów, ale nie wiem na który się zdecydować, jak zrobię to dam znać. Makaronów żadnych nie jadam i nie jadałam raczej w przeszłości. Moje dziecko ma niecałe dwa lata więc nie wie co to pizza i pączki. Ale nigdy nie jadła słodyczy i nie używamy cukru, cukier to tylko owoce ale świeże, pije tylko wodę. Nie je paluszków, chrupków, jako przegryzkę ma warzywa lub ser żółty. Nie je niskowęglowodanowo tak jak my, bo pije sporo mleka jeszcze, a ja staram się nie jeść więcej niż 20g i to tylko z warzyw, co jest mało, za mało jak na tak małe dziecko. No i mleko, powinno się odchodzić od picia go na diecie keto, do kawy dodaję teraz śmietankę, ale zrobiłam już mleko migdałowe i jest dobre, więc chyba będę go używać do kawy. A ty jesteś czy zastanawiasz się nad dietą niskowęglowodanową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nati...ja gość:) Ja z rodziną jesteśmy na niskowęglówce od roku. Coś jak LCHF a blisko Lutza bo ok 60- 70g węgli:) Mąż zawzięty bo miał stłuszczoną wątrobę, torbiel na nerce, powiększoną prostatę, wysokie trójglicerydy. Wszystko się naprawiło, schudł. Podziwiam go bo pracuje daleko i sam sobie gotuje.Ja i starsza córa dajemy radę ale młodsza czternastka ma ciągi na drożdżówy,kebsy i te takie "gimnazjalne mody"Niby czyta o zasadach, liczy ile ten Baunty złapany w Biedronce ma węgli,ale potem wieczorami się zamartwia że jej pryszcze wyskoczą. Miota się widzę.Choć ostatnio odkryła że kebsa to można zamówić bez placka i na talerzu z surówką. Dlatego pytałam jak radzisz sobie z dziećmi ale dwulatka to inna bajka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Ja jestem zachwycona dieta. Super ze juz tyle jesteście. Ja tez się lepiej czuje i mam lepsza cerę. A sama robisz mąki i mleka? Widziałam ze na blogach ludzie piszą ze całymi rodzinami juz lata tak żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nati32...z mlekiem to u nas gorzej. Robiłam migdałowe i kokosowe ale nie nadążaliśmy z użyciem i kisło w lodówce. W sklepach piekielnie drogie i z dodatkami. Skończyło się na śmietance 30% do kawy:(Albo kawa z masłem Za to mąki już robię prawie wszystkie. Mielę migdały, orzechy, słonecznik,sezam i trzymam w słoikach. Nie psują się . Piekę raz w tygodniu 2 chlebki i starcza na kanapki na wychodne. Do zup żółtkowe kluski.Pokochaliśmy skwarki na ciepło:)a kiedyś myślałam że mnie to zabije. Cholesterol i trójglicerydy mam najniższe wśród znajomych, arytmia i nadciśnienie znikło, schudłam bardzo ale to tylko dodatek. Śmieszne jest to uczucie że stawia się jakby świat na głowie i to działa wbrew powszechnym opiniom, prawda? Ale dzieciom jest trudniej bo każda impreza w szkole to góry cukru, korytarz szkolny to chipsy i buły. Trzeba robić w domu ciasteczka, muffiny, ciasta. No nie jest łatwo...Ja nie jem śniadań wcale bo nie mam ochoty tak do 12h. Tylko kawa ze śmietanką. Ale córy nie wypuszczę bez żółtkownicy z np. pomidorami, lub papryką. Dziś na obiadokolację gulasz i brokuł pod masłem...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nati32....a ty jak nie używasz cukru to pijesz wszystko na gorzko?!Ja nie daję rady...u nas na okrągło idzie stewia do napojów. Byłoby świetnie oduczyć się słodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Hej , :-) ja juz po 2 sniadankach ,ćwiczeniach 30 minutowych.Tez nie slodze kawy i herbaty,niczym .Wczoraj bylam wieczorem na basenie na aerobicu mimo ze pobolewal mi brzuch,no i dalam radę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie słodziłam nigdy kawy, herbatę jak byłam mała, więc u mnie z tym nie było problemu. Nie wiem ile słodzicie, ale jak dużo nie pijecie kaw i mało, to chyba nie problem...Tylko te napoje gazowane... Ale piję od czasu do czasu cole zero i gazowaną wodę i się już odzwyczaiłam. Podobno żeby odzwyczaić się od nawyku potrzeba 3 miesięcy, no więc u mnie już prawie i mnie nie ciągnie. Obejrzałam filmik na youtubie o cukrze i rzuciłam go. Używam słodzika erytrolu do wypieków tylko. Mąki będę robić. Ja śniadanie jem, za to kolacji nie. Rozumiem sytuację z dziećmi, to jeszcze przede mną :/ wiem, że odchudzanie to skutek uboczny, ale ile schudłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tych kaw to dużo:0..jak Wy to robicie, tak na gorzko....a kolę i pepsi lajt to córa opanowała. Znalazła też Mirindę na słodzikach. Obawiam się tego aspartamu ale tego jej nie odbiorę już bo szkoła pod jej nosem i tak zapija się energetykami i izotonikami więc niech ma to swoje mniejsze zło:) No straciłam kilka dziesiątek kg. Wstyd się przyznać ile...i czego ja kiedyś nie jadłam. Nie napiszę ile bo samej słabo mi się robi:)Ale zaczęłam to żywienie ze względu na drażliwe jelito a reszta to jakoś tak sama się stała:) Najważniejsze że nie chodzi się głodnym i nie ma kompulsów! No to to już jak cud dla mnie. Ale podziwiam za brak kolacji. Ja już nie daruję. A ten filmik to może -" Cały ten cukier"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćEwa
Cześć, dzisiaj rano zaczęłam dietę. Do zrzucenia 45 kg. Tak wieem.. Na razie planuje przez dwa tygodnie uczyć się regularnego jedzenia bo to mój największy kłopot. Raz na 3 dni będę się ważyć i będę pisać. No i dużo pije wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×