Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

Czytam, bo lubię

Polecane posty

faktycznie dziś święto naszej Bastylki, którą mocno ściskam i przesyłam moc całusów 👄 👄 👄 a nuż zajrzy;), choć (mimo, iż z natury optymistka ze mnie) w tej kwestii straciłam już nadzieję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie kawy u nas dzisiaj naparzyłooo! :D:P ile wlezie :D I cieszy mnie to bardzo ❤️ nie ma nie ma aż tu z czterech ekspresów naraz :D U mnie dzisiaj też bardzo ślisko było: wczorajszy deszcz w nocy ścięło mrozem i posypało po wierzchu śniegiem. Na przedpołudniowe spotkanie szłam jak marynarz po zejściu na ląd ;):D 🌻 Tak smutnej i szarej jesieni jak w tym roku - już dawno nie było. Przykro, ciemno, zimno i mokro na zmiane SŁońca! więcej słońca! 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Betulka
Dobry wieczór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Betulka
Jak wiecie 30 - go była rocznica śmierci Mamy...znów wszystko odżyło, koszmarne wspomnienia z czasu odchodzenia. Co się zaczęło goić rozdrapało się... No i co rusz to goście - dobrze, że trzymamy się razem i tyle osób pamięta. Ale byłam zaangażowana wciąż i codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betulka
A życie oprócz radości wciąż niesie nowe kłopoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam kiedyś, że do domu wrócił Teo. Wrócił i jest. i to jest jeden kłopot...kiedyś pewnie wyrzucę z siebie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nacieszyliśmy się nowym domem...i pojawiły się ukryte wady. Siąść i płakać...pewnie też kiedyś wyrzucę z siebie. To drugi kłopot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeci kłopot - wysiadła mężowskiemu noga (kolano). Jest coraz gorzej, nie możemy trafić na dobrego specjalistę. Dopiero w sobotę był prywatnie u kolejnego ortopedy, mamy jechać do dużej wsi jak to piszecie ;-) na jakieś specjalistyczne badanie i wtedy się okaże. Ale wstępnie już coś mówił o operacji (ale nie endoproteza tylko coś skomplikowanego) :-(...no i też pewnie napiszę więcej gdy będę mogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego wszystkiego ja się zapuściłam ;-), odłożyłam swoje problemy zdrowotne i po cichu zmagam się sama ze sobą i swoimi bólami...to kolejny kłopot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie jeszcze trochę kłopotów by się znalazło tylko po co? A tu trzeba pomyśleć o świętach...a tak mi się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wyżaliłam się Ale myślę o was i przytulam wszystkie do serducha ❤️👄 Pa, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorix
Dzień dobry kochane koleżanki ;) Rzadko mnie w Czytelni , ale żyję w nieprawdopodobnym tempie...... W pracy zatrzęsienie roboty, w domu też. Już nawet bardzo często Cz, do mnie przyjeżdża by mnie wspomóc, nazywam go swoją prawą ręką. Poza tym zaśnieżyło mnie niemiłosierne, czwartek wieczór, noc, cały piątek i cześć soboty byliśmy oderwani od świata, bez prądu, telefonów (komórkowych też bo wieże nie przekazywały sygnału), telewizji i internetu. A w pracy nawał obowiązków. Co prawda szef dorzuca parę groszy za dodatkowe obowiązki ale oczywiście roboty 5 razy więcej niż warte te pieniądze.... Syn mnie wczoraj wystraszył, przyjechał z pracy z 39 stopni gorączki. Dostał gripex i pyralginę, trochę mu pomogło, ale dziś znowu pojechał do pracy. Gówniarz wyprowadza mnie z równowagi lekceważąc własne zdrowie... Jutro wyruszam w teren do ludzi by zebrać ostatnią ratę opłaty za odpady.... W domu mamunia nie wychodząca z domu, trzeba koło niej wszystko ogarnąć...Piekłam ciasto imieninowe (dwie blachy) dla mojej ciotki Baśki...i dwie blachy na urodziny syna (do pracy). Jak widzicie....tylko mi szczotki w tyłku brakuje bym sprzątała za sobą. Od tygodnia biorę noplazę bo miałam dolegliwości brzuszne i rodzinny mi przepisał...Kupiłam test na helicobacter (doktor kazał zrobić i przyjść z wynikiem)....ale nie mam czasu z nim iść nazat do doktora. ....No i taki młyn w kółko. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, też mi baaaaaaardzo żal, że Bastylka nie chce do nas wrócić...Już niedługo dwa lata minie od jej nieszczęścia... Buziaki dziewczyny zasyłam! Stawiam herbatkę, kawunię i śmigam w papiery. DOBREGO DNIA, bez pośpiechu, owocnego w radość 😍.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ dziękuje Dorixiu za kawusie ❤️ Dzisiaj troche cieplej ale ślizgawica zapewniona. Wyjątkowo smutna jesień. Ide zaraz pod prysznic - zrobić coś z sobą zeby wyglądać dobrze na wieczornym spotkaniu z emerytkami śniadanko: https://www.przyslijprzepis.pl/media/cache/default_view/uploads/media/recipe/0001/29/eac3534271acb84d8f98bd50382e6ef2e72fba9b.jpeg 🌻 https://4.bp.blogspot.com/-xGC8PDOAVjI/VobewMNv2zI/AAAAAAAAAng/NgalQFldjUI/s1600/IMG_1153.JPG 🌻 http://www.natchniona.pl/wp-content/uploads/2014/07/IMG_5215_Snapseed.jpg Ładujcie akumulatory - zime musimy przetrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plotka jest na kawusi i kanapeczkach,dziekuje Kolezanki Dorix ale jestes zalatana.ALe zagladaj w miare mozliwosci. Ja Dorix o swoim synu nawet nie piszę,od miesiąca ciągle kaszle,ale mu musiało dobrze dokuczać bo w koncu poszed do lekarza na zwolnienie.Odnośnie zwolnienia był tylko 4 dni bo wiadomo jak sie pracuje to o zwolnieniach raczej sie zapomina.Posiedział więc w domu ale kaszel nie przeszdł,wiec dostał skierowanie do pulmunologa i odziwo mówi ze pójdzie nawet sie gdzies zapisał na koniec grudnia. Ja raczej mysle ze to po prostu nieubieranie sie jak to młody.Jechalismy 12 listopada na msze do mnie na wsi i jak zobaczyłam jak sie ubrał na cmentarzu to mnie po prostu nerwica wzieła,letnie pantofelki z dziurkami.No nic jakos sie powstrzymałam ale potem pojechalismy do T i tu kolejne rozczarowanie pod kurtka cieniutka koszulka.I jak ma byc zdrowy?Ale rozumu swojego nie da czlowiek.I za kilka dni zwolnienie.Czy cos zrozumiał nie wiem,pewnie nie. Betulko spokojnie ,czasu nie wrócisz,musimy się pogodzic z odchodzenie bliskich. Odnosnie bólu ,moze powinnyśmy sie po prostu nauczyc z nim życ. Ja tez wczoraj zdurniałam i to 2 razy. Córka przyniosła jakis dziurkacz do domu ,pomagałam jej wycinac jakies gwiazdeczki do przedszkola,Za chwile ból nadgarstka.Tak sobie pomogłam.Smarowanie ręki,ketonal a dzisiaj czuje cały czas.A było w sumie juz niezle. Poszlysmy tez do galerii handlowej tak w sumie około 2 km w dwie strony.Nie brałysmy samochodu,tak spacerkiem poszłysmy w zimowej atmosferze.I co dzisiaj juz odcielo mi noge ,kregoslup boli. Po prostu człowiek czasami nie mysli.Mysle ze dzisiaj odpoczne i moze przejdzie,jak nie to pewnie jakies leki mi jutro neurolog wypisze.Sama jestem sobie winna.I sama do siebie mam pretensje o własną głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuleczko własnie pytałam sie o lakierowane blaty o te palce na blatach.WIdze u c sa lakierowane białe w salonie komody itp .Jednak znac jest palce.Dlatego zamówiłam meble z uchwytami,bo to jednak kuchnia. Cały czas tylko myśle czy dobrze zrobiłam zamawiając meble do sufitu,czy to nie zrobi takiej pełnej kuchni.Ale zamówione i odwrotu nie ma.Cały czas przeglądam zdjęcia takich mebli.Zaleta ze niepotrzebne rzeczy mozna w górze połozyc i najwazniejsze nie bedzie mi sie tam zbierał na meblach kurz. Zulko napisz jeszcze jak się sprawuje czarny zlew/ Ja mam w planie zakupic beżowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłego dnia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtorkowo Teklo Twoje kolorowe i pyszne śniadania rozchmurzają ponury nastrój, dziękuję za nie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko ten zlew nie jest taki czarny jak smoła, ma w sobie coś takiego, że wygląda jak kamień i brałam go z pełną świadomością ( białego nie chciałam, bo piję dużo herbaty i bałam się, że jak będę wylewać resztki to na jaśniejszym będą zostawać ślady) i jestem b. zadowolona z wyboru, nic na nim nie widać. tylko srebrny odpływ i sitko trzeba od czasu do czasu potraktować cifem, bo zachodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorix czyli samo życie, latasz jak motorek;) jak dobrze, że ta prawa ręka jest:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betulka z każdej strony cios:o czy na to kolano m zaproponowali może artroskopię? po doświadczeniach małża mojej mamy byłabym ostrożna. miało być tak dobrze, a nic nie pomogło:o jak cierpiał i utykał, tak cierpi i utyka, tylko portfel chudszy o kilka tys., bo robił prywatnie w wielkiej wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to nowa stronka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak bo nic nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zulko a mozesz do zlewu wlewać wrzątek? Nie pęka zlew? Bo jakos mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko a skąd te obawy? odcedzam ziemniaki, przelewam wrzątkiem np. cytryny i jest ok. to jest zlew i musi spełniać określone parametry niezależnie z jakiego materiału jest zrobiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zulko bo kiedys ktoś mi powiedzial ,ze do takiego zlewu nie mozna wlewać wrzątku i zdurniałam ale skoro Ty masz i nic sie nie dzieje to kupię taki.A mozesz mi napisac jak pamiętasz jakiej masz firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nic ide szykować obiad,coś dzisiaj na zwolnionych obrotach działam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ploteczko teraz nie pamiętam firmy, ale kupując brałam pod uwagę to co mi się podoba, co pasuje i jest przystępne cenowo (tak do 5 setek) nie szalałam z firmówkami, kupowaliśmy w castoramie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×