Związek z dziewczyną 18 lat młodszą

L-a-c-h-o-c-i-ą-g, smaczne te staruchy?

Ja wychodzę z założenia, że lepiej wziąć taką kobietę, która już porodziła i odchowała dzieci i nadal świetnie wygląda niż taką młodą, która teraz wygląda w miarę szczupło i przyzwoicie. Ale to tak naprawdę ciąże weryfikują czy kobieta będzie zawsze tą zadbaną szczupłą panienką czy się roztyje, a w kieracie obowiązków przy dzieciach nie będzie jej się chciało dbać o siebie. Moja była żona przed ślubem wyglądała apetycznie, ale jakim kosztem? Ano ciągłe głodowanie (bo nawet dietą tego nie można było nazwać), zarzynanie się na siłowni, godzina przed lustrem, sztuczne rzęsy, permanentne brwi, sztuczne paznokcie, sztuczny blond, codziennie prostownica, makijaż codziennie półgodzinny, solarka, usta też sobie wypełniała. Wyobraźcie sobie co z tego wszystkiego zostało po dwóch ciążach? Ano okazało się, że skłonności do tycia niestety są genetyczne, a tylko dzięki reżimowi wyglądała jako tako za młodu. Po ciążach nie miała czasu ani ochoty ćwiczyć, głodować, z czasem odpuściła sobie mozolny makijaż, rzęsy, paznokcie, wszystko po kolei. Po prostu miała już sponsora (jak to ładnie nazywacie) w mojej osobie, który kochał dzieci ponad życie i przymykał oko na to, że nawet jej znajomi z lat studenckich nie poznawali jej na ulicy. Jednak to nie tak, że rozstaliśmy się przez wygląd, ale to nie sprawa na to forum. Teraz już wiem, że kobieta, która głodzi się za młodu, całe życie będzie musiała się głodzić żeby dobrze wyglądać, a każdej prędzej czy później się to znudzi. Obecnie jestem z kobietą, matką dwójki dzieci, która jest szczupła, ale nie kosztuje ją to takiego zachodu, je normalnie, czasem poćwiczy. Patrzę na jej matkę i widzę szczupłą zadbaną kobietę. Szkoda że nie widziałem w swojej byłej teściowej tego, że była po prostu monstrualna i niezadbana, podobnie zresztą jak siostra mojej byłej i każda kobieta z ich bliższej rodziny. Chylę czoła, że moja była żona tak bardzo się starała, żeby z tego kręgu otyłości wyjść, ale dlaczego odpuściła sobie po urodzeniu dzieci? Nie pracowała, zajmowała się domem, miała czas żeby o siebie zadbać... Dlatego prawdziwą naturę kobiety można odkryć dopiero, gdy ta urodzi dzieci. Moja partnerka miała to szczęście, że nigdy nie musiała się specjalnie przejmować tym co je, bo zawsze była szczupła. Patrzę na moją obecną partnerkę i widzę jak świetnie sobie radzi z dziećmi (bądź co bądź jeszcze całkiem małymi dziećmi), robi karierę, jest zadbana, uśmiechnięta, nieroszczeniowa, nie ciągnie ode mnie kasy... Myślimy o wspólnym dziecku i wiecie co? Mimo trudnych doświadczeń - z tą kobietą nie boję się podjąć tej odpowiedzialności, bo wiem, że do tego wszystkiego poradziłaby sobie jeszcze z 3 dzieci. Młodość jest piękna, ale przemija szybciutko, w zasadzie kończy się wraz z przyjściem na świat dzieci. Wtedy ukazuje się prawdziwe oblicze kobiety. I wtedy czy będzie ona miała 25 czy 35 czy też 45 lat to nie ma większego znaczenia. Znaczenie ma to, co wyniosła z domu, również wraz z genami. Liczę się z hejtem który tu poleci, czytałem wypowiedzi młodych dziewczyn w tym temacie, jestem szczerze zszokowany.

Nie napisał pan jaka różnica wieku jest między panem a nową partnerką. Ten bój toczy się właśnie o tą różnicę a nie o to czy kobieta jest bardzo młoda, młoda czy już dojrzała. Równie dobrze może być para gdzie ona ma 30 lat a on 48 i też będzie to bulwersowało kobiety na tym forum. Politycznie poprawnie w pary powinni łączyć się ludzie w tym samym wieku. Odstępstwa od tej poprawności są szkalowane.

Znam kobietę, która 20 lat jest na diecie, ma mężami dwoje dzieci.

gość wczoraj , hahaha :D Dziewice nazywać dupodajką hahaha :D amebo opanuj się :D

Starszy może trochę, " Ano ciągłe głodowanie (bo nawet dietą tego nie można było nazwać), zarzynanie się na siłowni, godzina przed lustrem, sztuczne rzęsy, permanentne brwi, sztuczne paznokcie, sztuczny blond, codziennie prostownica, makijaż codziennie półgodzinny, solarka, usta też sobie wypełniała. " Wziąłeś sobie pustaka to miałeś pustaka, typowa Karyna :D

Prawda jest taka, że wielu mężczyzn lubi ładne, młode kobiety a wiele kobiet lubi mężczyzn zaradnych z grubym portfelem. Sponsoring to nie związek czy małżeństwo a tu o tym jest dyskusja. Gdyby tak wrzucać wszystkich do jednego worka to okazałoby się, że większość małżeństw to sponsoring no ale tylko młodym kobietom dostaje się.

Między mną a obecną partnerką jest 8 lat różnicy pozdrawiam

W takim razie takich pustaków, typowych Karyn, w wieku dwudziestu paru lat jest dzisiaj gdzieś 80-90%

20 lat na diecie? To na pewno jest przeszczęśliwa...

Oczywiście ze malzenstwo to sposoring. Posluchac wystarczy gadek przy kolejnym piwku ze zony to jak prostytutki a nawet gorzej bo ta dostanie kasę i tyle a zonki za pieniazki piorą,gotują,wychowują dzieci. Ca te samą kasę co prostytutka ma ogarnięte zycie taki Janusz czy Roman ........

Do małżeństwa kobieta też wnosi jakąś kasę, niekiedy większą niż mężczyzna, a często mężczyzna również zajmuje się domem. Małżeństwo to małżeństwo, a sponsoring to sponsoring

Malżenstwa długoletnie to fikcja i jawny sponsoring.

dziś święta prawda. A młodym, ładnym się dostaje z czystej zazdrości.

To jednak jestescie k***y czy nie jestescie k***y?

Sponsoring to k-u-r-e-w-s-t-w-o samo w sobie :)

gość dziś To jednak jestescie k***y czy nie jestescie k***y? x Spytaj swojej zony

up

Założę się, że pisała to małolata, o jakieś 18 lat młodsza od swego "ukochanego": http://f.kafeteria.pl/temat/f4/nienawidze-dziecka-swojego-partnera-p_4556108

Ha ha ha :D hazard już nie dla ciebie stary babsztylu :D

Ćpałaś coś dziecko?

Fenyloetyloamine :D Jedyny hazard dla starych baba to "rzuci ją mąż dla młodszej, lepszej czy zostanie ze starą rurą" :D

A ta stara baba to kto to? Ile lat wg ciebie ?

powyżej 30-stki to wg niej już na śmietnik

Nie tylko według mnie. Kobieta do 25 roku życia jest super, do 30 ujdzie ale po to...już niestety starość.

No to uważaj, bo zostało c***arę lat "życia", a potem 50 lat starości hahaha, jak ty się pozbierasz z takim odmóżdżeniem? Lepiej planuj już jakieś przyjemne zejście z tej ziemi, z takim podejściem

Domyślam się, że te teksty o starości kobiet po 30ce to piszą gówniarze z gimbazy. Po 30ce to życie się zaczyna, kobieta staję się bardzo kobieca a mężczyzna bardzo męski.

Te teksty piszą gimby licealistki i studentki szukające starych sponsorów :) Proste, chcą im obrzydzić kobiety, które wiekowo byłyby dla nich odpowiedniejsze

Nikt nie lubi starych :D Tylko desperat weźmie starą raszple po 30 :D

Wiekowo może i tak ale czasem intelektualnie nie bardzo. Jak ktoś pisze, że jest bardziej odpowiedni dla danego mężczyzny to widzę przed oczami kobietę, która ma o sobie bardzo duże mniemanie a w rzeczywistości mało co sobą reprezentuję. Niech pani pozwoli decydować mężczyznom co jest dla nich bardziej odpowiednie i czy przypadkiem jest to pani. Nie jestem już młoda ale nie pcham się na siłę tam gdzie mnie nie chcą, jak mężczyzna chce młodszą partnerkę to ja nie robię z tego tragedii.