Masa moich koleżanek nie ma dzieci jeszcze, a mają 30 lat. Na co czekają?

Ja się wcale autorce nie dziwię. Wiadomo, że najlepsze biologicznie lata na pierwszy poród to do 25 roku życia, ale skoro już tyle z nas studiuje, to uważam, że do 27-28 lat jest ten optymalny czas. Ma się i siłę, i wykształcenie, i zdrowie. Kobiety celowo odkładające rodzenie ponad 30 rok życia są dla mnie jakieś zaburzone i nieprzystosowane do życia, skoro poniżej 30tki nie dojrzały do tak ważnej decyzji o odpowiedzialności za kogoś poza swoją osobą.

o checi posiadania dzieci nie decyduje chęć bycia odpowiedzialnym za kogoś tylko instynkt taki sam jak u zwierzątek,taka natura

gdyby nie ten instynkt nie rozmnożyłabyś się tylko byś pomogła sierotom które już są i płaczą w domu dziecka za kimkolwiek kto pokocha

Straszne te planowanie, sensem życie spontan. xxxx Spontanicznie to mozna wyjechac na weekend, a nie brac sie za dziecko Sory za szczerosc ale mnie tylko rozsmieszaja studetki czy tam jeszcze lepiej licealistki w szczycie doby szalenstwa i glosza, ze one nigdy dzieci. Po co w ogole na tym sie skupiaja ? W tym wieku? W takiej sytuacji? Potem troche to pozyje, uzyje robi sie 30 no i ona chce miec dziecko. Ojej co sie stalo. To sie stalo, ze wtedy bylas za gowniara zeby to w ogole rozwazac. xxxx No widzisz, a ja znam osoby, ktore trzymaja sie deklaracji z wieku 19-24 :) A Ty zajeta nie wiem czym nawet sorry nie umiesz napisac poprawnie.

No tak, jak się ma dwadzieścia kilka lat to jest się tępą dzidą, która nie może samodzielnie myśleć co chce w życiu zrobić :D Za to inni powinni myśleć za nią radośnie wp*****lając się w jej macicę i mówiąc kiedy zacznie się odpowiedni czas.

Tak wlasnie uwaza moja tesciowa. Ma ponad 70 i uwaza, ze jej juz mozna wszystko, bo jest starsza prawie od wszyatkich wszystko to gowniarze i gowniary i maja geby przymknac i siedziec cicho

Może Nie chcą , mają problemy z mężem z bezpłkdnścuą może problem z kasą . Albo chcą się wyszaleć

Ja mam 25lat, nie planuję dzieci, nigdy nie chciałam, z roku na rok to coraz pewniejsza decyzja. Nie dam sobie ręki uciąć, ale no aktualnie nie widzę siebie w roli matki. I nie mam prawa nawet o tym powiedzieć na głos :D Mój partner w pracy też pali głupa, bo dzieciaci koledzy by go zjedli jakby powiedział co myśli. A wcale się nie obracamy w jakimś konserwatywnym środowisku, ale jak się tylko coś wspomni to jest jazgot jak to życie bez dzieci to wielkie nieszczeście itd. No, za to dla części osób życie z dziećmi przynosi tyle szczęścia, że aż muszą powtrącać się w cudze. Na szczeście znam jeszcze normalnych rodziców, którzy gdzieś mają cudze potomstwo i po prostu cieszą się swoim.

30tka to (optymistycznie licząc) 1/3 naszego życia, a niektóre kobiety w tym wieku czują się za młode na dzieci. Niepojęte.

18:55 to ty jesteś tą trollicą, która założyła ileś tematów, że rozmnażanie jest egoistyczne, bo żadne dziecko nie prosiło się na świat i najlepiej brać dzieci z sierocińca?chyba ci w tamtych tematach wystarczająco odpisali jakie masz chore myślenie?

Urodzilam pierwsze dziecko majac 22 lata, drugie jak 28. Ciesze sie, ze mam juz to "za soba". Teraz jestem po 30. i mysle, ze bylo by mi latwiej wychowac dzieci teraz niz wczesniej. Nie bylo by stresu ze szkola, praca itd

No gdyby nie menopauza to by zwlekały z dzieckiem do 70 roku życia :D a potem by mówiły- "dopiero teraz poczułam sie dojrzała" "musiałam sie wyszaleć " :P .

tylko szmaty się rozmnażają

Po prostu rodzenie dzieci (w sensie ciąża, poród, połóg) to nic przyjemnego. Także opieka nad niemowlakiem nie należy do najbardziej komfortowych rzeczy w życiu. Jak ktoś nie ma instynktu (tak, takiego prostego zwierzęcego instynktu) a dodatkowo ma co robić w swoim życiu to będzie to odwlekał. Poza tym, chyba nie wszyscy to tak naprawdę czują i mają w końcu dzieci tylko dlatego, że takie są oczekiwania społeczne, bo wszyscy wokoło mają, żeby nie żałować na stare lata, że się tych dzieci nie miało.

gość wczoraj pudło :-D

tylko, że te masę koleżanek zapieprza na te wasze cholerne 500+ płacone wam za pieprzenie sie i rozmnażanie, także winnaś paść przed nimi na kolana i całować je po rękach

Są różni ludzie. Dla jednych priorytetem w życiu jest rozmnażanie dla innych co innego. Nie ma w tym wielkiej filozofii.

patolo w koncu wam zabiora ta kase i do roboty............ haaaaaaaaaa

gość 2017.09.01 Kobiety późno decydują się na dzieci bo - późno dojrzewają (bycie niedojrzalym do 35 roku życia to u kobiet normalne) - mogą sobie pozwolić na to finansowo (inteligentny człowiek zarabia wystarczająco dużo od razu po studiach, tylko przegrywy spędzają pół życia żeby coś odlozyc) - nie mają faceta (głupich i brzydkich nikt nie chce) - niektóre dopiero wtedy mają "cierpliwość, wiedzę " co oznacza że połowę życia przeżyły bez wiedzy. usmiech.gif xxxx - dojrzałość i niedojrzałość to pojęcie względne. 20 letnia siksa w swoim mniemaniu może byc dojrzała, ale obiektywnie patrząc ma jeszcze fiu bździu w głowie. Tak naprawdę liczy się instynkt (ten sam, który każe rozmnażać się zwierzętom). Albo masz go wcześniej, albo później, albo wcale i nie ma to nic wspólnego z dojrzałością czy niedojrzałością. - Co do zarobków. Nawet jak jesteś inteligentna i zarabiasz od razu dużo po studiach to i tak zajmie Ci trochę zdobycie domu / samochodu i przede wszystkim poduszki finansowej bez której trudno odpowiedzialny człowiek nie będzie pchał się do zakładania rodziny. No chyba, że jesteś jakimś ewenementem i Twoja pierwsza wypłata idzie w dziesiątki tysięcy zł. - "nie mają faceta (głupich i brzydkich nikt nie chce)" - może to one nikogo nie chcą, bo nie biorą pierwszego lepszego, byle tylko je zapłodnił - "niektóre dopiero wtedy mają "cierpliwość, wiedzę " co oznacza że połowę życia przeżyły bez wiedzy. usmiech.gif" - no tak, bo młode matki to od razu rodzą się z wiedzą i doświadczeniem życiowym a potem tylko głupieją.

Gadanie... wasza gadka to takie p*****l p*****l . Kobiety zachodzą w ciążę tak późno bo im tak wygodnie. Żadne " warunki finansowe"i inne chuje muje. Trza sie wyszumiec toż. I nie p*****llcie o dojrzałości. Bo czytać się nie chce. Kobiety które znam i ktkre zaszły po 30 są najgorszymi matkami pod słońcem. Drą sir na te dzieci. Jakby za.kare byly matkami. Kiedys kobiety w młodych latach mialy dzieci (bo sory ,po 30 to jużnie młodość. Mówię to ja przed30) i to bylo normalne. Teraz jakies ambicję, wyrzeczenia, robienie kariery. A na starość zostaję taka sama raszpla stara Panna , zfrustrowana życiem i poucza. A kysz

"zfrustrowana" - idź ty głąbie, utop się :O G****o wiesz, w nogach śpisz, a kysz !

Trzeba być idiotką, żeby w PL i dla polskich facetów rodzić dzieci...

Ja natomiast wśród rodziny i znajomych nie znam żadnego małżeństwa bezdzietnego.

Trzeba być idiotą żeby w wieku 30 lat myśleć" Jestem młoda mam czas dla dzieci". nie tak dawno widziałam klapsydrę kobieta 36 lat zmarła, miała tylko jedno dziecko a Pamela Bem? osierociła dwoje małych dzieci 3 letniego synka i roczną córeczkę szok.. miała 38 lat i tak małe dzieci....

*na dzieci

Urodziłam pierwsze dziecko w wieku 30 lat A to dlatego że za mąż wyszłam późno bo mając 29 lat .Gdybym wcześniej wyszła za mąż i wcześniej urodziła dzieci byłabym młodą mamą ,najlepiej mieć dzieci tak do trzydziestki.

Moja teściowa wyszła za mąż mając 21 lat syna urodziła rok później czyli mojego męża i więcej nie chciała mieć dzieci- wygodnicka i egoistyczna.My zdecydowaliśmy na drugie dziecko, była zdziwiona myślała że też będziemy mieli jedno a gdy okazało się że jestem w ciąży z bliźniakami to się poryczała jak my sobie poradzimy,co my teraz zrobimy, wariatka.

Może po prostu nie chcą mieć dzieci? Ja mam 28 lat i też nie mam zamiaru mieć przed 30, chociaż od prawie 5 lat jesteśmy razem z partnerem.