Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcezapomniec

Kochanki, jak się uwolnić?

Polecane posty

Gość gość
To w końcu na kawę czy związek sieroto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.17 wdowa zawsze gotowa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim był związek chyba była kawa nie?:D rozŻalONA ŻONO:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadengo związku nie udźwignęła to myślała że z żonatym da radę. Tępa strzała nie ten level do mamusi na wychowanie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka żono, bekę mam z was nieudacznice życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bekę miej z siebie zdradzana żonko:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zdradzana przygłupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się, że najeżdża się tu na kochanki a nie na zdradzających mężów. Podwójne standardy. A skoro mężuś tak kocha żonę, to czemu zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytrzeźwiej nawalona kochanko co od lat ma zwidy i halucynacje :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Aaa
Moja historia jest podobna. Znamy się prawie 3 lata on ma zone ja męża. Zaczęliśmy się przyjaźnić spotykać, głównie by porozmawiać. Codzienne maile, telefony sorawimly że uzaleznilismy się od siebie. Nigdy nie poszliśmy do łóżka ważniejsze było niesamowite zrozumienie choć pociąg seksualny był ogromny. Rok temu żona się dowiedziała o moim istnieniu musieliśmy przestać pisać i dzwonić to była masakra wytrzymalismy 2 tygodnie które były dla nas straszne. Wróciliśmy do codziennych rozmów i 2 tyg temu znowu się dowiedziała więc tym razem musieliśmy odpuścić calkiem. Widujemy się służbowo 1 w tygodniu nie możemy się na gadać. Tyle że u nas to prawdziwa przyjaźń a nie seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniebardzo
,,Pochwal się mamie jak robi się gałę żonatym będzie dumna z córeczki." Tyle, ze mój przyjaciel nie jest żonaty i niestety ale nie samym sexem żyliśmy. W sumie znamy się ok 3 lat...razem byliśmy prawie dwa , z czego ponad rok niemal mieszkaliśmy razem. Dwa lata codziennych spotkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co źródełko wyschło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie źródełko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak się uwolnić, bardziej mozna liczyc na los niz silna wole i zdrowy rozum. Trafilismy na siebie zupełnym przypadkiem, i "tak wyszło" jak większośc tego typu układów. Obydwoje samotni wsród swoich rodzin. Juz ponad rok. Kiedy zbieram się, zeby odejść lub to robię, on odzywa się i prosi o spotkanie, a ja mięknę, bo przezywam katusze, gdy go nie ma. Ale mysle, ze u nas to juz kwestia tygodni, bo widze, ze on zmienia do mnie nastawienie i to (nie wiedzialam, ze bede sie z tego powodu kiedykolwiek cieszyc) spowoduje, ze lada chwila te spotkania chyba zamienia sie w wojne, bedzie latwiej sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu piszesz, że zmienia się to w wojnę i zmienia nastawienie do ciebie? Jest aż tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby była dla niego ważna to nastawienie byłoby dobre. Nawet jak w małżeństwie jest źle to każdy podświadomie marzy o tym żeby w końcu było dobrze. Prawda jest taka że romans może być przyjemny jak każda odskocznia od problemów, które wydają się nie do przejścia ale jest to jednak obciach. I tak jak szybko się zaczęło tak samo chcesz szybkiego końca. Po co komu piętrowe problemy, kochanki ich nie ujmują. Dlatego lepiej skupić się na jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcezapomniec
Teskniebardzo- a dlaczego nie jesteście razem? Ja z moim gadałam. I po tej rozmowie widzę w Nim człowieka, który płynie z prądem, nie umie walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy facet walczy jak ma o co. To jest wpisane w ich naturę. Może akurat nie o ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z przedmowca. Jak ma o co albo o kogo to walczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się zgadzam z przedmówcami. Ale nie ma sensu tu pisać, bo zauważcie, że panie kochanki piszą tylko same ze sobą i innych uwag kompletnie nie uwzględniają. Taką "terapię" sobie uskuteczniają, która sprowadzi ich na manowce, jeśli się nie otrząsną. No ale ok, w końcu to one będą wyć a nie ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, mielenie we własnym sosie. Nie ma sensu tego traktować poważnie bo i tak wiadomo jak się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie slyszalam o przypadku, gdy żonaty się zakocha w innej, ale tak naprawde, a mimo to będzie nadal z żoną. Jaksię facet zakocha, to nie ważna żona, małżeństwo 10 letnie, nie ważne dzieci, on i tak odejdzie. Jeśli nie odchodzi, to znaczy, że kochanka jest tylko od seksu i tylko tyle. Bo wzystko inne to on ma w domu. A te idiotki kochanki wierzą w te zapewnienia o wielkiej miłości do nich. Lata mijają a jednak nic się nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One chyba same najlepiej powinny wiedzieć czy to była prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tylko po co te wszystkie "mądre" komentarze. Nikt za nikogo życia nie przeżyje i nikomu nic do tego co kto robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież temat jest pytaniem mądra głowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:26 To jest forum publiczne i dopóki owe panie kochanki będą o tym pisały, dopóty będą narażone na komentarze. Taka kolej rzeczy. I wali mnie, czy to rozumiesz czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachabacha
chcezapomniec I jak sytuacja wygląda? Zmieniło się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcezapomniec
Nic się nie zmieniło. Masa p*****letów, że On mnie nie umie mijać bez słowa , że tęskni i inne takie. Ale nie umie zostawić dzieci, więc nie wróci. Jak zdarta płyta. A u Ciebie wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teskniebardzo
,,Teskniebardzo- a dlaczego nie jesteście razem? Ja z moim gadałam. I po tej rozmowie widzę w Nim człowieka, który płynie z prądem, nie umie walczyć." Bo gdzies w glebi duszy wierze ze moje malzenstwo da sie jeszcze naprawic. Przeciez kiedys to samo czulam do meza . Po dwoch latach podwojnego zycia przyszedl czas aby pojsc w te lub w te strone, bo to juz stalo sie meczace. No i postawilam na malzenstwo. Czy dobrze to tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×