Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do wierzących

Polecane posty

Gość gość
"tzw. oko za oko, wielu ludzi to wyznaje' xxx Przecież to sam bóg starotestamentowy to wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez uwazam, ze Bog nie miesza sie do zycia tu, na ziemi. Mamy wolna wole, a jak ja wykorzystamy zalezy tylko od nas. Rozliczeni bedziemy potem. Poza tym zarzucacie brak logiki w wierze, a gdzie logika u Was, ateisci? Z zalozenia twierdzicie, ze nie wierzycie, a pomimo to od 3 stron staracie sie udowodnic, ze to Bog kieruje naszymi czynami, ze wolna wola to bzdura... Gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czyli chcecie przerobić tablice Mojźesza dla swojej wygody i sytuacji ." xxx Przecież katolicy już dawno je przerobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a I czy II wojna światowa, a gdzie wyprawy krzyżowców i inne nieszczęścia. Na tym polega wiara że logika nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na tym polega wiara że logika nie działa." xxx I to jest to :-) Nie ma co dyskutować bo jak ktoś wierzy to nie myśli. Żeby wierzyć trzeba wyłączyć rozum. Zabobon nie poddaje się logice i zdrowemu rozsądkowi. Dlatego też wiarę trzeba wpajać od maleńkości, kiedy mózg jest najbardziej plastyczny i mały człowiek łyknie wszystko co mu mówią autorytety (rodzice, ksiądz w kościele, "nauczyciel" na religii). W wyniku prania mózgu w dzieciństwie, wiara jest tak głęboko zakodowana, że staje się wręcz instynktem. A wiadomo, że mózg wobec instynktu nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolna wola człowieka? Wola Boga? Bóg mnie doświadcza? Sorry, ale jedno z drugim się kłóci. Prosty przykład. Gwałt. Dopada mnie 3 zwyrodnialców i robi ze mną co chce. Jestem psychicznym i fizycznym wrakiem. Ale to nieszczęście jest próbą mojej wiary. Tak powie mi głęboko wierzący. Ok. Niech będzie, że to próba wiary, ale co z wolną wolą sprawców?Jeśli to moja próba, to Bóg odebrał im ich wolną wolę na czas robienia mi krzywdy. To Bóg ich do tego popchnął. Chyba, że jedna z Luckiem są dobrymi kumplami, co też nie zmienia faktu, że Bóg miał wobec mnie taki plan. 9:40 pytasz gdzie logika? Ja też pytam i chyba jednak widzę trochę więcej. X 0:53 Bóg sprawił, że odróżniamy dobro od zła? Kto ci takich bzdur naopowiadał. Nie znasz historii Adama i Ewy? Historii najsłynniejszego jabłka? Owo drzewo na którym rosło to jabłko, to drzewo poznania dobra i zła. I to szatan skusił Ewę, aby zerwała i zjadła owoc poznania. Jprdl tacy wierzący, a minimum pisma świętego nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W punkt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlatego tak często jest, jak sie dyskutuje z wierzącymi, że przyparci do muru, jak już kończą się argumenty i widzą, że to co mówią się kłóci z logiką, twierdzą, że człowiek jest za malutki, aby zrozumieć boga. Albo, że logika boska inna niż ludzka i choćbyśmy się starali to nie pojmiemy. Albo, że na tym polega wiara, że "błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli". Słowem mówią ci, że jesteś zbyt głupi, żeby to wszystko pojąć (sami też oczywiście nie pojmują i doskonale zdają sobie sprawę, że to wszystko co mówią kupy się nie trzyma) i to kończy wszelkie dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niech wam bedzie. Jestesy glupi, zasciankowi, rodem z ciemnogrodu. No i? Mnie to nie przeszkadza. Nie przeszkadza mi rowniez, ze ty, jedna z druga nie wierzycie. Za to ateisci maja, widze, bol doopy z tego powodu, ze ktos sie modli. Gdybyscie byly prawdziwymi ateistkami, to kolo tylka by wam latalo, czy ktos jest wierzacy, czy nie. Wy jednak na sile probujecie udowodnic, jakie jestescie oswiecone. Raczej zachlysnelyscie sie tym, ze mozecie w ogole stwierdzic, ze jestescie niewierzace, by kazdy podziwial, jakie to outsiderskie i oswiecone jestescie, ze macie odwage o tym mowic. Tylko tyle i az tyle na temat ateizmu. Prawdziwy ateizm nie szuka poklasku, nie unosi sie pycha. Nie dowartosciowuje sie tym, ze zmiesza z blotem chrzescijanstwo. Z jednym sie zgodze. Wiary nie mozna wytlumaczyc logika. Ale czy dlatego to oznacza, ze Boga nie ma? Bo czegos nie da sie wytlumaczyc? To juz niech kazdy oceni zgodnie z wlasnym suieniem. Wy naprawde myslicie, ze jak napiszecie, ze Boga nie ma, bo cos tam sie w Biblii nie zgadza, to zaraz jeden chrzescijanin z drugim porzuca religie ? Dla was to brak argumentow, dla nich prawdziwa wiara w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Co do tego rzekomego braku argumentow: bardzo ladnie, w prosty sposob wytlumaczyla Wam tu pewna dziewczyna, na czym polega wolna wola, a Wy pomimo to udajecie, ze dalej nie rozumiecie. Bo na wstepie jestescie juz nastawione na niechec do argumentow. Przeciez nawet nie probujecie tego zrozumiec, wiec po co w ogole ta dyskusja? Zostalo to wyjasnione w bardzo prosty sposob, bo tak naprawde to wszystko jest bardzo proste, Wy natomiast ciagle komplikujecie cala dyskusje. Po co wiec bedziemy sie tu produkowac, skoro wy nie szukacie dyskusji, a jedynie powodow do obsmiania? Teraz logistyczne pytanie: lepiej wierzyc czy nie wierzyc? Jesli jestem niewierzaca, a Bog nie istnieje, to nie mam nic do stracenia, jesli jestem wierzaca, a Bog nie istnieje, rowniez nie mam nic do stracenia. Natomiast jesli jestem niewierzaca, a Bog jest to mam do stracenia bardzo wiele, a jesli jestem wierzaca, a Bog istnieje to zyskam bardzo duzo. Bilans jest prosty. Kazdy natomiast obiera taka droge, jaka mu pasuje. Wiara w Boga nic mnie nie kosztuje, malo tego- pomaga, daje nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyscie byly prawdziwymi ateistkami, to kolo tylka by wam latalo, czy ktos jest wierzacy, czy nie. xxx Mi lata koło tyłka czy ktoś się modli czy nie. Nie lata mi natomiast koło tyłka, że ktoś chce wpływać na moje życie w imię swoich wierzeń religijnych. Nie lata mi koło tyłka to, że muszę sponsorować związki wyznaniowe i nauczanie religii w szkole. Nie lata mi koło tyłka, że pierze się mózgi małym dzieciom, po to żeby na nich w przyszłości zarabiać. Nie mogę spokojnie patrzeć jak zabija się, tępi i wyklucza innych w imię swojej religii. Uważam, że religia robi więcej zła niż dobra i będę o tym głośno mówić. A jak ktoś chce sobie wierzyć to niech sobie wierzy, ale niech robi to tak, aby nie wpierniczać się z tą swoją wiarą w życie innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zakład Pascala. Uwielbiam go :-) Nie wiemy czy bóg istnieje czy nie, więc lepiej wierzyć, że istnieje. No ale skoro nie wiemy czy istnieje, to dlaczego wybieramy wiarę w jednego boga? W chrześcijańskiego a nie żydowskiego, egipskiego czy muzułmańskiego? A może bogów jest wielu. Może na wszelki wypadek wierzmy w Allaha, w Zeusa, w Światowida i Jahwe. Nic nie tracimy na tym a możemy wiele zyskać. A może jednak więcej zyskamy wierząc w szatana? A może bóg jest jeszcze inny niż myślimy i robimy wszystko na opak? Może bóg woli ateistów i to oni będą zbawieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec ''walczylabys'' z tym wszystkim, co ci przeszkadza (nie posylajac dzieci na religie na przyklad, naglasniajac przypadki pedofilii w kosciele), a nie wyzywala sie na wierzacych i ich duchowosci. Jak na razie to upokarzacie i wysmiewacie ludzi wierzacych, chcecie, by tlumaczyli sie Wam ze swej wiary, zamiast wziac sie za to, co naprawde Wam przeszkadza. Kolo tylka Ci lata, czy ktos sie modli, nie obchodzi Cie to, nie wierzysz, a bierzesz udzial w dyskusji, gdzie jest mowa o duchowym aspekcie wiary. Malo to logiczne. Gdyby Ci przeszkadzalo finansowanie wiary z Twoich podatkow, to robilabys cos wlasnie w tym kierunku, a nie obsmiewala wierzacych i rozkminiala religie od strony czysto teologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:20, masz wolna wole, wiec mozesz wierzyc w co chcesz, albo nie wierzyc wcale. To moze dajmy sie wszyscy zdominowac ateistom i przestanmy wierzyc, bo im sie tak podoba. Tak rozumujesz wolnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bardzo ladnie, w prosty sposob wytlumaczyla Wam tu pewna dziewczyna, na czym polega wolna wola, a Wy pomimo to udajecie, ze dalej nie rozumiecie. " xxx No właśnie nie wyjaśniła. Powiedziała w co wierzy i co zakłada jej wiara. Wzięła pod uwagę tylko jeden możliwy scenariusz, który jej się wydaje słuszny. A scenariusz typu bóg jest dobry i dobro, które ludzie czynią dzieje się za jego sprawą, a zło to wolna wola nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. No kurcze nie ma. Bo może byc całkiem na odwrót. A jeśli wszystko dzieje się tylko za sprawą wolnej woli człowieka, to boga może równie dobrze nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dlatego wlasnie kazdy moze sobie wybrac, czy chce wierzyc, czy nie. Mnie, jako osobie wierzacej, nie przeszkadza, ze Ty nie wierzysz. Nie obrazam Cie ani Twej inteligencji. Wy natomiast wprost przeciwnie. Zarzucacie chrzescijanom, ze sa przekonani o wlasnej nieomyslnosci, ale spojrzcie, ze robicie dokladnie to samo: Boga nie ma, religia to glupota i wszyscy powinnismy byc niewierzacy, bo to jedyna sluszna droga. Zaslaniacie sie logika, nauka, ale nauka i logika pozwala na otwarcie sie rowniez na inne swiatopoglady, inny sposb zycia, myslenia. U was tego nie ma. Nie akceptujecie osob wierzacych, bo maja czelnosc myslec inaczej od Was. A przeciez religia to prywatna osobista sprawa kazdego czlowieka. Wy nie krytykujecie tego, ze musicie placic podatki na religie w szkolach, nie krytykujecie hipokryzji ksiezy, tylko od co najmniej kilku stron watku wysmiewacie strone duchowa innych ludzi, ich przekonania. Widzicie roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież napisałam, że możecie sobie wierzyć w co chcecie. Pod warunkiem, że nie wpieprzacie się z tą wiarą w życie innych. Wolność człowieka kończ się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Tylko tyle i aż tyle. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A przeciez religia to prywatna osobista sprawa kazdego czlowieka. " xxx Piszesz jak powinno być. Szkopuł w tym, że niestety w praktyce tak nie jest. Prosty przykład: chrzczenie małych dzieci = narzucanie im, narzucanie drugiej osobie, bez woli tej osoby konkretnej religii. Religii wyznawanej przez ich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wszystkie wpisy tutaj są moje. Ja zwyczajnie próbuję się doszukać logiki w Waszym rozumowaniu. Nie znajduję jej. Bo po prostu tej logiki nie ma. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:22, powiedz mi, w jaki sposob wpieprzylam ci sie w zycie? Wyslalam cie do kosciola? A moze zalozylam watek pt.: pytanie do ateistow i przez caly watek probuje osmieszyc wasz swiatopoglad? Wiesz co ci powiem? Ze nie masz za wiele wspolnego z prawdziwym ateizmem. Moj brat jest ateista. Nie wierzy w Boga. Nie bylo go u mnie na slubie ani na chrzcinach mojego syna. Ale on nie czuje potrzeby wypisywania o tym w internecie. Caly swiat nie musi wiedziec, ze on nie wierzy. Dla niego to po prostu swiatopoglad, nie tak jak dla niektorych sposob na bycie zauwazonym. Swoimi pogladami stara sie nie wzbudzac kontrowersji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37, ale malym dzieciom wiele sie narzuca. Na przyklad obowiazek szkolny. Niektore dzieci nie chca chodzic, a musza. Dopoki sa male, to rodzice za nie decyduja. Maja prawo. Jesli natomiast jako dorosly czlowiek nie czuje sie wierzaca osoba, to ma wybor. Moze odejsc od wiary. Co uczynilyscie Wy, ateistki. Tak samo jest ze szkola. Dopiero jako dorosla moge decydowac o sobie. Moge rowniez zmienic wiare. Dopoki dzieci sa male, to rodzice po prostu wypelniaja swoj obowiazek jako chrzescijan wzgledem tego dziecka. 11:39 ale co Ciebie, jako niewierzaca osobe ochodzi to, ze w religii nie ma logiki? Tobie to wsytarczylo, by zostac niewierzaca i mialas do tego prawo. Innym to nie przeszkadza albo znajduja logike w wierze, wiec o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, że wierzącymi jest nie tylko ciemny plebs (jak byscie sobie życzyli) ale też ludzie wykstałceni, profesorowie, lekarze, inteligencja? Bo nauka nie wykljcza jednoznacznie istnienia siły wyższej! A człowiek nie jet w stanie ogarnąć wszystkich mechaniz?ów tego świata. A jak ją kto nazwie to już jego sprawa, w naszym kregu kulturowym jest tak w innym inaczej, ale to ta sama siła wyższa. Na wasze nieszczescie mamy demokracje i wiekszosc decyduje za was w wielu kwestiacj, zresztą sami o nią walczycie? Na tym polega demokracja, tak samo w wyborach - ułamkiem procenta zwyciezy ten prezydent i taki jest a reszta co nie głosowała ma innego, wszyscy mają tego samego. W GB jezdzi sie po lewej a moze np ja nie lubie i chce jezdzic po prawej? I ze mną 20% społ? I co? Dyskryminacja! Jezdzijmy jak chcemy... Czy moze nie bo niebezpiecznie? :> w kazdym lraju są kontrowersyjne prawa ktore nie kazdemu pasują, nie tylko w złej "katofaszystowskiej" Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice dzieciom mówią różne rzeczy nie tylko związane z religią, jeżeli mówią o Bogu źle, ale jeśli by mówili, że związek homo to to samo co hetero i nie nalezy tego rozrozniac bo "miłość" albo zrownanie plci, gender czy aborcja na żądanie to wybor kobiety bo przeviez dziecko w 12 tyg jeszcze nie żyje a w 13 mgicznie ożywa już super? Tak samo w szkole mozna to uslyszec od eyzwolonych nayczycieli wdzwr czy biologii. Oj wy hipokrytki. Kazdy dziecku przedstawia swoj światopogląd, niekoniecznie zgodnynz prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Ateisto, jesli nie pojmujesz np. fizyki kwantowej albo innych matematycznych zawilosci to znaczy, ze nie istnieje? Bo dla Ciebie jest niezrozumiale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli narzucasz dziecku wiarę. Mało tego. Raz ochrzczone będzie na zawsze chrześcijaninem. Nawet jak dokona apostazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"11:22, powiedz mi, w jaki sposob wpieprzylam ci sie w zycie? " xxx A czy ja napisałam, że konkretnie ty wpieprzyłaś mi się w życie? Pisałam, że prawo do wolności powinno się kończyć tam, gdzie narusza się prawo do wolności innego człowieka. A czym wierzący wpieprzają mi się w życie? Choćby tym, że zmuszają mnie do finansowania swoich kościołów, że mówią mi, że moje małżeństwo jest nieważne bo jest tylko cywilne, że dokonują zamachów terrorystycznych w imię swojej religii. Ostatnio jakiś nawiedzony kretyn okrzyczał mnie, że myję samochód w niedzielę czym obrażam pana boga (sic). A co powiesz na to, że ludzie wierzący piętnują ludzi LGTB i nie dopuszczają związków partnerskich? Czy to nie jest wpieprzanie się w czyjeś życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesli jako rodzic narzucę swoim dzieciom żeby paliły papierosy to tez powiesz, że nie ma sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twierdzeń fizyki kwantowej można dowieść. Istnienia boga nie. Ot, drobna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, ja wierzę, że w pyłku kosmicznym mieszka jednorożec. Ten jednorożec jest jednocześnie samym sobą, własnym ojcem, synem i matką. Od czasu do czasu zabija swojego ojca i matkę, a później ich wskrzesza. Ma wielką moc, dzięki której stworzył cały wszechświat, w tym nas. To on stworzył zło. Dał nam wolną do czynienia dobra, ale za jego sprawą czynimy zło. On spogląda na nas z tego pyłku i ocenia. Czasami się zabawi zsyłając na nas choroby, wypadki, plagi, klęski żywiołowe. Czasem obsra nas gołębiem, a czasem sprawi, że spóźnimy się na autobus. Czasem sprawi, że sąsiadowi się poszczęści, żeby nas szlak trafił. Ten jednorożec wpływa na nasze myśli. Chce żebyśmy myśleli, że jak umrzemy to czeka nas niebo albo piekło. A tak naprawdę po śmierci znikniemy. No chyba, że codziennie będziemy 100 razy powtarzali "o wielki jednorożcu, tyś największy i najładniejszy". Ja w to naprawdę wierzę, czuję obecność tego jednorożca i czuję, że on potrafi odmienić moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec tak jak pisze: rob cos w tym kierunku, ale nie atakuj kazdego wierzacego, bo nie KAZDY chrzescijanin nakrzyczy na ciebie za to, ze myjesz samochod w niedziele. Ty jednak wrzucilas wszystkich do jednego worka. Obrazajac czyjes uczucia religijne nie sprawisz, ze nagle te wszystkie twoje ''problemy'' znikna. Twierdzisz, ze chrzescijanie wpieprzaja sie komus w zycie, bo np. nie akceptuja homoseksualistow, bo dzieci chodza na religie w szkolach, itd. A czy to nie jest tak, ze wy ateisci, robicie krok dalej i wpieprzacie sie nie tyle w zycie chrzescijan, co w bardziej intymna strefe, duchowa? Krytykujecie moje wewnetrzne sprawy, poglady. Obrazacie. Nie trzeba byc chrzescijaninem, by krytykowac lgtb. Rowniez ateisci, muzulmanie, agnostycy nie zawsze toleruja ''innosc''. To nie jest ''przypadloscia'' wylacznie chrzescjan. 14:06 wiec spora wiekszosc ateistow to jednak wciaz chrzescijanie, ale jesli nie czujesz sie nim, to jakie ma znaczenie dla Ciebie, za kogo Cie uwaza kosciol? Jakie ma wtedy dla Ciebie znaczenie, czy jestes chrzescijaninem wedlug kosciola, czy nie jestes? 14:26, zly przyklad podalas. Zaden rodzic nie robi swemu dziecku krzywdy, gdy stara sie zapoznac je ze swa wiara. Natomiast dajac palic mu papierosy, robi mu krzywde. Poza tym debatowalabym, czy tacy ''rodzice'' zaslugiwaliby na to miano. 12:16, ale dowodow na istnienie Boga jest wiele. Sa swiadectwa ludzi, jest Calun Turynski. A Ty skad wiesz, ze fizyka kwantowa jest fizyka kwantowa? I ze jest to akurat dowod na fizyke kwantowa? Jesli jej nie pojmujesz, rowniez musisz uwierzyc komus na slowo. A jesli ktos przedstawi Ci dowod na trojwymiarowosc ciagow liczb wymiernych i powie, ze to dowod na fizyke kwantowa? Jesli nie bedziesz na tyle madra, to uwierzysz. Wiec nasze zycie w duzej mierze sklada sie z wiary. Nie tylko w Boga. Myslisz, ze rozum Ci wszystko wyjasni? Bardzo wiele rzeczy na swiecie jeszcze nie jestesmy w stanie swym rozumem pojac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×