Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do wierzących

Polecane posty

Gość gość
Wiec tak jak pisze: rob cos w tym kierunku, ale nie atakuj kazdego wierzacego, bo nie KAZDY chrzescijanin nakrzyczy na ciebie za to, ze myjesz samochod w niedziele. Ty jednak wrzucilas wszystkich do jednego worka. Obrazajac czyjes uczucia religijne nie sprawisz, ze nagle te wszystkie twoje ''problemy'' znikna. Twierdzisz, ze chrzescijanie wpieprzaja sie komus w zycie, bo np. nie akceptuja homoseksualistow, bo dzieci chodza na religie w szkolach, itd. A czy to nie jest tak, ze wy ateisci, robicie krok dalej i wpieprzacie sie nie tyle w zycie chrzescijan, co w bardziej intymna strefe, duchowa? Krytykujecie moje wewnetrzne sprawy, poglady. Obrazacie. Nie trzeba byc chrzescijaninem, by krytykowac lgtb. Rowniez ateisci, muzulmanie, agnostycy nie zawsze toleruja ''innosc''. To nie jest ''przypadloscia'' wylacznie chrzescjan. 14:06 wiec spora wiekszosc ateistow to jednak wciaz chrzescijanie, ale jesli nie czujesz sie nim, to jakie ma znaczenie dla Ciebie, za kogo Cie uwaza kosciol? Jakie ma wtedy dla Ciebie znaczenie, czy jestes chrzescijaninem wedlug kosciola, czy nie jestes? 14:26, zly przyklad podalas. Zaden rodzic nie robi swemu dziecku krzywdy, gdy stara sie zapoznac je ze swa wiara. Natomiast dajac palic mu papierosy, robi mu krzywde. Poza tym debatowalabym, czy tacy ''rodzice'' zaslugiwaliby na to miano. 12:16, ale dowodow na istnienie Boga jest wiele. Sa swiadectwa ludzi, jest Calun Turynski. A Ty skad wiesz, ze fizyka kwantowa jest fizyka kwantowa? I ze jest to akurat dowod na fizyke kwantowa? Jesli jej nie pojmujesz, rowniez musisz uwierzyc komus na slowo. A jesli ktos przedstawi Ci dowod na trojwymiarowosc ciagow liczb wymiernych i powie, ze to dowod na fizyke kwantowa? Jesli nie bedziesz na tyle madra, to uwierzysz. Wiec nasze zycie w duzej mierze sklada sie z wiary. Nie tylko w Boga. Myslisz, ze rozum Ci wszystko wyjasni? Bardzo wiele rzeczy na swiecie jeszcze nie jestesmy w stanie swym rozumem pojac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"14:06 wiec spora wiekszosc ateistow to jednak wciaz chrzescijanie, ale jesli nie czujesz sie nim, to jakie ma znaczenie dla Ciebie, za kogo Cie uwaza kosciol? Jakie ma wtedy dla Ciebie znaczenie, czy jestes chrzescijaninem wedlug kosciola, czy nie jestes? " xxx Ma to dla mnie ogromne znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26, zly przyklad podalas. Zaden rodzic nie robi swemu dziecku krzywdy, gdy stara sie zapoznac je ze swa wiara. Natomiast dajac palic mu papierosy, robi mu krzywde. Poza tym debatowalabym, czy tacy ''rodzice'' zaslugiwaliby na to miano. xxx Według Ciebie. Moim zdaniem, wpajanie religii od małego nie jest dobre dla nikogo. Papierosy wyrządzają krzywdę fizyczną, a religia psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"12:16, ale dowodow na istnienie Boga jest wiele. Sa swiadectwa ludzi, jest Calun Turynski. A Ty skad wiesz, ze fizyka kwantowa jest fizyka kwantowa? I ze jest to akurat dowod na fizyke kwantowa? Jesli jej nie pojmujesz, rowniez musisz uwierzyc komus na slowo. A jesli ktos przedstawi Ci dowod na trojwymiarowosc ciagow liczb wymiernych i powie, ze to dowod na fizyke kwantowa? Jesli nie bedziesz na tyle madra, to uwierzysz. Wiec nasze zycie w duzej mierze sklada sie z wiary. Nie tylko w Boga. Myslisz, ze rozum Ci wszystko wyjasni? Bardzo wiele rzeczy na swiecie jeszcze nie jestesmy w stanie swym rozumem pojac." xxx Otóż nie. Nie ma dowodów na istnienie boga. Całun turyński i świadectwa ludzi niczego nie dowodzą. A równania matematyczne są równaniami matematycznymi. To czy dobrze opisują rzeczywistość można dowieść eksperymentalnie. I wtedy to jest prawdziwy dowód. A to, że ktoś mówi, że doznał objawienia boga nie jest żadnym dowodem. A całun turyński jest kawałkiem tkaniny. Co jest w nim boskiego? Czy na jego podstawie możemy powiedzieć, że jest jakiś bóg, który dał nam wolną wolę i stworzył dobro. No raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żaden rodzic nie robi dziecku krzywdy? Akurat. Czasem rodzicom tylko się wydaje, że robią dobrze a w rzeczywistości szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg nie spowodował wypadku przeważnie to ludzie je powodują , tak samo jak i choroby , wojny zanieczyszczenie środowiska itd. itp. Dążymy swoimi poczynaniami do zagłady ziemi :-( taka prawda . Skoro mamy wolną wolę i Bóg nie morze w nią ingerować , nie ma wpływu na to co , my tu wyczyniamy . Ale nie wiemy czy oby nie może nam tu dopomagać w jakiś inny sposób :-) Ja na przykład sama miałam taki przypadek że na pasach szłam z wielkiej koparki gdzie nie było mnie widać a drugie auto śmignęło przede mną Nie wiem do dziś co mnie pchnęło w tył , ale czułam to mocno Ludzie byli w szoku jakim cudem to auto mnie nie zabiło nie miałam prawa przeżyć , zatrzymać się . Ja jestem osobą wierzącą wyznaję zasadę ,że lepiej wierzyć że jest coś niż w to że nie ma nic Bo w końcu MY jesteśmy :-) I przykre jak czytam te wasze wpisy szydzące pzmbuk i bog małą literą przykre to jest jak można kogoś dotknąć takim gardzeniem i brakiem zrozumienia Oby wam ten pambuk nie był nigdy do niczego potrzebny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:09 Widocznie wiec ta znienawidzona religia nie jest ci az tak obojetna, skoro ma dla Ciebie znaczenie, co o Tobie sadzi kosciol po apostazji. Zakladam, ze takowej dokonalas. 15:10, krzywde psychiczna, ale tylko wedlug Ciebie. Nie ma naukowych dowodow, jesli juz wokol nauki sie obracamy, na to, ze religia wyrzadza krzywde psychiczna. A papierosy i owszem. Fizyczna oczywiscie. 12:16, i znowu jest tu spor swiatopogladowy. Dla Ciebie to niewystarczajace dowody, dla kogos innego wystarczaja w zupelnosci. Kto ma racje? Widzisz, twierdzisz, ze ateista kieruje sie rozumem, dowodami namacalnymi, realizmem i czyms tam jeszcze, a nawet nie pojelas, ze nie ma takiego pojecia, jak trojwymiarowosc ciagow liczb wymiernych. To moje zmyslone pojecie. Nie wymyslilam go po to, by Cie osmieszyc, a jedynie pokazac Ci, ze Ty wraz ze swoim realizmem rowniez mozesz byc ofiara propagandy, oszustw. I zaden rozum i oswiecenie Ci tu nie pomoze. W wiele rzeczy na swiecie musimy po prostu uwierzyc, bo nie jestesmy w stanie ogarnac ich rozumem. Czy to swiadczy o naszej slabosci? Albo glupocie. Moim zdaniem wiek oswiecenia juz byl (wiara miala sie dosc dobrze w tym czasie, widocznie jedno nie wykluczalo drugiego). Teraz ludzkosc tak naprawde sie cofa. Cofa, bo nie doskonali sie duchowo, a jedynie kladzie nacisk na dobra materialne i na to, by TERAZ TU bylo mi dobrze. To, ze mamy XXI wiek nie ma zadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:17 nie, zaden RODZIC nie zrobi krzywdy swojemu dziecku. Ten, ktory tak czyni nie jest prawdziwym RODZICEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, twierdzisz, ze ateista kieruje sie rozumem, dowodami namacalnymi, realizmem i czyms tam jeszcze, a nawet nie pojelas, ze nie ma takiego pojecia, jak trojwymiarowosc ciagow liczb wymiernych. xxx Nie ustosunkowałam się do trojwymiarowosci ciagow liczb wymiernych, a nie nie pojęłam, że nie ma takiego pojęcia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem dlaczego ciągle w to brniesz uważając, ze mam jakiś problem z duchowością. Ja mam problem z religiami - zbiorem wierzeń i rytuałów, a nie z duchowością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli rodzic nie wpaja dziecku religii, to wpaja inny swój światopogląd, który niekoniecznie jest dobry czy prawdziwy, czy ty nic nie będziesz dziecku wpajała? Np. powiesz, że kler jest tłusty, głupi i kłamie a wiara to idiotyzm dla prymitywnych i słabych ludzi i twoje dziecko będzie później to głosiło to innym kolegom i np. wyzywało kolegę od zacofańca; gdy jest np. weg.anka czy weg.etarianka i mówi do dziecka: nie jedz tego mięsa bo to biedny kurczaczek cierpiał a tu karp na święta też kiedyś żył, co co jedzą mięso to barbarzyńcy albo pan + pan to taka sama rodzina jak pani + pan a nie odmienność i anomalia, która się zdarza jak inne zaburzenia. Dzieci wczesnoszkolne z którymi przebywałam powtarzały po rodzicach, że PiSSS zabrał nam wolność, choć nie wiedzą co to znaczy, ale tak mówiły :) bo rodzice im tak wpoili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reiligia i duchowosc niejako sie zazebiaja. Ale dlaczego masz problem z rytualami, w ktorych de facto, nie uczestniczysz? Ja nie mam problemu z zlotami wyznawcow potwora spaghetti, bo w nich nie uczestnicze. Nie mam problemu z ateistami, bo (ci prawdziwi) nie namawiaja mnie na przejscie na ateizm, nie obrazaja moich pogladow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każdy z nas bywa ofiarą propagandy i oszustw. Na co dzień musimy szybko myśleć, oceniać i podejmować decyzję. Nie mamy dużo czasu na zastanawianie się nad wszystkim. Podejmujemy błędne decyzje i często wierzymy oszustom. Są rzeczy do udowodnienia i rzeczy, które ktoś wymyślił ale ich dotychczas nie udowodnił. Twierdzenia naukowe dopóki nie zostaną udowodnione eksperymentalnie są tylko twierdzeniami. Załóżmy, że ktoś na podstawie rachunków kwantowych wyliczył, że azotek galu o zawartości 5% manganu będzie ferromagnetykiem w temperaturze -260C. Super możemy mu wierzyć lub nie. Dopiero jeśli ktoś to zmierzy będziemy mieli dowód. Z bogiem jest inaczej. Nikt nie jest w stanie przeprowadzić zadowalającego wszystkich dowodu, dowodu zgodnego z regułami sztuki. Każdy pseudo dowód, tak jak całun czy świadectwa innych oparty jest tylko i wyłącznie na wierze. Czyli nie jest żadnym dowodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mam problem np. z rytualnym obrzezaniem małych dziewczynek. Dla Ciebie jest to OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, ale my tu rozmawiamy o chrześcijaństwie chyba? czy nie? bo mnie np. średnio interesują inne wierzenia, na które wpływu nie mam, nie wyznaję ich, nie znam. U nas tego nie ma, w Europie prawdopodobnie pojedyncze przypadki, to domena islamu i judaizmu w pewnej zradykalizowanej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poniekad masz racje. Ale jesli Bog jest ta istota najwyzsza, najdoskonalsza, pierwsza, poczatkiem i koncem to takiego ziemskiego dowodu na jego istnienie nie ma. Byc moze celowo. Wlasnie po to, by wiara byla wiara, a nie narzedziem do tego, by Bog musial udowadniac wlasne istnienie. Ja wierze w to, ze Bog nie ma powodu, by nam sie ujawniac jako taki, wlasnie z tego wzgledu, ze jest Bogiem i mu wolno. Ludzie obrazaja sie na Boga, bo chca go mierzyc ziemska miara, mysla, ze powinien podlegac ziemskim prawom, regulom. To jest pycha. Chcemy sie zrownac z Bogiem- ma nam dac dowod na istnienie, bo jak nie to w Niego nie uwierze. A wlasnie to tak nie dziala. Zeby zobaczyc Boga trzeba najpierw w Niego uwierzyc, a nie zobaczyc po to, by uwierzyc. Takie jest moje zdanie. Ale oczywiscie szanuje opinie ludzi, ktorzy nie wierza. Maja jak najbardziej takie prawo. Nie pojmuje tylko dlaczego ludzie, ktorzy twierdza, ze zyja w oswieceniu, w XXI wieku, nie szanuja mojego swiatopogladu? Ludzie, ktorzy geby sobie wycieraja tolerancja i rownoscia maja mnie za zascianek, bo mam inne podejscie do wiary od nich. Troche to hipokryzja zalatuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 35 wypowiedziałam się o raz pierwszy więc w nic nie brnę . do 15 44 owszem , ale ja nie mówię tu o propagandzie tylko o konkretnym pytaniu Autora tematu Moim zdaniem kobieta mówiła że Bóg ją ocalił , gdyż w każdej głowie jest kilka szarych komórek uważanych za cząstkę wiary . Tak samo jak dla kogoś nie pojęte jest to że czaszka ludzka ma szwy które nam zarastają dopiero przed 40 rokiem życia tak samo i to może być nie pojęte . W końcu nie możemy duchowości i wiary przyrównać do rytuałów itp. ALE NIE MOŻEMY TEŻ UZNAĆ ŻE BOGA NIE MA DOPUKI NIE UDOWODNIMY SKĄD WZIEŁO SIĘ PIERWSZE ZIARENKO NASZEJ ZIEMI TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale przecież oni też myślą, że robią dobrze. Prawda? Nie przekonasz ich, że jest inaczej, bo oni wierzą, że tak trzeba. Bo są uczeni od małego, że to jest wola boża. Chrześcijanie, podczas krucjat, zabijając ludzi też wierzyli w to, że robią dobrze. I zapewne nie daliby się przekonać, że nie. Tak samo, jak wiele ludzi, nie zauważa, że ich kościół powstał dla celów zarobkowych i zostali zwyczajnie oszukani i uformowani w dzieciństwie, żeby łatwiej było na nich żerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:46, oczywiscie, ze mam problem, gdy komus dzieje sie krzywda. Problem w tym, ze obrzezanie to czesto nie czesc religijna, a kulturowa danego kraju. Oczywiscie, ze zle interpretowane rzeczy w religii nalezy tepic. Tak samo, jak swiete inkwizycje. Kosciol zrozumial, ze robil zle.Dzisaj juz nie ma krucjat. To, ze kiedys tak zle sie dzialo to bylo znamiono czasow, nie samej religii. Ludzie musieli sie ucywilizowac, by zrozumiec, ze mozna inaczej interpretowac ksiegi swiete. Chrzescijanie zrozumieli. Wiec jesli ja, jako chrzescijanka, bede wyznawac swego Boga, bede sie modlic do Niego i bede po prostu dobrym czlowiekiem, to wedlug Ciebie, nie bede miala do tego prawa, bo ktos zle interpretuje wlasna religie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pychą to jest to, że człowiek wymyślił sobie, że jest kimś tak wyjątkowym, że bóg stworzył go na swój obraz i podobieństwo, a wszystko inne co jest na ziemi zostało stworzone, dla człowieka, aby czynił on to sobie poddanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego widzicie tylko grzechy chrzescijan? Chrzescijanie maja sie doskonalic, ale maja powiedziane, ze nie ustrzega sie grzechu, ze to czesc ich zycia. Maja robic tak, by podobac sie Bogu, ale nigdzie nie jest napisane, ze chcrzescijanin nie popelni bledu, bo takich ludzi po prostu nie ma. I Bog nam to uswiadomil. Ze jestesmy grzeszni. A to znaczy, ze bedziemy popelniac bledy, a nie ze jestesmy grzesznikami i nic nam nie pomoze, jak tu juz bylo we wczesniejszych postach wspominane. Czyzby ateisci nie robili nic zlego? Nie mordowali, nie byli pyszni, nie byli hipokrytami? Czy ateisci nie maja na rekach krwi niewinnych? A Stalin? Malo tego- chrzescijanin, gdy popelni grzech i sie nie poprawi, nie bedzie zyl w zgodzie z Bogiem, trafi do piekla (czyt. spotka go kara), a jaka kara spotka ateistow? Zadna. Bo wedlug nich po smierci nic nie ma. Wiec jesli taki ateista jest zlym czlowiekiem to i tak ujdzie mu to na sucho. W sumie to ciekawy swiatopoglad. Dosc wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie da się udowodnić, że boga nie ma. Tak samo jak nie da się udowodnić, że żyjący w międzygwiezdnym pyłku jednorożec nie istnieje. To, że jeszcze nie wiemy skąd się wzięło pierwsze ziarenko na ziemi nie znaczy, ze stworzył ją bóg. Równie prawdopodobną teorią jest ta, że wszechświat powstał z nicości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzieci wczesnoszkolne z którymi przebywałam powtarzały po rodzicach, że PiSSS zabrał nam wolność, choć nie wiedzą co to znaczy, ale tak mówiły usmiech.gif bo rodzice im tak wpoili." xxx Dzieciom można wpoić dowolną rzecz. Dowolną rzecz można zakorzenić głęboko w ich umysłach, szczególnie jeśli robią to autorytety. Dlatego religie i zabobony tak dobrze się trzymają. A już religie, które nie każą myśleć tylko wierzyć w "prawdy wiary" (np. katolicyzm) mają się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 no wlasnie jest tak, ze dzisiejsze ''wartosci'' wpajaja nam, ze kazdy z nas jest kims wyjatkowym, samowystarczalnym, ze nie potrzebujemy do szczescia Boga, ba! nawet rodziny nie potrzebujemy. Liczy sie to, co ja chce, jestem najlepsza, typowo, ze tak powiem, amerykanskie podejscie. Jestem wyjatkowy, madry, oswiecony, nikt mi nie moze niczego narzucic, ja rowniez bede zyla w zgodzie z innymi, ale tylko tymi, ktorzy mysla, tak jak ja. To jest wlasnie sedno dzisiejszego swiata. Mowisz, ze pycha jest sadzenie, ze czlowiek mysli, ze wszystko ma sobie czynic poddanym. To nie jest tylko myslenie. Przeciez tak jest. Czlowiek opanowal cala planete. Mozemy byc jej wladcami dobrymi albo zlymi , to juz od nas zalezy. Bo w samym byciu wladca, panem planety nie jest nic zlego. Wazne jest, jakim panem i wladca swiata bedzie czlowiek. A jak na razie to my niszczymy nie tylko planete, ale i siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Oczywiscie, ze zle interpretowane rzeczy w religii nalezy tepic." xxx A skąd wiadomo co jest dobrze, a co źle interpretowane? W samej Biblii jest tyle sprzeczności, że trzeba z niej coś powybierać i się na coś zdecydować. Jeśli kościół pomylił się co do krucjat to może mylić się co do innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziś już nie ma krucjat. Zgadza się. A skąd wiadomo, że już ich nie będzie. Kościół myli się w interpretacji i interpretacja się zmienia. Może tę interpretację kiedyś zmienić tak, że krucjata się odbędzie. Dlaczego nie. A jeśli kościół z jakiś powodów zmieni interpretację wolnej woli człowieka, to będziesz wierzyć, że jednak człowiek nie ma wolnej woli, bo zmieniła sie interpretacja. Jeśli koścół był w błędzie co do niektórych rzeczy, to błędne mogą być również dogmaty, w które katualnie wierzycie. Może więc myśląc, że robicie dobrze, tak naprawdę robicie bardzo źle i zamiast zbawienia pójdziecie prosto do piekła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:18, mylisz sie. Wlasnie cala nauka, swieckosc wziela sie z kosciola. Kiedys tylko ksieza potrafili czytac, znali jezyki. To religie wprowadzily w umysl ludzi oswiecenie. Pierwsze ksiegi, jakie powstawaly to ksiegi religijne, teologiczne. Wiec wklad kosciola (albo ogolnie- religii) w swiat nauki jest ogromny. Najwieksi mysliciele, filozofowie czesto byli zakonnikami, teologami. To, co Wy teraz nazywacie ciemnogrodem bylo kiedys preludium do oswiecenia. I jak pisalam- jedno drugiego nie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co się tutaj spinać i kłócić? Wiara i tak jest przede wszystkim łaską. Ktoś nie wierzy, jutro może uwierzyć i na odwrót. A Bóg jest i tak ponad wszelką religią. Religia jest potrzebna człowiekowi, a nie dla Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez idac Waszym tokiem rozumowania, to mozna stwierdzic, ze kiedys ateisci siegna po bron przeciwko wierzacym, bo dlaczego nie? Moze dojda kiedys do wniosku, ze wierzacy sa niepotrzebni? Nie trzeba od razu krucjaty, by polala sie krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba się zgadzać, żeby żyć w zgodzie. Prawo miłości - prawo podstawowe dla każdego człowieka, wierzącego i niewierzącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×