Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do wierzących

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Stalin nie był ateistą. A w swoim czasie był nawet w seminarium duchownym. No chyba, że był ateistą w stosunku do bogów hinduskich. Tak to wszyscy tu dyskutujący są ateistami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26, wszedzie tam, gdzie dzieje sie ludzka krzywda przez religie , cos zostalo zle zinterpretowane. Tam, gdzie ludzie sa szczesliwi, nie moze byc miejsca na blad. Byc moze spotka mnie kara za to, jakim wierzacym czlowiekiem bylam, ale ja mam przynajmniej szanse na bycie zbawiona. A jakie szanse ma zacietrzewiony ateista, ktory odrzucil Boga? Zadnych. I Ty sie martwisz o mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo tylko oni mieli na tyle kasy żeby się szkolić. Nie musieli pracować bo żyli kosztem ciemnego ludu, mieli dużo wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stalin BYL ateista. Nie chodzi o to, czy byl ochrzczony, czy chodzil do cerkwi, tylko o to, kim byl pozniej, gdy mial wybor. BYL ateista. Odrzucil Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A satanizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27, co nie umniejsza ich zaslugom, co do wkladu w oswiecenie i nauke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, to byl post do goscia z 16:36

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku przep[raszam, do goscia z 16:35 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co to znaczy zacietrzewiony ateista? I czym zacietrzewiony ateista różni się od zacietrzewionego teisty?To, że masz szansę na zbawienie jest tylko twoim pobożnym życzeniem. Może bóg woli ateistów? Nie wiesz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bog powiedzial, ze woli jednego NAWROCONEGO ateiste od 10 chrzescijan. Ateista jako ateista, zapewne moze byc mily Bogu, gdy szanuje innych, jest dobrym czlowiekiem. Nie moze byc dobry ateista, ktory z premedytacja obraza Boga (w ktorego, nota bene, nie wierzy przeciez), obraza innych ludzi i wysmiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A 1992 roku rehabilitowali Galileusza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale skąd Ty to wszystko możesz wiedzieć? To ci się tylko wydaje. Przecież logika boska jest zupełnie inna niż ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weźmy pod uwagę, że każdego kocha tak samo. I zależy mu na każdym tak samo. Ja nie lubię tych wszystkich wierzących, którzy uważają się za lepszych od innych, którzy najchętniej by od razu strącili wszystkich anty do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No naprawde, wybacz za stwierdzenie, ale jak krowie na miedzy :D. Wlasnie PO TO Bog dal czlowiekowi Pismo Swiete. Tam wszystko jest napisane. Nie trzeba sluchac tego, co mowia ksieza, by wiedziec, czego oczekuje od nas Bog. W sumie ja tez moge zapytac: skad wiesz, ze Boga nie ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51, a tu wlasnie masz racje. Bog kocha tak samo, jak kochajacy rodzic. I chcialby dla kazdego jak najlepiej. Tak samo jak ojciec chce jak najlepiej dla syna, ale nie ma wplywu na to, kim bedzie jego dziecko gdy dorosnie. Moze mu wskazywac droge, ale nie ma wplywu na to, ze jak dorosle dziecko kogos zabije, to spotka je kara. Kochac to dac wolnosc wlasnie. Prawo wyboru. To nieraz pozwolic sie sparzyc. Religia nie wyklucza uzywania rozumu. Przeciez to oczywiste, ze jak bedziemy postepowac zle to spotka nas kara. Wlasnie po to Bozia rozum dala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez nikt nie jest od nikogo lepszy ani gorszy. Wlasnie dlatego nie powinniscie nazywac chrzescijan ciemnogrodem, zasciankiem. Pokazywac, ze jestescie lepsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeżeli masz nie słuchać księży tylko pisma, to po co należeć do organizacji religijnych i uczestniczyć w ich rytuałach. Nie wystarczy tylko kierować się w tym co jest w piśmie? Np. katolicy nie stosują się w pełni do Pisma. Wybierają sobie z czym jest im po drodze a z czym nie, do tego stopnia, że zmieniają nawet przykazania. Skąd wiem, że boga nie ma? Bóg to wymysł ludzi. Można sobie wymyślić istnienie dowolnej rzeczy, nieistnienia której nie da się udowodnić. Czy w pyle międzygwiezdnym mieszka jednorożec. Nie możemy tego wykluczyć. Dopóki ktoś nie udowodni, że jest możemy sobie dowolnie filozofować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przeciez to oczywiste, ze jak bedziemy postepowac zle to spotka nas kara. " xxx No nie oczywiste. Znam takich co postępowali źle a kara ich nie spotkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez dlaczego mam nie nalezec do organizacji? Do niczego mnie nie zmuszaja, chodze do kosciola, gdy czuje taka potrzebe. Rozumiem, ze taka Biblia dla ateistow moze byc kodeks prawny, tam pisze, co mozna a co nie. Czy ateisci zawsze stosuja sie do kodeksu prawnego? Nie kradna? Nie morduja? Wiec skad zarzuty dotyczace do chrzescijan? Dlaczego wytykasz mi przynaleznosc do organizacji, a nie rozumiesz, ze od malego rowniez jestes zapisywana (tak, przez tych okropnych rodzicow) do roznorakich organizacji, masz poniekad narzucony swiatopoglad. Mnie nie przeszkadza kosciol jako taki. Nalezy walczyc z patologiami w kosciele, nie z samym kosciolem. Jestem wolnym czlowiekiem i jak chce tak zyje, tak robie. Tak wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak mam nazwać człowieka, który myśli, że wymodlił tęczę za pomocą różańca? Jak mam nazwać ludzi, którzy koronują obraz i ogłaszają Jezusa królem Polski? Jak mam nazwać ludzi, którzy twierdzą, że trzeba postępować zgodnie z Pismem Świętym jednocześnie modląc się przed obrazami i notorycznie i z premedytacją łamią pierwsze przykazanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeśli z świadomie nie przestrzegasz zasad narzuconych przez kościół, to znaczy, że nie jesteś wierząca z punktu widzenia kościoła, do którego chcesz należeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
tęczę ? a którą ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ich nazywac? Nie mozna im po prostu dac zyc, tak jak chca? Bez wglebiania sie w teologie, skoro to dla niektorych stek bzdur. No ok. Dla was stek bzdur, dla innych nie. Skad u was ten bol tylka z tego powodu? Dlaczego tak sie nie czepiacie wyznawcow latajacego potwora spaghetti? A przeciez to bardziej kuriozalne i nierealne. Mnie dopiero zastanawia, jak mozna wierzyc w latajacego potwora spaghetti, ale skoro chca- niech wierza. Nie przejmuje sie za bradzo tym. Jejku, dajcie ludziom korzystac z prawa do wolnosci wyznania, zamiast na internecie rozkminiac, czy Bog powoduje wypadki drogowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tęczę ? a którą ?smiech.gif xxx Tą wczorajszą, która pojawiła się po krucjacie różańcowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dlaczego tak sie nie czepiacie wyznawcow latajacego potwora spaghetti?" xxx Bo nikt tego nie bierze na poważnie? Z twórcami tej parodii na czele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jejku, dajcie ludziom korzystac z prawa do wolnosci wyznania, zamiast na internecie rozkminiac, czy Bog powoduje wypadki drogowe..." xxx Jasne. Najlepiej niczego nie rozkminiać. Najlepiej w ogóle nie myśleć, tylko jak wierna owca, wierzyć w prawdy wiary, które podaje jej się do wierzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Dlaczego tak sie nie czepiacie wyznawcow latajacego potwora spaghetti? A przeciez to bardziej kuriozalne i nierealne." xxx Nie, nie jest to jeszcze bardziej kuriozalne i nierealne. Stopień kuriozalności i nierealności jest podobny. Różnica jest taka, pastafarianizm nie jest na serio, a powstał po to, aby pokazać kuriozalność religii. Jest to parodia religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiecie, ja jak w cos nie wierze/nie interesuje sie/nie obchodzi mnie to/uwazam to za parodie/glupote/idiotyzm, to sie nad tym nie rozwodze. Jest tyle ciekawszych rzeczy, nad ktorymi mozecie rozwijac swoje szare komorki, ze to az naprawde zastanawiajace, dlaczego akurat wiara jest dla Was tak ciekawym tematem. Szukacie potwierdzenia, ze macie racje? Wiec rozmawiajcie w gronie takich, jak Wy- osob niewierzacych. Wtedy bedziecie sobie przyklaskiwac i jechac po Bogu do woli. Zastanawiam sie, co kieruje ludzmi, ktorzy udaja wielce zainteresowanych religia, ktorzy chca podyskutowac, przy jednoczesnym zjechaniu swego rozmowcy i upokorzeniu go. Naprawde ateizm nie jest dla Was zadnym uprawnieniem do obrazy wiary chrzescijanskiej. Takie zachowanie tylko sprawia, ze umacniam sie w przekonaniu, ze do ateistow Wam daleko. Mozecie miec za parodie wiare, ale nie musicie tego manifestowac przez wzglad na drugiego czlowieka, dla ktorego wiara jest wazna. Jest wielu ludzi, ktorzy przezyli tragedie zyciowa, byli na dnie, ale modlitwa i wiara w Boga im pomogla podniesc sie z zyciowego dolka. Nie mowie tu o cudach,a zwyczajnym wsparciu psychicznym. I przez wzglad na takcich ludzi, miedzy innymi, przez wzglad na prawdziwych chrzescijan (tacy tez sa, nie tylko hipokryci) nalezy sie szacunek i czasami wypadaloby sie ugryzc w jezyk, zanim sie cos napisze czy powie. Ale jak ktos nie ma szacunku dla drugiego czlowieka, wtedy obraza, wysmiewa zaslaniajac sie wolnoscia slowa. To prawo tez trzeba wiedziec, kiedy nalezy wykorzystac. Tyle. Ide na mecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Na każdy temat można dyskutować, można, a nawet niektórzy twierdzą, że trzeba być szczerym wobec innych, ale jeśli idzie o wiarę wszyscy robią się nagle mega wrażliwi. Nie można nic powiedzieć, żeby nie urazić. Dlaczego? Boicie się, że ktoś zasieje w Was ziarno zwątpienia? że nagle odkryjecie, że jesteście w blędzie i ktoś całe życie Was oszukiwał? Dlaczego mam nie manifestować moich ateistycznych poglądów. I w końcu dlaczego uczucia wierzących liczą się bardziej od uczuć niewierzących?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie możemy manifestować? Może niech wierzący nie manifestują swojej wiary przez wzgląd na uczucia ateistów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×