Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mojemu chłopaki urodziło się dziecko.

Polecane posty

Gość gość
Jeśli nie dał rady sobie w małżeństwie jak było ciężko, to czemu ma sobie dać radę kiedy pojawiło się dziecko? Ono jest największym sprawdzianem dla partnerów. Jeśli wróci do byłej a potem okaże się, że dziecko jest wymagające i rzeczywistość jest trudna to znowu zostawi? Niby może być inaczej ale średnio w to wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro między nimi było źle wcześniej to jak dziecko ma to zmienić? Czy zejście się dla dobra dziecka jest dobre? On chciał wziąć rozwód po narodzinach małej. Żeby wszystko załatwić na raz. On zwariował na jej punkcie, tuli, nosi, przytula, mówi do niej. To ja daje mu miłość, wsparcie nie dziecko. Ona przez większość ciąży radziła sobie sama, więc po co jej pomoc teraz ? Myślę że to ona najbardziej zawiniła przed rozstaniem. Latała po lekarzach, pod koniec zauważyłam że często wychodził z pracy o danej godzinie wracał po 2 godzinach okazało się ze To byla ta godzina i musiał wyjść. Zrobić swoje i rozchodzili sie do swoich prac. Ona nie chciała iść do psychologa. Ją zabijało pragnienie dziecka, chęć zostania mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest wykształcona, pracuje w innej firmie, ale wysoko zaszła. Ale w głowie miała pustkę w momencie zachodzenia w ciążę, a starali się tylko 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to prowokacja bo chyba każda osoba która ma chociaż dwie funkcjonujące komórki mózgowe zdałaby sobie sprawę, że była pocieszeniem na czas kryzysu i teraz poszła w odstawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj,nikt nie napisał,że po narodzinach dziecka będą zgodnym małżeństwem. Mogą próbować bądź nie. Mogą się nienawidzić ale być razem dla dziecka. Nikt im w głowach nie siedzi. Równie dobrze może być z Tobą ale myślami z nimi. I będzie jeździł nie dla niej ale dla dziecka swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym była tylko pocieszeniem to czy przedstawiały mnie swojemu bratowi i bratowej ? Czy chciałby rozwodu ? Czemu musiała zajść w ciążę akurat wtedy akurat na tym wyjeździe po 3 latach ? Czemu to dziecko az tak zmieniło mojego chłopaka? Dlaczego on musi siedzieć z nią w szpitalu, śpi tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi tylko chce. Odwaliło mu bo mieli kryzys, teraz mu się zmieniło. Taki niestały w uszuciach człowieczek. Za jakiś czas znowu będą mieć kryzys i pewnie d**ek znowu się zakocha w kolejnej głupiej, młodszej lali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mu w tym pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomogła czy nie, to ty jesteś na lodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam do jego bratowej czy wie gdzie jest mój chłopak. Nie wiem czy powinnam cytować ale trudno,, Wiesz gdzie jest? U żony i córeczki. Tak wrócili do siebie. Byłam dzisiaj odwiedzić dziewczyny. K. poprosił O. o wybaczenie 4 miesiące temu. Wtedy powiedział mojemu mężowi, że byłaś chwilą zauroczenia, którego żałował już 2 tygodnie później." Myślałam że jesteśmy koleżankami a ona tak chamsko podchodzi do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz sama co piszesz - odkąd poszedł na usg nawet nie śpicie razem, od czwartku sie do ciebie nie odzywa. Nie zdziwi mnie jesli nagle zacznie odwlekać rozwód, bądź powie ci na dniach, ze wraca do domu. Pewnie on zabierze je ze szpitala. Przyszedł do ciebie praktycznie zaraz po tym, kiedy ostatni raz spędził noc z żona, noc ktora zaowocowała w ciaze. Potem robił zakupy dla dziecka, przygotowywał pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest przypadkiem prowo tej samej wariatki co o żonie szefa pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był zmęczony pracą. Oddawał ważny projekt,walczył o awans. Co ma usg do seksu ? Rozstali się po wspólnych wakacjach. Przygotował pokój kiedy byla w szpitalu w 8 miesiącu. Pomógł jej w zakupach, złożył wszystko, ale co z tego. Czasu nie cofnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca go wykonczala. Bo jak inaczej wytłumaczyć to że nawet jak przygotowalam kolację u niego, ubrałam się w samą bielizne mój chłopak odmówił i powiedział żebym zamówiła sobie taksówkę, bo on idzie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisała ci co i jak i juz wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kobieta nie lubi mnie nie ufam jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała ci jego bratowa co i jak, a ty piszesz, Że go praca wykańczala i dlatego nie chce bzykać? Nie chciał, bo był znowu z żona. A po co przychodził do ciebie to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro jej nie ufasz, to napisz do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On do mnie nie przychodził. Był u mnie z 3 razy na początku, w pracy musiałam udawać że nic go nie łączy, często robił nadgodziny. Jak juz wyprosiłam wspólny wieczór to zazwyczaj zasypiał u siebie na kanapie ja u niego w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zreszta, twoje wypowiedzi brzmią tak, ze to raczej prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbiera telefonów. Napisałam wiadomość żeby odezwał się. Nie mieszkają razem, więc nie wrócił do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl, ale zaraz sie wprowadzi do domu znowu. Z toba tez kotku nie mieszkał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie chciał skandalu przed awansem. Jak on może do niej wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha spoko, jakie jesteśmy razem 8 miesiecy? Przeciez on nawet nie spał Z toba, to bardziej jak brat i siostra sie widywaliscie. Połącz fakty, bratowa napisała, Że pożałował Szybko znajomosci z toba, a żonę pare miesiecy temu poprosił o wybaczenie. Widzisz dlaczego wasze spotkania nie wyglądały jak spotkania zakochanych, a on sie tłumaczył, ze go praca wykańcza? Bo chcial sie juz od ciebie odczepić. Teraz sie do ciebie nie odzywa, bo wraca do domu, do zony i córki. Moze odezwie sie do ciebie za pare dni, rzuci jakimś zdawkowym przepraszam i cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrezta, twoje wypowiedzi sa tak naiwne, ze to musi byc prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja nie rozumiem do czego on ma wracać i po co ? Podjął decyzję. Niby 4 miesiące temu poprosił ją o wybaczenie ale mieszka w wynajętym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka ty pieprznięta, kryzys w małżeństwie to co kilka lat wraca, i jak tak chcesz pocieszać tych chłopów kryzysowych to oj będziesz miała w wuj roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy ja go pocieszałam ja byłam w związku. Zjadłam miejsce jego żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy wsiedli na autorkę, a ten pożal się Boże lowelas to co? o nim ani słowa? "Ojej! kryzys w małżeństwie, wielki tatuś, ble, ble, ble" no pomnik mu postawcie na Krakowskim Przedmieściu. On oczywiscie w 100% jest fair, to ta zła autorka się mu nadziała na dzidę jak szczał, a on niczego nieswiadomy, niewinny nie wiedział co robi. Teraz jak gdyby nigdy nic wraca do dziecka i jest OK. Na miejscu tej jego żony bym takiego luja pogoniła. Kawał chu/ja z niego i tyle! Dziewczyno daj sobie spokój z takim śmieciem. Dla własnego dobra. Zakochałaś się i będziesz musiała to odchorować ale mówię ci odpuść! Po pierwszej euforii związanej z dzieckiem kiedy zaczną się wycia, kolki, ząbki, sraczki i kiedy zmęczy go użeranie się z niemowlakiem on sobie nagle o tobie przypomni, bo to zwykły wygodnicki egoista i narcyz! jak zawieje - tak leci. Potem będzie miał kryzys z tobą to poleci do innej. Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisał mi, że w najbliższym czasie nie ma szans na spotkanie, bo jego żona nie ma siły zajmować się córką i jak to określił nie może zostawić dziewczyn same. Ale spotka sie ze mną wyjaśnić wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×