Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa wtrąca się i mówi za mnie

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Jestem mamą 11 miesięcznego chłopca. Moja teściowa strasznie się wtrąca. Za każdym razem kiedy jesteśmy gdzieś w gościach, czy ktoś do nas przyjeżdża i pyta o małego, ona wchodzi mi w słowo i wszystko opowiada za mnie. Denerwuje mnie to bo to przecież moje dziecko, ja jestem z nim cały czas i chyba ja wiem najlepiej co mam powiedzieć. Drugą sprawą jest to, że zawsze chce go przy innych brać na ręce i zachowuje się jakby mnie tam wgl nie było. Mąż uważa że przesadzam, bo wiadomo, że babcia chce spędzać czas z wnukiem, ale mam wrażenie, że czasami robi to specjalnie, bo wie, że mnie to denerwuje. Dodam, że mieszkamy w jednym domu, my na piętrze, oni na parterze i jest u nas praktycznie codziennie. Nie wiem, może faktycznie mam już jakieś uprzedzenia do teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wina twojego meza że nie zwroci jej uwagi na takie zachowanie. Ewidentnie Cie nie szanuje ty nic nir mówisz max pozwala to tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerywanie czyjejś wypowiedzi to fatalny nawyk. Po prostu następnym razem, jak tak zrobi, pozwól jej dokończyć i powiedz neutralnym, ale stanowczym tonem "Mamo, prosiłabym, żebyś mi nie przerywała" i dokończ co chciałaś powiedzieć. I tak do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręczę, że dość szybko zorientuje się, że przed gośćmi wychodzi na niekulturalną i źle wychowaną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka "mamo"??? Od kiedy to do tesciowej mowi sie mamo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, nieważne. W miejsce "mamo" wstaw sobie "Danusiu", "Bożenko" czy co tam chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To synowa ma mi po imieniu mówić? Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może per "teściowo" ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Teściowo, ty stary rowerze, daj mnie skończyć" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja przerwałabym monolog teściowej słowami: Pozwól mamo, ale na pytanie Ani/ szwagierki/ pani X ja odpowiem, bo to ja zajmuję się na co dzień Arkiem/ Michasiem/ Piotrusiem i mam coś na ten temat do powiedzenia. Grzecznie, ale stanowczo. Raz, drugi, trzeci i teściowa uspokoi się, a Tobie niewiele będzie mogła zarzucić, byłaś miła. I jeszcze jedno, trudno mi było zwracać się do teściowej słowem mamo. Do czasu, aż nie pojęłam w jaki magiczny sposób to słówko mi pomogło na co dzień. Piękny zwrot do teściowej - Mamuś, i dalej spokojnie swoje postulaty przekazywać. Teściowa nie obrażona i nam lżej. Z teściową mieszkam ponad 20 lat cały czas w zgodzie, niewielkie zgrzyty dotyczyły ogrodu [to do mnie kierowane] i przebudowy domu [to już do jej syna, aczkolwiek ja też zamieszana, bo realizowałam swoją wizję domu, ale mąż wykonywał.] Wiem jedno, nie warto kłócić się , lepiej spokojnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj szkoda że mnie przy tym nie było:-) moja mama robi tak gdy ktoś pyta o coś bratową. Uwierz autorko że to widać i każdy z gości wie o co chodzi. Kiedyś na komuni mojego synka mama odpowiadała za bratową to powiedziałam " mamo, opowiedz jeszcze jak im się w łóżku układa":-) wszyscy byli rozbawieni poza mama ale cóż... Sama się prosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze twój mąż to za przeproszeniem c**a bo mąż zawsze powinien stać po stronie żony nawet jak się z nią nie zgadza to dopiero na osobności powinien omówić różnicę zdań. Po drugie z teściową nie powinno się kłócić bo wredne i mściwe stworzenie które nie pyta tylko robi, a na końcu mówi że chciała dobrze tylko to dobrze to z reguły dobrze dla jej wygody więc trzeba z nią grzecznie ale stanowczo jak Ci wchodzi w zdanie to wystarczy głośne Mamo! Odpowiem za siebie, a Ty zajmij się dzieckiem ! Teściową trzeba kochać ale trzymać na krótkiej smyczy bo potrafi zrobić piekło z życia. Przede wszystkim porozmawiaj z mężem powiedz, że albo będzie stał po twojej stronie albo sama się tym zajmiesz, a chyba nie chce żeby mamusia żyła w otwartym konflikcie zbrojnym z jego żoną bo zawsze on będzie na froncie w nie zręcznej sytuacji wyboru mamusia-żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa i bratowa tak robiły a one nic nie wiedzą o moim synku. Ktoś się coś pytał to od razu chciały coś powiedzieć nawet jak zaczęłam już gadać. Ale większość czasu było to nieprawda i powiedziałam jak na prawdę coś było i przestały. "śpi mały cała noc!?" "tak, cała noc nawet się nie obudzi, dopiero rano" "tak na prawdę to jeszcze nie przespal żadnej" to są ludzie z którymi nawet nie mieszkamy. Przyszedł czas na karmienia a nie chciały mi dać dziecka. Poszły w drugą stronę czy narzekały. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,a czemu wtrabaniła się do domu teściowej? myślisz że dla nie to komfortowe mieszkać z obcą jej kobietą? to ona powinna się czuć niezadowolona z twojej obecności bo to jej dom a nie twój.Nie podoba się? to fora ze dwora do swojej mamusi,tam ci nie będą się wtrącać ani wyrywać z rąk dziecka.Poszła VON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam i nadal mam tyle, że znacznie rzadziej. Bo już mieszkamy oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że mąż to ofiara losu to inna sprawa. Ale ofiarą losu jesteś ty autorko. Co to znaczy, że teściowa ci przerywa lub odpowiada za ciebie?! Jeśli faktycznie zdąży pierwsza otworzyć usta po czyimś pytaniu, to czekasz aż skończy swpją wypowiedź a następnie zaczynasz swoją nie przerywając swojej wypowiedzi. Tak jak ktoś wyżej. "A Piotruś lubi bawi się tymi drewnianymi klockami?" Teściowa:"tak, cale dnie układa wieże!" Ty:"a jak chcesz usłyszeć prawdę to owszem, czasem się bawi, ale bardziej lubi burzyć niż układać wieże, a tak to woli te plastikowe klocki". I tak za każdym razem ignorując poprzedzające wypowiedzi teściowej. A po jej wyjściu, na widocznie zakłopotaną minę gościa, rzucić doń "no co? Coś sobie ubzdura to klepie, ja ci to prostowałam żebyś miała obraz rzeczywistości a nie czyichś urojeń" Zaś w przypadku gdy to ty pierwsza otworzysz usta i zaczniesz odpowiadać na pytanie gościa, ignorujesz próbę przerwania twej wypowiedzi przez teściową, z kamienną twarzą jakby w pomieszczeniu wcale nie było peplającej teściowej, mówisz swoje, jedynie możesz podnieść tony, mówić głośniej, a gadkę teściowej uznać za odgłosy przeszkadzającej pralki podczas wirowania. Jak nie zareagujesz na jej wcuęcie się w słowo, zignorujesz, to teściowa się zdziwi, ośmieszy jeszcze bardziej przed gośćmi. Tylko ty musisz być stanowcza i twarda, wcale nie musisz wdawać się z,nią w żadne dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko,a czemu wtrabaniła się do domu teściowej? myślisz że dla nie to komfortowe mieszkać z obcą jej kobietą? to ona powinna się czuć niezadowolona z twojej obecności bo to jej dom a nie twój.Nie podoba się? to fora ze dwora do swojej mamusi,tam ci nie będą się wtrącać ani wyrywać z rąk dziecka.Poszła VON Nie mieszkam z teściową, mamy oddzielne mieszkanie na piętrze i osobne wejście do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czyj to dom? jesli to nie jest tajemnicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dom należy do teściów, ale piętro wykończyliśmy z mężem z własnych pieniędzy ( było w surowym stanie). No ale wracając do tematu, fakt, że mieszkam w domu teściów ( nie z teściami), chyba nie powoduje tego że teściowa ma wszędzie wtykać nos i robić wszystko jaj jej się podoba. Nie po to robiliśmy swoje mieszkanie, żeby we wszystko się wtrącała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" to sa ludzie, z ktorymi nawet nie mieszkamy " a to sie usmialam. Jak mozna mieszkac z tesciami w ogole. Nawet nie mieszkamy no wyjatek rzeczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie nie dotyczy tego czy mieszkają razem czy osobno czy u teściowej czy u prezydenta. I tak autorka ma lepiej bo ma swoje "mieszkanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak to jest jak mieszka u tesciow czy blisko nich. Co z tego, że masz osobne.wejscie jak ona przylazi jak do siebie? Pewnie wcale nie odczuwasz, ze mieszkasz oddzielnie. Nie wiem jak chcesz wytrzymać tak.cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli ktos przerywa mi gdy cos opowiadam - to po prostu mowie dalej tak jakbym tego nie slyszala - dziala na wszystkich, zwlaszcza na zlosliwa tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny serio powiedzcie. Wy jestescie az tak biedne, ze musicie z tesciowymi mieszkac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety tak to wygląda, nie chce tak wytrzymać całego życia, mojemu mężowi też zaczyna to przeszkadzać, bo niby mieszkamy oddzielnie ale co chwile ktoś przyłazi. Jak się dorobimy chcemy się wyprowadzić całkowicie na swoje, wiadomo z teściową najlepiej się żyje jak jest daleko i tylko przyjeżdża w odwiedziny, ale nie zawsze tak się da, szczególnie w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro stać was było na remont piętra u tesciow to też stać by was było na wynajęcie mieszkania. Ale pewnie Tesciowie rzucili hasłem "chodźcie dzieci mieszkać do nas po co będziecie płacić obcym" niestety to jest klasyka. Masz przerąbane kobieto, mnie też mąż chciał wkręcić u pięterko u tesciow, ale na szczęście poszedł po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety coś w tym jest. Jeszcze zanim urodził się mój synek było całkiem spoko, od czasu do czasu wpadała na kawkę, albo my do niej, czasami jej kilka dni nie widziałam, ale teraz jest tragedia. Chciałabym mieć drugie dziecko, ale wiem że na pewno zanim się nie wyprowadzimy nie podejmę tej decyzji. Wiem, że ona chce dobrze, ale niestety słabo to wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Rozumiem już nawet twoją niechęć do tej Pani ale nie rozumiem skąd się tam wzięłaś,nie masz swoich rodziców którzy by ci coś przygotowali na start? myślisz że teściowie mieli w obowiązku cię przyjąć? Drugi temat to... masz dziecko chcesz mieć następne,życie nie znosi próżni,czy jak będziesz mieć problem ze swoim zdrowiem,zdrowiem swoich rodziców,pojsciem do lekarza i inne:) czy wtedy będziesz uważać że teściowa powinna cię wyręczyć bo musisz wyjść,czy wtedy nie będzie ci przeszkadzała jej obecność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj ~~~~~ju skończyłam dziadówko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:04] Ojjjjj,z pewnościa nie będzie, na ten czas będzie jej lukrowała,ciuciała do tyłka wchodziła,po czy obmówi że dziecko nakarmiła niewłaściwie.To typowe zachowanie bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×