Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyprowadzka od rodziców po 30

Polecane posty

Gość gość
gość dziś nie tępa pało, tu chodzi o to aby DOROSŁA OSOBA zachowywała się jak dorosła a nie jak pięciolatek który musi mieć wszystko koło niego zrobione i o wszystko musi pytać pozwolenie. Nie chcesz dawać doopy jak to nazywasz, ok, ale MIESZKAJ ZA SWOJE I NA SWOIM, a nie siedź jak pryszcz na doopie rodzicom na głowie do śmierci. Nie chcesz płacić wynajmu to kup swoje, a że musisz kredty to kogo to wina? Wiele ludzi bierze i żyje. Ale ty jesteś nieudaczniczka i leń to siedzisz starym na głowie zamiast iść w świat i BYĆ DOROSŁA a nie przy cycku matki siedzieć jak jakiś niemowlak w pieluchach. Taka kolej rzeczy, jest się dorosłym i idzie na swoje. Zwierzęta mają na samodzielność nieraz tylko kilka dni albo giną a ty miałaś 30 LAT do hooja i nie potrafisz samodzielnie żyć? To czas też wyginąć dla ciebie i tyle, bo nie nadajesz się na ten świat i selekcja naturalna się ciebie pozbędzie tak czy innaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do 40 latków i 40 latek 9ewentualnie do ludzi jeszcze po 30) mieszkających jeszcze z rodzicami: jak gdzies wychodzicie, czy rodzice pytają się, gdzie idziecie i kiedy wracacie? Jak wracacie np o 1 w nocy ze spotkania z przyjaciółmi etc, to czy rodzice rano robia wam wymówki, że późno wróciliście? Czy rodzice mówią do was teksty jak do nastolatków np: posprzataj pokój, scisz radio, idz się już myć, załóż czapkę bo dziś zimno itd? Powaznie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś píerdolisz jak potłuczona. Znaleźli by innego partnera/partnerke i tyle. Nie chodzi o to aby nie żyć z kimś innym ale aby wydfunąć z gniazda jako dorosły osobnik a nie srać dalej w gacie lub na nocniku u rodziców, kapujesz? W naturze nieudolne zwierzęta szybko giną, a ludzie wychowują życiowe peezdy dekadami, szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 Mam taką koleżankę, ma 42 lata i mieszka z rodzicami. To jeszcze nic, ale jak się jej pytam, czy jej to nie przeszkadza, to z gębą wyskakuje, że jej nie stać na wynajem. Jak jej mówię, aby poszukała innej pracy - ta znowu na mnie z gębą, że i tak nie znajdzie, a w ogóle to maże ja bym, jej znalazła jakąś. Jak jej się pytam, czy szuka innej pracy - ta z gębą, że ona nie ma znajomości więc nic nie znajdzie. Kiedyś mi powiedziała, że wyprowadzi się dopiero jak wyjdzie za mąż i ewentualnie z mężem razem wezmą kredyt. Inaczej tego nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pewnie że muszą się o wszystko pytać i ze wszystkiego spowiadać, takie reguły mieszkania z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, ale dziwne jest , że ona ma starszą o 5 lat siostrę, a ta siostra jak miała 25 lat to wyfrunęła z domu i do dzis nie wróciła. Z resztą kupę lat, bo chyba z 10 była sama, tzn miała jakiś facetów, ale przelotnie, zawsze coś nie wypaliło. Dopiero po 30stce poznała swojego męża a w wieku 35 lat urodziło im się pierwsze dziecko. Dwie siostry a zupełnie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś pewnie że muszą się o wszystko pytać i ze wszystkiego spowiadać, takie reguły mieszkania z rodzicami xxxPytam, bo koleżanka (lat prawie 39) mieszka z mamą i tatą i tam teksty: kończ rozmawiać bo obiad wystygnie, załóż czapkę, bo dziś wieje, tylko nie wracaj za późno - sa na porządku dziennym, myślałam, ze może to tylko oni sa jacyś dziwni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo z niej tępa pipa, kto weźmie takiego jełopa? Baby często idą spod skrzydeł rodziców pod skrzydła facetów, ciągle od kogoś zależne, ale aby dziamdziać i się wymądrzać to pierwsze, przykra komedia. Jakbym poszedł na randke i się dowiedział że taka mieszka dalej z rodzicami to bym ją olał bo to będzie branie sobie balastu na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mało zarabia bo jest nieudaczniczką a nawet nie próbuje tego zmienić, jest przegrana, rodzice umrą, ona kupi kota i do niego będzie gadać, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak rozwiążecie to: pracuje wiek ok. 40 lat, dokłada i nie bierze ani gorsza od rodziców, wraca do domu tylko, aby się przespać, wyprowadzić się może na wynajem, ale jest jeden myk: jak sobie nie poradzi, straci pracę i nie będzie mogła utrzymać się, bo choruje - jest niepełnosprawna, to ląduje na ulicy, rodzice obiecali, że po wyprowadzce nie wpuszczą jej do domu - młodsze rodzeństwo czeka niecierpliwie na wolny po niej pokój, co wtedy? kredytu na własne mieszkanie nie dostanie, bo od 15 lat zarabia za mało, a mitem jest i to, że ludzie niepełnosprawni maja ułatwienia i szanse na wsparcie, przynajmniej w jej mieście, co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tamta potrafiła odciąć pęmpowine a ta nie potrafi, tak to jest jak była jedynaczką tyle lat, rodzice rozpieścili ją do granic możliwości i zrobili z niej niedorajde nie potrafiącą bez nich żyć, przkra życiowa tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie te nieudaczne baby koło 30 robią złą opinię innym kobietom, bo szukają faceta z kasą i chatą by bez kiwnięcia palcem mieć tak samo jak ich normalne koleżanki. Jak takiego znajdą to dają dûpy na potęgę by go zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś traktują ją jak małe dziecko bo dorosła to ona jest ale tylko numerowo nie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bycie dorosłym to jest brać ryzyko, a niewygoda powoduje przymus działania i dawania sobie rady, miliony ludzi to robi to da rade i ten osobnik. Mało ludzi choruje czy traci prace?? Jakoś to rozwiązują sami bo MUSZĄ !!!! Czas się wyprowadzić na swoje, nawet na gorszy standard lub do dziupli w drzewie, bo tak jest być dorosłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nikt nie chce brać baby która mieszka w takim wieku ze starymi, nawet faceci mają minimum standarty, bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś mało zarabia bo jest nieudaczniczką a nawet nie próbuje tego zmienić, jest przegrana, rodzice umrą, ona kupi kota i do niego będzie gadać, tyle Właśnie też mi się to nie podoba, że onanawet nie próbuje tego zmienić. Nie robi kompletnie nic. Rano do pracy, po pracy w domu obiad, poczyta książkę, pójdzie na zakupy, posprząta pokój, czasem się z koleżanką jakąś spotka, a czasem z jakimś facetem z neta i tyle. dziwne to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nikt nie chce brać baby która mieszka w takim wieku ze starymi, nawet faceci mają minimum standarty, bez jaj 12334sdffghh Bo ja tam wiem. Myślę, że facet po 40 mieszkający z rodzicami miałby przechlapane (no chyba, że byłby po wypadku, chory czy coś i to by była sytuacja przejściowa). Ale kobiecie po 40stc więcej uchodzi. Myślę, że dla mężczyzn ważniejsze by było, jakie ona wyznaje wartości, jaki ma stosunek do życia no i czy jest atrakcyjna fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś stara panna zostanie, ma wygodnie to nie jest przybita do ściany aby to zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś po 40 baba to żadna atrakcja w żadnym z tych podpunktów, a raczej nie nadająca się do życia kula u nogi, jest towar 10tej kategorii jeszcze za rozwódką z 3ką dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie wyznaje wartości i jaki ma stosunek do życia to właśnie widać w praktyce - mieszka z rodzicami i na nich pasożytuje. Zostaje jej atrakcyjność i dobre dawanie dùpy by przysłonić oczy facetowi. Potem już mężatki mówią że pracują i mają własne pieniądze na własne wydatki, mieszkania nie liczą bo od zawsze mieszkały za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś stara panna zostanie, ma wygodnie to nie jest przybita do ściany aby to zmieniać werrttyyuiuikl Nie wiadomo. Myślę, że ma szanse na faceta, jest dosyć atrakcyjna fizycznie, a to się liczy. Nie jest gruba, nie roztyła się po 40. I zawsze świetne ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Skoro baba decyduje się nie wychodzić za mąż/ nie mieszkać z jakimś chłopem to co w tym złego? 2. Skoro baba/chłop normalnie pracuje, zarabia, zajmuje jakieś tam stanowisko ( lepsze albo gorsze), nie pasożytuje ekonomicznie na rodzicach, sprząta po sobie, pomaga i tak dalej to niby dlaczego coś z nim/ nią nie tak? Siedzenie z jakimś dziadem/ babą i wąchanie jego/jej smrodów, gacisk, słuchanie jego/jej wywodów to niby " zaradność" i " dorosłość". Kiszenie się z obcymi ludźmi w jednej budzie w bloku albo w czymś na kształt domku gospodarczego ma być niby "zaradnością". Cóż... wypowiada się tu cieć który dostaje orgazmów od dyskredytowania innych osób ( bo na normalny go albo nie stać albo ma mikroskopijnego ptaszka w gaciach) . Nic nie znaczy, nic nie ma, pewnie nawet roboty nie ma. Uważa że ma prawo oceniać ale nie siebie. Zakłada tematy jak taki debilek a potem się cieszy że swoimi debilnymi wywodami czasem uda mu się paru osobom podnieść ciśnienie. Albo udziela się tu paru sfrustrowanych kretynów nie mających nic do roboty w życiu. A kij ci/wam w duuupska. Polski kołtun nieustannie daje o sobie znać. 100 lat temu polaczki to były kołtuny i tak zostanie do końca istnienia tego narodu. Idźcie kołtuny jeszcze do okna podpatrywacz sąsiadów co jak, gdzie i po co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś po 40 atrakcyjna fizycznie to jest mało która, a ewidentnie nie jest atrakcyjna umysłowo i psychicznie bo by już dawno była zdjęta z rynku singli, taka raczej nie nadaje się nawet na seks bo od tego są młodsze a ta pewnie się seksem brzydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14 Akurat się nie brzydzi, jeśli o to chodzi. Bardziej doświadczona ode mnie bo ja w życiu spałam tylko z 2ma facetami z którymi byłam w związkach. Ona ma takich więcej. Jest atrakcyjna, jest nie wygląda na 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04 Strasznie mi żal ciebie z powodu twojej siostry. Pewnie musisz przechodząc ulicą spuszczać głowę. No bo jak tu trzymać głowę do góry skoro nie dość że nie wyszła za mąż " jak bóg przykazał" , nie daje się prać po mordzie mężusiowi, nie ma dzieci, daje wszystkim w okolicy, nawet twoim kumplom i to za darmo. Mieszka z rodzicami a taką miałeś nadzieję że będziesz miał ja z głowy i chałupa przejdzie na ciebie. No prawdziwa trauma biedaku. A może to mamunia tez takie numerki dawała... stąd te kompleksiki twoje. Stąd te żale na tym forum. Prawdziwe ....zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 nikt ci nie każe mieć chłopa czy babę. Twój wybór. Tak , własne lokum to efekt zaradności życiowej, to powinien być kolejny etap w normalnym życiu. Idąc twoim tokiem rozumowania każdemu wystarczy 5 klas podstawówki byle by potem zarobił na jedzenie i ubranie bo przecież nikogo nie obciąża. Pewnie nie masz rodzeństwa i potem przejmiesz lokum po rodzicach, a co jak ktoś ma 4 rodzeństwa i mieszkanie trzeba będzie sprzedać? Nie odnajdzie się po 40 latach nianczenia przez rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkający z rodzicami będą się bronić używając rozmaitych argumentów. Niestety świadczy to tylko o nich albo są nieudacznikami którzy nie potrafią zorganizować/ zarobić na własny kąt. Albo są wygodnymi leniami i nie chce im się zmienić nic w swoim życiu, być może się boją samodzielności. Tak czy inaczej nie jest to normalne, im ktoś starszy tym gorzej o nim swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 ze cie jakiś facet pokrzywdził to nie znaczy, ze wszyscy sa tacy. Jak tak widzisz mężczyzn, to już twoj problem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w błędzie. Mam młodszego brata. Mieszka za granicą. Jest " w związku". Przyjeżdża raz na pół roku podupczyć. Według niego on z tą kobietą "tworzy rodzinę i jest dorosły". A to wygląda tak: baba szybciutko wywaliła swojego ślubnego i zagięła parol na brata. Brat raz na kilka miesięcy podupczy a baba dostaje pieniążki za to jebanie raz na kilka miesięcy... ale jego zdaniem on jest "wielki dorosły" bo jak ten kundelek raz na kilka miechów przyniesie w zębach kaskę babie i dostanie powąchać. Mieszkam z rodzicami. To ja wyremontowałam dom. To ja zmieniłam meble. To ja płace rachunki za prąd, wodę i ogrzewanie. I to ja dokładam większą część kasy na jedzenie. Oczywiście dla ciebie jestem " pasożytem", " niesamodzielna" i "żeruję na rodzicach". Sama utrzymuję moje dziecko, bez alimentów. Ale i tak jestem "niezaradna życiowo" bo mam siedzieć w jakiejś norze z daleka od rodziców. Pewnie najlepiej żebym oddała ich do domu starców albo najlepiej sprzedała dom i wsadziła ich do klitki w bloczku. Tak byłoby przecież najlepiej według twojego toku myślenia. To nie miejsce zamieszkania przesądza o czyjejś zaradności i dorosłości ale to jak postępuję właśnie. Ja nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Pracuję, płacę podatki, nie żyję na czyiś koszt . Nie mam ochoty zmieniać miejsca zamieszkania skoro jest normalne lokum z ogrodem i to nie tylko dla mojej " wygody". A mi żaden azor do szczęście potrzebny nie jest. Nikt mnie nie niańczy. Co do większej ilości rodzeństwa i podziału: pierdolić też trzeba się z głową. Zanim napłodzisz dzieci zastanów się czy będziesz w stanie każdemu z nich coś zostawić. Ja mam jedno i na jednym poprzestanę bo myślę głową a nie cipą. Niektórzy nie myślą wyznając zasadę " jak bóg dał dzieci to da i na dzieci". Co do mojej przyszłości odnośnie lokum nie mam co się bać. Ta kwestia została uregulowana. Więc po cholerę mam się wyprowadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singiel/ka na całym świecie to osoba samodzielna, pracująca, mieszkająca sama, która nie ma problemów z płcią przeciwną a wręcz odwrotnie ma powodzenie ale z jakiś sobie znanych powodów nie chce się wiązać na stałe, woli przelotne romanse i zabawę. A w naszym kraju dumnie nazywają się singlem/ singielką wszelkiej maści popaprańcy i nieudacznicy mieszkający z mamusią, których nikt nie chce ze względu na wygląd, charakter czy ciapowatość. Nie jesteście singlami tylko starymi pannami i starymi kawalerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×