Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyprowadzka od rodziców po 30

Polecane posty

Gość gość
Mam taką znajomą, zaraz suknie jej 40 lat ale uparcie siedzi rodzicom na głowie. Jakieś grosze doklada się do domu, a resztę wydaje na swoje przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 40 to już raczej "umarł w butach", po ptokach, raczej się już nigdy nie wyprowadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz sie wypowiadałam w temacie i zostałam okrzyknięta rozsądna i na poziomie:P Potem jeszcze pisałam do autorki, zeby tez nie nabijała Sie z ludźmi z kredytami, bo to akurat nic śmiesznego. Chciałam pogodzić obie strony, żebyście nie hejtowali tej kobiety co mieszka z rodzicami, ale tez zeby nie było nabijania sie z ludźmi z kredytem. Dodam jeszcze od siebie, ze niech i mieszkają sobie do 30, jesli będąc przy rodzicach odłożą spora kwotę, co pomniejszy duzo ewentualny kredyt. To jest dobre podejście i rozsądne, zwalszcza jesli rodzina jest normalna, panuje spokoj i nikt sie nie meczy. Gorzej, jesli ktos tak siedzi i siedzi, a cała kase jaka zarobi rozpieprza na bzdury, nie mysli w ogole Co dalej, az w koncu starsi sie wkurza i postawia warunek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jan tu właśnie wcześniej też pisałam o takich 40 latkach mieszkających z rodzicami. Np o tej 42 letniej kobiecie, która jeszcze mieszka u rodziców, a jej starsza siostra od 25 roku życia mieszka i utrzymuje się sama. Ta 42 latka nic a nic nie odkłada, wszystko wydaje na siebie, na jakieś ubrania, kosmetyki, czasem gdzieś sobie pojedzie na parę dni. Wiem, bo się chwalila, że ma gdzie mieszkać to nie musi odkładać, jeszcze się smiala że mnie ze nadgodziny biorę i na podyplomowke się zapisałam. Stwierdziła, że i tak mi to nic nie da, znaczy i tak nie będę więcej zarabiać. Bo ona od lat ma najniższą stawkę, więc mi też się nie uda zarabiać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się z nikogo nie nabijałam, tylko napisałam, że każdy żyje jak chce i innym nic do tego..i zostałam nazwana przez jakiegoś agresora nieudacznikiem życiowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejtujecie dziewczynę co to chce brata wysiudać. Z tego co zrozumiałam za aprobatą rodziców. Może istnieją podstawy prawne. Może brat nie zasługuje na dom po rodzicach. Nie znacie szczegółów to się nie wypowiadajcie.Widzę że jak babeczka nie chce faceta to doradza się jej wizytę u lekarza. Jak długo żyję na tym padole jeszcze nie słyszałam żeby wysyłać do lekarza z powodu braku zainteresowania mężczyznami. Kuriozalne są stwierdzenia jakoby osoba 30+ była niesamodzielna tylko dlatego że mieszka z rodzicami, zwłaszcza starszymi rodzicami którym się pomaga i wyręcza w wielu sprawach ze względu na wiek, zdrowie, mniejszą sprawność, niskie emerytury i tak dalej. Tak sobie myślę jaki teraz egoizm panuje wśród młodych ludzi. Tylko JA, JA, JA, JA i JA. Zastanówcie się trochę zanim kogoś ocenicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak mają rację. Z jakiegoś powodu niektóre dawno juz pełnoletnie osoby nadal mieszkają z rodzicami, nawet, jak im pomagają w domu, to jest tak tylko dlatego, że nikogo nie poznały Na swej drodze, z kim założyliby swoją rodzinę, Jak zyje nie spotkałam się z sytuacją, że taka 30 czy 40 osoba, mówi, że spotkała na swojej drodze odpowiedniego człowieka do małżeństwa, ale zrezygnowała z tego bo wybrała mieszkanie i pomaganie rodzicom. Poza tym naprawdę dużo osób tylko wykreca się tymi rodzicami. Spotkałam kiedyś człowieka po 40 tce, twierdził, że mieszka tylko dlatego z mamą, bo ona jest samotna, on jej pomaga i nie chce aby ona była sama. Jak się go spytalam, czy jakby spotkał na swej drodze kobietę, z którą chciałby się ozenic cy wtedy wyprowadził by się z domu?Bez namysłu odpowiedział, że natychmiast by się wyprowadził i mieszkal z żona osobno. Kiedys spotykałam się z 36 latkiem, mieszkającym z mamą, ta sama śpiewka, że on jest samodzielny, ale pomaga mamie dlatego nie chce się wyprowadzić. Efekt taki, że po roku nagle stwierdził, że on się od mamy nie ma zamiaru wyprowadzać, chociaż zapewniał że kocha, że tylko ze mną widzi przyszłość, że całe życie na mnie czekał itd Odchorowałam go bardzo i nigdy więcej dorosłych facetów mieszkających latami z rodzicami. Z tego co wiem ex po mnie mial kolejna partnerkę ale skończyło się tak samo, nie chciał wyprowadzać się z domu, Jeszcze jedno, jego mama jest sprawna i nie wymaga opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W porządku ale jeśli naprawdę jej nie pociągają mężczyźni to związek jest jej niepotrzebny. Może jest aseksualna? Przecież tacy ludzie się rodzą. Może panowie coś powiedzą o kobietach które brzydzą się sexu. Moim skromnym zdaniem dziewczyna jest uczciwa.Przynajmniej nie unieszczęśliwia jakiegoś biedaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GTFOOH
gość wczoraj 17:49 partnerstwo to wzajemne zadowalanie siebie. To jaka jest różnica między partnerstwem a byciem samemu? >>>> wolisz/umiesz sama sobie lizać szpare czy wolisz aby to robił partner pod twoje potrzeby? Taka różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 17:37 Czy szukanie sobie faceta to obowiązek ??? Może w końcu jeden z drugim pojmie że NIE. Zgłoś Szukanie faceta NIE, ale wypad z gniazda i bycie DOROSŁYM to już TAK, o tym tu mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych chorych umysłowo
gość wczoraj 19:39 Naprawdę? To odwalcie się od moich wyborów. Siedzenie z chłopem to nie jest powinność. To kwestia indywidualna ppp Nie siedzenie z chłopem tylko siedzenie rodzicom na głowie jako DOROSŁA osoba, która dodatkowo udaje niezależną i samodzielną gdy naprawde nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Bo jest wygodna i leniwa, nikt takiego lenia nie weźmie, a jeśli weźmie przypadkowo to szybko kopnie w du'pe taką "sztuke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beka z nieudaczników
Tak, nabijam się z ludzi po 30 mieszkających z rodzicami jak nastolatki, bo to nie jest normalne, to chorzy umysłowo ludzie, nieudacznicy i inne życiowe lewaki. Pomijając nieliczne bardzo NADZWYCZAJNE sytuacje, ale pozatym to jest śmiech na sali i żałosne do bólu. Niby dorośli a zachowanie jak przedszkolaki. Mieszkają tak w 99% z lenistwa i wygody, nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, może wypowiadają się tu wyłącznie osoby mieszkające w miastach, bo na wsiach mieszkanie dorosłych ludzi z rodzicami, nawet gdy już mają swoje rodziny, to rzecz powszechna. Mieszkam na wsi całe życie, z racji kończonych szkół i pracy, obracam się wśród ludzi z miasta i widzę różnice w mentalności. Teraz na wsi przeważnie buduje się duże domy i rodzice zajmują np. parter, a dorosłe dziecko ze swoją rodziną mieszka na piętrze. Ludzie na wsi są bardziej zżyci ze swoja rodziną, dziadkowie opiekują się wnukami, dzięki temu rodzice moga pracować itp. Tutaj mieszkanie z rodzicami, teściami traktowane jest jako dogodność, a nie kara. Na wsi uważa się, że ludzie z miast wyprowadzają się z domów rodzinnych tylko dlatego, że w blokach nie ma miejsca na dwie rodziny, bo z jakiego innego powodu wyprowadzać się z dala od najbliższych. Dorosli niesparowani też często mieszkają z rodzicami, bo po co się wyprowadzać, wynajmować coś (na co nierzadko nie stać), lub brać kredyt, wykosztowywać się, skoro taki duży dom stoi pusty, a rodzice już nie najmłodsi i z pracami w obejściu już sobie ciężej radzą. Utrzymanie takiego piętrowego domu to te z wydatek, w piecu centralnym trzeba napalić itp. I kto to ma robić, matka po 60tce? I wszystko z renty czy emerytury? Fajnie mieć coś swojego, ale nie wszyscy moga sobie na to pozwolić. I nie wszyscy chcą uciekać od rodziny jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto tu pisze. Jedna koleżanka ze wsi jak tylko wyszła za mąż, zaraz przeprowadzili się z mężem do miasta. Druga wyszła za mąż za faceta z sąsiedniej wsi, ale się szybko wybudowali na swojej działce, która jednak nie była tuż przy rodzicach. Kolega ze wsi wyjechał do stolicy, tam się ożenił, mają dzieci. Dwie siostry- też że wsi, jedna wybudowala się na drugim końcu wsi, druga z mężem wyjechała do Irlandii, gdzie mieszkają do dziś plus2 dzieci. Jeden kolega zeczywiście został w domu rodzinnym (jego siostra wyprowadziła się do miasta gdzie ma już swoją rodzine),ale on z tego co pamiętam do nauki się nie garnąl, do pracy też średnio. Tak patrząc po znajomych, to większość mieszka osobno. Dwie koleżanki wyszły za mąż i mieszkaly z tesciami, jedna wytrzymała ze 3 lata, po czym z mężem wnieśli się do bloku. Druga-tym razem mieszkali u jej rodziców, na początku sielanka, po roku wszyscy mieli siebie dosyć. Co dziwne, jak po tym czasie przeniosła się z mężem na swoje mieszkanie, stosunki z rodzicami znacznie się poprawiły. Większość moich znajomych małżeństw mowi: lepiej ciasno ale u siebie niż w pałacu z rodzicami. Pewnie wiedzą co mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w sumie tez wolałabym mieszkać sama i myslałam, że jestem w tym odosobniona, bo naprawdę wokoło rodziny wielopokoleniowe. Ale na wsi naprawdę jest co robić, i nie jest to lekka praca. Nie wyobrażam sobie tak zostawić z tym wszystkim mamę, która ma 60 lat i rentę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli np. ktoś jest sam z mamą i ona pracuje za granicą ....a na wsi dom 200 m kw. To co, lepiej zostawić i niech rozkradną ???? Bo 30 - stka mieszkająca w domu rodzinnym to patologia??? Dla mnie patologia to jeżeli cała rordzina mieszka na 40 m kw..., ale nie lepiej dbać o wspólne ???? , tylko trzeba koniecznie kredyt na 40 lat????? Sory, ale ja sie nie zgadzam z tym !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 a co gdy kogoś poznasz i to nie w miejscu swojego zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:31 Tylko, jak twojemu przyszlemu mężowi nie będzie się uśmiechało mieszkać z teściowa to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 35 lat, jestem singielką niemal od zawsze i tak coś czuję, że to się już nie zmieni. Więc "problem" z głowy. Mogę sobie zmarnować życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam sytuacje ze swojej miejscowości....Rodzice - dom pod miastem......zakład tapicerski..ale średnio to idzie , ledwo, ledwo ogrzewają dom, .....Synowie - jeden z rodziną w Anglii - tak sobie wybrał , drugi młodszy mieszka sam w mieszkaniu , oczywiście wynajem... I czy nie lepiej gdyby ten wolny pomagał rodzicom w duzym domu, którego z ledwością mogą utrzymać ???? A tak tamci sami w dużym domu, ledwo wiążą dwa końce , a syn na głowie cudze mieszkanie....i to dla mnie patologia , że każdy sobie marchewki skrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co ... jak kto żyje nie powinno być tematem dyskusji. Widzę że zebrało się kółeczko wzajemnej adoracji i nadaje jak w maglu. WSTYD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry czas na to to wiek ok. 25 lat może w przypadku faceta trochę później bo jak generalnie wiadomo faceci dojrzewają później X My na siebie pracujemy sami a ty dajesz tylko bogatemu partnerowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry czas na to to wiek ok. 25 lat może w przypadku faceta trochę później bo jak generalnie wiadomo faceci dojrzewają później xxxx E tam, i faceci i kobiety powinny się równie szybko wyprowadzić, ok. 25 roku życia optymalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ciekawe gdzie się maja wyprowadzić przy zarobkach 1500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 W życiu nie chciałabym mieszkać z koleżanką. To zawsze pozostanie obca osoba która może ci gacie zabrać bo swoich nie uprała albo podkradać perfumy. Mało dojrzała wydaje się laska która wynajmuje kliteczkę do spółki z koleżanką. Na imprezki, zbytki wydała całą pensję a do następnej wypłaty zostało 2 tygodnie. Dojrzałą wydaje się jej rówieśnica która została ze starzejącymi się rodzicami i rozsądnie tę kasę wydaje. Zamiast na chlańsko, bibki, tipsy i wynajem inwestuje w dom i własny rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech kazdy zyje jak CHCE!!!! wiecie co to jest TOLERANCJA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej ludzie się gnietli razem pokoleniowo bo MUSIELI, ale chyba nikt tego nie lubiał. Teraz, no nie wiem, może zależy kto jak zżyty z rodziną i czy się zgadzają, jak wszystko ok to mogą mieszać pewnie razem, ale to też uzależnia i rozleniwia te dzieci, robiąc z nich kaleki bo matka wszystko za nich zrobi, upierze, da papu itp., to nie jest niezależność tylko współzależność. A potem takie osoby nie nadają się do związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tolerancja to dać się ciapatemu zg/wałcić z uśmiechem na gębie, tak znamy to od zachodnich sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:28 " gnietli" " lubiał" Co to za słownictwo?? Skąd wiesz że wszystkie te osoby " dostają papu" ," matka wszystko za nich robi" Dowody proszę. Znajomość 1..2..3 a nawet 10 takich osób wiedza o tym że wszystkie matki tak je obsługują nie przesądza o tym że w każdej rodzinie jest identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×