Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boli mnie to że uważa się mnie za patologie bo urodziłam w wieku 15 lat

Polecane posty

Gość gość

To jest przykre że większąść z was krzyczy i wrzeszczy do mnie żem patologia bo pierwsze dziecko urodziłam w wieku 15 lat. Drugie w wieku 17. ALE ja tez jestem człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież normalne;-) wyluzuj. Ja blizniaki urodziłam jak mialam 13 lat, w wieku 17 zaszlam w kolejna ciąże i hop trojaczki. Teraz mam 22 i planuje kolejne dzieciątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ skąd przecież to normalne że mając 14 lat wskakuje się komuś do łóżka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:28 - o, to może jest szansa na czworaczki ;). A tak poważnie - autorko, przykro mi, ale to nie jest normalne, że 15-latka, sama jeszcze będąca dzieckiem, rodzi dziecko. I tak, to jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec dziecka zostal ukarany za wspolzycie z nieletnią, wiec nie wyglada to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat miał ojciec dziecka, gdy zaszlaś w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:45 Przestępstwo to dla Ciebie temat do żartów i ironizowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem jedna wpadkę. Niedoswiaczenke, presja faceta, brak świadomości i edukacji seksualnej. Ale bez jak ze w tak młodym wieku mieć więcej dzieci. To nieodpowiedzialne i a mnie to również patologia. Jeszcze każde dziecko z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uważam Cie za patologie ale sadzę, ze stanowczo za wcześnie rozpoczęłaś współżycie. Nie wierze w dojrzałość płciowa czternastolatki. To jest czas na naukę, zabawę a nie rodzenie dzieci i udawanie dorosłej. O to walczyły pokolenia kobiet w cywilizowanych kulturach. Nikt nas już nie przymusza do małżeństwa i współżycia w tak niedojrzałym wieku, nie traktuje instrumentalnie jak kiedyś, a Ty na własne życzenie skróciłaś sobie życie i zrobiłaś cos wbrew naturze. Czy chciałabyś aby Twoja córka popełniła ten sam błąd czy wolałabyś aby skończyła szkole i ewentualnie studia w normalnym trybie, była świadoma wyboru partnera i czasu kiedy ma się pojawić dziecko ? Aby miała komfort samodzielności a nie jak Ty, która w momencie urodzenia dziecka nie byłaś mu w stanie nic zapewnić i odpowiedzialność za maleństwo i wciąż jeszcze za Ciebie spadła na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam Cię za patologię, raczej jest mi Cię szkoda. 14 lat to za wcześnie na współżycie, a 15letnia matka to kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziś Nie. Przestępcą wg prawa jest gość który współżył z nieletnią. Natomiast młoda mogła mu mówić że ma np 17 lat. Teraz to te młode nastolatki wyglądają jak nawet dwudziestki. W środowiskach patologicznych małolaty włażą do łóżka za sponsoring. Z tego co pisze autorka to raczej gwałtu nie było tylko sama tego chciała. Tym sposobem miała 2 dzieci nie kończąc 18-tki. Wg ciebie to ma być świadome macierzyństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w wieku 14lat to jeszcze się chłopakami nie interesowalam. Pierwszego chłopaka miałam przed 18. Owszem,jeździłam na imprezy,piłam alkohol,robiłam nieodpowiedzialne rzeczy ale nikomu tyłka nie nadstawialam. Dziewictwo straciłam w wieku 18lat,a urodziłam mając 24. Dla mnie to straszne być mama w Tak młodym wieku. Zamiast się bawic dziewczyno,korzystać z życia to w pieluchy weszlas. Ledwo 15lat. To czas na kino,wyjścia z koleżanka,powoli powinnaś wejść w dorosłe życie,a tu bamc. Nie śmieje się z Ciebie,nie ublizam ale współczuje Ci,to jednak za mały wiek na rodzicielstwo i problemy. Jak Ci się życie układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale po co dopowiadasz, ze z innym ? Znasz autorkę czy usilnie chcesz obrazić ? Osobiście znam przypadek kiedy piętnastolatka z niewiele starszym chłopakiem mieli dziecko, pobrali się przez sad, za zgoda rodziców, a po dwóch latach, kiedy on już pracował i zarabiał na rodzinę, urodziło im się drugie i ostatnie dziecko. Owszem byli młodzi, niedoświadczeni, przeszli przyspieszony kurs dojrzewania ale tak szybko jak się dało wykazali się odpowiedzialnością i nie ciągnęli od rodziców czy państwa, stworzyli własną rodzinę i o nią dbali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 35l. Jak miałam 15l moja koleżanka z klasy zaszła w ciążę, jak miała 17l zaszłą w drugą. Mając 18l wzięła ślub z ojcem dzieci i od 10 lat mieszkają w Norwegii. Wcale nie są patologią. Pracują oboje, dzieci, tamte szkoły kończą i widać, że mądre, rodzina ma pieniądze, przyjeżdżają czasami do Polski. Ale jednak większość małoletnich związków się rozpada, nie wytrzymują presji obowiązków. Mojej koleżance się udało. Za to ja teraz z 2 małych dzieci, trochę się męczę, pieluchy, chorowanie non stop, nieprzespane noce. Ale cóż niedługo i moje urosną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Drugie dziecko - tak, to mogło być świadome macierzyństwo, Przy pierwszym była dzieckiem, po urodzeniu musiała dojrzeć i już nie dało jej się porównać do rówieśnic, nawet nauczanie kontynuowała zapewne indywidualnym torem albo w szkołach dla pracujących. Czy tego chciała czy nie to musiała dojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś Mogło, ale nie musiało być świadome w wieku lat 17-tu. I wydaje mi się że raczej jednak nie. Nie mając perspektyw życiowych i jedno już maleństwo tak szybko decydowałaby się na drugie? Ale może sama Autorka się wypowie na ten temat, jakoś nic więcej nie pisze o sobie. Ojciec tych dzieci jest ten sam? Czy może jednak nie? Czy czuła się na siłach aby zagwarantować dzieciom dobry byt? Proszę o odpowiedź Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co to są perspektywy życiowe ? Wiadomo, ze rodzice najczęściej pomogli w starcie, dali dach nad głową, może mieszkanie po babci. Jak chłopak dojrzały to poszedł do roboty, edukacja zaocznie i tyle. A teraz tylko perspektywy i jeden z drogim 30 latek siedzi na garnuszku rodziców bo on nie ma perspektyw i nie może rodziny założyć. Jak się chce to i perspektywy się znajda, nie trzeba mieć wszystkiego od razu a nie czekać z kolejnym dzieckiem kilkanaście lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, ale nic na ten temat nie wiemy bo Autorka nic więcej nie pisze. To są tylko nasze domysły. Nie wiemy z jakiego środowiska dziewczyna się wywodzi, czy ma wsparcie, czy rodzice ją wspierali, pomogli i dali jej i dzieciom dach nad głową. Mogli się nią wcale nie interesować wcześniej i teraz. Nie wiemy też nic o ojcu ( lub ojcach) tych dzieci. Tylko pozostają przypuszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No własnie dlatego, ze nie wiemy to nie ma co z góry zakładać , ze patologia, rożni ojcowie itp szufladkowanie, bo to tylko obraza autorkę której nie znamy. Ja tam ze swoich młodych lat to pamiętam jedna taka młodą parę i kilka 17-18 latek, co w tamtych czasach tez było lekkim szokiem, bo większość szkól nie akceptowała panien z brzuchem. Ale zawsze były to pary prawie rówieśników, chłopak najczęściej rok - dwa starszy, z mniejsza lub większą pomocą rodziców brali ślub , kończyli szkoły a nawet studia i są tacy którzy po dziś dzień są małżeństwem. I co ciekawe panny często były z tych najbardziej "świętych", których matki niemal krzyżem leżały w kościele i wszystkie majowe i inne zaliczały. A jakoś te z "patologicznych rodzin", o których plotkowano jak to źle się prowadza bo co raz to inny do domu odprowadza, nie zachodziły jako nastolatki w ciąże. A córki dewotek, porządne, bo z jednym chłopakiem się prowadzały to i im się eksperymentować z dorosłością chciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pierwsze dziecko urodziłam w wieku 15 lat. Drugie w wieku 17." Autorko błagam napisz, że to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:50 Nie masz pojęcia o czym piszesz. Stosunek z osobą poniżej 15 roku życia jest gwałtem z definicji. Choćby ta osoba twierdziła ze się zgadza i choćby mówiła, że ma 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezłe prowko. Napisać dwa zdanka i już sie produkują. A do tego jak chętnie. Jakby zapytać o radę to nikomu sie nie chce pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja piszę bo lubię, bo ciekawy temat. Jak poprosisz o rade a będę ją miała, to tez napisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.21 te z patologii miały po15 partnerów ale nie urodziły bo sie skrobały albo co innego robiły. A te "święte" nie chciały spędzać płodu więc rodziły . Proste jak drut .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie uważam Cię za patologie. Może to nawet lepiej trochę wcześniej niz trochę za późno. Będzie Ci łatwiej w życiu, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to niewiarygodne ale osobiscie znam dziewczynke ktora zaszla w ciaze w wieku 13 lat , rodzice dziani i usuneli ciaze a ona za rok byla w kolejnej, urodzila chlopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 16.21 te z patologii miały po15 partnerów ale nie urodziły bo sie skrobały albo co innego robiły. A te "święte" nie chciały spędzać płodu więc rodziły . Proste jak drut Skrobanie kosztowało, a za co miały by się skrobać jak tam bida aż piszczala i kupa rodzeństwa. Napatrzyły się na "zycie rodzinne" to i mądrzejsze były nie dawały wcale na prawo i lewo, nie wiązały z byle kim, jak im gostek nie pasował to pędziły i już. Podobnie jak dziewczyny z domu dziecka, swobody miały najwięcej, bo wychowawczyni to nie matka i łatwiej oszukać, uświadomione wcześnie przez starsze koleżanki i jakoś tez dzieciaka żadna sobie zrobić nie dala. A tym to już na 100 % nikt by skrobanki nie opłacił. Po prostu były mądrzejsze, chciały mieć w przyszłości normalny dom, żeby ich dzieci nie powtórzyły ich losu. A matki dewotki nie chcą żeby dzieci o seksie w szkole się uczyły, do ginekologa z córka za młodu nie pójdzie, o "tych sprawach" nie porozmawia bo to wstyd, to nie dziw, ze potem zdziwienie, bo córka z brzuchem nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×