Mężczyzna najseksowniejszy staje się po czterdziestym piątym roku życiu

Mówcie co chcecie, ale tak właśnie jest. Facet w wieku dojrzałym jest o wiele bardziej atrakcyjny od młodego, niedoświadczonego chłopaka. Wtedy w końcu korzysta z życia.

Edit: po 40 roku życia :)

Zgadzam sie. Jednak tylko ci, ktorzy nam sie podobaja- brzydki facet z wiekiem robi sie tylko gorszy.

Powiedziałbym, że to kwestia dbania o siebie. Jeśli facet o siebie dba, może w każdym wieku robić furorę wśród płci przeciwnej.

Hmm. Gdybym miala do wyboru przystojnego i zadbanego 25 i 45 latka, wybralabym tego starszego. Bez dwoch zdan.

45 rok życia to tzw kryzys wieku śrendniego. W astrologii się mówi, że wtedy jest druga opozycja Saturna, do Saturna natalnego i podobno dlatego wielu ludziom odpierdziela w tym wieku. W tym prawdopodobnie autorowi tematu, który się dowartościowuje. Pamiętam, że mojej matce bardzo odpierdzielało, kiedy była w tym wieku...

Starość.

Ha ha ha na pewno, z piwnym brzuchem i łysiną, jak jakieś 80% Polakow w tym wieku :D

Brzydki czlowiek bedzie brzydki niezaleznie od wieku. Tu nie ma zadnej filozofii, co najwyzej poczatki alkoholizmu(syndromy "pieknego johna" i "pieknej marry")

Mężczyzna najseksowniejszy jest wtedy, gdy patrzy na niego zakochana kobieta.

Mój ex ma ok. 45 lat, był sporo starszy. Po nim poznałam faceta, był młodszy, 25 lat i był prawiczkiem. I ten drugi jest mądrzejszy, atrakcyjniejszy, lepszy w łóżku.

Piwny brzuch moze miec juz 25 latek, a lysiec moze zaczac facet w wieku 30 lat. Takze argument z du/py. Za to moze byc 50 latek, przy ktorym kolana sie uginaja, tak uwazam ja i mnostwo kobiet z mojego otoczenia. To glos kobiety, a nie zakompleksionego prawika.

Zakochana kobieta potrzebuje mężczyzny, którego kocha a nie biologicznego wibratora, kiedy to zrozumiecie? Kocha młodego, chce młodego, inna kocha starego , chce starego, choć są takie które potrzebują biologicznego wibratora z dostępem do bankomatu. I takie też znajdą.

23:25 wszyscy to rozumiemy, oprocz chyba jednej osoby, ktora przed chwila zaczela od obrazania. Kazda ma inne "upodobania" i mozna sie w tej kwestii, jak w kazdej innej, roznic, byle nie obrazac.

Podobnie jest z kobietami. Moja ciocia ma 45 lat a laska niezła.

Jestem kobietą i absolutnie się z tym nie zgadzam :)

Dla mnie facet zaczyna sie od 30,35 roku zycia. Podkreslam, to moje zdanie i go nie zmienie, mozecie sie z tym nie zgadzac, mozecie zgadzac, i dont care ;)

moj kolega w 25lat ma już zakola :D argument tzw. d**yyyy

No wlasnie :) znam faceta, 32 lata, a juz postepujace siwienie mial :) znam tez nietknietych siwizna 50 latkow :)

Znajomemu lysienie zaczelo sie w maturalnej klasie. Pewnie bardzo ekstremalny przypadek, ale jak widac i takie sie zdarzaja.

Popieram. Każda kobieta choć raz powinna posmakować czym jest dojrzały k... tfu, owoc miałem na myśli ;-)

00:33 popieram tylko w tym zakresie, jesli przyznasz, ze w odwrotna strone tez tak to musi dzialac ;)

01:02 - Jak najbardziej. :-)

nie :o co może być fajnego w starej rozepchanej na wiadro cipie? :O

1:04 to ciesze sie :) i taka i taka kombinacja ma swoje zalety :D

up

up

Lepiej byc ze starym, lysym, brzuchatym ale doswiadczonym w seksie niz z jakims mlodym, atrakcyjnym ale prawiczkiem.

Jeśli taki mężczyzna jest zadbany, fizycznie i mentalnie, to, jak najbardziej, jest atrakcyjny. Siwe włosy nie są czymś na minus, a wręcz przeciwnie. Do tego: męski zapach, szykowny, choć - wcale nie modny ubiór, błyskotliwość, inteligencja, tajemniczość i świadomość, że "jadł chleb z niejednego pieca". Dojrzały mężczyzna ma w sobie coś przyciągającego, enigmatycznego, mądrego. Bogactwo takiego człowieka nie mierzy się portfelem, a życiorysem. W ogóle, pieniądz nie gra roli, jeśli ma ten błysk w oku. Mądrość, męskość i szaleństwo zarazem. Świadomość swojej płci i umiejętność jej wykorzystywania w kontaktach z innymi. Każdy wiek ma swoje prawa i swój sposób bycia, ale mężczyzna w dojrzałym wieku jest, w moim przekonaniu, tym, na którym najdłużej zawieszam oko, podziwiając jego całokształt. Chodzi o aurę, którą wokół siebie rozsiewa. Gdyby tylko każdy z panów chciał o siebie dbać... I wcale nie mam na myśli drogich ciuchów, kosmetyków, czy innych gadżetów. No, ale z "tym czymś" trzeba się, niestety, urodzić...

Nie każdy ładnie się starzeje ale mnie kręcą zadbani mężczyzni okolo40+ są tutaj tacy?