Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród SN czy dać coś położnej w kopercie

Polecane posty

Gość gość
10.43 to prawda tylko niektóre Panie naiwnie wierzą, że wszystkie położne pracuja z powołania z czym się nie moge zgodzić. Ja trafiłam na wredne i niesympatyczne a obok dziewczyna miała wykupioną położną, która była cudowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.18 i 08.33 bzdury mówisz "współpracuj z położną " to jak trafisz na zmianę. To nie szpital lecz kilka osób z personelu są ludźmi! Więc nigdy bym nie narażała siebie i dziecka by rodzić samej bez chłopaka czy męża! Ja z mężem rodziłam było dobrze ale obok rodząca już nie miała tak fajnie! Wszystko na temat jesteś sama to się nie liczą z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.54 Nikt tak nie twierdzi, to przegięcie takie samo jak mówienie, że wszyscy biorą i nic się nie da zrobić. Nic nigdy nikomu nie dałam, mój lekarz nie pracował w szpitalu, nie miałam kuzynki położnej albo cioci-kochanki ordynatora i nie narzekam. Zrobili co do nich należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, a teraz hipotetycznie, dajecie w łapę lekarzowi, a ten nawet nie przyjedzie na poród, nie szepnie słówka komu trzeba, nie zrobi kompletnie nic w waszej sprawie, telefon wyłączy, wyjedzie i co zrobicie, drogie chachmęciary, by odzyskać waszą lewą kasę? Do telewizji pójdziecie? Do gazety? Do sądu sprawę założycie? Kasa przepadnie, a wy możecie najwyżej pianę na buzi toczyć. Jeżeli robicie coś nielegalnego to potem, jak coś pójdzie nie tak, nie liczcie na legalną pomoc prawną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.55 Ja zapłaciłam lekarzowi po, więc luz :) jestem bardzo zadowolona i lekarz też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.21 Równie dobrze mogłaś nie zapłacić skoro już było po. To jest dopiero frajerstwo, kasy szkoda. Rozumiem, że ty z tych szlachetnych i dotrzymujących słowa. Tak, łapówka to rzeczywiście rzecz szlachetna. Brawo dla tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam najlepsze ubezpieczenie tatusia mojego dziecka i to jest lepsze niż wasza łapówka lub prywatna położna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasę mam i mi jej nie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasę mam i mi jej nie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie był dla mnie duży wydatek, mój spokój w ciąży był bezcenny. Mój lekarz jest cudowny, a poza tym umowa to umowa, on sie wywiązał i ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.51 Umowa to jest coś oficjalnie spisanego, mając umowę możesz walczyć o swoje oficjalnymi kanałami. Nie pisz w tym wypadku "umowa to umowa", pisz łapówka to łapówka. Rozwala mnie jak wy wszystkie dorabiacie sobie ideologię do popełnianego przestępstwa, jak wszystko pęknie potraficie nazwać byle ukryć prawdziwy sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowa może też być ustna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obchodzi mnie czy to był dla ciebie duży wydatek czy nie. Robisz coś nielegalnego, nagannego, zasobność twojego portfela nie ma tu nic do rzeczy. Wydaje ci się, że płacisz za spokój, żadne pieniądze ci go nie zagwarantują, bo zawsze coś może się wydarzyć, natura ma w poważaniu wasze "zorganizowałam sobie wszystko" i jak ma spłatać figla to to robi i o koperty nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.57 Dalej dorabiasz sobie ideologię. To była prywatna klinika? Nie? Usługa pod tytułem: wybrany lekarz przy porodzie oficjalnie ujęta w cenniku państwowego szpitala? Nie znam takich państwowych szpitali. Jak to nazwiesz w takim razie? Aha, już wiem "zaradność" a lekarz nie wziął lewizny w łapę tylko "dorobił sobie" Tak sobie tłumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie nie obchodzi Twoje zdanie. A spokój miałam bo ciąża była trudna a lekarz zawsze odebrał ode mnie telefon i wziął na patologię do swojego szpitala jak potrzebowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozważałam prywatna klinikę, ale wybrałam szpital bo raz był tam mój lekarz a dwa wyższy stopień referencyjności. To nie moja wina ze nie można oficjalnie zapłacić za CC w państwowym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich z kasą jak ty to lekarz ma na pęczki i wolę by dopilnował badania i poród mój misiu nawet przy cc gdy niema znieczulenia ogólnego nie może szpital odmówić obecności bliskiej mi osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.12 Tak, pewnie, wszystkie łapówkary są czyste jak łza, to nie ich wina, taki mamy klimat, oj jakie one nieskazitelne i "umów ustnych" też dotrzymują, takie one dobre tylko jakoś zawsze w tych postach przewija się, że inni je nie obchodzą i teksty typu: w doooopie mam zdanie innych i w w dooopie mam ich dzieci i w doooopie mam, że dla innych zabrakło łóżka na patologii są na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy jest mąż to niestety liczą się z rodzacą. A gdy taki dobry ginekolog to jest przemęczeny i może coś spieszyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu nie mógł być nikt bliski przy CC bo to operacja. Tak wiec twój miś musiałby czekac pod salą. Wole mieć zaufanego lekarza przy sobie niż misia bo mis nie jest lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim mieście jest taka sława ginekologii, koleś kosi jak za zboże i potrafi przyjmować w niedzielę o 22.00. Nawet się zastanawiałam czy do niego iść, bo jestem po przejściach, ale ostatecznie dałam spokój. On już przyjmuje pacjentki "taśmowo", ale legendy o nim krążą i głupie baby płacą w niedzielę o 22.00 po cztery stówy za 10 minut wizyty. Zawsze w takich dyskusjach śmieszy mnie jak ktoś pisze, że co mnie obchodzi co kto robi ze swoją kasą, że to nie moja sprawa itd. Pewnie, nie interesuje mnie kto ile wydaje za prywatne wizyty, ale jak odstawia szopki w państwowym szpitalu to może mieć to już wpływ na inne rodzące i ma prawo mi się to nie podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość lekarzy jest przemęczonych i naiwnością jest myślenie, że akurat przy naszym porodzie będzie inaczej i ginekolog nie ma co robić tylko siedzieć na dyżurze non stop kolor, bo może pani iksińskiej zaczną się skurcze. Lekarz nie będzie bardziej wyspany, bo mu podpłaciłaś, a jeszcze jak jesteś na tyle durna by dzwonić z pierdołami do lekarza w środku nocy to na co innego liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam umówione CC wiec mój lekarz przy mnie nie siedział. Gdyby coś się zadziało wcześniej miałam do jego szpitala jechać a do niego zadzwonić. Wszystko było ustalone. Jest świetnym i znanym specjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.35 nie masz racji gdy nie ma znieczulenia ogólnego i rodząca jest świadoma nie uśpiona ma PRAWO DO MĘŻA PRZY PORODZIE. Znam sytuację że odmówiono obecnośc***artnera przy porodzie i tę odmowę nagrał partner. Złożył pozew do sądu o bardzo duże odszkodowanie. Placówka świadcząca usługę medyczną cc tłumaczyła się brakiem odzieży ochronnej ale oddalono śmieszne tłumaczenie i adwokaci się dogadali polubownie. Pacjentka z braku partnera dostała bardzo wysokie odszkodowanie gdyż adwokat walczył jak lew bo był na procencie z odszkodowania wynagradzany. Tak samo na Śląsku klinika płaciła za profesora który wyprosił męża z badań krocza żony. Ten debili profesor tłumaczył zagrożeniem epidemiologicznym!!!! Polubownie załatwione pacjentka kupila sobie ladny samochód z odszkodowania. Ważne jest nagranie jako dowod a każdego i wszędzie mozemy nagrywac gdy to jest w naszej sprawie nie wolno publikowac lecz dać jako dowód w sprawie! Ja również jak większość normalnych kochających się par męża przy badaniach i uczestniczył przy porodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się wypełnia dokumenty to tam jest odnośnie partnera.i nikt tego podważyć nie może.i partner przy porodzie może więcej niż ta lewa koperta.wiem.co mówię . Łapówka to łapówka a nie żadna zaradność.zaradnoscią jest opłacenie sobie prywatnie położnej ,obecność partnera.a nie dawać po kryjomu lewej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.57 Czyli łóżko i sala czekały zaklepane na królewnę od lewizny, a inne pacjentki chcące rodzić w tym szpitalu niech się bujają, przecież królewna "się umówiła" i "sobie zorganizowała" to reszta nie ma znaczenia. Moja du/pa ma pierwszeństwo, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.14 nie tylko moja cesarka była zaplanowana, jeśli inne pacjentki mają mieć CC ze wskazaniem to tez są zarezerwowane dla nich sale itd tak wygląda organizacja szpitala, jeśli są nagłe przypadki to planowane Cc się przekłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdyby nie mąż przy porodzie dostała bym po pysku od położnej. Bo się troszkę zgubiłam. Podeszła blisko stanęła przy mnie przed mężem i chciała dać w pysk. Mąż spojrzał na panią doktor i powiedział co pani zamierza zrobić. Wtedy pani ginekolog powiedziała koleżanko proszę iść do tamtej rodzącej a my z tatusiem damy radę. Położna poszła do innej rodzacej. Rodziło równocześnie kilka dziewczyn dlatego się położna nie patyczkowała! Dlatego ważna jest obecność ukochanego bo kto was obroni przed agresywną położną. Przy pierwszym porodzie było wspaniale ale była inna zmiana personelu. A co do badań u ginekologa zawsze mam męża gdy mu coś nie pasuje przekładamy wizytę by tak nie skończyć jak ta badana pacjentka. ...Ginekolog zgwałcił młodą pacjentkę? Agnieszka Drzewiecka 17.03.2016

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC jest ryzykiem groźnych powikłań zdrowotnych i dłużej dochodzi się do formy. A co do CC że masz salę zarezewowaną to chyba sama w to nie wierzysz lub bredzisz! Wystarczy nagły przypadek rodzącej gdzie natychmiast musi być CC i wpadasz z kolejki! A jak sama rodzisz bez asekuracji męża to zrozumiesz wiele spraw o czym piszę że męża obecność to podstawa na porodówce i gabinecie ginekologicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×