Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

czy któraś z was waży obecnie 120kg?

Polecane posty

Gość gruba 8
Hej Dziewczynki Dziś mi złość trochę przeszła, chyba muszę kupić nową wagę, bo na starej mi nie ubywa a znowu wlazłam w 2 pary spodni, które leżały w garderobie i czekały na lepsze (chudsze) czasy :D Imprezka udana mimo, że bez rumu ;) , ale w sumie, to ja nie jestem jakoś specjalnie uzależniona od alko, po prostu prowadzimy dość intensywne życie towarzyskie i niestety zawsze są driny :(. Co do mrożenia, to pomidorówkę zabieloną mroziłam, sosy do spaghetti też, ale makaron to nie wiem. Gratki za spadki wagi, oby tak dalej :), lecę rowerkować, też chyba się uzależniłam ;) Obiad dla Męża mam, fasolkę po bretońsku a ja obiadek Gerbera- zupka pomidorowa z ryżem Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wzrosty wagi przy dużym wysiłku fizycznym są przy indulinooporności. Sprawdzałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irminko czyli bardzo dobrze wiesz co czuję...... dzięki za otuchę. no cóż no taki los. kiedyś upasałam się i choć po drodze chudłam zawsze wytyłam. ciekawe czy obecnie to się przytrafi......to co tobie się zdarzyło przed komunią wnusi. znam to. Ale ! ja sobie mówię tak - tym się pocieszam i tego trzymam - teraz mam dziecko - a w poprzednich edycjach "Dancing with the FAT" nie miałam więc może obecnie rozsądek przemówi. Przecież jestem aktywną matką i chce dotrzymać kroku córeczce i robić z nią wszystko - nie tylko iść na basen by patrzeć z brzegu jak ona pływa z instruktrem ale wejść z nią !poza tym jadąc z nią na wakacje - nie umierać w upale i nie konać z bólu nóg jak w ubiegłe wakacje - a już byłam na diecie..... no ale naprawdę umierałam bo wtedy ledwo zaczęłam się odchudzać,. no cóż no dawniej było dawniej a teraz muszę być chuda by lepiej życ nie tylko dla siebie. podobać się już nie muszę - i nie chcę....mój stosunek do facetów omówię przy wolnej chwili ;-) muszę jeszcze minumum 20 kg - muszę a potem - się rozważy czy muszę ważyć 55 :) czy wystarczy 78 :) żartuję - ja 55 ważyłam w 6 klasie więc już nie muszę :) Gruba 8 - muszę zapytać - ty słoiczek gerbera w charakterze obiadu przytuliłaś ? i to ci wystarczy ? o szacunek dziewczyno - zjeść 150 g paciarki i tym paliwem jechać do wieczora. naprawdę szacunek ! No a ja wchłonełam swoje danie obiadowe było dobre. kawy mie się chce ale 2 już były - mam jutro gości na kolacji - musze dziś popichcić nieco a nie wiem co..... więc pewnie warzywa na ostro i ciasto dla gości i koniec. znów ciasto - jak nie zjedzą wszyskoego do domu im zapakuję - przysięgam... Irmina - to jest to - co twój M powiedział synowej - na jednym piwku.......u mnie po jednym ciastku też końca nie będzie . a moja przyjaciółka, która się teraz odchudza bo jest gruba - ważyła 58 a teraz prawie 65 :) no i jest panicznie otłuszczona - więc ona bidulka po 1 prince polo ma mdłości od słodkości :) no i jak żyć z takim "defektem" ;-) że może mdlić po maciupcim wafeleczku :) o poezjo żywota mego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba 8
Tak Haniu, wystarcza ale nie do wieczora, tylko do 16, te obiadki jem koło13 i nawet je polubiłam, tylko sobie dodaję pieprzu ziołowego i zioła typu oregano, lubczyk, bazylia itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) To ja wieczorkiem jeszcze coś "skrobne " Gruba :0 wiesz ,że ja też nawet lubię to "jedzenie dla niemowląt " niekiedy nawet nie solę. Niezbyt często "to " jadam ,ale w chwilach braku czegokolwiek ....... zawsze mam w domu :))) Nie jestem zadowolona z mojego dzisiejszego menu :(((( robię ciągle jeden błąd :((( jak wracam do domu........ zjadam stanowczo za duzo, chociaż tak do końca nie jestem głodna. Moment rozlużnienia ..rozlużnia moje hamulce i d--a zbita ........... Mysle co zrobić ,aby tego uniknąc ,ale nic nie wymysliłam skutecznego :(((( Kaka ja też tak mam jak duzo cwiczę to waga stoi ,a nawet wzrasta . tak mam często po Chodakowskiej :((( Papataki Dobrej Nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlimTeam
Witam Dziewczyny ! Szczupła gratuluje spadku ! Ciężko pracujesz i są oto efekty. Zobaczysz jeszcze minie tydzień i tak się rozkręcisz ze nie pomyślisz nawet żeby to zaprzepaścić i trochę czasu minie a ty będziesz zmieniała się w szczupła kobietę z super figurka :D Hania No kobieto ! Zatkało mnie. Z takiej dużej wagi już masz dwocyfrowke. Za chwile będziesz mnie gonić ! Już ci bliżej do mojej wagi niż do wagi sprzed diety wiec naprawdę pokłony i gratulacje. Irminko ty jak zwykle szalejsz w swoim gospodarstwie. Pomidorki chętnie bym przygarnęła bo uwielbiam takie świeże z ogrodu do szynki :) Belivitka ja również jestem uzależniona od ćwiczeń. Mam 5 dni siłowni i w te dni nie ćwiczące a do tego jak jeszcze nie pracuje staram się wyjść z domu i przejść się po galerii żeby tylko nie siedzieć, albo gotuje albo sprzątam bo inacze wyrzuty sumienia. Kaka, waga może ci się tak latać ponieważ taka sama objętość mięśnia co tłuszczu waży aż 3 razy więcej! Polecam ci sprawdzać centymetry i zobaczysz ze idzie w dół lub skorzystać z profesjonalnej wagi i mierzyć tłuszcz i tez zobaczysz ze spada w dół bo przy takim trybie sportowym nie ma innej możliwości. Gruba8 również się nie załamuj bo może być to samo w twoim przypadku. Na początku jakichkolwiek ćwiczeń miesnie bardzo rosną, puchną wręcz. Ja dziś ważenie i 1kg w dół przez tydzień. Stanowczo waga schodzi już wolniej ale ważne ze schodzi. Do wyjazdu już tylko 3 tygodnie wiec siedzę jak na szpilkach i niemoge się doczekać zaznać w końcu gorącej pogody i opalic moje blade jak ściana ciało bo tu tylko można skorzystać z solarium chociaż mieszkam przy morzu to strasznie zimno. Mój nieplanowany dzień wyszedł tak ze pomagałam N przy samochodzie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy i siłownia wiec poprostu padłam na twarz wieczorem. Miłego wieczorku i trzymajcie cię cieplutko i dietetycznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje inspiracje :) Irminko smak słono - gorzki - nie dla mnie - ja tych czekolad 90 % nie lubie - dla mnie idealna jest lidlowska 78 % albo 74 nie pamiętam bo wiek jej nie kupowałam - gorzka - jest doskonała. pyszna . lindt lubię gorzką z dodatkiem migdałów i pomarańczy ale ona jest poprostu słodka :) nie jem. gdy mam napad to tylko mleczne i białe najlepiej bąbolady z milki :) czyli coś po kosteczce którego normalny obywatel passuje z dalszą konsumpcją - nie ja :) koleżanka jest ześwirowana a ni utyta :) większość tego sadełka ma w piersiach które po 3 ciążach ma gigantyczne - i przy jej mikrym wzroście wygląda jakby dwie głowy miała zamiast piersi no i to waży swoje - dość powiedzieć ze na kręgosłup się leczy w odcinku piersiowym - ledwo dzwiga te donice. no cóż zrobić. SlimTeam - jesteś dobre dziecko że masz tu dla mnie tyle ciepłych słów- no do ciebie jest mi dalekoooo ale 70 kg to moja ziemia obiecana - kiedyś - teraz 79 - spełnieniem marzeń będzie - więc jeszcze trzeba swoje odchudnąć a moja przyjaciółka jak jej wysłałam zdjęcie - bo mieszka w Krakowie i śledzi moje postępy takim sposobem - więc stwierdziła że wyglądam na 20 kg mniej niż w rzeczywistości ważę , żebym z twarzy już nie chudła bo wyglądam jak szkapina :) hehehehe kocham jej szczerość, jakby nie biodra to mogę ludziom spokojnie mówić że ważę 70 kg heheheheh no ubawiła mnie po czym dolała mi do ognia :) że JAK SCHUDNĘ ! jeszcze 30 kg to i po biodrach ślad nie pozostanie, tylko obawia się o moją twarz wówczas " koniec przytoczenia - w miarę wiernego :) dziewczyny usmarkałam się ze śmiechu :) w sumie bardzo żałuję ze się nie widzimy - to dopiero jest motywacja i nie ma mowy o ściemnaniu - choć nie przypuszczam byśmy tu weteranki sadełka - miały takie aspiracje :) Dziewczyny - dziś 700 g mniej - więc ważę na granicy 98/97,99 bo mi tak waga pokazywała. w nocy woda sie wysikała raz - więc to już nie spadek wodny. poza tym - menu - śniadanie - resztka razowej bułki postna popita herbatką zieloną z mango - w sensie dodatku do herbatki, nie że owoc. dalej drugie śniadanie pewnie jogurt naturalny, potem obiad - sok pomidorowy z butelki - nie ze świeżutki - ale taki co ma 17 kcal na 100 g więc do tego 2 jajka na twardo - po drodze owoc - kolacja - ? nie wiem ale pewnie surowa sałatka i ze 3 kawy a kawy moje to razem 200 kcal bo spożywam mleko 4% typu Gostyń z Mg. i tyle. na kolacji proszonej zrobie wrapy z jakimś tam wnętrzem, nie wiem, cos na słodko do środka i na słono - ser z tunczykiem. poza tym warzywa i pieczywo razowe, ciasta, nic więcej - i jak będą szli do domciu to na drogę zapakuję im te szarlotki ,choć takim "chudym" ciastem nie opędze - ci moi znajomi ciastko bez mas i bezy mają w pogardzie :) ( szczęśliwcy) teraz gonię na operatywkę - dostałam kolejną imprezę -.....5 dni, udział literatów polonusów z Litwy, USA, Kanady i ch,,,,,,,wie skąd jeszcze, sympozja odczyty spotkania :) dobrze że dopier we wrześniu :) więc kawa w dłoń i goń goń goń .....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) ja jak zwykle w biegu . Wpadam na chwile , bo mam pracowity wtorek :) Ciesze sie haniu ,że tak swietnie Ci idzie :)) Slim , ja wiem ,ze miesnie ważą wiecej i wiem ,ze w momencie jak odbuduje mase miesniową , to i podstawowa przemiana materii bedzie wieksz i łatwiej bedzie chudnąć. Ja cwiczę głownie ze wzgledu na to korzystny wpływ ruchu na "zycie"......... Irminko , niestety ,jak to w zyciu , nic nie jest takie proste. ja prawoie nigdy nie jestem głodna jak jem. I choćbym w południe zjadła obiad z 4 dań . to i tak po przyjsciu do domu i odczuciu luzu, po całym dnoiu ......jem mimo wszystko Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belvitka - ja ciebie rozumiem z jedzeniem na zakonczenie dnia. naprawdę. gdy zaśnie moje dziecko ja siadam. i za dawnych czasów były to uczty gargantuiczne. Teraz jem łyżkę sera z górą warzyw ale też wieczór na zakonczenie dnia. I tak jestem z siebie dumna że nie konsumuję w łóżku :) a tak zwieńczałam dzien przez 5 lat :) ostatnich - więc po przynajmniej dwu obfitych posiłkach w charakterze kolacji i tak 200, 300 g słodyczy wciągałam leżąc. Gargantuiczne rozmiary rozpasania. Tak więc to mi zostało i nie umiem zakonczyć dnia jedzeniem o 18.00. a znam takie przypadki - tak deklarują iż po 16 nie jedza nic. No ale to przeczy zdrowemu rozsądkowi. bo ci co jedza wieczorem - to ida spać chyba szybciej - ja głodna usnąc nie potrafię. druga rzeczę jest jedzenie z wyluzowania po napięciu i galopie dnia. rozumiem cię Belviciu - naprawdę. A ja zmienilam planowane menu. Naszło mnie na winogrona więc zamiast jaj poszły winogronka różowe - 71 kcal na 100 g. no więc i tak blisko200 kcal mega słodkich kuleczek wchłonęłam. zostało mi miejsce na jogurt to 170 kcal bo naturalny 380 g. i tyle,. nic już więcej nie pójdzie aż do wieczora a jogurt gdzies dopiero za 2 godzinki. kupiłam kremówki a więc coś co nie koniecznie mnie ciągnie :) i kajmakowy domowy wafel, poza tym mini twixy i te winogona. bo nie wszystko jednak zjadłam. kg winogron to mega ilość kkal :) i kupiłam tyle kremówek ile gości. nie będzie dokładek, trudno. jak się będą moje psiapsiuły pasać to na własnym podwórku :) tak czy siak. sałatka z mozzarelli i wrapy jedne na słono drugie na słodko. z mascarpone zrobię z wanilią i czekoladą - której jeszcze nie mam ale kupię :) a może nie kupię, tylko galaretki pokroję :) w czekoladzie i też będzie to pod moją córkę bo ta jest słodkożerna granicznie. Ale "jest" już na diecie. np w niedziele nie zjadła nic słodkiego tylko pojemnik amerykanskiej borówki :) no i kropka. a wczoraj zamiast słodyczy - pomarancze. wpajam jej- bo niestety słodkie jadłaby wagonami - jak mamunia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hanka, ponad 4 kg w tydzień chudniesz , jeszcze się objadasz czekoladą. Łżesz strasznie a one łykają wszystko co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
Witam te uzależnione od sportu i od jedzenia. Ja raczej zaliczam się do tych drugich izazdraszczam tej energii do poruszania się i tych endorfin po. Dziś zgrzeszyłam zjadłam duuużo makaronu z rosołem to moja słabość i małą jagodziankę. Ale już nic nie ruszę nawet nie wejdę do kuchni. Hanoi Ty tak jak ja chcesz aktywnie spędzać czas z dzieckiem ja dziś pochodziłam trochę za małą bo już śmiga na rowerze. Też mamy zaplanowane morze w lipcu i już wiem że cudów nie osiągnę ale chociaż te 5 kg żeby jeszcze spadło. Po chorobie już prawie nie ma śladu najgorsze są dłonie będzie schodzić skóra i są nieatrakcyjne. Na gruncie rodzinnym ok nawet udany weekend za nami. Pozdrawiam wszystkie i lecę kąpać moje małe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczupła do 40
Pozdrowienia dla zgorzkniałego trolla Haniu jesteś mega i nawet nie próbuj coś komuś wyjaśniać - nie warto. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) Dzisiaj wreszcie mamy ciepły wieczór:) Czereśnie dojrzewają ......... jak żyć ?????????? Po powrocie z pracy, znowu zjadłam więcej niż zaplanowałam ,ale generalnie mniej :)))) Idę się relaksować Trzymajcie sie dzielnie :)))) Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po całym dniu szału sprzątaniowego i zakupowego, mam wszystkiego dość. Jestem zmęczona i padam na nos. Rano jeszcze ściągnęłam syna, by wreszcie zabezpieczył to wejście na strych przed ptaszorami. Kiedy wieszałam pranie , widziałam jak przyleciał wróbel z źdźbłem w dziobie i oniemiał :D Nie było już jego dziury :D A skubaniec chciał znowu lepić gniazdko, bo poprzednie pewnie zabrudziły tamte młode, które już wyfrunęły z gniazda :D Mam nadzieję że już się odczepią od mojego dachu. Przy okazji bytności syna, poprosiłam o masaż karku i barków. Jak dla mnie to mimo że specjalistą nie jest, ale ma do tego dryg, i mógłby w ten sposób zarabiać :D Po masażu dostałam takiego powera że robota paliła mi się w rękach :D Później pojechaliśmy na zakupy a przy okazji do tartaku. Jak wróciłam , to praktycznie rzuciłam się na jedzenie, bo na obiad zjadałam tylko malutki kawałek mięsa:O I tak, choć nie jem chleba, to wzięłam małą kromkę od M i położyłam na niej płat marynowanego śledzia:D Mało tego, otworzyłam kostkę sera i znów pomidora , zjadałam wszystko. Nawet nie chcę liczyć tych kalorii:O A wszystko przez to, że nie miałam czasu na porządny obiad. Teraz Wam pomacham łapką na dobranoc, życząc wszystkim miłych snów 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczynałam pisać to nie było nikogo, o trolu z godziny 14 nie wspominam. Cześć dziewczyny Szczupła i Bellavitka , cieszę się że miałyście udany dzień. Jeszcze raz dobrej nocy👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Po nocnym deszczu, wyszło ostre słońce, pewnie znów będzie piękny dzień. Dla mnie już piękny, bo oczywiście nie wytrzymałam i stanęłam rano na wadze. Dokładnie pokazała mi 103,6 czyli hura , hura, hura, mam dychę mniej :D Zastanawiam się czy czasem mnie waga nie oszukuje, bo nie raz kiksy robiła :D ale mam nadzieję że jednak nie. Oby tak dalej, a będzie dobrze :D Przez to że chudnę powoli, nikt nie otwiera kopary ze zdziwienia, że schudłam, ale myślę że za kolejne 10 to już niektórym się oczy otworzą. Dziś w planie mam dopracowanie przedpokoju, a może trochę grzebnę w ogródku, jednak jak na tą chwilę, to weny do pracy nie mam za grosz :D Haniu melduj jak przebiegła kolacja i czy się nie skusiłaś ? Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laseczki - Irminka, Szczupła, Belvitka :) Irmina ty jedna ty ty ty ! super ! no to szykuj się !!! 99 - tuż tuż. Skokami żabki do przodu ! super kiper - odtrąbiony sukces !!! brawo. Belvitka - kocham czereśnie - i czemu szlochasz :) ;) jedz czereśnie wiaderkami :) odwodni cię tak że nie ma szans na przybór masy po czereśniach :) smacznego Szczupła - nawet nie wiesz jak się cieszę że masz pozytywne wibracje ! Twoja córeczka ma 3 latka ? dobrze pamiętam. no to dogadałaby się z moją :) ma 5 i pół. I uwielbia młodsze dzieci. Bieganie za rowerkiem :) no znam znam - znam....dobrze się kochana opamiętać i zacząć chudnąć prawda ? bo bieganie za rowerkiem czy w ogólności bieg w wykonaniu ciężkiego człowieka to przede wszystkim mordęga. Ale za rok o tej porze siądziesz z kawką na działeczce i powiesz do swojego M :) stary - jak ja dawałam radę :) a dawałaś i dasz wszystkiemu :) kurcze jaka szkoda że nie można się tu jakoś tak zakamuflowac a tylko dla niektórych odkamuflować :) i ja mocno bym namawiała na zdjęcia :) bo pisanie do wyobrażeń jest takie no - niepełne - wyobrażeń babeczek - zamiast do prawdziwych obrazów tych babek :) no ale...... czy gdyby była taka opcja ile z was chciałoby pójść na takie odkrycie :) ja taaaak :) byście przynajmniej wy miały jasność że ściemy nie ma. bo co do osob nazwimy "przypadkowych" co mi tam one....... SlimTeam - jak tam dziś na odcinku - remontowo - pakowanie :) A ja dopijam kawulę i lecę - porpsoszono mnie o bycie w komisji konkursiku międzyszkolnego recytatorskiego. szkola w innej dzielnicy :) idę na nogach :) zaaaaaatrzęsie się ziemia matka :) buziaki tymczasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Irminiu - jak kolacja pytałaś - super - nie poległam - pożarłam winogron - nie było amatorów tej "ambrozji" szczęście dla mnie - więc generalnie pozostaości po kolacji zaniosłam do rodziców bo ciast nie zostało ani procha :) kajmakowy wafel poszedł do lodówki - moja córka ma gości w sobotę - będzie jak znalazł :) a moje menu -to rano pół razówki - grahamki znaczy i herbata zielone teraz kawa potem sok pomaranczowy - cos na konkursie "jesc" muszę by nie pasc a z kontenerkiem czy jajkami na twardo nie bede się popisywać :) potem dwa jaja - z wczoraj nie zjedzone :) i pomidor i co ? no i tyle wieczór - sałata z sórowych jarzyn i już :) lecęęęęęęę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) Ja się tylko przywitam i pędzę dalej. Piszcie dużo co u Was ,żebym miała co czytać jak wrócę do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Oczywiście mi ucięło Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka50
Dziewczyny, jestem z Wami ale mam teraz mega dużo obowiązków i nie wyrabiam się ze wszystkim. Mam nadzieje,że wieczorem dam radę Was poczytać. Wczoraj miałam to zrobić ale padłam ze zmęczenia. Pozdrawiam Was !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmina stik
wylogowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaJ
Witaj KAka ! Belvitka Irminko - no ale 800 kcal z dwu jaj pomidora i polowy grahamki nie zrobi żebym nie wiem jak liczyła - generalnie do 1200 robię bo jak ci wiadomo ja lubie wieczor zjesc, i jem wtedy sałatkę i kawa z mlekiem moim więc pewnie to razem dzis da 1000 kcal - nie ! jeszcze będą winogrona ale naprawdę pare kulek bo mi tyle z dnia wczorajszego zostało. obiady jadam - dziś bez bo nie mialam czasu powiem szczerze wczoraj, do wieczora goście świtem wstałam zanim zrobiłam włosy po myciu godzina wyjęta - nie mam czasu pitrasić zawsze, ja nie muszę gotowanego jeść przyzwyczajona jestem do surowizny i nie robi mi nic jedzenie zimnej płyty cały dzien :) od kiedy nie jadam mącznych potraw - kluseczek, pierożków krokiecików tak nie jadam gotowanego za wiele - ale jednak 4 dni w tygodniu przeważnie mam gotowane warzywa i kasze, do jedzenia mięsa się chyba nie zmuszę - bo z obrzydzeniem robię przy mięsie - to moja odchyła jest - wiem - ale surowe mięso gdy mam je dotykać i kroić, wyciągać żyłki z kurczaka, zresztą nie jem kurczakow od lat. no ale z indyka - dzwiga mnie.......nie mogę. a chwilowo lokaja i kucharkę zwolniłam :) ;) więc musiałabym sama gotować ;) no, i nie gotuję. raz w tygodniu dla dziecka. Ale ona też żyje bez mięsa doskonale. na mamusinym garnuszku. w tygodniu w przedszkolu je mięsko na obiadki. starczy,. wcale nie musi co dnia. choć zaraz pewnie niepodpisane osoby się uaktywnią i mnie "rozdepczą" słowem pisanym - że jak można dziecko muuuuusi jesc mięso. no i "ku chwale ojczyzny" Co do jurorki - to konkursik międzyszkolny, bardziej ukłon w stronę dziecięcych występów niźli skupienie i koncentracja. dzieci maleńkie, bo klasy 1-3. każde urocze, jedne recytujące inne miotające się po scence - bo pani nauczycielka nie wiedząc co to recytacja tak "kazała" :) no i nie ma sprawy. Ale pochylamy się nad każdym recytatorem bo są cudni i tak że w tym świecie pędzacym chcą się uczyć wierszy na pamięć :) Poza tym jestem wylogowana co dnia raz mnie wywala - więc znów będę na pomarańczowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irminka ty nie żartuj babo kochana ! a jakbyś spędziła te dwa miesiące jak zwykle to byś nie miała 10 minus a 4 plus być może - i co ? to byłoby lepsze ? żarty na bok ! no niestety droga z otyłości do chudszego wydania - kradnie duszę po kawałku i zatruwa, kryzysy sa wpisane, odechciewa się i człek poczciwy czuje się jakby biegał w grząskim piachu. znam to Irminko. stąd moje rozpaczliwe - jak ty to nazywasz głodowki - to rozpaczliwe jest wiem, no ale ja juz 10 misiecy chudnę i powinnam już ważyć 80 kg. naprawdę, gdybym nie złamała się te parę razy.... ale co ? nic. trzeba swoje robić. mam nadzieję że już lepsze samopoczucie weszło. i jesteś lżejsza o ten nastrój wisielczy. skrobnij słowo pozytywne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9
Hejka :) I mija kolejny dzień :( Irminko :) , no nie wpadaj w zasmucenie :(,świetnie Ci idzie ,ja jesli to bedzie dla Ciebie w jakimkolwiek pocieszeniem przez 3 mce "odchudzania schudłam 3 kg i też sie bardzo staram , no może miałam więcej wpadek co Ty ,ale ćwicze duzo ,pot sie ze mnie leje i wydaje mi się ,że jem zdrowo........no czasem zdarzały mi sie wpadki w postaci nadmiaru chleba czy słodyczy :( nasze wyniki" są nieporównywalne.............. Głowa do gory , uważam całkiem szczerze i obiektywnie ,że jest to super wynik :)) Hania jak tam konkurs recytatorski ? Kaka fajnie ,że "odzywasz" się i myślisz co nieco o nas :) Szczupła hej , hej , czekamy na relacje z dnia dzisiejszego Slim to pewnie utkneła na siłowni :) A Gruba ???????? hej ,hej .. relacja... Ja nawet sobie poradziłam z całodziennym, powrót do domu był tez uczczony żarełkiem,ale zdecydowanie mniej obfitym ;) Za to niestety olalam ćwiczenie dzisiejsze, jutro pewnie też nie poćwiczę ,bo idę na koncert Andre Rieu :)))) hip hip hurrrrra ...bardzo sie ciesze. teraz wypije czerwoną herbatke i przygotuje makaron ze szpinakiem i serkiem błekitny lazur .na jutro......... To menu raczej nie dla mnie ,bo staram się jednak takich potraw nie jeśc..zbyt kaloryczne. Ja mam szparagi i cukinie, no i może zrobie krem z brokułów. Jak widać plany mam szerokie,a już pózno wiec ide pichcić papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba 8
Sorry, nie mogłam wejść na topik a jak się udało i napisałam mój jadłospis, to wywaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×