irmina stik 0 Napisano Czerwiec 9, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 9, 2018 Czesc Ballavitka.Wszelkie koszmary miną.Niech sie rodzinnie przede wszystkim uklada!Pozdrawiam cię serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 9, 2018 Irminiu u mnie dzis na tarasie było 35 i pol stopnia.Przez dwie godzinki prasowałam w takiej aurze.Pot lał się ze mnie dramatycznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 Dzien dobry wszystkim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9 Napisano Czerwiec 10, 2018 Hejka :) U nas mega susza, w ogrodzie klepisko nie trawa, a przed domem trawnik trzeba podlewac :( Irminko Ty już masz pewnie wypieszczony domek do perfekcji. Dzieki Dziewczyny za słowa otuchy :0 U mnie ........ ach szkoda gadac, robie wszystko ,żeby jakoś przetrwać,wiadomo czas w olny jest najgorszy , bo łzy same się cisną i nie musze ich maskowac. Jesli chodzi o diete , to póki co nie mysle, nie jem dużo właściwie nie mogę z powodu stresu :( W ubiegłym tygodniu to nie ćwiczyłam, zreszą byłam poza domem i nie miałam wielkich możliwości. Dzisiaj bedę cwiczyć, musze się jakoś zebrać. Ech zycie , człowiek nie może sobie nic zaplanować.........bo coś nagle zatrzyma. Każdego wszystko może spotkać ,zarówno dobrego jak i złego w dowolnym momencie .............nic nie mozna planować. Moje sprawy rodzinne raczej nie ulegną poprawie,tylko ja sie nie moge pogodzić z faktami i serce mi pęka jak dużo "zainwestowałam" w te sprawy i teraz tak boli. Najchętniej zamknęłabym się i zalewała łzami rozpatrując fakty,ale z tego nic nie wyniknie poza gorszym dołem :((( Pytasz Irminko czy przeorganizowałam życie ? otóż nie za bardzo , jeszcze przybyło mi obowiązków zawodowych i więcej pracy ,bo urlopy itp........ ech....... nie potrafię odmówić ...... Nic nie dzieje się bez przyczyny ,myślę ,że ta stłuczka miała duży związek z moim wyczerpaniem psychicznym .......i poczuciem przegranej....... Wiem ,że każdy ma problemy .........życie . Trzymajcie sie Dziewczyny :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SlimTeam Napisano Czerwiec 10, 2018 Witam Dziewczyny ! Pisze ostatni raz przed wyjazdem bo start jutro około 4 rano i już stresik mnie bierze :) dietę trzymam i realizuje plan ze pierwszy nie dietetyczny posiłek w podróży. Na dzień dzisiejszy waga 61kg wiec przekroczyłam swoje marzenie o 4 kg :) Belvitka przykro mi ze tak się dzieje w twoim życiu. Myśle ze napewno wypadek był spowodowany twoja ciężka sytuacja i ze jak wszystko sobie poukładasz to z powrotem wyjedziesz na drogi o wiele silniejsza i mądrzejsza o to doświadczenie. Po każdej burzy wychodzi słońce! :) Haniu prasowanie w takich warunkach to lepsze niż sauna. Mam nadzieje ze dużo się nawadniasz żebyś przypadkiem nie miała żadnych omdleń. Irminko dziękuje za myśli o mnie, zawsze się troszczysz obwszystkich tutaj. Ja już tak zestresowana ze mam nadzieje ze mnie to dziś wykończy i pójdę spać wcześniej bo z rana trzeba wstać. Na szczęście jak coś zapomnę to poprostu brat mi wyśle ale nie o to się martwię tylko żeby podróż przebyć bez jakich kolwiek problemów. Okej lecę bo jeszcze z koleżanka muszę się zobaczyć i do rodziców podjechać pożegnać sie bo już spakowana jestem. Miłego dnia życzę i trzymajcie za mnie kciuki. Jak będę miała tylko okazje to będę się odzywać wczasów lub zaraz po podróży ❤️ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 Nie puszcza mi wpisow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SlimTeam Napisano Czerwiec 10, 2018 Witajcie dziewczyny ! Pisze prawdopodobnie ostatni raz przed wyjazdem ponieważ podróż zaczynam jutro od godziny 5 rano. Napewno napisze po powrocie a jak mi się uda to może i w trakcie jak nudy dopadną na drodze. Cała zestresowana chodzę i robię co mogę tylko żeby nie siedzieć. Pożegnalna się już z rodzicami co nie było miłe ale za ponad miesiąc przyjeżdzają na wakacje wiec nie było aż tak złe wiedząc ze wkrotce ich zobaczę. Belvitka przykro mi z powodu twoich problemów rodzinnych. Pomimo mojego młodego wieku dość dużo wiem jak to jest ale zawsze wychodzę z tego silniejsza i ty również! A wypadek napewno był spowodowany natłokiem myśli i nie obwiniaj się zabardzo o to. Po każdej burzy wychodzi słońce :) Haniu mam nadzieje ze pożądanie się nawadniasz prasując w takie upały bo to lepsze niż sauna. Byle bys nie czuła się zle bo to napewno wyczerpuje. Irminko dziękuje za pamięć o mojej podróży. Mam nadzieje ze wszystko przebiegnie bez żadnych problemów ale znając moje szczęście nie będzie aż tak różowo. Jedyny pozytywny aspekt dzisiejszego dnia to zważenie się rano i waga pokazała 61kg ! Czyli przekroczyłam swoje marzenia o 4kg. Dietę jak sobie obiecałam trzymam do samego końca i już jutro pozwolę sobie na mniej dietetyczny posiłek ale oczywiście nie obżarstwo bo nie o to tu chodzi. Okej lecę robić naleśniki domownikom bo już wszystko zrobione i posprawdzałam wiec brak pomysłu jak przetrwać wieczór zawiódł mnie do gotowania co kocham robić. Miłego wieczorku wszystkim życzę ! ❤️ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 Dzień minął dosc burzliwie.choc tylko grzmiało i duszno bylo dramatycznie nawet jak na mnie co kocham gdy sie zar z nieba lejeA przed momentem pokropil deszcz 5 minutowy.Czyli całe zero. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9 Napisano Czerwiec 10, 2018 Hej :) U nas też duchota niemiłosierna i nawet kropla deszczu nie spadła :( Slim zyczę Wam szczęsliwej podróży i powrotu do domu :))) Trzymaj sie kochana :))) Irminko moje problemy są natury : znasz to powiedzenie "małe dzieci nie dają spać ,a duże żyć "tak jest u mnie i serce mi peknie i raczej nigdy sytuacja sie nie poprawi ........ Niestety ,to niesamowicie boli......... Na szczęście zebrałam się w sobie i poćwiczyłam,a potem przyszli sąsiedzi,a ja choć od dawna/ poza świetami/ nie pieke ciasta, dzisiaj upiekłam ciasto z czereśniami.tak po prostu i było fajnie. Teraz ide podlewać .. Pozdrawiam Was gorąco . Dzięki za słowa otuchy :)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 10, 2018 Bellavitka wciaz mysle o tobie. Serce matki....az strach ile razy ja przyczyniłam sie moim rodzicom do siwych włosow i troski przyczyniałam.Jak mi to moja corka odda a odda to pewne -obym uniosła z godnoscia.poprawic sie zawsze może.Bo zle juz bylo.Poprawy i naprawy sytuacji zyczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 CZesc przy kawce po śniadaniowej! u mnie wreszcie o 6 rano runął deszcz, padało ale już przestało,. i generalnie pora deszczowa po suchej niby ma przyjsc na Podkarpaciu. Ale....czy ja lubię po błocie człapać..... raczej nie. No ale roślinność napije się i zazieleni. Irminka mam nadzieję że tej nocy wszystkie dumaczki życiowe, stresy i plany zakupowe spały jak niemowlęta wraz z tobą do godzin późnoporannych ! ludzie o 3 wstać - to chyba na samolot :) albo pociąg bo to nie poczeka. Ale rozumiem bezsennosć. Bellavitka - czasem nic się nie da zrobić,. kopać się z koniem nie dasz rady.... jeśli nie masz wpływu na coś to można tylko z boku stać. Kto wierzący może Bogu oddać swoje sprawy które nie są do załatwienia na ludzki rozum. Ale wciąż - głową muru nie przebijesz. Trzymam kciuki by czarne chmury rozwiało. SlimTeam =- ty niteczko - 61 kg - ludzie to ja w życiu Warszawy nie będę tyle warzyć a 79 z moich marzen przy twoich 61 to jest jak słoń przy gazeli :) no i niestety takim słoniem we własnych oczach zostanę forever. A propos właśnie - kupiłam sobie jeansy rybaczki - obcisłe - takie rozćiągliwe - no ok - wszystko cacy - ale spadają - w pasie za wielkie - ale taki krój no nie poradzi nic- musiałam się omotać paskiem - którego nienawidzę nosić. ale kupić se od nowości gacie co spadają tylko ja potrafię heheheh - z tym że taki krój i gdybym mniejszy rozmiar wzięła w udach bym się nie wbiła. A ze potrzeba mi takich codziennych gaci nie na kantkę to wzięłam te. A ja nienawidzę mieć luuuuuźnych worów. nie znaczy to że krew mi przestała w tych galotach krążyć takie opięte - one nie są wcale opięte - to z gatunku slimów ale we właściwym rozmiarze. bo gdy obserwuję tęgoude babki w takich portkach co mam wrażenie że jej się wpiją wszędzie - to mnie pusty śmiech zbiera - i myślę jak ta kobieta siada ~przecież dopływ krwi odcięty na głównej tętnicy udowej ma na bank ! poza tym kupiłam sobie ładne szare na kant gacie długie to tak bardziej do elegancji, koszulę elegancką róż majtkowy - stójeczka rękaw do łokcia i kolejną taką granat z wstawkami - jakby koronka bawełniana naszyta na górę do materiał - w tym samym kolorze co bluzka - dłuższa taka no bardzo ładna. a moze się juz chwaliłam w piątek - bo to wtedy miało miejsce.... nie pamiętam a studiować wpisu mego mi się nie chce. trzeba sobie robić przyjemności ubrankowe - bo nikt o nas nie zadba jak nie my same :) prawda ?A jeszcze lniane czarne pięćdziesiąte ósme..... bo lnianych portek mam pół szafy :) i tylko jedne w kolorze zgnita zieleń a nie czarne :) cóż. no póki co nie mogę przebzdykiwać i wybierać sobie kolory :) Bogu dziękuję że rozmiar mogę dorwać :) obecnie bez problemu. Dziewczyny jak wasze diety - ja wczoraj i lody i co bądź pochłaniałam - więc same rozumiecie że dziś z daleka od wagi ale do roboty bardzo grzecznie sałata lodowa pomidor ogórek i graham chleb 3 kromki - to na cały dzien więc jedną ze sałatą 2 obiado kolacja. Mam stresy tragiczne powiem szczerze w robocie. terminy mi na gardle wiszą. nie wiem jak ja przeżyję najbliższe tygodnie a potem będę do 13 lipca kiedy to mam koncert podwyższonego ryzyka...... stresów cała masa - żeby to jeszcze wyszczuplało.....choć w nerwach nie jem. bo nie przełknę. urlop w lipcu będzie tylko przerwą między stresami bo wracam i 3 sierpnia mam znów imprezę która może bardzo dobrze pójść a mogę zawalić bo przekręcę coś w języku obcym :) no kur................a człowiek może gadać językami wieki - ale jak przychodzi konfrontacja i symultaniczne tłumaczenie podczas eleganckiego koncertu to jest stres zawsze taki że nie umiem wam napisać jakie mam ciśnienia. ja drżenie opanowaję nadludzkimi siłami. i takie mam na 5 dwa koncerty gdzie muszę nie tylko normalnie prowadzić ale i tłumaczyć cały czas ilekroć się wirtuoz kuźwa zwróci do publiki. to może was pusty śmiech zbiera z czego problem robię ale ja juz w ubiegłym roku na otwarcie koncertów zamieszałam nazwiskiem kompozytora tak że ! widziałam jak jedna pańcia oczy do niebios unosiła - mnie to ścieło- acz wydaje mi się że nie pokazałam - tyle że co mnie to kosztowało - nie umiem powiedzieć. kolega mój na widowni co siedział też wyłapał przekręcenie i potem mi mówi - ty cholero bez mrugnięcia okiem poszłaś dalej :) no a co miałam zrobic ? popłakać się kur.......a ? :) muszę opanować stresa bo kiedyś na zawał dupnę podczas gali :) Tyle żali :) Idę zapić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 Irminko ja mam scianę szaf i garderobę :) i tam sodoma przy tym co tam jest - choć poukładane - to jest pikuś :) co do stroju scenicznego, tylko raz firma nas ubrała i uczesała gdy XXXX lat temu a konkretnie 13 obsługiwaliśmy Mistrzostwa Polski w Tańcu Towarzyskim i oprawa była w stylu "lata 20 -te lata 30 - te" wówczas miałam doczepione wielkie rzęsy - pierwszy raz w życiu - zaczes a la - Ordonka sukienkę - z prywatnej - przerobioną na koszt firmy na stylizowaną modą międzywojnia i zaje././//////ste czerwone boa z piór :) wszyscy - 15 osób obsługi - bileterzy, ludzie pobierający opłaty - wszyscy wszyscy byliśmy jak te lale malowane :) rok rocznie na imprezach rekonstrukcyjnych - a że to dotąd był barok w tym roku z wyboru mieszczan średniowiecze - więc też firma stawia stroje z epoki albo pomaga je uszyć. Natomiast na gale koncertowe, plenerówki, i inne "pierdówki" to sami się musimy ubierać. Tak więc szafa musi mi pękać w szwach bo ja nie mogę w jednym stroju obskoczyć cyklu - bo no nie jest to zabronione ale ja bym się źle czuła,. jednocześnie obskakujemy 4 - 5 różnych imprez i na każdą pasuje w czym innym paradować. W biurze normalne pory - rybaczki, bojówki jak leci. i wszystko jedno. raz w pracy byłam w piżamie :) z koleżanką która też była w piżamie :) bo nas kierowca zgarnął po 4 rano z domów :) gdyż przyjechała grupa z Węgier na festiwal - 46 osób a wstępnie był plan na 32 :) no ale tak im się przyjechało kapkę więcej siadło w autobus i ja zajmować się grupą a ona że zajmuje się akomodacją :) to do hotelu gadać i ja w spodniach od piżamy - miesiąc sierpien :) i ona też - jakbyśmy się zmówiły :) wszystko już przerobiłam. goła jeszcze nie występowałam ale się nie zapowiada :) Teraz Irminko odpowiedziałam ci chyba przesadnie szczegółowo - co do maila - pewnie że od dawna marzę o kontakcie - przynajmniej z tymi co "się znamy" mailowo i zdjęciowo - naprawde to pomaga jak trzeba zdjęcie wysłać i nie ma ściemy - że szczuplej wyglądam niż ważę - bo to nie mnie oceniać a oczami "trzecich osób" ale zastanawiam się czy podawać maila......czy bym się odważyła - choć póki co nikt mnie o to nie prosi :) :) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 Irminka ja nie zapisalam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9 Napisano Czerwiec 11, 2018 Ja tez nie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 11, 2018 Ok.Zapisalam.Irminka wysłałam ci kilka słow bys mojego maila miała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 12, 2018 a Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9 Napisano Czerwiec 12, 2018 Hejka, Irminko zapisałam i odpisze ale nawał pracy w pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość HankaJ Napisano Czerwiec 12, 2018 wylogowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 12, 2018 Czesc babki ! Irminko dzięki - za zaufanie, maila zapisałam i napiszę co nieco później :) Ja właśnie słucham wykładu dr. Dąbrowskiej. Kurcze - kilka zmian w moim żywieniu i będę mogła się wyleczyć - jak podaje ta pani np z gośćca :) stawy mi się wyleczą. no po prostu jestem prawie zdecydowana. cóż no czas chyba poleczyć się a przy okazji chudnąć. na tej diecie znam dzieczynę żyje - urodziła po odjęciu piersi 3 dzieci ! nie 4 kurcze bo to się odbyło w ostatnich 6 latach :) ona dietą dąbrowskiej sie wyleczyła. owszem wyglądała jak śmierć na chorągwi. po tygodniach tych postów. mając już jedno dziecko 3 miesięczne gdy się dowiedziała że jest rak. nie pozwoliła podać sobie podać chemii !!! wszyscy się słuchajcie po głowie pukali. no i co....niestety - a właściwie stety - ona zagrała va - bank i zaczęła jeść surowe potem zaczęła gotować i dodała kasze - żyje i jest przeszczęśliwa. jedno co jest takie nie możliwe do zniesienia u niej - to zapach - no pewnie przesadnie w szczegóły się wdaję ale no ona przestała nawet deodorantów używać - nic - co pory zatyka - żadnych kremów - nic - no i może to jest kompleksowa sprawa że brak kosmetyków - oraz dieta dąbrowskiej. no. słucham cały czas tego wykładu. i zastanawiam się czy jesc ten kawałek fety co mam do sałaty.....no. A czemu taki szok dzis sobie zafundowałam - bo moj kolega - co z nim "mieszkam" w pokoju w pracy - ma strasznie wysoki cukier- i mierzy i kur.....a widzi że ma prawie 200 i on leci i se kupuje batona - słabo mi w tej samej chwili. no i postanowiłam posłuchać coś mądrego i dać mu pod rozwagę - bo on ma miesięcznego syna wazy 130 kg. i teraz jezcze ten cukier we krwi. Ale ja nie taka święta :) żeby nie ulecieć jako ten przykład cnót wszelakich do nieba prosto - sprowadze się na ziemię :) i idę zapalić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość irmina stik Napisano Czerwiec 12, 2018 też wylogowana. hej Haneczko, przeczytałam o cudownej diecie Dąbrowskiej ale...ja już w nic nie wierzę oprócz silnej woli, która u mnie słabnie każdego dnia w zastraszającym tempie :( Też idę zapalić, jeszcze dziś fajki nie powąchałam a wczoraj tylko jedną :( to wszystko wpływ Belli :D. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 12, 2018 Irminiu wysłałam ci maila z niespodzianką Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
irmina stik 0 Napisano Czerwiec 12, 2018 Nie bardzo mogę pisać, tz się skupić na pisaniu. Wciąż działa znieczulenie od dentysty i jestem lekko skołowana, a poza tym panowie (3) składają szafę. Wygląda na to, że dziś będzie złożona , ależ się cieszę. Może odezwę się później. Haneczko, jest hasło jest odzew :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bellavitka9 Napisano Czerwiec 12, 2018 Hejka :) Jestem i ja. Irminko super ,że wreszcie masz szafe, ciesze sie razem z Tobą. Haniu to niesamowite co piszesz o koledze, jego kompletnej ignorancji . Dieta Dabrowskiej też mnie kusi ,ale trochę sie boje jednak..... A może spróbować ? Dzisiaj już nieco lepiej,walczę z ubezpieczycielem i serwisem samochodowym o szybką naprawę auta ..ale nie mam sie co łudzić , to potrwa. Irminko spróbuje wykorzystać........ to co zapisałam :)))) Pozdrawiam Ide poćwiczyć mimo zmęczenia ........... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
HankaJ 0 Napisano Czerwiec 12, 2018 Irminiu wspolczuje stomatologicznych "przyjemnosci".Belavitka no kusi mnie ta Dąbrowska.Chciałabym 6 tygodni.Ale nie wiem czy udzwignę.Może najpierw 2 tyg.Moze wystarczy nastawic sie ze sie uda.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach