Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Robi ktos z was doktorat?

Polecane posty

Gość gość
"to tak masz w przedzile 2700-3300?" x mój kuzyn zarabia na budowie 2800 :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. A jak jesteś na stanowisku adiunkt, to do 4000 niewiele brakuje. Z nadgodzinami jest już naprawdę nieźle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:01 Wow, gratuluje. Nie od dziś wiadomo, że konkretny fach w ręku to konkretne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka mialas srednia na studiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 tys za tyle lat nauki to jest jakiś absurd. Wkuwanie do 30-stki za takie grosze, dżizas. W polszy doktorat to strata czasu, energii i młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam, musiałabym grzebać w papierach, ale jakieś 4,7, w tym ostatnie 1,5 roku na samych piątkach. Średnia ma znaczenie przy zatrudnieniu, więc jeśli jesteś na studiach a myślisz o pracy na uczelni - walcz o każdą ocenę. Widziałam, jak świetny koleś nie został przyjęty na stałe, bo miał średnią pon. 4,0. Jemu to wyszło na dobre, bo wyjechał za granicę i robił kokosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:06 30? Ja jestem przed 40tką :D Na uczelni pieniędzy nie robi się na pensji tylko na nadgodzinach i przede wszystkich projektach. To, że ja zarabiam mało jest spowodowane tym, że de facto robię mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duzo zakuwalas? jak z angielskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za takie projekty ile mozna zarobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakuwanie jest na studiach, potem się rozwijasz, czyli uczysz się sama, albo z sugestią kogoś wyżej. Angielski miałam dobry w liceum, potem troszkę słabiej, ale jakiś certyfikat machnęłam (właśnie mi się przydał do zwolnienia z egzaminu językowego na doktoracie). Swego czasu był projekt na uczelni - 2 lata intensywnego języka. Genialna sprawa. Przydatne w wyjazdach, publikacjach (oszczędność na tłumaczeniu) i możliwość nauczania po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Projekty? A to zależy. Ale to dobre pieniądze. Projekt to jest coś co wymyślasz, pozyskujesz finansowanie i realizujesz. Masz fuchy typu kierownik projektu, wykonanie jakiegoś dzieła i godziny pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ok tys za jeden?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego się nie da określić. Widzisz, zarobki i to, co robisz bardzo zależą od miejsca, gdzie trafisz. Nawet w ramach 1 uczelni to gigantyczne różnice. Na jednym wydziale ludzie mają już dość projektów, studenci mają kupę fajnych kursów, ale nie chcę na nie chodzić, bo jest ich już za dużo, a na innym klepią biedę. Ale przykładowo podam Ci przykładowy dobry zarobek z projektu: za chyba 4 weekendy (7h dziennie) 16.500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pieniądze z uczelni da się naprawdę dobrze żyć jeśli jesteś dobry i obrotny. Znam parę, która w rok postawiła dom. Za bieżące przychody :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ladnie..a ty miaals juz jakies taki projekt? maz jaka branaz..informatyczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brałam udział w projekcie (gościnnie), ale żaden z tych, w których przygotowaniu brałam udział nie wypalił niestety. Ale kiedyś się uda. Mąż nie w tak zyskownej branży, ale pracuje jako m.in. informatyk i za jakieś 12 lat myślę, że przejdzie do przemysłu jako informatyk właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty chemia cos powiazanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, choć projekt, o którym wspomniałam był informatyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bordehilll
" Średnia ma znaczenie przy zatrudnieniu, więc jeśli jesteś na studiach a myślisz o pracy na uczelni - walcz o każdą ocenę. " Większej bzdury w życiu nie słyszałem co am średnia do zatrudnienia ? Jaka jest konkurs na stanowisko adiunkta to masz wymagania podane w ogłoszeniu, zazwyczaj są pod kogoś ale jak jest uczciwy konkurs to liczą się publikacje najlepiej z listy ministerialnej A, średnia może liczyć się na przyjecie na doktorat, ale na zatrudnienie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ogolnie fajna jest atmosfera u ciebie na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaliczenia u ciebie sa w formie pisemnej, ustnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
95% polskich uczelni to wodorosty dno i muł -3 metry :D Pensje na poziomie budowlańca lub pielęgniarki są i tak zbyt wysokie jak na ich poziom :) .Poszukajcie polskich "czołowych" uczelni na listach miedzynarodowych rankingów :P pośmiejecie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bordehilll Niniejszym wkładam dużo dobrej woli, żeby Cię nie wypunktować, bo może Ty mnie źle rozumiesz, albo ja Ciebie. Po kolei... Przez studia rozumiem studia magisterskie. Studia doktoranckie nie są wymagane do zrobienia doktoratu. Gros ludzi, którzy robią doktorat jest już zatrudnionych na uczelni. Ale żeby się na tej uczelni zatrudnić to startują np. na stanowisko asystenta. Na moim wydziale było wymaganie dotyczące średniej ocen i oceny z obrony. Zazwyczaj osoby po studiach nie mają jakiegoś znacznego dorobku naukowego, szczególnie publikacji z listy A, stąd ich głównym atutem jest średnia. Ale co ja się znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:55 Różnie, zależy gdzie spojrzeć. Uczelnia ma często stosunki feudalne niestety. Ale akurat moja Katedra jest z******ta. Zgrana grupa od wielu lat, bez zawiści, obmowy, sobie-rzepki-skrobania. Żyć, nie umierać. Ale zdarzają się katedry z sadystami, którzy wprowadzają terror i orzą asystentami jak rolnik pługiem. Ale to już jak w każdej pracy. 18:01 dziękujemy za wypowiedź, wiele wniosła. Mam nadzieję, że poczułeś/łaś się lepiej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na doktoranckich ile mialas stypendium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy od uczelni, u mnie musi być powyżej 4.0, ale publikacje, konferencje, i ogólnie uczestnicwo w zebraniach Katedry się bardzo liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D Za studia doktoranckie (3 lata) płaciłam z własnej kieszeni. Jak poszłam do dziekana po dofinansowanie to mnie dosłownie i w przenośni opluł (takiej zjebki nie dostałam nigdy i od nikogo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:07 witam koleżankę/kolegę po fachu na wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa u ciebie tez ustne zaliczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam laborki, więc wszystko na kompie, chyba, że jakiś gagatek ściągał. Wtedy odpytywanie ustne, ze wszystkiego od góry do dołu. Wystarczy 1 takie przypadek na rok i fama jest taka, że nikt na kolejnym kolosie nawet nie pomyśli, żeby w bok zerknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×