Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Robi ktos z was doktorat?

Polecane posty

Gość gość
9:43 i 45 Tak, można, ale pamiętajmy, nie wszędzie. To wszystko, naprawdę wszystko zależy od przełożonego i uczelni. Są tacy asystenci, którzy harują po 10 h dziennie na uczelni (w większości za friko, bo to robota organizacyjna) i nie mają czasu na życie. Jak łączyć z przemysłem? Nie mam na myśli całego etatu to raz, w przemyśle też są elastyczne godziny pracy to dwa. Najbardziej pożądana współpraca (też przez uczelnię) to wspólne projekty. I to jest to, w czym widziałabym się najbardziej, ale pewnie za rok (z młodą nie dam rady się zaangażować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz korzystać z uczelnianego przedszkola? W wielu miejscach są takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z twojej grupy na studiach zrobil jeszcze ktos doktorat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak godzisz naukę z dzieckiem? Dla mnie to nie do zrobienia chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się przymierzam do żłobka uczelnianego :(, a przedszkole mam w bloku obok (od biedy w kapciach idzie przejść). Godzenie pracy z dziećmi jest właśnie dość łatwe (możliwość dopasowania i komasowania godzin itp.), ale zrobienie doktoratu to była mission impossible. Ale jak widać się da. Większość pisałam z dziećmi i w ciąży. ale to udało się wyłącznie dzięki pomocy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ludźmi z grupy byłam związana luźno, ale z mojego roku 3 osoby są na uczelni (w tym 1 była w mojej grupie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyglada taki egzamin wstepny na doktorat?sama wybralas temat,wyszlas z inicjatywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam żadnego egzaminu wstępnego na doktorat. Tak, pomysł wyszedł ode mnie. Wygląda to tak. Pierwsze rzecz określasz w jakiej działce chcesz zrobić doktorat. Najlepiej jakbyś miał pomysł. Idziesz z tym do wybranej osoby, która może być z tego promotorem. Jeśli zgodzi się być opiekunem naukowym, opracowujecie koncepcję, rozwijasz wiedzę, czytasz, planujesz. W pracy chodzi o to, że szukasz nierozwiązanego problemu naukowego i planujesz jego rozwiązanie (w jakimś choćby stopniu) tj. planujesz co i jak chcesz zbadać i przeprowadzasz badania zgodnie ze sztuką. Bazujesz na teorii, więc powinieneś wiedzieć jak najwięcej o swojej działce. Stąd nie może być ona zbyt szeroka. i dlatego jesteś specjalistą w dość wąskim aspekcie. Wracając, jak masz promotora to on zajmuje się znalezieniem ośrodka, nawiązaniem kontaktów i wstępną oceną tego, co masz. Jeśli pracujesz w jednostce z prawami doktoryzowania sprawa jest prostsza - szukasz kogoś, kto Ci pasuje i jedziecie na miejscu z tematem. Potem już praca w porozumieniu z promotorem, seminaria (dopracowanie koncepcji przez większy zespół dr hab.), otwarcie, klepnięcie przez Radę Wydziału i pisanie pracy. Czasem ludzie przychodzą z gotową pracą, jest wtedy szybkie otwarcie i zaraz zamknięcie. Ale jest też niebezpieczeństwo, że coś w założeniach będzie nie tak, a wtedy... dupa blada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok dzieki i za info:) kiedy masz najblizsze zajecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i jeszcze ma pytanie, ile mialas przedmiotow na doktoranckich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, podniosę jak się pojawię, jeśli ktoś będzie miał jeszcze pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studiach? Nie pamiętam, kilka, ale sorry za szczerość, większość zbędne. Przydatne były przedmioty związane z pisaniem pracy. Tu oceny są nie ważne, liczy się tylko doktorat. Chyba, że są jakieś profity typu stypendium, ale to nie mój przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczesniej tez tylko 10h mialas na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialas jakis plan b gdybys nie miala mozliwosci zostana na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do liczby godzin to pisałam wcześniej. Jako asystent mam pensum 240 h rocznie, co przekłada się na 120 semestralnie czyli 10 tygodniowo. Mogę pensum zrobić w semestr albo pół a reszta to nadgodziny. Mój plan awaryjny? Cóż, to było bardzo prawdopodobne, że wylecę. Doktorat zrobiłam w ostatnim momencie. No, miałam jeszcze pół roku. Ale to naprawdę była ostania chwila. Plan nr 1 Gosposia domowa :D. Przynajmniej na początek, a potem plan nr 2 zmiana branży. Szczęśliwie moglibyśmy utrzymać się z pensji męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Lo jaka mialas sredna zawsze tak w top 3? i tak z ciekawosci maz ile zarabia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co dalej planujesz..tak w twojej dziedzienie ile sie ok robi habilitacje, ewentulanie myslalas tez o prywatnej uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ocen to cóż... w podstawówce byłam najlepsza, w średniej w połowie stawki (ale liceum z największą liczbą olimpijczyków w mieście, generalnie w tamtych czasach najlepsze w okolicy). Na studiach byłam w czołówce rzeczywiście. A co dalej? Muszę się ogarnąć. Z dziećmi póki ostatnie do przedszkola nie pójdzie daleko nie zajadę. Muszę powoli wdrożyć się z powrotem do konferencji. Jestem introwertykiem, więc zarówno uczenie studentów, jak i konferencje są dla mnie ogromnym obciążeniem emocjonalnym. Podobnie jak dzieci. Dlatego powolutku. Z habilitacjami to zobaczymy. Chodzą słuchy, że zostanie zlikwidowany przymus habilitacji. Zobaczymy jak będzie. Gdyby tak się stało, to będę parła, żeby ją zrobić. Jeśli nie i zostanie, pewnie będę żyła w stresie i będę się zmuszać do zrobienia jej. Smutne, ale na parę miesięcy przed obroną miałam ochotę rzucić wszystko w cholerę. Obawiam się, że z habilitacją byłoby podobnie. Na prywatną uczelnię trzeba mieć dojścia i zgodę rektora. Może kiedyś, dziś skupiam się na dzieciach. Póki nie załatwię satysfakcjonująco problemu opieki nad najmłodszym dzieckiem, nadgodziny są nie dla mnie. Ale to kwestia 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do czasu robienia habilitacji. Obecnie jest na to 8 lat, czyli tyle, ile na doktorat. Ludzie naprawdę robią różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od ilu lat uczysz, teraz juz chyba duzo lepiej niz na poczatku?:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stresowalas sie na obronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest lepiej. Stresowałam się, ale wcześniej miałam próbę w tym samym miejscu dzień przed. Baaardzo polecam. Błędy popełniłam wtedy. Wystresowałam się i potem było już ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po zajeciach, jak bylo?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, dziękuję:) Wdrażam się powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile lat uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra jestes z matmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 na maturze (starej). Byłam niezła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma ktos u ciebie z rodziny tytul dr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×