Dwójka dzieci nie mieszkam razem z facetem

Witam co powinnam zrobic, znamy sie z moim niby facetem 9 lat, mamy syna 7 lat teraz urodzil sie drugi. On mieszka tylko z matka, na każdą rozmowe o przeprowadzce dawał mi do zrozumienia ze nie wyprowadzi sie od niej, ani właściwie też nie chciał się przeprowadzać razem z nią gdzieś. Nie chece mieszkac u niego poniewaz tam jest 1 duzy pokoj tylko i nie ma cieplej wody. Ja mieszkam dalej z moimi rodzicami i z dzieciakami bo pracujac na 3 zmiany sama nie ogarne, chociaz tutaj też tylkotroche ponad 45m2. Teraz skoro on nie chce ze mna mieszkac stwierdzilam ze wyrowadze sie z rodzicami do domu, tak zeby miec swoje małe pietro z dziećmi. On dowiadując się o tym nagle stwierdzil ze czemunie wymyslilam inaczej to byśmy przeprowadzili sie razem gdzies . Przez tyle lat nie zrobił nic zebysmy byli razem a teraz jeszcze ma pretensje ze nie chcialam z nim mieszkac poradzcie co mam robic dodam że ja mam 26 lat on 29

Jakis nieodpowiedzialny kretyn

Nie dawać mu więcej d**y.

Yyyyy co? Czasy idą do przodu i nikt nie zmusi do mieszkania razem, ale yyyy facet mieszka z matka w jednym pokoju:O A ty drugie dziecko rodzisz?:D maskarada to jakas

Prowokacja, nie ma tak głupich kobiet, żeby zgodziły się na taki układ.

Tak tylko gada a naprawde nigdy sie nie wyprowadzi od mamusi. Pozdro. Sasiedzi.

Facet jest ci nie potrzebny tylko by przeszkadzał i próbował rządzić