Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agaape

Dieta w ciąży

Polecane posty

Nie unosze się, tylko rzeczowo odpowiadam na to co piszecie. Do tej pory zauważyłam, że krytykowany jest głównie ten sok. Temat założyłam nie po to by prosić o opinie a powymieniać poglądy z innymi ciężarnymi, bo jest to dla mnie sytuacja nowa. Jak tak czytam odpowiedzi do nie ja się unosze tylko gość, który uczepił się soku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15:01, chyba nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Napisałam raz, że zjadłam pizzerke. W drodze wyjątku, bo wracałam z przychodni, byłam naczco myślałam, że wróce do domu i zjem coś normalnego ale byłam tak głodna, żenie wytrzymałam. Ciastka zjadłam dwa i to PO śniadaniu w drodze do pracy co też napisałam wyżej. A co do zarzutu, że nic mi sie smakuje to pisałam tylko o kaszy z owocami i białym serze/twarogu bo tego nie lubie fakt, ale moje śniadania to głównie kanapki z wędliną i WARZYWAMI ew. jajkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno po co w ogóle założyłaś ten temat, bo nie rozumiem? napisałaś, że jesteś głodna i napisałaś swój jadłospis, a teraz nie przyjmujesz ŻADNEJ rady, bo na to nie masz czasu, tego nie lubisz, wszytsko wiesz najlepiej. To zapychaj się tymi słodkimi rzeczami, nie jedz po 6 godzin i futruj na noc skoro ci tak dobrze i LUDZIOM D**Y NIE ZAWRACAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie . Tutaj większość to wredne baby które pozjadały wszystkie rozumy . Jedz tak żebyś czula sie dobrze . Ja w 7 tc nie mogłam patrzeć na jedzenie . W sumie to prawie nic nie jadłam a gdzie dopiero wypić sok czy zjeść owoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze nas poucza o 5 porcjach świezych warzyw i owoców dziennie a sama je 1-4 pfff. ogarnij się dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstań 20 minut wcześniej, to będziesz miała czas żeby zrobić ten omlet czy coś innego co wymaga troche wiecej czasu. chyba korona z głowy nie spadnie jak wstaniesz 8.40, a nie 9. wiesz dlaczego to śniadanie takie wązne? bo to podstawa dnia. Musi być coś z węglowodanów złożonych, białka i błonnika. Ale ty wypijesz soeczek, zjesz kanapkę z wędliną i dumna z siebie, że witamin dostarczyłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... nic więcej nie mam do dodania bo nie umiem rozmawiać z kimś, kto nie umie czytać ze zrozunieniem. Wiem, że sporo mogłabym zmienić w swoim żywieniu ale uważam, że nie jest tak tragicznie jak piszecie. Po co założyłam wątek już pisałam. A co do Waszych złotych rad to ciągle czytam to samo, sok zły, śniadania niewartościowe i hejt na wyrwane z kontektu moje wypowiedzi. Poza jedną panią, która wypisała pomysły na śniadania żadna nie podała np. swojego jadłospisu, tylko ciągle krzyczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytasz ciągle to samo, bo widocznie kilka z nas uważa podobnie. to ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem. wszyscy c***iszą o pełnowartościowym śniadaniu, a ty dalej swoje. Ja jestem już w 6 miesiacu i jem obfite śniadania, drugie śniadanie po ok3 godzinach i jakoś nie chodzę głodna. A ty zjesz lipne śniadanie, potem długo długo nic i od obiadu czujesz głód. Bo powinnaś jeśc co 3 godz, bo 4 max, zmienic śniadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli wiesz, ze sporo mogłabyś w swoim żywieniu zmienić, to zrób to, bo teraz już nie odpowiwadasz wyłącznie za swoje żywienie, a w niedalekiej przyszłości to TY będziesz kształtowała nawyki żywieniowe swojego dziecka i oczywiscie- wszystko jest dla ludzi i cukier i węglowodany i nawet nieszczęsne parówki, pod warunkiem, ze jesz z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to chciałabym zobaczyć jadłospis, tych które mnie tak krytykują. Do tej pory myślałam, że jem dużo. Dwie kanapki na śniadanie, obiad, drugi raz kanapki (zazwyczaj w pracy) i jakaś kolacja. Fakt czasem zdarzy mi się zjeść coś nadprogramowego typu te dwa ciastka ale to nie zawsze. Zakładając temat myślałam bardziej jak ograniczyć jedzenie a nie jak go dokładać. Kiedyś próbowałam zaplanować sobie jadłospis, tak aby byly 5 razy owoce/warzywa i róznorodne śniadania/kolacje i okazało się to mało realne. Temat śniadań jest u mnie ciężki bo rano lubie pospać (i nie chce mi sie wstawać wcześniej by robić wyszukane śniadanie) a do tego rzadko mam na cokolwiek ochote, jeszcze dwa tygodnie temu rano jadłam chleb z masłem bo nic innego mi nie wchodziło. Obiady staram się robić różnorodne: mięsa, ryby, mączne obiady w różnych wersjach. W pracy dużego pola do popisu nie mam i jem te kanapki bo są najłatwiejsze do przyrządzenia/przewiezienia i najszybsze do skonsumowania. Temat kolacji do niedawna dla mnie nie istniał, dopiero od tygodnia czuje potrzebe zjedzenia czegoś gdy wracam z pracy i wtedy to też najczęściej kanapka bo to mam głównie w domu. Może troche monotonnie ale zawsze staram się, żeby w kanapkach mieć warzywa, szynkę, jajko czy co mi tam do rąk wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele sugestii tu padło, a ta dalej swoje. wiesz co laska, szkoda mi czasu na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna z tych, co krytykuje Twoje jedzenie: Sniadanie: 2 jajka na miękko, 2 kromki chleba pelnoziarnistego, 2 sniadanie: koktajl z banana, kefiru, soku z pomarańczy i 2 łyżek siemienia lnianego obiad: 2 małe pulpety drobiowe w sosie koperkowym, ryż brązowy i surówka z kiszonej kapusty i marchewki Podwieczorek: koktajl z kiwi, soku z cytryny, szpinaku i odrobiny wody Kolacja: mix sałat z grillowana piersią kurczaka, połowa awokado, papryka, fetą, prażonymi pestkami dyni i oliwa z oliwek Śniadanie, 2 sniadanie i podwieczorek codziennie praktycznie mam takie, obiady to różnie, przy kolacji mix sałat jest baza, zamiast kurczaka dodaję też tuńczyka czy rybę na parze lub zamiast takiego dodatki jest kromka chleba z serem lub wędlina i tak- jem rzeczy z parowaru, bo są milion razy lepsze i zdrowsze, niż z patelni (chyba, ze to patelnia grillowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*sniadanie:2 jajka na miękko, 2 kromki chleba i awokado lub jakieś warzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O i bardzo fajny jadłospis, tylko jak dla mnie za dużo tego. Na śniadanie nie wciagnęłabym dwóch kanapek i jeszcze dwóch jajek do tego. Raczej dwie kanapki i jajko, albo kanapka i dwa jajka. To co jesz na kolacje to dla mnie czasem jest obiad, ogólnile po całym dniu nie zjadłabym tak dużej kolacji. No i jak dla mnie dwa koktaile dziennie i to z tylu składników to jednak drogo. I musze jadłospis dostosowywać do swoich możliwości i swojego portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jajek na miękko w ciazy nie wolno, debilko specjalistko od zywienia kobiety w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Garść sałaty to dużo? Jak 2 jajka to za dużo, zjedz jedno, a moje 2 kromki chleba, to pewnie jak normalna 1. Kefir, siemie lniane są tanie, woda również, a reszta- jabłka, marchew, szpinak, czy banany też nie są jakieś specjalnie drogie. Nie wiem, ile kosztuje kg kiwi, ale ja do koktajli używam jednej sztuki, do tego garść szpinaku i gotowe, wystarczy chcieć, a zaraz zacznie się sezon na warzywa i owoce, więc możliwości będzie ogrom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.12- debilko (skoro masz tak na imię)- jajko na miękko jest po obróbce termicznej! Surowego tam nie ma nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hehe Ty tak serio ? jedziesz po autorce a sama g.. wiesz o zdrowym żywieniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doksztalc sie lepiej wiesniaku bez szkoly, jajek na miekko w ciazy nie wolno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.45- jak widać, ty za to wiesz dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilu od niejedzenia jajek na miękko w ciazy- poczytaj o tym, w jakiej temperaturze giną bakterie salmonelli (bo pewnie o to ci chodzi) i doksztalc się w jakiej temperaturze woda wrze, a co za tym idzie w jakiej gotuje się jajka, bo gowno wiesz, a obrazasz innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, niby nie kosztują dużo ale jak weźmiesz 5 produktów które dużo nie kosztują to się jednak pewna suma zbiera i to jeszcze codziennie, mnie niestety nie stać na to. Zwłaszcza, że mam świnki morskie, którym kupuje warzywa w dużej ilości i to też kosztuje. Także czekam na sezon i wtedy na pewno będę jadła więcej i warzyw i owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do jajek na miękko to po pierwsze nie wyzywajcie się, a po drugie to zdania są podzielone. Jeżeli jajka są ze sprawdzonego źródła i zachowa się zasady higieny to można jeść jajka na miękko w ciąży. Jeżeli nie mamy pewności co do pochodzenia jaj, skorupka jest choćby w minimalnym stopniu uszkodzona wtedy należy sobie darować. Więc jeżeli ciężarna ma mega ochote na jajka na miękko i nie ma wątpliwości co do ich pochodzenia to jak zje od czasu do czasu to będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O wiele więcej niz ty ale nie jadę po autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się podziel ta swoją wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś No wiesz, niby nie kosztują dużo ale jak weźmiesz 5 produktów które dużo nie kosztują to się jednak pewna suma zbiera i to jeszcze codziennie, mnie niestety nie stać na to. Zwłaszcza, że mam świnki morskie, którym kupuje warzywa w dużej ilości i to też kosztuje. Także czekam na sezon i wtedy na pewno będę jadła więcej i warzyw i owoców. x tak masz rację, swemu dziecku nie kupuj warzyw, ważne że świnki będą miały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.15 Trafione w punkt. Ja mam wrażenie że autorka nie do końca jest w normie intelektualnej, albo to jakaś młoda siksa. Sobie i swojemu dziecku odmówi warzyw i owoców, bo ma na utrzymaniu świnki morskie! Szok. Dziecko potem będzie jadło parówki i pasztetową, bo warzywa dla świnek :-D na jedno kiwi cię nie stać, a te soki poranne to z czego robisz? Przecież te twoje soki na 1 śniadanie też kosztują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać od razu że jakaś wariatka...nie dość że się rzuca wszystko to jeszcze z tymi świnkami wyskoczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jej piszą normalne sugestie a ona wszystko kwestionuje - a to nie lubi, a to za dużo, a to za drogo, nie ma czasu gotować, a to świnki ma na utrzymaniu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.44 no i wychodzi na to, że tylko ona dobrze się odżywia, reszta, wszyscy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×