Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aaneczka

Bylo serduszko,rosnaca beta i teraz brak serduszka..

Polecane posty

Gość gość
Zaśniad. Skoro to już 4 raz... Tu nikt nie powinien robić ci już nadzieji, że z tej ciąży będzie zdrowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tarczyca, zespół antyfosfolipidowy, wirusy, a nawet badania genetyczne. Po 3 poronieniach możesz wykonać badania na nfz. Co do lyzeczkowania to trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć, może faktycznie w twoim przypadku jest konieczne. Po wyjściu ze szpitala skup się na zrobieniu badań, być może uda się znaleźć przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
Akurat z tym partnerem to jest 1poronienie. Wcześniej bylo z bylym mężem.. Co do badań to juz chyba wszytkie mozliwe o ktorych pomyslal moj lekarz były robione,dlatego potrzebuje kontaktu do lekarza ktory zajmuje sie tzw trudnymi ciazami bo moje obumieraja w 7-8 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
15.09 Właśnie zespół antyfosfolipidowy lekarz kazal wykonac i zrobiony wszytko wg niego i lekarzy tu w szpitalu ok,tarczyca tez w normie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To właśnie ten lekarz co ci podałam na pewno ci pomoże. Jak byłam w szpitalu była kobietą która któryś raz już poronila i miała za każdym razem lyzeczkowanie. Juz więcej lekarz zabronił jej zachodzić w ciążę. U niej ciaza się zatrzymała na 7 tyg i tak za każdym razem ale ma już 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
Ale ten lekarz zabronił jej miec kolejne dziecko?? Czy to 1 dziecko to bylo pierwsze czy po tych poronieniach i po prowadzeniu ciazy przez tego doktora??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty raczej nigdy ciąży nie donosisz chyba, że stanie się cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co u ciebie autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
A ja dzisiaj kolejne badanie na betke czy rosnie... Leze i zastanawiam sie czy ja jeszcze bd miala dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
28l a czy to jest ważne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz już wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
Mam juz wynik. Beta spada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiek jest wazny ,skoro masz 28 to jeszcze masz czas na rodzenie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
Tylko patrzac na te 4 poronienia to już marnie to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobili już Ci to łyżeczkowanie. Czy nadal Cię zbywają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
Łyżeczkowanie dopiero w poniedzialek bo Pani doktor ktora jest teraz na dyżurze nie kwapi się do tego...wiec ja dalej leżę,becze i patrze na matki z brzuszkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kobieta Przed donoszona ciaza miała lyzeczkowania. Powiedziała ogólnie ze lekarze juz jej nie pozwalają zachodzić w ciążę. Wszystkie możliwe wyniki miała dobre tak samo jej mąż. Domyślam się jak się czujesz... :( ja byłam w 7 tyg ciazy z ogromnym krwawieniem lekarze mówili że poronie dziś mam 32 tyg. Ale też płakałam nie mogłam patrzeć na te kobiety z brzychami. Dla takich kobiet powinny być osobne sale. Potem lezalam w 22 i właśnie poznałam ta kobietę co kilka razy miała lyzeczkowanie.była twarda mówiła ze juz do tego przywykla chociaż miała nadzieję że tym razem się uda. Aha i ona przyszła na oddzial w piątek ok 13 i po poludniu ten lekarz robił jej lyzeczkowanie ok 21 mogła iść do domu ale nie poszła bo mąż mial 2 zmiane a mieszkała po za miastem.wiec Nie rozumiem dlaczego z tobą zwlekaj? Zabieg trwa z 20 min? Bo chyba tyle jej nie było chwile leżała miała krpołówkę wstała umyla się zjadła kolacje i dostała wypis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciśnij ta lekarke co ma innego do roboty? Przecież ty tez jesteś ważna. Ale tak to jest jak nie ma się swojego lekarza w szpitalu. Mi w 7 tyg nie dawali szans. Koniec i juz czekamy... oczywiście ze na poronienie. Potem jak byłam 2 razem to niestety rzuca się w oczy który lekarz jest której. Całkowicie inna rozmowa podejście. Czułam się bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość easy gry
www.bananki.pl/gry/gry-mmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj jutro mogą ci ten zabieg robić po co czekać. Aby więcej się nadenerwujesz. A gdzie jesteś w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
W Puławach to taki dziwny szpital...co prawda lekarz u którego chcialam zeby byla prowadzona ciąża pracuje na oddziale ale tez nie przychodzil jakos specjalnie do mnie i to mnie juz zdenerwowalo...teraz szukam jakiegos dobrego ktory podejmie sie prowadzenia i pomoze donosic ciaze i zajmie sie na oddziale. Słyszałam ze dobry jest tez dr. Kotarski ordynator na Staszica. Słyszała moze ktoras o nim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
No to i u mnie zaczęlo sie w koncu dziać. Przyszła Pani doktor i założyła tabletki na wywołanie...teraz czekamy...a boje sie jak cholera bo ostatnim razem dostalam takiego krwawienia ze malo sie nie wykrwawilam..i zle to wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, trzymaj się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaneczka
17.11 Wiesz to już bylo przesądzone i jakos lzej mi ze jednak coś robia a nie jak do tej pory nic sie nie dzialo i każdy mial w d...e. Nie wiem czy można sie z tym pogodzić ale przywyklam do tej mysli że z tej ciąży nic nie bedzie mimo iż była wyczekiwana i upragniona...na kolejna nie wiem czy sie juz decyduje za bardzo to boli.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi że to się tak skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z lekarzem o zastosowaniu Clexane przy następnej ciąży. Jestem po 2 poronieniach i następna ciąża od początku do końca na Clexane i się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współzuję autorko. Podobną historię przeżywała moja szwagierka kilka lat temu. Ona ostatecznie przeszła in vitro i ma syna. Leczyła się w Gamecie. To sąszpitale prywatne w kilku miastach w Polsce. Nie poddawaj się. A pomyśleć że ja nie byłam jakoś specjalnie pocieszona swoją ciążą. Ehh... Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słyszałam o tym doktorze. Ze Staszica. Wiem ze na jaczewskiego jest dobra ordynator która zajmuje się trudnymi ciazami. Ale nie pamiętam jak sie nazywa. Może poszukaj w sieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I trzymaj się. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×