Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy! Moja córka 20 lat, nie chce iść do pracy!

Polecane posty

Gość gość
szczerze mówiąc, to córka stwierdziła,ze nie chce iść do pracy, do 25 roku życia, utrzymywać się zamierza z mojej penski i swoich alimentów, taki ma przynajmniej plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, wasze dzieci przed 20stka mieszkające u was same sobie wszystko kupują? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie te bardziej zaradne, coś w zyciu próbują robić, inne lenie wyciągają łapę do starych,tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba lepiej nie mieć dzieci,przecież to juz widac ,ze jak będziesz kiedyś stara i chora, to twoja gówniara Ci nie pomoże, wiadomo,ze nie ma się ich po to, ale człowiek jednka ma nadzieję ,zę kiedyś dzieci się trochę chociaż nami zaopiekują, Tobie nie wrózę takiej pomocy, wyślij gnoja do roboty i zacznij życia uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kończył technikum mając 20lat. W wakacje pracował 2miesiące zarobił 6tys. Od października poszedł zaocznie na polibudę i jednocześnie zaczął pracować. Dziś studia skończył ma lat 26 spore doświadczenie. Więc dalej róbcie z 20-latków dzieci tylko by wam na łeb nie nastały jak im mieszkań nie kupicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ona ma 20 lat, 4 dni w m-cu wieczorem się uczy w liceum (wieczorowe, co 2 tyg). Śpi pól dnia, nie sprząta, nie ugotuje nie odkurzy, bierze od ojca kilka stów alimentów, albo i z 1000 i za to kupuje na mieście pizzę itp. + druga kasę od Ciebie i ma na wszystko w***bane, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.57 Ja się uczyłam w tym wieku ale jeśli bym się nie uczyła, to tak musiałabym iść do pracy. Nie chciałabym marnować swojego życia siedząc w domu i nic nie robiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten ojciec to po co płaci jej te alimenty? Przecież w tym wypadku się już nie nalezą, nie wie chłop o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie to miałam napisać czy ta lala wie że sąd może orzec utratę prawa do alimentów z dniem ukończenia szkoły dziennej. Jest taki punkt w alimentacji pełnoletnich o nie dokładaniu starań w celu samodzielnego utrzymania się. Może to niech jej tato uświadomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem jak pracodawca zobaczy w CV, że nic nie robiła to będzie ciężko z pracą, więc lepiej żeby się ogarnęła aby potem nie mieć z tym problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak były mąż wniesie o sprawę umorzenia alimentów i faktycznie będzie miał rację to już nie wiem co będzie, z ojej pensji tylko będę musiała ją utrzymywac, serio jest mozlwie uchylenie jej tych alimentów? Myślałam,ze jak się uczy, nawet zaocznie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.49 Dodam, że to raczej rzadkość, żeby chodzić do takiej szkoły i nie pracować, bo do takiej szkoły się właśnie po to idzie, żeby jednocześnie pracować a nie, że ona poszła tam, bo nie chce jej się w normalnym trybie uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka jest oderwana od rzeczywistości, przecież chodzą z nią osoby tylko pracujące, no ale jej to jakoś nie przekonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.52 Alimenty twoja córka dostawała z racji tego, że nie może samodzielnie się utrzymywać z racji tego, że się uczy, skoro podjęła naukę w trybie zaocznym to uzyskała możliwość pójścia do pracy, w takim wypadku jej ojciec nie musi płacić alimentów ale nie wiem czy ojciec nie musi najpierw jakieś sprawy założyć, bo się nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec musi założyć sprawę o ustanie obwoiązku alimentacyjnego, wplacić za pozew, to bedzie z automatu, bo sprawa jest oczywista, z chwila ukończenia szkoły zawodowej, córka już się usamodzielniła, czyli moze podjąć pracę, chyba ,ze jest niepełnosprawna, nie ma znaczenia ,ze się uczy, bo robi to w trybie weekendowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem,możliwe jest uchylenie. Ponadto, gdy dziecko nie wykazuje zainteresowania i nie dokłada starań, aby rozpocząć życie na własny rachunek, a córka może, ucząc się w systemie zaocznym + mając zawód, gdy dziecko ucieka od odpowiedzialności dorosłego życia, a naukę rozpoczyna tylko po to, aby zachować alimenty to jest to jak najbardziej powód do uchylenia się od płacenia alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z jej ojcem, niech wniesie sprawę, wtedy ją zmusicie ,zeby ruszyła dupsko i poszła do roboty, swoją drogą, ze pannie nie jest wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona caly dzien siedzi przy tych ksiazkach i sie uczy, ze nie moze do pracy isc??? ja chodziłem na dzienne studia a dorabialem sobie wieczorami, co za lajza tej malej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolno jej nie pracować. Te grosze co wydajesz na jej utrzymanie to i tak jałmużna. Wstydź się wobec ambitnej córki! Jak nadejdzie czas to zdąży się napracować w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 38, ambitnej?? Gdzie ta ambicja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.23 Nie porównuj nawet do studiów, bo tam trzeba się uczyć a w liceum zaocznym każdy zdaje, obojętnie czy się uczy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.38 No ale właśnie będzie miała ciężko tą pracę później uzyskać jak pracodawca zobaczy, że nic nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 55, ja słyszałem i czytałem nawet tu, że w zaocznym jest cieżko, ze trzeba się lubić uczyć i nie każdy jednak zdjaje, tak samo maturę, skad masz takie info?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy okrutni jesteście dla biednej dziewczyny hahaahahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorka pisała ,ze młoda bierze kase od obojga rodziców, dobrze przemyślała sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ona tą szkołę zawali, przez pracę, to co wtedy powiecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sposób się jej dziwić. Kasy z tych alimentów ma wiecej niz to, co by zarobiła. Alimentów ma kilka stów. Z najprostszej pracy tez by miała kilka stów. I wątpię, ze przyszły pracodawca będzie pod wrażeniem jak wykładała towar na półkę w Biedronce. Mamuśka już ma żal d**y bo musi wstawać o 6 rano. I jaki obiad ona ma gotować? Dla 2 osób? :D nie opłaca się gotować dla 2 osób. Taniej i lepiej coś zjeść na mieście lub kupić gotowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gotowanie dla dwóch osob, jest i zdrowsze i bardziej opłacalne, niż żarcie na mieście, bzdury piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jest tak, że gdy pójdzie do pracy to straci alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×