Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciąży kiedy mieliśmy o rozwodzie.

Polecane posty

Gość gość
Osobiście powiedz. Może pojedź do niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie mu to powiedz i osobiście. Przecież obydwoje braliście udział w tym seksie :) On nie był wtedy na zakupach :D To jest Wasza wspólna sprawa i Wasze wspólne dziecko. Gorzej będzie, jeśli to przed nim ukryjesz. Raczej pomyśl nad poprawą Waszych relacji niż nad rozwodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Bóg, opatrzność... Tak miało być. jeszcze będziecie szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego miałabym ukryć fakt ciąży? Naprawdę chciałabym poprawić nasze relacje, ale do tego potrzebne są dwie osoby. Sama nie potrafię. Szczerze ? Ta ciąża jeszcze bardziej dobiła mnie, przytłoczyła. Mąż nawet nie ma ochoty wrócić do domu,przed powiedział o rozwodzie. Naprawdę mam myśli, że on tam mógł się nieźle zabawić. Wyszedł z obrączką na palcu,ale to tylko kawałek metalu. Czy on mnie wogole kocha. Nic nie dzieje się bez przyczyny - no tak przecież spędziliśmy namiętną noc pod wpływem alkoholu,bez niej nie było by ciąży. To jest ta przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 08:19 nie wiem czy pokonaliśmy kryzys po prostu jakoś żyjemy. Szczerze to nie wiem czy chciałoby mi się zaczynać z kim innym o ile wogóle ktoś by się pojawił na mojej drodze bo znam taką co usunęła, się rozwiodła a potem i tak już nikogo odpowiedniego nie poznała. Wyrobiła się tak że została i bez meza i bez dzieci a ma już 50 lat. Nie ma rozwiązań idealnych. Ja usunęłam bo pomyślałam że na tamtą chwile powinnam się rozwieść a nie dziecko mieć i to okazało się błędem. Nie mogliśmy żyć po tym usunięciu wszędzie jak widzielismy dzieci to rozpacz się w nas odzywała i w nim i we mnie. Niedawno zdecydowaliśmy się na dziecko planowane ,stwierdziliśmy że niech się dzieje co chce ale dziecko chociaż będziemy mieć, szkoda tylko że nie tamto choć to też jest ważne ale tamtego już nic nie zmaże ,po tym wszystkim to takie dziwne uczucie. Chyba najfajniejsze dzieci to te nieplanowane. Zrobisz jak uważasz najpierw to go poinformuj napisz mu żeby wrócił jak najszybciej bo musicie pilnie porozmawiać o was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że zapytam usunięcie to była Wasza wspólna decyzja ? Czy najfajniejsze dzieci to te nieplanowane ? Mam jedno planowane i kocham córkę, jest przecudna. Rok starań, 2 kreski na teście ciążowym i taka ogromna radość. Teraz ? Jedna cholerna noc. Nie czuje nic oprócz mocnego przygnębienia. Zero szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie az mi wsyd, bo tak myślę o tym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zależy Ci na tym małżeństwie, po pierwsze trochę dla relaksu, przeczytaj książkę "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus", oraz "Jak doprowadzić mężczyznę do ołtarza". Może kilka wskazówek tam znajdziesz. Normalnie mu powiedz o ciąży, gdy wróci. O nic nie proś. Po prostu powiedz. Licz się z tym, że będzie musiał to sobie poukładać w głowie i na chwilę znów się oddali od Ciebie. Nie odzywaj się wtedy do niego, jeśli on ma poczuć, że chce ratować Waszą rodzinę, musi sam to poczuć, a Twoje naciski będą prowadziły do odwrotnego rezultatu. Najlepiej powiedz mu o ciąży i sama wyjedź z dzieckiem na kilka dni mówiąc mu na odchodnym: "poukładaj to sobie w głowie, ja też muszę to wszystko przemyśleć". Musisz na chwilę zniknąć, żeby poczuł, że chce z Tobą być. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie to samo czułam wtedy co Ty. Byłam wściekła że to tak szybko się stało że nawet nie mogłam nic zaplanować tylko ktoś (pewnie Bóg o ile gdzieś tam jest) mi to zaplanował. To chyba był jakiś akt buntu że usunęłam. Bardzo szybko tego pożalowalam, w pracy mi się zaczęło potem wszystko sypać właściwie to ta praca przestała mnie wogóle cieszyć po tym wszystkim, wiem że wyszłabym na tym lepiej gdybym urodziła ale czasu już nie cofne. Zastanów się czy dasz radę po tym żyć,w moim przypadku okazało się że ja nie dawalam rady, obudził się we mnie instynkt macierzynski tylko że dziecka już nie było. Do dzisiaj myślę kim by było jak wyglądało. Ja byłam po bardzo dużych przejściach z mężem, po których ciężko mi było urodzić to dziecko. Tak wyszło, do końca już tego nie naprawie że tak postąpiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce się rozwieść. On chce ratować Wasze małżeństwo. Facet, który chce się rozwieść nie mówi "pomyśl o rozwodzie" tylko składa papiery rozwodowe. Wszystko jest do uratowania. Kłócicie się, nie ma porozumienia -jest KRYZYS MAŁŻEŃSKI. A kryzysy się przezwycięża. Do tanga trzeba dwojga, tak, ale ktoś jednak musi do tego tańca zaprosić. Jeżeli będziecie się wzajemnie nakręcać, wylewać na siebie żale, nic się nie zmieni. Zależy Ci? Zacznij Ty to tango. Ale mądrze! Nie proś, nie błagaj -absolutnie nie! Może przymknij na niektóre rzeczy oko, on za jakiś czas zrobi to samo. Staraj się, a on też zacznie. Był namiętny seks? Był :) Co z tego, że po alkoholu? Jeszcze nie wszystko wygasło. Tli się mała iskierka. A z iskry są płomienie :) Tylko trzeba ją rozpalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie chodzi nawet o to czy będziecie razem tylko o to czy dasz radę żyć po tym usunięciu. Tu chodzi o Ciebie i o Twoje dziecko. Ono jest Twoje jakby nie było i zawsze będzie czy je usuniesz czy nie, ono już zaistniało. Musisz sobie zadać to pytanie,to czy będziecie razem to rzecz drugoplanowa w tej chwili, tu chodzi o to czy dasz sobie z tym rade jeśli usuniesz,o Ciebie i o Twoją psychike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bardziej oddalić się nie może. Nie mogę wyjechać. Nie dostanę wolnego. Dzisiaj dostałam wyjątkowo, ale oddaje projekt,więc muszę tam być. Zresztą mała teskni za nim, czeka aż wrócić,w nocy budzi się i chce do taty. On na chwilę zniknął,jakoś tylko przedłużył swój pobyt zamiast zatęsknic. Chciałabym, żeby był tutaj,przytulił mnie i powiedział,że wszystko będzie dobrze. Ale nie ma go. Chyba też nie dałabym rady żyć ze świadomością,że moje dziecko nie żyje dzięki mnie. Tymabrdziej, że już jestem mamą i niewyobrażam sobie życia bez naszej córki,nie pamiętam jak funkcjonowalismy bez niej. Chce ratować małżeństwo? Nie widać. Kryzys muszą przezwyciężyć dwie osoby,nie jedna. Bez tego alkoholu nie było by tej nocy. I był to ostatni seks do dnia dzisiejszego. Trochę długo bez,prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział waszej córce że kocha was więc o co cyrk ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział jej nie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kiedy przyjeżdża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawiałam z nim teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że dobrze wiedziałaś że możesz zajść wtedy w ciążę skoro zrobiliście to bez zabezpieczenia. Kobieta wie kiedy ma dni płodne a kiedy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kontroluje aż tak swojego cyklu. Mam kalendarz w telefonie. Wprowadzam datę miesiączki i tyle. Zresztą o córkę staraliśmy się rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:19 a Ty nigdy się nie zapomniałaś z mężem z namiętności? Człowiek wtedy tego nie kontroluje myślenie się włącza później. Autorko napisz do męża żeby jak najszybciej wrócił do domu. Na co Ty czekasz? Aż rzeczywiście Cię zdradzi na tym wyjeździe? Niech wraca i porozmawiajcie im szybciej będziesz to miała za sobą tym lepiej. Poza tym czas ucieka a ciąża się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze właśnie przez całą noc nie pomyśleliśmy o zabezpieczeniu. Po powrocie od raz znaleźliśmy się w sypialni. Nawet po nie pomyślałam o tym wszystkim. Przecież mogłam wziąć tabletkę po. Chociaż nigdy tego nie zrobiłam. Może faktycznie napiszę do niego. Szkolenie już się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie dlaczego właśnie my, dlaczego teraz w najgorszym momencie. Czy będę w stanie pokochać to dziecko tak samo jak córkę ? Córka nie zniszczyła mojej kariery, ciała, urodziła się bardzo wyczekana i chciana. Miała być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie usuwaj ciąży, byłam w podobnej sytuacji, jedna jedyna chwila zapomnienia i ciąża! Nawet jak wylądowałam w szpitalu z krwawieniem w myślach chciałam poronić, a na zewnątrz grałam zatroskaną. Minęły 3 lata, mam dwoje dzieci, synek prawie 3letni jest moim oczkiem w głowie, z resztą nie tylko moim. W pracy paradoksalnie zaczęło mi się układać właśnie wtedy, gdy byłam w tej drugiej, nieplanowanej ciąży. Z mężem się dogadaliśmy, wiadomo, są lepsze i gorsze dni, ale dzieci dały nam kopa i zmieniamy się na lesze, w planach mamy budowę domu. Zobaczysz, wszystko się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I patrząc na swój kalendarz cyklu miałaś wtedy dni płodne autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie patrzyłam. Musiałabym zobaczyć,ale teraz jest już po. Nie nie zmienię. Napisałam do niego żeby wrócił. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale możesz zobaczyć w którym dniu cyklu byłaś wtedy, jeśli przed owulacją to będziesz miała córkę jeśli w owulacji to synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim przypadku z seksu w owulację mam córkę, a z seksu 4 dni przed mam syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plac dziecka zależy od mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:49 a jakie to ma teraz znaczenie? Nigdy nie wiesz co będziesz mieć. U mnie przed owulacją wyszedł synek więc wcale nie jest tak do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że seks raz w miesiącu. Jeśli był z prawdziwej chęci i potrzeby, niewymuszony to znaczy, że rozpadu pożycia nadal nie ma. Wiesz co to jest rozpad pożycia ? Jak seksu nie ma w ogóle, a jeśli się zdarzy raz na sto lat to wymuszony w imię czegoś tam. Wtedy jest rozpad pożycia i wtedy to nie jest już normalne, a nie że seks raz w miesiącu i że po miesiącu wygłodniali byliście. Ciągle tylko piszesz ciąża, ciąża i nie piszesz na czym dokładnie polega zło w waszym małżeństwie. Pisanie, że byle co wystarcza by sie pokłócić to żadna informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddaliśmy się od siebie, kłociliśmy się, nie potrafimy przebywać ze sobą. Przestaliśmy żyć dla siebie, żyliśmy obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×