Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Beka z TALERZANEK :D znacie jakieś takie sytuacje talerzańskie? piszcie

Polecane posty

Gość gość
19:02 przeciez to ty sie rzucasz ze zamiast komus do koperty, wolisz do dubrownika z rodzina pojechac. To gdzie ja biedna jestem? skoro mnie stac i na dubrownik i na wesele z komuniami. Caly watek zalozylas i biadolisz o kasie. Jak cie nie stac to siedz we wlasnej chalupie albo altanie i smaz kotlety w tym swoim kurorcie. Pamietaj! Zaproszenie to nie obowiazek. Zawsze mozesz powiedzieć ze chcesz pojechać do Dubrownika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moja droga, ani ja nie założyłam tego wątku, ani nie pisałam o Dubrowniku. Także skucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo - kto zaprasza, ten płaci. Zawsze mam jakiś prezent, ale zwykle skromniutki, bo jestem przekonana, ze zapraszającym chodzi głównie o moją obecność w uroczystym dla nich dniu, więc dlatego mnie zaprosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem tej logiki, że jak się zaprosi dużo osób, to się dużo zarobi z kopert! No nie jest tak, że każda kolejna osoba to wydatek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej rozwalają niunie które na wszystkie swoje uroczystości walą te wierszyki o kasie, a do innych z paczuszkami latają i jak nie jakieś gary emaliowane babcine to inne mopy i deski do prasowania prezentują ludziom. Serio mam takie dwie kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:12 no nie dla wszystkich jak widać jest to takie oczywiste. Niektórzy jak zapraszają to oczekują, że goście zapłacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie wesele zwrocilo z nawiazka choc tego nie oczekiwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy sie Liczy w temacie, Ale - kuzyn (syn kuzynki mojej mamy), przyszedł Prosić na wesele i zaproszenie dostali tylko moi starzy (ja i siostra pominięte):D Mniemam, ze stwierdzili, ze młodzi na dorobku dadzą mniej niz starsi i ułożeni, wiec z dalszej zapraszali chyba tylko starych:O Pare lat temu, dobra kumpela - miały w LO paczkę i zawsze rozmawiały, ze beda na swoich ślubach i co? I to, ze wyszło na jaw, ze jedna z nich bierze slub. Koleżanek oczywiście nie zaprosiła:D Co lepsze - Chyba sama ta młoda im powiedziała, ze talerzyk za osobe to az 350 zl(gdzies w pałacu robiła) i, ze w sumie to zaprasza samych starych:D bo dadzą jej najwiecej, a tak, zeby jej sie opłaciło, to kazda para musiałaby dac chociaz te 700, zeby sie talerzyki zwróciły:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i super. Ale to jest właśnie punkt wyjścia - nie oczekiwać, że goście będą z kasy wyskakiwać, bo ktoś robi imprezę. Moja koleżanka właśnie jest zaproszona na komunię na której będzie 60 osób. Dziecko widziała 2 razy w życiu przelotem. Jak myślicie po co ją zaprosili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, przywołuje Was do porządku, nie odbiegajcie proszę od tematu. Ja np. Lubię czytać o reakcjach skaner po zderzeniu z rzeczywistością i z przyjemnością poczytalabym więcej o konkretnych sytuacjach a Wy niszczycie dobry (wg mnie) temat :-/ Jak chcecie się kłócić to idźcie proszę do drugiego pokoju. A pozostałych zainteresowanych TEMATEM proszę o kolejne przykłady :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma od razu po weselu liczyła koperty. I jaka była zawiedziona, bo liczyła na więcej. Ale ona nawet urodziny kalkuluje czy jej się opłaca zrobić i zawsze się zastanawia od kogo na jaki prezent może liczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja tez myślałam, ze się pośmieje. A i mozecie mnie zlinczować, bo ja dałam na wesele z osoba towarzysząca tylko 500 zł:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie te historyjki wymysla jedna i ta sama sfrustrowana osoba. Jakas pokrzywdzona przez los i rodzine. Dziewczyno nie masz co robic tylko caly dzien zakladasz te posty i sie zalisz ze ludzie zbieraja kase? Beka z ciebie. Sama pewnie wesele mialas w wiejskiej remizie a goscie dawali w prezencie posciel, garnki, puste koperty i mopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zebralam z wesela prawie 40 tys zl. Tyle to ty autorko przez cale zycie nie zobaczysz. No dalej, rob pojazd oszolomko bo chce sie posmiac jak ci gula skacze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I uważasz się za lepszą przez to czy jak? Gula to pewnie Tobie skaczę jak widzisz, że ktoś nie musi liczyć każdej złotówki. Wydaje Ci się, że jak epatujesz tym, że masz kasę to Cię ludzie szanują? Nie, nie szanują. I naprawdę nie rozumiem skąd to przekonanie, że to wszystko wpisy jednej osoby? Otóż nie, jest jak widzisz więcej osób, które się z Tobą nie zgadzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po ślubie szwagierki w luźnej rozmowie przez telefon z nią usłyszałam że otworzyli kopertę i się zdziwili że nie ma kasy... Kasa była schowana w prezencie ale zrobiło mi się bardzo nieprzyjemnie :-( zwłaszcza że sami dali nam dzbanek filtrujący do wody i doskonale znali naszą sytuację finansową, więc uwaga o kopercie, niby w żartach ale pokazała że kasa najważniejsza a ślub opłacili rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde, to ja się szarpnęłam, a nawet nie wiedziałam. W zeszłym roku byłam na weselu, tak wyszło, że sama ,i dałam 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daje 500 zł za dwie osoby na wesela i 400zl na komunie i chrzty, myślę że za talerzyk się zwróci, więcej nie widzę potrzeby chociaż nas stać. Dzieci na wesela nie zabieramy, na komunie i chrzest zależy, wtedy dorzucam cos. Teraz idę w weekend na wesele koleżanki i dam jej 500 zł ona jest strasznie pazerna wiec na 100% mnie obgada, byłam na jej pierwszym ślubie i dałam 500 zł za jedną osobę i mnie obgadala wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja robiłam wesele wyjazdowe w górach 3-dniowe, oboje z mężem późno sie poznaliśmy i sami je finansowalismy. Nie liczyliśmy absolutnie ze nam się zwróci. Wyszliśmy z założenia ze tak rzadko się widujemy z rodziną i że obie strony lubią się bawić ze chcieliśmy żeby nikt nie musiał na noc wracać itd. Zależało nam na tym by spędzić ten czas z nimi. Z mojej strony byli wszyscy, jedni dali 50 zł a inni 1000zl, nikt się nie zastanawiał czy ich stać czy nie. Świetnie się bawiliśmy i byliśmy szczesliwi. A z rodziny męża to dużo osób nam odmówiło, jak się później okazało nie przyszli bo nie mieli pieniędzy! Było nam strasznie przykro bo chcieliśmy ten czas spędzić z nimi i nie chcieliśmy żadnej kasy, ważne żeby byli. Wkurza mnie taka mentalność, nie idę bo nie mam pieniędzy. Pieniądze rzecz nabyta, za rok i tak nikt nie pamięta kto ile i czy wogole coś dał. A wspomnienia do końca życia. Co to sie teraz dzieje z tymi ludźmi, zamiast się cieszyć i bawić to liczą kasę! Co to ma być, jakiś cennik, pieniądze, zwrot wydatków, dla mnie i mojej rodziny to niepojęte. Trzeba się cieszyć z miłych okazji a nie spotykać się tylko na pogrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żenada z tymi 40 tys, u mnie było 82tys, ale z tego tylko ok. 2tys na plus. Nawet nie śniło mi się ze się zwróci, a tu niespodzianka. W temacie nie mam co powiedzieć bo serio nie znam żadnych talerzanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
By przyspieszyć przebudzenie/wzniesienie przeszłam boso kilka kilometrów, by poczuć pod stopami Matkę Ziemię. Spotkałam szamana zbierającego zioła na odwapnienie szyszynki i znajomą patrzącą w zachodzące słońce, która to czynność pozwala otworzyć trzecie oko. Lachy my, nasza Polasza. Sława i chwała nam . Miłuję ludzi z DUSZĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalam chrzesnicy 1000zl na komunie, a moj ojciec swojej na wesele dal 2000zl, z tego co się orientuję wszyscy dawali od 500zl wzwyz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się talerzanki obruszyły. Tak, wszystko to pisze jedna osoba i tak wam zazdrości, że szok! Leczcie się pazery. Autorka ma rację, te wsze wyścigi z kopertami i liczenie ile kto wam dał są po prostu śmieszne, aż nie chce się wierzyć, że tyle tłuków bez klasy i ogłady tu siedzi, a pewnie każda z was ma mniemanie o sobie jak o brytyjskiej królowej co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dałam 15.000 na chrzest, 25.000 na komunię + drona, iphona i 4 sztabki złota. A na wesele to daje najmarniej 40.000 zł i merca z salonu. A co? Stać mnie! Nie będę z siebie dziadówy robiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba się cieszyć z miłych okazji a nie spotykać się tylko na pogrzebach. x Na pogrzebie najbliższa rodzina zmarłego też obrobi ci tyłek, że nie okazałaś szacunku, bo za mały wieniec kupiłaś, więc jesteś skąpiradłem i dziadówą. I powinnaś siedzieć w domu zamiast chodzić na pogrzeby. Niedługo nawet na stypy trzeba będzie chodzić z kopertami. Na urodziny do niektórych już trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to są kwoty w Euro, żeby nie było, że jakieś dziadowskie złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie niektórzy w trudnej sytuacji materialnej rezygnują z wesela, bo nigdy nie wiadomo jak młodzi podejda do pieniędzy w kopercie: czy rzeczywiście nieważna ilość, czy też typowo talerzańskie podejście do tematu...a o dziwo częściej się spotyka to drugie... co do tematu, na weselu moich rodziców, przed denominacją waluty, wuj ze strony ojca wyskoczył z kopertą o równowartości stu złotych za swoją 6 osobową rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wszystkie posty o chytrych zapraszajacych pisze jedna i ta sama osoba - autorka watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do niektorych nie dociera wogole sens tego tematu, bo znowu zaczyna sie wyliczanka kto ile daje.. Glupie krowy bez klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 20.12 kończę pisanie posta - i na pewno moi rodzice nie skomentowali tego po chamsku ani nie naśmiewali się z wuja. każdy daje ile może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×