Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonasyna

mąż jego mama i ich życie we dwoje

Polecane posty

Gość żonasyna
dziś to co napisałaś wydaje mi się bardzo mądre i roztropne. Mnie też ździwiło jego odejście, ale przypomnialam sobie, jak powiedzial po tej rozmowie z psychiatra , ze osobie z borderline trzeba stawiac granice i jeszcze raz bede utrudniac mu wyjscie do mamy a na wakacje pojedzie z nia a nie ze mna. Przeczytal te slowa z notatki z telefonu, tato byl przy tym ( bo to bylo w święta) i zapytal czemu to czyta z telefonu - on na to pokazal tacie ze mataka notatke od, tato popatrzyl i zapytal - dlaczego tu jest napisane, że powiedz , że jak nie przestanie utrudniać to odejdziesz ? ( czy jakoś tak, nie pamietam dokladnie) on schowal telefon.I tak się stało, utrudnilam mu wyjscie, teraz czeka mnie kara . Teraz jak to napisalam doszlo do mnie w jakim dziwacznym zwiazku jestem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
może ktoś mogłby polecić jakąś literaturę w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
jutro mąż przyjedzie z teściem odwiedzić synka . jak się zachować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jutro przyjedzie powiedz ze chcesz spisac porozumienie w sprawie dziecka. Jak beda wygladac kontakty i alimenty na rzecz dziecka. Powiedz ze jest to potrzebne do sprawy rozwodowej. Ze chcesz sie rozstac w zgodzie aby nie krzywdzic dziecka. Zobacz jaka bedzie jego reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ja chyba nie powiedziałabym o rozwodzie jeśli myslę jeszcze o ratowaniu związku, myślę że teściowa może tylko czekać na taki "irracjonalny" agresywny sygnał by tylko potwierdzić przypuszczenia o Twym zaburzeniu. Robiłabym wszystko by nie dać sie sprowokować i porozmawiałabym z mezem na osobności, spokojnie a teściowej dała na chwilę dziecko. Dopiero jakby mąż nie wykazywał żadnej chęci ratowania związku lub Ty juz postanowiłaś o rozwodzie to wspomniałabym o tym co wyżej ktoś sugerował. Straszenie odejściem gdy się o nim poważnie jeszcze nie myśli jest błędem bo można się przejechać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie ma czego ratowac. Facet nie odzywa sie od miesiaca. Nie chce 2idzie nawet swojego dziecka. Pierwszy raz bedzie je dopiero widzual no bez jaj. Ja bym po takim czyms stracila zaufanie i szacunek dla takiego faceta. Bylaby to dla mnie zdrada wobec naszej rodziny. I po takim czyms nie moglabym normalnie zyc jesli jasnie pan zdecydyuje sie wrocic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz wprost,ze zostalas sama bo on wybral matke, a nie zone i dziecko i niech sie spodziewa papierów rozwodowych bo nie masz na to sily psychicznie albo druga opcja jak zobaczysz ze nie ma co ratowac(a z tego co piszesz to nawet bym nie chciala) wyslij mu znienacka papiery rozowodowe , zaskocz go tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddaa
21:48 pozew o rozwod sklada sie bezposrednio do sadu w dwoch odpisach a nie dorecza sie małżonkowi. Za duzo amerykańców sie naoglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można oceniac nie znając całej historii, o tym musi zadecydowac autorka a nie ktoś kto próbuje postawić się na jej miejscu. Ja wciąż jestem zaciekawiona ile w tym męża własnych i świadomych decyzji a ile sprytna manipulacja teściowej a ile jeszcze sprawy inne (sama relacja między małzonkami i ich domowa sytuacja, komunikacja i wcześniejsze kłótnie). Jeśli mąż pomimo wszystko, nawet poprawy relacji, wyjaśnień, racjonalnych argumentów, miłości do swej nowej rodziny, wybierze matkę to rzeczywiście nie nadaje się na partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.50 wiem,ze sklada sie w sadzie, ale druga strona chyba dostaje powiadomienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.51 on juz wybral matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:04 dopiero Sad przesyla drugiej stronie wraz z zawiadomieniem o terminie pierwszej rozprawy. Zwykle 3-4 miesiace od zlozenia pozwu jest pierwsza sprawa. Wiec najwczesniej dowie sie po miesiacu lub dwoch z pisma z sadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby temat załozył maz który mówi że jego żona nienawidzi jego matki, na przemian reaguje agresją i biernością a mama nic złego im nie zrobiła, pomaga jej bo jest samotna i ciezko znosi oddalenie, zreszta ma jeszcze młodszego brata któremu zastępuje ojca, czuje wobec nich odpowiedzialność, mama czuje że żona jej nie toleruje wiec nawet nie odwiedza wnuka bo jej głupio, zresztą żona co chwilę wszczyna awantury z powodu kontaktów z teściową, że aż to trąca zaburzeniami. Teściowa martwi się bo widzi że syn źle się czuje i pogorszył się jego stan. Facet nie wie co robić postanowił sie zdystansowac by w spokoju wszystko przemyśleć a z żoną nie mógł w ciszy ani minuty posiedzieć, nie wie co robić, bo żona wybitnie zazdrosna a on się czuje pomiędzy młotem a kowadłem.. Ciekawe jaka wtedy byłaby tu reakcja, historia opowiedziana z drugiej strony (mozliwa wersja, hipotetyczna oczywiście). Dlatego lepiej wstrzymać się z ostatecznymi radami gdy nie zna się sytuacji, punktu widzenia, argumentów drugiej osoby. To moga wyjaśnić sobie tylko żona z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja. Bo nie wierze, ze znając sie tak długo przed slubem, wdepnęłas głębiej w to gowno:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak czuję ale pomimo wszystko się wypowiadam bo temat ogólnie poważny a i miałam czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
Jestem zaskoczona i wdzieczna za Waszą bezinteresowną pomoc i poradę ! Właśnie sama się zastanawiałam, czy nie zrobic mężowi "terapii wstrząsowej" - powiedziec o tym, że mysle o rozwodzie, ale tak jak zauważyła "dziś " - to najpewniej zostanie odebrane jako pochopność, agresja - dowod na impulsywnosc z mojej strony potwierdzajacy diagnoze tesciowej ( swoja droga ciekawy sposob na zatrzymanie syna sobie wybrala ). Może nie zrobie nic? Bo w gruncie rzeczy żałoba po odejsciu meża zaczyna mi przechodzić i czuje sie coraz lepiej .. zobacze co zrobi, ale wg mnie nic- bo w koncu zapowiedzial ze nie wroci jesli mu utrudnie kontakt z mama.. Tak rzeczywiscie moglby tak napisac jak powyzej - bo on chyba wlasnie tak to widzi i nie trafia do niego , ze ja moge to widziec inaczej przez co zle sie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
kiedy życie przypomina prowokację ... nie życzę nikomu by to przeżył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
On by powiedział tak : nie widzę mamy tak długo, co w tym dziwnego , że chcę się z nią spotkać raz na jakiś czas? Z żoną jestem codziennie, mama została sama, z bratem są problemy, a dobrze znam jego nauczycieli dlatego to ja się zajmuję tą sprawą. Dla niego nie ma w tym nic dziwnego ze jada na wspolny weekend bez zony - konflikt ma podloze mysle we wzorcach ktore mielismy w dziecinstwie - moi rodzice - papuzki nierozlaczki, tato zawsze staje w obronie mamy i vice versa, nikt sie nieodwazy im czegos zlego powiedziec na druga strone, rodzice meza- wiecznie w pracy, jedno wyjezdzalo na tydzien, a potem drugie- a pracowali w roznych miejsach świata - marketing miedzynarodowy. Rozeszli sie w koncu, kazde z jego dziadkow/ babc poprzysięgło zemste na drugiej stronie rodziny, brata wychowala niania, maz sam spedzil mlodosc w domu. Gdzie mial zobaczyc, że malzenstwo to spedzanie ze soba czasu ? Ze malzonkow laczy szczegolna wiez wylaczna tylko dla nich ? że jedno bez drugiego nie powinno dużo jezdzic w celach rekreacyjnych ? Dziadkowie tez sa rozwiedzeni, ciotka - rozwiedzona, druga ciotka- w ogole meza nie miala -tylko przelotne znajomosci, kuzynka nie wie kto jest jej ojcem - ponoc taksówkarz. Czy taki czlowiek ma szanse zrozumiec idee malzenstwa? A jesli nie to czy jest szansa na uniewaznienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ślubem możesz tu świrować że nic nie zauważyłaś, ale po cholerę zrobiłaś sobie dzieciaka z kimś kto na konto z mamą? Po ślubie już wiedziałaś co i jak. Co myślałaś że nagle się zmieni? Zresztą dalej tak myślisz. Powiedz mu że rozwód i już, do tego zainstaluj dyktafon w łazience by nagrać to co mówi. Albo dalej ulegaj i kombinuj by jego ani mamusi nie zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałoba po odejściu meza? A masz ty kobieto za kim tęsknić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
znalam przeszlosc jego rodziny, chcialam mu pokazac , ze jest inne życie - takie jak ja mialam w dziecinstwie , on bardzo chcial, czytal ksiazki teologiczne - o rodzinie, wartosciach. Ale sam nie potrafi w praktyce stworzyc pelnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest szansa na unieważnjenue. Niedojrzałość emocjonalna męża. Tylko musisz przedstawić wiarygodnych świadķów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
Tak, przezywam żałobę . Chcę skończyć myśleć, płakać. Chcę mu pomoc się wyleczyć z tych dziwnych wzorcow, zeby nie powielac go w mojej rodzinie . Albo przestac kochac, porzucic nadzieje, zaczac zyc na nowo dla dziecka, tylko jak ? Co zrobic by mi nie zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej skobtaktowac sie z ksiedzem w okolicy ktory tym sie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomożesz mu, bo on tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tanga trzeba dwojga. On bierze cie na przeczekanie az sie zlamiesz i zgodzisz na jego warunki. Odpowjedz sobue na pytanie czy jestes w stanie zyc w trojkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chore, jeszcze sie zamyka specjalnie w kiblu zebys nie slyszala o czym rozmawiaja, kto tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonasyna
Co nie ? A jak mowie, ze to dziwne, ze ze wszystkimi rozmawia normalnie a z mama w wc to mowi, ze jestem zaborcza i dziwne jest to , ze mi to przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ponizaj się kobieto i uciekaj, skladaj papiery rozwodowe! Miej honor i zostaw go, on się nie zmieni. To nie jest normalne, taki mamisynek i piizduss, zero odpowiedzialności i męskości bo to zwyczajnie nie męskie jest... Wyszlas za chłopczyka. Czas naprawić ten błąd, wiecej nie tracic czasu, odciąć się i poszukac sobie prawdziwego mężczyzny. Poinformuj go ze skladasz papiery rozwodowe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×