Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba niechcący obraziłam teściową

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa ma 62 lata to dobra kobieta, ale bardzo konserwatywna. Nigdy nie pracowała , zawsze tylko dom obiadki pod nos mężowi i dzieciom (swoja droga przez co mój maż jest nieźle rozpuszczony),trochę pracowała dorywczo ale strasznie ta prace przezywała jakby nikt inny nigdy na świecie nie pracował. Jest tez trochę zaniedbana, nadwaga, brak makijażu ciuchy jak z PRL bo przecież zawsze tylko dzieci dzieci a sobie nic bo szkoda. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to,że strasznie obgaduje inne kobiety w sensie ze tylko ona jedna ma super czysto, super ugotowane, tylko jej dzieci dobrze wychowane i wogole uważa się za wzór cnót. Ostatnio u mnie w pracy pojawiła się super babeczka ma 54 lata a wygląda na 30 , styl ala Joanna Przetakiwiecz, szczupla , mega zadbana, świetnie ubrana. Pracuje u nas po 12 godzin , jest świetna w tym co robi. Do tego jest przekochaną osobą miła , pomocna, towarzyska. Od jej synowej wiem także,ze jest ekstra tesciową ,chetna do pomocy, ale nigdy sie nie wtrąca miedzy młodych, absolutnie nie podsuwa synusiowi obiadków żeby nie urazić synowej bo wie ze to ona jest teraz Pani domu. Ostatnio zorganizowałam przyjecie na którym była wlasnie ta moja cudowna kolezanka, teściowie i reszta rodziny. Koleżanka zrobiła na wszystkich mega wrażenie zarówno jeśli chodzi o wygląd jak tez charakter, sposób bycia, inteligencje. Jak koleżanka pojechała do domu to ja wciąż nie mogłam przestać się nią na głos zachwycać zresztą nie tylko ja i wtedy patrze a moja teściowa ma łzy w oczach. Wydaje mi się ze ja tym zachwycaniem sprawiłam jej przykrość bo ona przecież tez się stara mimo ze mamy inne priorytety..z drugiej strony jak pomyśle jak każdego obgaduje to może przyda jej się taka lekcja pokory i w końcu dotrze do niej ze nie jest najlepsza na świecie.. czy powinnam z nią o tym porozmawiać i przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co twoje teściowa to chyba jednak jest straszną egoistką, to co w jej towarzystwie nie można już nikogo pochwalić bo ona ma łzy w oczch i może sie obrazić, ona się uwaza za pępek swiata ze jest najlepsza , niezastapiona, chyba niechcacy utarłaś jej nosa , i dobrze, -ale czy masz z nia rozmawiać o tym, nie wiem ty ją znasz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka: tak tylko,że ja parę razy podkreśliłam że jej synowa ma super ze ma taka świetną i nowoczesną teściową i chyba to ją troszkę zakuło bo w sumie ona na swój sposób się stara i tez chce być super teściowa tylko nie rozumie ze latanie za nami z talerzem cieplej zupy czy ciągłe "doradzanie nam" nie jest nam potrzebne (synusiowi może i jest , ale mi na pewno nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam,że innych ludzi trzeba podziwiać sama bardzo chętnie podziwiam inne kobiety, ludzi którzy coś osiągnęli i staram się iść ich śladem,a ktoś kto nie lubi innych chwalić pewnie sam ma małe osiągnięcia życiowe i boi się, że przy tych ludziach wypada słabo.. ja mam bratową, która całe życie nie pracuje i jak ja opowiadam o swoich sukcesach w pracy to widzę, ze niechętnie tego słucha wręcz unika tematu pracy jak ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, nie wracaj już do tematu. Powiedziałas to, co myślisz, na podstawie tego co widzisz i co słyszałaś od innych. Przecież nie powiedziałas, że Twoja teściowa jest zła, tylko że tamta dobra. Widać przy Twojej nikt nie może być dobry :-) nie sądzę, żeby ta lekcja ją zmieniła, po prostu przykro jej było, że nie ją chwalą a inną. Było, minęło, nie rozdrapuj już tej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×