Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewczynka24

Moj facet wyjechał na 3 miesiące...

Polecane posty

Gość lilliak
a ciewczynka, nie wiadomo czy pomylil. jak tu tyle samotnych kobiet w tym topiku, to moze ktoras sie skusi. ja tez od niedawna mieszkam w anglii i moj chlopak mnie zlapal metoda podobna. na tlenowych randkach. wczesniej zylismy sobie przez rok na odleglosc (z przerwami na te wszystkie swieta, wolne itd). da sie wytrzymac na odleglosc, ale teraz jest znacznie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc.. wiem ze 5 dni to tyle co nic w porównaniu z waszymi miesiącami.. ale sobie wdepłam.. jestem u niego, w prawie obcym mieście.. no i cholernie mi smutno :( i sobie poradzić dziś nie moge a to dopiero pierwszy dzień :P:( Moze jutro bedzie lepiej.. Ide sie wziąć za jakąś robote to moze zajme myśli czym innym.. choć troche.. :(:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Słonko dzwoniło do mnie! uwielbiam Go....:) buziaczki kiedy juz będzie wrzesień????kiedy?kiedy?kiedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciewczynko24 zazdroszczę Ci , że zobaczysz Go już we wrześniu, ale równiez bardzo sie cieszę z tego powodu. U mnie ta chwila też nastąpi, później co prawda, ale i tak będzie cudownie... Mam ostatnio małe chwile słabości , ale daję sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej wzięłam się za robienie stronki internetowej z fotkami i juz wysiadam...od 15 nad tym siedzę i ciagle cos nie tak. ale chociaż mam zajęcie i czas szybciutko leci... trzymajcie się Słoneczka Moje ....chyba ważne jest co kiedys tutaj jedna z dziewczyn napisała...żeby nie liczyć dni do jego powrotu....buziaki przesyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość City Smog
Czesc Dziewczynki, od ilus juz dni sledze Wasze losy i rozterki. No cóż ja jestem w trochę innej sytuacji. Mój Ukochany jest obcokrajowcem i mieszka za oceanem. Poznaliśmy się w Polsce, byliśmy ze sobą i było cudownie. Jak nigdy wcześniej. Na początku lipca musiał wrócić do domu, do pracy, na studia. Męczę sie okropnie. Ryczę i się mazgaję jak jakaś kretynka, a już najgorsze są niedziele kiedy siedzę sama w domu i dostaję świra. Piszemy do siebie codziennie, dostajęsmsy, czasem dzwonimy...ale ta tęsknota i bezsilność jest okropna. Jeżeli wszystko się uda to pojadę do niego w październiku na jakies 2.5 tyg. Potem on chce przyjechac w grudniu. No i tak dalej aż on skończy studia (1.5 roku) i znajdzie full time job za jakąś godziwą kasę żeby móc utrzymać nas dwoje. Ale nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jak może być ciężko i strasznie. Macie racje - faceci są inni niż my. On oczywiście jest optymistą i nie widzi w niczym problemu. Przyslyła mi radosne maile codziennie. A ja tu wymiękam, i wściekam się na niego że on taki beztroski jest. Pozdrawiam WAS wszystkie. Jest mi o wiele lepiej odkąd sie przekonałam że nietylko ja się tak męczę. Trzymam za nas kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj trochę się zbeczałam podczas naszej rozmowy telefonicznej! Dzwoni bardzo często i codziennie wysyłamy e-maile więc jak przyjdzie do tej każdej kolejnej rozmowy , to on (tak mi sie przynajmniej zdaje) nie ma mi nic ciekawego do powiedzenia. No ja to wszystko rozumiem , bo przecież u mnie też się nic ciekawego codziennie nie dzieje... Ale mógłby to jakoś inaczej rozegrać , a nie, milczy i zrzędzi bo \"jak chcesz to mogę Ci codziennie 4x mówić to samo\" no jak to usłyszałam , to myślałam ,że padnę ....Cichutko sobie płakałam ,żeby nie słyszał, bo wtedy top dopiero by była awantura, że nie dzwoni po to , żeby usłyszeć jak płacze... No cóż .... Pisze w mailach , że kocha tęskni i wogóle , ale przez telefon nic takiego nie mówi, a tak chciałabym to usłyszeć . Jak mu wspomniałam , żeby mi powiedział o swoich uczuciach (wyrwałam się jak jakaś głupia nieznająca się na facetach ) , a on \"przecież wiesz doskonale co do Ciebie czuję i chyba nie musze Ci tego powtarzać sto razy na tydzień\". Wiem ,że w normalnych okolicznościach nie żądałabym takich wyznań tak często , ale obecna sytuacja nie jest normalna ... :( Faceci GRRRRR...... czy oni nigdy się nie zmienią ?... No niby wiem ,że mnie bardzo kocha i wogóle, bo przecież nie starałby sie tak często kontaktować ze mną...Przesadzam może....Robię z igły widły .........NIE WIEM.......Może poprostu ta sytuacja jest dla mnie tak nienaturalna , że nie potrafię się odnaleźć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Moj Ślimaczek nie dawał od 3 dni znaku życia. Już mnie paluchy bolały od pisania smsó. I nic:( No zachodziłam się płaczem. I dziś napisał mi jednego,kochanego smska. Że tęskni, że kocha i go "coś" bierze bo mnie nie ma przy nim. Aż mi łezka poleciała ... ze szczęścia oczywiście:) Moja Ziaba jest teraz w Grecji jako żołnierz który tam ma ochraniać całe tą olimpiadę. Boję się o niego, ale wiem że da sobie rade!Silny chłop z niego:) Wytrzymamy do października(wtedy ma przyjechać),ale już nie daję rade:( Ale nie licze dni.... BUZIACZKI dla was dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...wiem co czujesz..naprawde..w zeszlym roku przeszlam cos podobnego...spotykalam sie z chlopakiem 1,5 m-ca,bo chodzeniem tego nie moge nzawac od samego poczatku,do kona...i jak wyjechal to nie moglam sie pozbierac a wyjechal do Irlandii na rok..tzn wtedy takie plany byly..i ja obiecalam mu,ze bede czekala,ale niestety nie udalo sie...tzn lato..znajomi..takie tam..jak wrocil wytlumaczylam mu jak sprawa stoi..tzn on wczeseniej i tak cos nieco wiedzial....i dzis ciagle jestesmy razem (jak pisalam wczesniej buyl krocej niz zamierzal bo tylko od kwietnia do wrzesnia)..dzis baaardzo zaluje,ze nie czekalam...acha i nie sluchaj takich wypowiedzi,ze predzej czy pozniej znajdzie sobie kogos,bo moj chlopak nie znalazl sobie i nwet nie chcial i znajac go moge mu zaufac ze tak bylo..tymbardziej,ze parokrotnie w ciagu tygodnia dzwonil do mnie i dosc dlugo gadalismy..wiec jestem pewna,ze mowi prawde... pozdrawiam i zycze wytrwalosci w czekaniu..mysle,ze jest na co...zreszta nie tak dlugo go nie bedzie,co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no do września jeszcze kawałek... :(dziękuje z słowa otuchy.... dobranoc Piterku, dobranoc koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
A mój ukochany właśnie w poiedziałek wyjeżdza...:(:(:( Niby na krótko bo na ponad miesiac...:((:(( Dzis mi o tym powiedzial, to znaczy wiedzialam, ze ma jechac, ale nie znał terminu, a dzis juz go zna:((:(( No i tak siedze i rycze jak glupia, a przeciez zobaczymy sie jeszcze w sobotę i niedziele...:(( Ostatnią przed wyjazdem:(( Nie jesteśmy z sobą długo... najpierw były rozmowy w necie, potem po 2 miesiacach spotkanie w realu i taksie od czerwca spotykamy co tydzien...:(( I nie wyobrażam sobie tego, że moje kochane sloneczko będzie u mnie teraz już ostatni raz.... przed wyjazdem...:(( Tak, że chyba będę tu do Was często wpadać i odliczać dni do jeog powrotu...:(( A jak on tam o mnie zapomni??????????:((:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelko nie zapomni :) Faceci wbrew powszechnej opini są wierni . Ja tak sądzę i radzę Tobie to samo. Ja również bardzo płakałam w te nasze ostatnie dni, ale teraz (1,5 msc) już jest lepiej i ufam i czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Zgadzam się z tobą Butterflay :faceci wbrew wszelkim opinią są wierni. Podam mój przykład z ostatniego wczorajszego dnia:) Napisałam mojemu ze pewno się nie odzywa bo poznał jakąś fajną Greczynke i mnie zdradza... On zaraz odpisał że może i są jakieś dziewczyny(choć oni "dostęp"mają nikły (całyczas koszary i koszary) Ale on wogóle nie zamierza mnie zdradzić bo tak samo cierpi tam jak ja tu. Znam go na tyle dobrze (no w końcu 4 lata w związku daje jakieś "efekty")więc wierze mu. Ja bede czekać też wiernie na jego powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczynki Widzę ze wam humorek już dopisuje, to dobry znak teraz czas bedzie wam płynął dużo szybciej do powrotu waszych połówek :) A ja dalej mecze sie ze swoją (nie jestesmy razem), Tylko że ostatnio prowadzi on dziwną gre której zasad nie rozumiem. Cały czas chce wiedziec co u mnie słychac itp Teraz gdy jakoś pogodziłam sie z jego odejsciem on szuka ze mna kontaktu, nie bezpośrednio ale przez znajomych tylko tak zeby nikt przypadkiem sie o tym nie dowiedział. Ja posiwieje przez niego. Juz i tak schudłam 7 kilo :) Ale co tam co ma byc to bedzie. Pozdrawiam i buziaki w szczególnosci dla ciewczynki 24 papa Yo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
W tym sęk, że ja mu nie ufam. A na dodatek chyab wpadliśmy. Za pół godiznki ide do lekarza i bede juz wiedziala na 100%. A on mi tu wyskoczył z tym wyjadem teraz, kiedy bede go potrzebowala. I najlepsze w tym jest to, że jak się go zapytałam dokąd jedzie i kiedy, to wiedzial tylko tyle ze w ponieidziałek z Balic, i nie wie do jakiego miasta. No to sprawdziłam w necie te Balice... I tam nic nie leci do Norwegi...:( I tak mi jedna myśl chodzi teraz po głowie... Ze może on po prostu ucieka? I się boję co zrobię z tą ciąża, gdy lekarz ją potweirdzi... Dobra biegne juz na te wizyte. Jak wroce to tu zaraz do Was kochane wpadne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
W tym sęk, że ja mu nie ufam. A na dodatek chyab wpadliśmy. Za pół godiznki ide do lekarza i bede juz wiedziala na 100%. A on mi tu wyskoczył z tym wyjadem teraz, kiedy bede go potrzebowala. I najlepsze w tym jest to, że jak się go zapytałam dokąd jedzie i kiedy, to wiedzial tylko tyle ze w ponieidziałek z Balic, i nie wie do jakiego miasta. No to sprawdziłam w necie te Balice... I tam nic nie leci do Norwegi...:( I tak mi jedna myśl chodzi teraz po głowie... Ze może on po prostu ucieka? I się boję co zrobię z tą ciąża, gdy lekarz ją potweirdzi... Dobra biegne juz na te wizyte. Jak wroce to tu zaraz do Was kochane wpadne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
W tym sęk, że ja mu nie ufam. A na dodatek chyab wpadliśmy. Za pół godiznki ide do lekarza i bede juz wiedziala na 100%. A on mi tu wyskoczył z tym wyjadem teraz, kiedy bede go potrzebowala. I najlepsze w tym jest to, że jak się go zapytałam dokąd jedzie i kiedy, to wiedzial tylko tyle ze w ponieidziałek z Balic, i nie wie do jakiego miasta. No to sprawdziłam w necie te Balice... I tam nic nie leci do Norwegi...:( I tak mi jedna myśl chodzi teraz po głowie... Ze może on po prostu ucieka? I się boję co zrobię z tą ciąża, gdy lekarz ją potweirdzi... Dobra biegne juz na te wizyte. Jak wroce to tu zaraz do Was kochane wpadne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet wypełnia całe Twoje życie, to nie są właściwe proporcje, nie uważasz? Trzeba mieć kawałek życia tylko dla siebie. Mój wyjechał dzisiaj na 2 tygodnie. Tęskniłam za nim już gdy go odwoziłam na dworzec. Ale mam swoje zajęcia, hobby, pracę, znajomych. Będę tęsknić, ale nie będę się nudzić. Czego i Tobie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli facet wypełnia całe Twoje życie, to nie są właściwe proporcje, nie uważasz? Trzeba mieć kawałek życia tylko dla siebie. Mój wyjechał dzisiaj na 2 tygodnie. Tęskniłam za nim już gdy go odwoziłam na dworzec. Ale mam swoje zajęcia, hobby, pracę, znajomych. Będę tęsknić, ale nie będę się nudzić. Czego i Tobie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
UFFFFFFFFFFFFFFF!!!!!! kobietki nie ma ciąży!!!!!!!! To jakis inny problem, ale na razie robię badania. Zreszta jeszcze moze dostane okres. No i juz zadzwonilam do swojego sloneczka i mu to powiedzialam. a on mi na to: szkoda. Kurcze a w poniedzialek juz jedzie...:((:((:(( ja tez mam tu swoje zajecia swoje hobby, ale bedzie mi brakowac jego cotygodniowych przyjazdow do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość City Smog
Angelka, no to dobrze że wpadki nie ma. Moje Bejbe zadzwoniło do mnie dziś o 3ej w nocy i byłam zupełnie nieprzytomna :) Coś mu się chyba z godzinami pomieszało, ale i tak było słodko. Trzymajcie sie Dziewuszki, głowa do góry Ciewczynko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluesmoon
Hej dziewczynki:-) Zaluje ze dopiero dzis odkrylam te stronke bo ja rozstanie mam juz za soba na szczescie :-) Ale przeczytalam z ciekawoscia wszystkie wpisy, to jak sobie radzicie.. Moj narzeczony wyjechal na dwa miesiace, pierwszy raz na tak dlugo. Byly dni ze sciany chcialam obgryzac z rozpaczy, normalnie nie moglam sobie znalezc miejsca... Na szczescie mam swoje sprawy, prace...I wiecie co Wam powiem?? Przez czas jego nieobecnosci nagle okazalo sie ilu mam znajomych o ktorych wczesniej nie myslalam bo najzwyczajniej nie mialam na to czasu poswiecajac jemu jak najwiecej czasu! A swoja droga.. dlaczego mam wrazenie ze czesciej ONI wyjezdzaja na dlugo a my musimy sie borykac z samotoscia na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Koleżanki....u mnie powoli dni leca :(...jakos ostatnio zdołowana jestem. Nie potrafie się cieszyć z niczego...a przeciez lato jest i słonko świeci, a ja mam ciągle skwaszoną minę. Juz bym chciała wrzesien...dlaczego ciągle cos nie tak??? :( yoo77 moze Twój facet chce po prostu wrócić...ale duma mu nie pozwala, facetów ciężko zrozumieć... zapraszam Was do obejżenia moich zdjęć. Narazie mało, ale to stronka spróbna. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejj
dziś nasza rocznica - nie zadzwonił:(( czasem ogarnia mnie pesymizm, że nie wytrzymamy jeszcze dwóch lat na odległość. Czuję się tak jak kiedyś, gdy nie miałam chłopaka. Co z tego, że dzwoni raz w tygodniu, powzdychamy do siebie, ale nie jest to normalna rozmowa. On nie wie co się u mnie dzieje, ja nie wiem tak na prawdę jak wygląda jego życie. Dość !!!bo zwariuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×