Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewczynka24

Moj facet wyjechał na 3 miesiące...

Polecane posty

Gość omega
ciewczynko, jesteś przeuroczą osobą, masz w sobie duża ciepła i lekkości ,jeśli będziesz żyła sto lat to przeżyjesz około 40 000 dni, to wcale nie jest dużo, wszystkie emocje są dobre, ale czerpmy z nich energię do czegoś dla nas pozytywnego, w twoim związku jest dużo niepewności, dlatego tak cierpisz,żeby ją rozwiać on musi wrócić, a teraz masz możliwość np popracować nad sobą lub pożyć jak gdybyś go nigdy nie poznała,tych dni nie odzyskasz,ty masz strasznie silny system nerwowy, mój ukochany wyjechał w maju, a wróci w październiku,gdybym się z nim tak często kontaktowała jak Ty z Piterkiem obawiam się, że nie mogłabym normalnie funkcjonować, wogóle by mnie już chyba nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega
pozdrawiam, mój ukochany wyjechał w maju, a wróci w pażdzierniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega
pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omega :) bardzo dziękuję za miłe słowa...masz rację duzo w tym wszystkim niepewności. Powiem Wam, że ja nigdy nawet nie myslałam że będę się tak zachowywała...wydawało mi się że silna psychicznie jestem...No ale bogatrza w doświadczenia jestem...także ten etap nie poszedł na marne. Duzo łez wylałam...pewnie jeszcze nie jedną wyleje przez ten czas zanim wróci. Dziewczynki trzymajcie się....JEZZZDEM z WAMI :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
Witam kochane ! A mnie juz lepiej troszke. Wiem, ze przeciez wroci. A mowil cos o zareczynach i slubie... O Boże, może jednak bede znowu ryczec? Czy ja Wam już pisałam, że nie wyjechał jeszcze na dobre? Bo jego szef coś tam odwołal, potem znowu potweridził i w sumei moje słoneczko pojechało do siebie i nie wie dokladnie kiedy wyjedzie. Może już jutro? I nawet się z nim nie zdążę pożegnac:O:O:O O matko, najgorsza jest ta niepewnośc. I tak tęsknię jka głupia, jak go widzę raz w tygodniu, a teraz na tak dlugo... Dla mnie te 30-45 dni to cała wiecznośc, a jak jeszcze pomyślę, że mogą mu ten wyjazd przedłużyć, to nic tylko siąść i wyć.... No ,ale z tej rozpaczy to się zmobilizowałam i zaczęłąm ulepszać blog dla mojego słoneczka. ( nie umiem zrobic stronki, więc zrobilam blog z odsyłaczami, bo tak było najprościej). I teraz w sumie to jestem z siebei dumna, że tyle czasu mialam jakieś zajęcie, (nie licząc opieki nad dzieciakami, pojechania do rodziców), że nawet udało mi się na chwilkę zapomnieć o tęsknocie. A teraz z dumą patrzę na to co udało mi się stworzyc i znowu mi się smutno jednak robi. Ale to przejdzie na pewno. jak dobrze wiedziec, ze nie tylk oja tak sie męcze z ta paskudna tesknota. Pozdrawiam was serdecznie i trzymajcie sie kochane. Na pewno juz niedlugo wszyscy wroca i bedzie juz wszystko w porzadku. papapapa odezwe sie potem. jak chcecie zajrzec na bloga, to podaje adres, ale nie wiem czy tak wolno: http://angelka605.blog.onet.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
wiecie co, śwerzbią mnie rączki...jak sobie postanowie, że nie puszcze mu sygnałku ani nie napiszę smska, żeby sie troche za mna stęsknił i żeby mu tego pobrakowało trochę, to nim się spostrzegne już to robię...nie świadomie :(buuu... Angelika-> no gratuluję.!!:)..jeżeli planujecie slub (albo on), tez bym chciała, ale chyba za młoda jestem jeszcze:) Ciewczynko->obiecuję, że jutro ani razu nie spojrze na telefon a najlepiej jak bym sie z nim na cały dzień rozstała.... Buziaki dla wszystkich tęskniących:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
wiecie co, śwerzbią mnie rączki...jak sobie postanowie, że nie puszcze mu sygnałku ani nie napiszę smska, żeby sie troche za mna stęsknił i żeby mu tego pobrakowało trochę, to nim się spostrzegne już to robię...nie świadomie :(buuu... Angelika-> no gratuluję.!!:)..jeżeli planujecie slub (albo on), tez bym chciała, ale chyba za młoda jestem jeszcze:) Ciewczynko->obiecuję, że jutro ani razu nie spojrze na telefon a najlepiej jak bym sie z nim na cały dzień rozstała.... Buziaki dla wszystkich tęskniących:):):) " You don' t know what you got till it' s gone"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papryczko skąd ja to znam :)))) Dobranoc Kobietki....Dobranoc Słonko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Dobry wieczór dziewczynki!:) Chciałam do was wcześniej wpaść,bo się stęskniłąm za wami, ale miałam gości więc piszę teraz. Mojja Żabka napisał mi eska,że kolejny dzionek minął i już mniej nam dni zostało do spotkania..... Dobrze że była moja qmpela bo bym się rozbeczała, a tak przynajmniej dziś gościł na mojej twarzy uśmiech(pierwszy raz od niepamietnych czasów)...Nie myślałam o nim dużo i schowałam wszystkie jego zdjęcia, i rzeczywiście lżej mi na duszy,a le znów nocka, bezniego......A ja znowu śpie w jego koszulce.............. Dobranoc Księżniczki!Kolorowych snów wam życze..... Angeliko=> super blog!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Podaje swój nr gg,gdyby któraś z was chiała teżpogadać,pożalićsię i mnie wysłuchać hihi:): 3268382

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
A ja dzis z nim pogadalam troche na czacie... i znowu tesknie... O matko... jak dlugo jeszcze???? i ta paskudna niepewnosc... Pozdrawaim was kochane. Trzymajcie sie cieplutko . Dobranoc. Zycze milej, spokojnej nocki...:) nawet mi jakis usmiech wyszedl.......:O:O:O ja chce do niego:O:O:O;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobietki ! Tak czytam te wasze wypowiedzi i sobie myślę, że bardzo Wam zazdroszczę;) Tyle w Was emocji ..... A moje uczucia poleciały chyba razem z Krzysiem ..... Cały czas czuję duży ciężar na sercu , który tak jakby blokuje moją zdolność odczuwania :( Jest trochę lżej jak z nim rozmawiam, ale wtedy długo płaczę... Zazdroszczę wam ,że tak ładnie potraficie opisać swój stan ducha, sądzę,że to pomaga, ja niestety nie mogę :( Ale pomocna jest świadomość,że nie jestem sama w tym bólu :) Tylko,że Wy wiecie, kiedy Wasze słońca mniej więcej wróca, możecie na coś konkretnego czekać... Ja obecnie nie wiem nic ....... Tak mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Butterflay....Uszka do góry!! Zobaczysz w szystko się ułoży... No może zgadzam się z tobą że jesteś w tak jakby "próżni"bo nie wiesz co dalej,ale Kochaniutka czas pokaże wszystko i będziecie ze sobą na dobre i złe. Mój Króliczek ma taki plan oświadczyć mi się na swieta Wielkanocne (ale znając go ma 1000 pomysłów na minute)więc też nic nigdy nie wiadomo. Ja licze na CZAS,który wcześniej czy później wszystko pokaże. Usmiechnij się !!!! I nie miej takiej pesymistycznej minki... Dobrze mi radzić (wiem że ciężko jest to zrealizować),a sama nie umiem się uśmiechnąć,a jak się śmieję to jest to bardzo wymuszone....Ja tez sobie powtarzam,że będzie wszystko dobrze....oby!! Ale Dziewczynki-Damy rade!!! A jak nasi panowie przyjadą,to napiszemy nasze przeżycia!!!! I już kolejny dzionek mija do naszego spotkania,prawda? BUZIACZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe słowa! Ja też wierzę bardzo, że wkońcu będziemy razem i obiecałam sobie, że juz nigdy sie nie rozstaniemy. Gdybym wiedziała jak będzie, to napewno nie zgodziłabym sie na ten wyjazd...Ale teraz nie mam innego wyjścia, czekanie i nic więcej ..... Usmiecham sie do ludzi w pracy i w domu (bo muszę), ale ten usmiech jest tylko zewnetrzny, uśmiecham się , jak rozmawiam z nim przez telefon, ale potem mam dółłłłłłłłłłłłł, i usmiecham się jak oglądam jego zdjęcia.. Wiem ,że niektórym jest wtedy ciężej, ale mi akurat pomaga.. Popłacze sie czasami przy tym, ale przynajmniej wiem , że zyję... Bo tak na ogół to wegetuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
To co teraz napisze może wydać się bardzo egoistyczne,ale myślałam że ja tylko cierpie(takie dłuższe nasze rozstanie),że nikt nie może tego czuć co ja,tej tęsknoty, tego bólu, tych łez. Ale czytałam kiedyś tu wszystkie wypowiedzi i jestem w błędzie. Wszystkie cierpimy. I zwracam honor.Nie jestem sama. I dzięki temu topicowi mam kogoś (czyli o was mi chodzi),które wszystkie możemy się łączyć w tym SAMYM bólu. Chyle czoła Ciewczynce,za topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się cieszę z okazji istnienia tego topicu:) Czytałam go juz przed wyjazdem mojego Bączka, żeby jakoś to przetrwać - pomogło. Myślałam - głupia - że ze mną będzie inaczej, że jestem przeciez taka silna , poradzę sobie .... i co ? Na dzień dzisiejszy jest coraz gorzej .......... tylko myslę sobie,że kiedyś zostanę tu sama. Do Was kochane wrócą mężczyźni, a ja nadal będę czekać ..... Szkoda, że mogę sobie tutaj \"być\" tylko do 15. Potem niestety nie. A wieczory sa najgorsze :( Pozostają mi tylko myśli i czekanie na telefon ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Paniom! Co ja widze buterflay główka do góry....dzis nie zaglądałam w pracy na interek...:( bo miałam duuuuuuuuuuuuuuużo robotki...a mój szef wrócił więc wiecie jak to jest :) Buterflay nie smuć się...(co ja pisze???) wiem jak ciężko...mi np ostatnio dużą ulgę psychiczna daje pisanie pamiętnika, ale nie dla niego....po prostu pisze co mi na sercu leży (pierdoły nawet...) tak siadam i piszę....dziennie nawet pare kartek :). Buterflay może i Tobie to w jakiś sposób pomorze? Ja wiem że cięzko...a najgorzej wieczorem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własnie tak nawiązując do tego topiku...ciesze się ze jest, bardzo duzo mi pomaga czytanie wypowiedzi innych, jakos tak fajnie jak sobie przeczytam że inna kobietka przezywa to samo co ja. Na początku myślałam, że tylko ja tak szaleję...ale jest nas więcej :):):). Jak miło czasem porozmiwać (Buterflay!!!) o problemach i w trakcie rozmowy okazuje się że mamy podobne odczucia, podobne pragnienia....podobne myśli, obawy. Fajnie dziewczyny że jesteście....chociaz wolałabym żeby was tu nie było, żebyscie nie musiały wypisywać słów o tęsknocie, żeby Wasi faceci nie wyjechali, żebyście nie cierpiały...wtedy zapewne żadna z nas by tu nie weszła bo nie miała by takiego problemiku...no ale to tylko życie...(boshe jaka ja się refleksyja ostatnio zrobiłam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelka chciałam pogratulować bloga. Bardzo milusi...nawet się chciałam wpisać do księgi, ale potem pomyslałam, że przeciez to blog dla Twojego chłopaka...pomyslałam że nie wypada tak....więc zrezygnowałam. Ale świetny pomysł miałaś z tym blogiem :) Gratki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka Pstra :) juz Cię kochana wpisuję w listę znajomych i naklikam do Ciebie słówko :) a cio... :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Witam dziewczynki!! Wróciłam właśnie z pracy, całe 5 godzin się uczyłam,no oczywiście z przerwami,żeby obsłużyć ludzi, i mózg mi już uszami wychodzi... Zobaczymy 4 września jakie bedą z tego skutki... Wiecie co? Dzisiaj mam dobry humor!:) Wszystko mnie cieszy. Tylko przed chwileczką zesmutniałam, tzn.dziwnie się poczułam, bo poszłam do sklepu, po jakiegoś kurczaczka, czy coś w tym rodzaju. Pani chciała mi coś "wcisnąć"namaiał mnie chyba dobre 0 min. Zachwycała to coś, ja sceptycznie nastawiona, mówie NIE,ona dalej,mówi :mężowi napewno będzie smakowac....hmmm i wybiła mnie z tropu...Czy ja wyglądam na mężatke?:) Noszę srebrną obrączke (on też),ale mężatka????:):) troszkę się z tego pośmiałam:):) Ciewczynko no to czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
witam dziewczynki Nareszcie znalazłam chwilke, aby cos napisać:) I zacznę od narzekania...mój Krzyś już chyba zapomniał o Bożym świecie a o mnie to juz nie wspomnę :( 0 sygnałków, 0 smsków, nic:(:(:( Mówił, że dzisiaj zadzwoni...ciekawe !? Ten dzien wyjątkowo szybko mi zleciał, i tak bedzie do końca tygodnia...nie ma to jak znaleźć sobie jakies zajęcie, przy którym sie o wszystkim zapomina! Mam nadzieje, że u was jest choc troche lepiej, bo nie widze u żadnej smutnej minki:) U mnie minka jest średnia... A teraz czekam na call, choć moge sie nie doczekać.:(..buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
Ciewczynko-> byłam twarda...jeden sygnałek ode mnie dostał rano i koniec!! Może sie obraził??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papryczko a powiedz mi dawno Twoj facet wyjechal...no i kiedy wraca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papryczko nie smuć się...wiem wiem że boli strasznie jak on nie daje żadnego znaku...ja się wściekam niesamowicie, no ale co zrobić? :( no musisz czekać bo nic innego nie pozostaje. Ja np jak mój się nie odzywał to pisałam mu...hej dlaczego nie dajesz znaku zycia. Teraz wiem ze nie powinnambyła tak robić, no ale robiłam tak :(. I on zawsze się odzywał po takim esku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Moje Koleżanki Dobranoc Piterku....kolorowych snów Miłej środy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Moje Koleżanki Dobranoc Piterku....kolorowych snów Miłej środy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Moje Koleżanki Dobranoc Piterku....kolorowych snów Miłej środy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Moje Koleżanki Dobranoc Piterku....kolorowych snów Miłej środy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoł ale się rozklikałam :):):) hehhhhe poczwórnie zyczę dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×