Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciewczynka24

Moj facet wyjechał na 3 miesiące...

Polecane posty

Dobranoc Koleżanki, Dobranoc Słonko! Napisał mi eska...eh...i żebym go bombardowała eskami :) boshe...nie skumam facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 21
czesc dziewczynki. dobrze, ze znalazlam taki temat na kafeterii...moj chlopak wyjechal do stanow w polowie lipca, wraca w pazdzierniku. duzo lzej mi jest, kiedy poczytalam wasze wypowiedzi. wiem, co czujecie.jestem z nim od dwoch lat, po wylocie plakalam ciagle, teraz tak srednio raz na 3 dni- zeby sie oczyscic. zajebiscie mi ciezko bez niego. w sumie mieszka w domu, gdzie jest dostep do netu, wiec gadamy sobie na gg, piszemy maile, smsy, ... ale i tak mi zle. nie radze sobie...jeszcze mam egzamin na prawo jazdy- zdaje juz 3 raz! jestem zla, ze polecial, moze gdyby byl zdalabym szybciej- a przynajmniej nie denerwowalabym sie tak bardzo....licze dni do jego powrotu. nie jestem naiwna, wiem ze mnie kocha i ze wroci. ale ta rozlaka jest nie do zniesienia.marze o przytuleniu go, pocalowaniu...a tu..nic.pustka.zreszta same wiecie.....pozdrawiam was cieplutko... BOZE, NIECH TEN CZAS SZYBCIEJ LECI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
czesc dziewczynki. dobrze, ze znalazlam taki temat na kafeterii...moj chlopak wyjechal do stanow w polowie lipca, wraca w pazdzierniku. duzo lzej mi jest, kiedy poczytalam wasze wypowiedzi. wiem, co czujecie.jestem z nim od dwoch lat, po wylocie plakalam ciagle, teraz tak srednio raz na 3 dni- zeby sie oczyscic. zajebiscie mi ciezko bez niego. w sumie mieszka w domu, gdzie jest dostep do netu, wiec gadamy sobie na gg, piszemy maile, smsy, ... ale i tak mi zle. nie radze sobie...jeszcze mam egzamin na prawo jazdy- zdaje juz 3 raz! jestem zla, ze polecial, moze gdyby byl zdalabym szybciej- a przynajmniej nie denerwowalabym sie tak bardzo....licze dni do jego powrotu. nie jestem naiwna, wiem ze mnie kocha i ze wroci. ale ta rozlaka jest nie do zniesienia.marze o przytuleniu go, pocalowaniu...a tu..nic.pustka.zreszta same wiecie.....pozdrawiam was cieplutko... BOZE, NIECH TEN CZAS SZYBCIEJ LECI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
czesc dziewczynki. dobrze, ze znalazlam taki temat na kafeterii...moj chlopak wyjechal do stanow w polowie lipca, wraca w pazdzierniku. duzo lzej mi jest, kiedy poczytalam wasze wypowiedzi. wiem, co czujecie.jestem z nim od dwoch lat, po wylocie plakalam ciagle, teraz tak srednio raz na 3 dni- zeby sie oczyscic. zajebiscie mi ciezko bez niego. w sumie mieszka w domu, gdzie jest dostep do netu, wiec gadamy sobie na gg, piszemy maile, smsy, ... ale i tak mi zle. nie radze sobie...jeszcze mam egzamin na prawo jazdy- zdaje juz 3 raz! jestem zla, ze polecial, moze gdyby byl zdalabym szybciej- a przynajmniej nie denerwowalabym sie tak bardzo....licze dni do jego powrotu. nie jestem naiwna, wiem ze mnie kocha i ze wroci. ale ta rozlaka jest nie do zniesienia.marze o przytuleniu go, pocalowaniu...a tu..nic.pustka.zreszta same wiecie.....pozdrawiam was cieplutko... BOZE, NIECH TEN CZAS SZYBCIEJ LECI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Wiesz Beatko,ja mam podobny problem do ciebie. Oblałam egzaminy w czerwcu na uczelni i czeka mnie "kampania wrześniowa",boje się strasznie, bo jeszczemojego nie ma nie ma mnie kto pocieszyć na duchu i czarno to widze. nie umiem pocieszać,ale sama dopuszczam do siebie tą myśl, żedamy rade!Zdamy to przynajmniej ze wzgledu na niego!! trzymam mocno kciuki na examie!Zdasz Imoje motto:"DOPÓKI WALCZYSZ - JESTEŚ ZWYCIEŻCĄ!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
juz prawie połnoc a ja nie otrzymałam żadnej wiadomości od niego... mówił, że zadzwonii,ale chyba zapomniał, nawet sygnałka nie dostałam :-( Czuje sie okropnie i w takim stanie ide spać...mam nadzieję, że u was jest lepiej dziewczynki... Biedronko -> damy rade!! doblanoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
Beatko nie łam się!! Jak by każda z nas się łamała to by same wariatki chodziły na tej planecie :) Ale fakt-> CZAS MÓGŁBY TROCHĘ SZYBCIEJ LECIEĆ!!!trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciewczynka24 > ja dzwonie do niej co drugi dzień żeby nie musiała płacić majątku za rozmowy mnie to kosztuje 0.24(rozmowa do Szwajcari za minutę dzwoniąć z internetu za pośrednictwem TeleAikon) WIem że bardzo tęskni ja również. I już (aż ) za trzy miesiące wróci planuję zrobić jej kolację na przywitanie. A że mieszkam na stancji w osobnym domku to cała chata moja SUper Co nie ???. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
Wlasnie pojechał... Jeszcze przed chwilka byl tutaj i juz go nie ma... Patrzylismy za nim jak odchodzi na przystanek... Nie mialam sily zeby isc go odprowadzic, bo pewno sie poryczalabym... A malutkie tez... i teraz za to sobie porycze.... :(:(:O:O:O.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelka
Przepraszam, odezwe sie pozniej. teraz nie jestem w stanie... Tak w ogole to witam was serdecznie..;(;(:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Angelka:bardzo ci współczuję:(Wiem co czujesz....... jest mi przykro..... Ja mojego odprowadziłam na przystanek i tak jak ty obawiałaś czy się popłaczesz....ja tak zrobiłam.....Ludzie troszke dziwnie patrzyli na mnie, ale miałam to gdzieś.Ważne były dla mnie te kilka minut....Wsiadł do autobusu i.....pojechał.....a ja? Wróciłam z płaczem dodomu,a w domku już mnie nic nieinteresowało....Ryczałam jak głupia.... Bądź silna!!!!!Uszka do góry:) Wszystkie DAMY RADE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzwonił w piątek i wczoraj. Tak super nam się gadalo , on jest taki kochany......Tylko dlaczego jest tyle tysięcy km. ode mnie ? Jak to wytrzymać?............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Angelki...... Wiem co czujesz, ja na lotnisku umierałam patrząc jak odchodzi. Starałam sie być twarda, ale rozpadłam sie na kawałeczki.....Doskonale Cię rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
dziekuje wam, papryczko i biedronko. chujowo jest bez naszych facetow, ale musimy sobie poradzic....teraz czytalam wypowoedzi o pozegnaniu- ja tez stalam na lotnisku i plakalam, probowalam sie powstrzymywc, ale nie moglam. najgorzej bylo na tarasie widokowym- widzialam, jak wsiada do samolotu i odlatuje...boze, to byl najgorszy dzien w moim zyciu..czulam sie tak, jakby zabierano mi pol serca...az nie chce tego wspominac...okropnie bylo. jeszcze jego rodzice mnie pocieszali, a mi bylo tak przykro. usmiechalam sie do nich a w srodku...wylam z rozpaczy.kiedy zostalam sama-plakalam tak strasznie...potem palilam jeden papieros za drugim...teraz juz ponad miesiac minal, a ja to wszystko doskonale pamietam. i placze, kiedy do mnie dzwoni.bo nie moge...po prostu zal mi serce sciska, ze on jest tak daleko. dobrze, ze wy jestescie, ze nie jestem sama.dobrze pomyslec, ze ktos jeszcze ma takie same problemy.pozdrawiam was.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
a ty biedronko sie nie martw wrzesniem, na pewno sobie poradzisz. ja wszystko pozaliczalam w pierwszych terminach, ale u mnie na wydziale wiele osob ma we wrzesniu egz.dasz rade....pomysl sobie, jak Twoj Mezczyzna bedzie z ciebie dumny kiedy mu powiesz ze wwzystko do przodu...3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Dziękuje ci Beatko!Buziaczki ci przesyłam No właśnie jeszcze mam ten wrzesień, ale powiedziałam sobie że musze zdać, choćbym miała na rzęsach wstawać, nie zrobie to dla siebie tylko dla Niego!On we mnie wierzy (przynamniej on:( )i będę się starać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
wiecie co a ja żałuję , że nie mam żadnej poprawki na wrzesień:( Tak to chociaż miałabym jakis cel -> uczyć się, a tak to przyjdzie mi siedzieć w domu i tylko tęsknić i tęsknić!! A teraz spadam na siłke wyrzyc się :) (bo teraz dziewczyny nie mamy z kim i na kim:)) Głowa do góry!!! Mi zostało jeszcze 44 dni, a wam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
na pewno zdasz, Biedronko. ja tez w ciebie wierze. kurcze, chcialabym troche przytyc, bo te nerwy, tesknota i zlosc zabraly mi kilka kilogramow.nie mam apetytu, nic mi sie nie chce. boze, jak zle. znowu. ... to dobry pomysl zabrac sie za siebie- ale jakos mi to nie idzie. nie mam dla kogo wygladac pieknie...bez mojego misia nic nie jest rozowe.postanawiam- musze przytyc. pozdrawiam was, dziewczynki, acha i jesli macie jakies sposoby na zgrubienie, to piszcie.dzieki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Wiesz papryczko Nie powinno się liczyć dni.... Nie robie tego,podobno liczenie dni przynosi jakiegoś pecha (ale kto by tam w zabobony wierzył):) Mnie życie właśnie tego nauczyło,że nigdy nie licze i niegdy niczego nie planuje (bo los jest złośliwy-miałam plany np. urlopowe z Moim Słońcem i co?Musiał wyjechać i wakacje sama spędziłam):( Mi do jego przyjazdu zostało około 1,5 misiąca (nie wiem dokładnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
mi tez zostalo jakies 1,5 miesiaca. boze juz niedlugo....wytrwamy, wierze w to! mamy siebie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka 20
mi tez zostalo jakies 1,5 miesiaca. boze juz niedlugo....wytrwamy, wierze w to! mamy siebie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Jeszcze raz ci dziękuje Beatko:) Aż mi się łezka w oczku pokazała.....BUZIACZKI!!!! A co do twojego przytycia?!Hmmmm.....musisz więcej jeść:) (a tak na poważnie to nie mam zielonego pojęcia) Ja też podobno chudne w oczach. Mam 178 wzrostu a ważne 60 kg. Jak dla mnie to MIODZIO,ale jak powiedziałąm w sobote Mojemu (bo dzwonił)to usłyszałam że jak przyjedzie to na siłe mnie będzie karmić:) (a jest zdolny do tego hihi:) :) ) Ale ja nie mogę jeść.Nic mi nie smakuje, cały dzień mogłabym nic nie jeść.A jak coś za dużo zjem to wszystko zwracam:(No cóż lekarz mnie czeka. A gdzie podziała się Ciewczynka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papryczka
fiu fiu biedronko, to żeś mnie zaskoczyła! Ale ja w to nie wierze a patrzenie jak coraz mniej zostało dni do jego powrotu podnosi mnie na duchu:) Chciałabym dostac chociaż sygnałka...a tak...że pamięta o mnie jeszcze. Dzięki dziewczynki, że jesteście...z wami mi lżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry wszystkim Paniom :) Biedronko ciewczynka była w pracy do 15...i powiem Wam szczerze że miałam taki dzień, że jakby ktoś podsunął mi wypowiedzenie z pracy to bym podpisała :( Niestety bo juz mi nerwy puszczaja i tam nawet...no ale mniejsza z tym Patrzę i własnym oczom nie wierzę, że jest aż tyle NAS, słomianych wdów :). Czytałam Wasze wypowiedzi, i aż się łezka w oku kręci...bo niektóre to takie jakbym ja je pisała 2 miesiące temu...eh...trzeba się trzymać i nie rozklejać. Moje Słonko bombardowało mnie strzałkami przez cały wieczór...a ja dzielna :) nie odpusciłam. Byłam obrażona, że nie dał znaku życia. Dziś z rana też dostałam... Papryczko no masz podobny problemik jaki ja czasem miewam...mój chłopaczek też czasem zapomni mi dać znak że żyje. Puszczasz mu eski? Jakbys tak przestała do niego znaki wysyłać to by zaczęło mu coś brakować. Moje kochane koleżanki bardzo serdecznie Was pozdrawiam...dziewczyny nie martwcie sie kampaniami wrzesniowymi...studia mam za sobą, ale też we wrzesniu zaliczałam. I nawet taka opinia chodziła że kto nie ma nic na wrzesień...to jakiś inny jest :):):). A więc uszka do góry...ksiązki w łapki i ryjemy :) Miłego popołudnia...będe tu dzis pewnie zaglądała do Was...jakis humorek lepszy mam czy cio???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronka Pstra
Przepraszam Ciewczynko,nie pomyślałam że ktoś może ciężko pracowac! Ja na szczęście mam dziś wolne, ale jutro ja też startuje do mojej pracy(na szczęście jestem kierowniczką,więc sama dla siebie i mogę pościemnać:)) Wzięłam się ostro teraz za sprzątanie i gotowanie(co u mnie rzadkość:) ) i zaraz powracam do moich książek :( -mam już płakać czy jeszcze poczekac? Ale tak mi się ciężko zabrać..... Mój Skarb napisał mi dziś aż 3 smski:) (bo poszłam mu doładować mu konto:):)oh jak ja zanim tęksnie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczko...nie płacz :) pouśmiechaj się troche... ja wczoraj wieczorkiem wzięłam mój zeszyt z aforyzmami i zaczełam pisać co czuję...wszystko co mi do głowy przychodziło...wszystko...nawet o garbusku znaleźionym na aukcji :) i tak lepiej na serce mi było....ide jakis obiadek upichcić...trzeba jakoś żyć. Ile mi to na liczniku zostało czekania??? nie licze....jeszcze nieeee...ok 3 tygodni :) i niech tak zostanie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczko...nie płacz :) pouśmiechaj się troche... ja wczoraj wieczorkiem wzięłam mój zeszyt z aforyzmami i zaczełam pisać co czuję...wszystko co mi do głowy przychodziło...wszystko...nawet o garbusku znaleźionym na aukcji :) i tak lepiej na serce mi było....ide jakis obiadek upichcić...trzeba jakoś żyć. Ile mi to na liczniku zostało czekania??? nie licze....jeszcze nieeee...ok 3 tygodni :) i niech tak zostanie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozszalałam :) aż 2 posty...:) niech to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega
ciewczynko, jesteś przeuroczą osobą, masz w sobie duża ciepła i lekkości ,jeśli będziesz żyła sto lat to przeżyjesz około 40 000 dni, to wcale nie jest dużo, wszystkie emocje są dobre, ale czerpmy z nich energię do czegoś dla nas pozytywnego, w twoim związku jest dużo niepewności, dlatego tak cierpisz,żeby ją rozwiać on musi wrócić, a teraz masz możliwość np popracować nad sobą lub pożyć jak gdybyś go nigdy nie poznała,tych dni nie odzyskasz,ty masz strasznie silny system nerwowy, mój ukochany wyjechał w maju, a wróci w październiku,gdybym się z nim tak często kontaktowała jak Ty z Piterkiem obawiam się, że nie mogłabym normalnie funkcjonować, wogóle by mnie już chyba nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×