Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie moge miec dzieci jak bedzie wygladalo moje zycie starosc

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Brzmi strasznie. Wiem :-) Jednak patrząc tylko z materialnego punktu widzenia tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Czy poważnie są ludzie traktujący dzieci jak inwestycję? " xxx Są. dla niektórych ta przysłowiowa szklanka wody jest ważkim argumentem za posiadaniem dzieci. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa , dzieci sie ma bo sie urodziły. A jak już sa to sie stwarza im dom i warunki do życia, awet nie wiesz ze je kochasz mimo ze o tum gadasz. Po prostu masz zapierdziel taki ze sama nie wiesz na cholerę tak żyć. Potem dzieci maja swoje bunty, potem swoje wariactwa, potem dorastają, sa roszczeniowe. Ty je kochasz wiec znosisz wszystko na swój możliwy sposób. Potem jest jak zwykle Dzieci maja swoje życie, swoje sprawy, możesz im wyprawić święta a potem pozmywać naczynia. Możesz tez byc na kazdy gwizdek do wnuków a jak nie zechcesz to wiesz...bedziesz złym człowiekiem . Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od antyprzykładów ma sporo racji . I dodam -niebogata lecz normalna rodzina 2 dzieci .Dawali im co potrzebne a co otrzymali-Jedno -leniwe i zaburzone psychicznie, faktycznie porzuciło chorą matkę na łaske losu jak ojciec zmarł .Drugie -początkowo nawet i spora kariera a potem wypadek, złe towarzystwo, porzucenie swojej rodziny i zapicie sie na śmierć po wydarciu rodzicom ostatniego grosza .Pociechy nie mieli z nich tylko -same udręki odkąd skończyli 60/65 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak szklanaka wody..a jak nie bedzie ci sie chciało pic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa , dzieci sie ma bo sie urodziły. xxx Dzieci się ma bo się je zrobiło. Są wynikiem zaspokojenia instyktów swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nigdy nie myslałam o "szklance wody". Zreszta mam dzieci za granicą, co mi w ogóle nie pzreszkadza, Ważniejsza jest świadomość, ze jest gdzies na świecie twoja bratnia, zyczliwa dusza.Trudno to zakwalifikować jako inwestycję. Czy matka , kupujac dziecku takie, nie inne jedzenie, lub konkretny ciuch, przelicza, kiedy sie to "zamortyzyje"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:08 czyli sie urodziły w czym masz problem? Moze jeszcze wyjaśnisz jak to plemnik do jajeczka. Jak pszczółka do kwiatka. Z deklem masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Akurat ty lub twoi znajomi mają pecha.Ja i moi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Same się nie urodziły :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taa , dzieci sie ma bo sie urodziły. xxx Dzieci się ma bo się je zrobiło. Są wynikiem zaspokojenia instyktów swoich rodziców. x Odkrywasz Ameryke. Wszyscy, ty też, zaspokajamy instynkty, Jemy, śpimy, kochamy, rozmnażamy sie , bardziej albo mniej itd. Bez tego nie byłoby zycia na ziemi. Cos w tym zlego czy nadzwyczajnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez całe życie będziesz inna niż reszta- to pewne. Ktoś tam napisał że lepiej mieć przyjaciół. No nic w tym złego ale na 100% Ci znajomi bed a mówić o dzieciach, wnukach, odwiedzać ich, jeździć na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie odkrywam Ameryki tylko precyzuję. Stwierdzenie "się urodziły" sugeruje, że się same wzięły rodzicom niewiadomo skąd, a oni dzielnie stworzyli im dom itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zapewniam cię że w wieku 70 lat o domu starców ludzie nie myślą . W tych czasach to nie jest jakaś starość , ludzie w takim wieku normalnie żyją . A jeżeli nie możesz mieć dzieci a bardzo pragniesz być mamą możesz zaadoptować dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale chyba wszyscy wiedzą, że dzieci sie nie znajduje w kapuście... Dodam - mozna zrobić, a się z różnych powodów nie urodzą. Nie zrobienie jest wazne, tylko fakt urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz zreszta adoptowac, wystarczy, jak bedziesz dla kogoś przyszywana ciocią. Ja jestem bardzo zaprzyjazniona od wielu wielu lat z panią, ktora ma juz prawie 90. Jest bardzo pogodna, nie zrzędzi, ludzie ją lubią, ma otwarty umysl, jest o czym z nia porozmawiać, tacy ludzie nie boją się samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba sie czepiasz. Ale brnąc w to: same się nie rodzą. Ktoś im musi pomóc. Poza tym w czym "moje odkrycie Ameryki" jest gorsze od powiedzenia, że dzieci się ma "bo się urodziły"? chyba każdy się urodził. W kapuście nikt nas nie znajduje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jeżeli rozpatrujesz kwestię posiadania dzieci tylko w kategoriach swojego życia na starość to daruj sobie. Jeżeli jednak czujesz że chcesz zaopiekować się dzieckiem, poczuć czym jest rodzicielska miłość (i cała masa innych uczuć i emocji związanych z byciem matką), wychowac, ale nie w sensie inwestycji ale wartości samej w sobie - adoptujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja to niezwykle trudne i odpowiedzialne zadanie. Nie mozna tego niestety traktować jako rady na bezdzietność, trzeba miec do tego naprawdę powołanie i nie zależy tono od tego, czy sie ma wlasne dzieci, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starość? Pewnie w domu opieki. Tak samo jak duża część osób mających dzieci. Z tą różnicą, że nas byc może te dzieci będą od czasu do czasu odwiedzały, dzwoniły a do Ciebie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci wychowuje się dla świata a nie dla siebie. Poza tym nie ma już szklanek,taki zarcik. Duzo dzieci mieszka bardzo daleko od domu wiec tez ich nie będzie w potrzebie.Czyli trzeba odkładac co i rusz na płatna opiekunkę. A poza tym (sorry,ale taka prawda) nie wiadomo czy dożyjemy tej umownej starości wiec gadki są hipotetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobietę, która urodziła 10 dzieci, nigdy nie pracowała, żyła z alimentów, część dzieci poszła do adopcji, 3 zachowała przy sobie i teraz jest problem, najmłodsza kończy 18 lat i nie chodzi do szkoły. Alimenty się skończą i z czego ta matka będzie żyła? Nie jest jeszcze stara , tak trochę po 60.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co tak pisze że dzieci nie proszą się na świat niech sobie usunie jajniki, bo s nóż wpadnie w ciążę, same debilki tutaj siedzą i pierdziela o szklance wody, dzieci na pewno jej nie podadzą, a jeśli tak, to laski nie robią, ktoś łożył na ich wychowanie, wykształcenie, opiekował się w chorobie i ten ktoś , rodzić,też na świat się nie prosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale mógł już decydować czy robić dzieci czy nie. Nikt nie jest wiatropylny, a obowiazku rozmnażania się też nie ma :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe ma obowiązku pomagania na tzw.starosc za urodzenie dziecka itd. To sprawy moralne i odpowiedzialności a nie nakazowa pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na starość nie licz na dzieci. Jeśli nie będziesz miała kasy to zostawią Cię samą i nawet nie podziękują za trudy wychowania i jeszcze będą Ci wypominać że nic im nie dałaś i pavulon Ci podadzą żeby pozbyć się starej baby. A jak masz kasę to oszczędzaj na starość. Będziesz miała kasę to każdy poda Ci nie tylko szklankę wody ale będzie dbał-ć o Ciebie w miarę jak będziesz im płacić. A jak nie będziesz miała kasy to w domu starości miejsce się znajdzie. Napewno, w okresie swej starości i w chwili śmierci nie będziesz się martwić o losy swych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia, lat 80 jest sprawna zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie jest typową staruszką, która siedzi w fotelu, robi na drutach i ogląda seriale. Kilka razy w roku wyjeżdża, ma swoje zainteresowania, śpiewa w zespole i robi wiele innych rzeczy. I za to ją uwielbiam. A jej dzieci? Mój ojciec i jego siostra już narzekają, że babcia sprawna, bo przecież mieszkania ma dwa i kasa z ich sprzedaży by się przydała. Najchętniej umieściliby babcię w jakimś domu opieki. Więc posiadanie dzieci wcale nie gwarantuje dobrej starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciotka miała syna, a na starość i tak znalazła się w domu starości. A synuś? Gdzieś się ulotnil, Interpol go poszukuje, wziął na matkę kredyt i zniknął. Ciotkę chowała dalsza rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem i tak trzeba znaleźć się w ośrodku, nawet mając 8 dzieci, męża i 3 kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre piszecie jakby tylko autorka nie miała dzieci . Przecież ludzi bezdzietnych jest bardzo duzo . Wiec autorko nigdy nie będziesz sama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×